Skocz do zawartości
Nerwica.com

MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)


yoan22

Czy mirtazapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

169 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy mirtazapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      122
    • Nie
      37
    • Zaszkodziła
      31


Rekomendowane odpowiedzi

witam wszystkich

 

mam pytanie do osób które przyjmowały mirtazepine przez dłuższy czas ( np 2 lata)

 

jak jest ze zrzuceniem wagi po zakończeniu terapii?

 

u mnie jest nie za wesoło, z 70 przytyłem do ponad 100 ( przy 182 wzrostu ok 30 lat, dość wysportowany swego czasu)

 

a zgubić mi się udało tylko ok 7 kg przez pół roku

 

sprawa mnie niepokoi tym bardziej że zanosi się na następną kuracje...

 

leczony byłem na depresję, ADHD, bezsenność - mirotr i podobne okazał się być całkiem skuteczny a do tego mało objawów ubocznych ( a sny fenomenalne, po pewnym czasie częściowo opanowałem świadomy sen...)

 

może też jakies doświadczenia odnośnie wagi i apetytu, przy leczeniu trazadonem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

już tu było kilka osób w wątku, które tak utyły (jeszcze na depakine i olanzapinie były takie przyrosty)

w teorii waga powinna powoli wracać do dawnego poziomu (ja te 7 kg co je złapałem po mianserynie zgubiłem po miesiącu)

 

ale 30 kg, tu by się lekarz przydał, pełne badanie krwi, usg jamy brzusznej i tak dalej, to może być jakiś skutek uboczny i narząd mirtazapiną drażniony zastrajkował

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid -

 

w ciągu ponad roku przybyło mi do 95 i przez następne 2,5 lat tak się wahało między 92 a 102

 

ogólnie zwiększył się apetyt, ale wg mnie też coś z metabolizmem się dzieje, poza tym miałem takie ostre napady głodu o różnych porach doby, czasem się w nocy budziłem, z ostrym ssaniem w zołądku i musiałem się napchać... trudniej też saznąć na głodno było

wcześniej przez kilka lat brałem venlafaxine i nie było tego kłopotu, i aktywność większa, ale niestety wywoływał u mnie arytmie, (2x razy kardiowersja i konieczne było leczenie kardiologiczne)

 

inna sprawa że tryb życia też mniej aktywny prowadze teraz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tiktalk, nie mam fobii więc trudno mi się wypowiedzieć. jednak mirtazapina jest silniejszym lekiem przeciwdepresyjnym niż mianseryna. więc połączenie z nią SSRI powinno dać lepszy efekt.

 

barsinister, jaki schemat się nie sprawdza. Dżejmson, bierze sertralinę i mienaserynę niespełna dwa tygodnie.

 

Dżejmson, na mirtazapinie sedacja powinna być mniejsza. tak jest przynajmniej w moim przypadku. daj znać jak u Ciebie.

 

wiadomo, że leki powinny mieć czas na zadziałanie. ale moim zdaniem po dołożeniu miasneryny/mirtazapiny do SSRI różnicę widać bardzo szybko. po przespanej nocy człowiek budzi się wypoczęty, bez lęku i pełen energii. z czasem to działanie się jeszcze bardziej krystalizowało. niestety ze względu na tycie zawsze rezygnowałem z mianseryny. najdłużej wytrzymałem 4 miesiące w połączeniu z fluo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mianseryne również brałem przez pewien czas, ale paskudnie się po niej czułem, przewód pokarmowy zupełnie rozregulowany, do tego przy większych dawkach specyficzne otępienie, a nawet z minimalną ilością alko(1-2piwo) tragedia . działenie nassenne podobne do mirta, z tego co pamiętam.lub słabsze. a na depreche chyba zero. zarówno mirta i mianseryna na mnie działały błyskawicznie - nasennie nadal czasami stosuje niweiwelkie dawki mirta ( 15 mg) - większe działają inaczej - o dziwo słabszy efekt nasenny . na początku terapi mirta byłem zachwycony, po około tygodniu byłem aktywny wystarczało mi 5-6 godzin snu na dobę, radość z życia i sexu( w przeciwieństwie do np paroxetyny), niestety po kilku miesiącach efekt wyraznie osłabł mimo podnoszenia dawki. ostatecznie z lekarzem ustaliłem że nie ma po co zwiększać powyżej 45 na dobę bo wieksze uboczne a korzyści brak.

 

ważna sprawa przy mirta i fluanksolu wylądowałem w szpitalu P... tak gwoli ostrzeżenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid,

przez pierwsze kilka miesięcy było rewelacyjnie, później coraz gorzej( brach chęci do działania, fobia społeczna),lekarz kombinował z różnymi dodatkami, lecz wchodziła też kwestia ADHD, niestety przy mirta i większych dawkach ssri ciężko mi się funkcjonowało, więc dochodziły neuroleptyki, benzo itp.

ogólnie głównym przeciwdepresyjnym była u mnie mirta.

wielki plus za szybkość działania- efekty w pierwszym tygodniu

ogólnie polecam gdyby nie te kilogramy- to jeden z głównych powodów odstawienia.

drugi plus taki że terazsporadycznie zażywane 15 mg na noc działa dobrze nasennie, a przerobiłem wieeeele nasennych

jak koś jest uosobieniem chaosu to też pomoże :)

 

na mirta łącznie to ok 4 lat z tego jakieś 1,5 wyłącznie

 

-- 24 sie 2013, 23:27 --

 

nobody25,

fluanxol - sorki za spolszczenie iksa - to zupełnie co innego tylko nazwa podobna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ciamciaramcia To jak opisałeś działanie mirtazapiny kojarzy mi się z działaniem na mnie wenlafaksyny. Dużo pozytywnej energii, brak lęku, radość i zadowolenie. Na SSRI była tylko namiastka połączona ze sztucznym pobudzeniem. Jeżeli tak dobrze działała na Ciebie mirta, to zwiększa prawdopodobieństwo, że jakiś inny lek szerokim spektrum zadziała. Na wenli też było ok gdyby nie serce, tak? Może spróbuj moklobemid, inny mechanizm, a też dobre działanie przeciwdepresyjne i przeciwlękowe.

Czy jednak był jakiś lek z grupy SSRI po którym się dobrze czułeś?

 

Ciekawe to... okazuje się, że serotonina nie jest jedynym przekaźnikiem odpowiedzialnym za zaburzenie psychiczne. Wydaje się, że jeżeli nie działają na kogoś SSRI powinien próbować leków o złożonych mechanizmach działania. W monoterapii poza starą klomipraminą i amistryptyliną zostają: wenlafaksyna, duloksetyna, mirtazapina, mianseryna, moklobemid. A tak to już chyba tylko połączenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się czy mirtazapina nie obniżyła mi odporności na infekcje, przeziębiłem się w środku sierpnia, boli mnie gardło i siadło na oskrzela co nigdy mi się nie przytrafiało o tej porze roku, na dziąsłach też wyskakują jakieś krosty, no ale może się naczytałem za dużo i sobie wkręcam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tiktalk,

 

miałem bardzo podobnie, lakarskość potwierdziła że to może być związane z mirtą, do tego łupież pstry - jak brałem mirtę męczył mnie chyba z rok a teraz sobie zniknął...

 

ale może to faktycznie związane z deprechą i trybem życia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×