MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)

[Gojira]

Kilka miesięcy brałam same stabilizatory i aminokwasy do tego m.in L-tyrozynę. Bylo bardzo dobrze, wróciła energia, zainteresowania, a nawet popęd seksualny. Potem miałam problemy w pracy i pojawiły się znów lęki oraz depresja. Od tamtej pory znowu biorę antydepresanty, ale jest do d..y

 

-- 25 sie 2013, 17:03 --

 

Popiół odpukać, nie mam takich momentów, ale lęk towarzyszy mi także. Na melancholię dobrzy są antagoniści 5-HT2c - mirta, miansa, SSRI mogą pogarszać stan. U mnie np. zwiększały anhedonię, a poprawy nastroju nie było.

 

Gojira 3 miesiące wystarczy. Rozumiem, że nie było poprawy, czy była ale otępienie było zbyt duże?

 

Nie było poprawy, a otępienie się nie zmniejszało

[Gość]

miko na melancholie to dobrze mi robił sulpiryd, co sądzisz o amisulpirydzie/sulpirydzie w wizji długoterminowego leczenia w małych dawkach? Mam opory przed tym lekiem bo to w końcu neuroleptyk.

 

-- 25 sie 2013, 17:16 --

 

U mnie nie było otępienia na mircie ale lęk mnie okrutnie męczył zwłaszcza rano. Były przebłyski dobrego nastroju ale ogólne działanie przeciwdepresyjne było niewystarczające.

[Gość]

mnie teraz znowu dopada ta podła anhedonia po wenli, takie uczucie, że nie wiem czym się zająć, bo wszystko mnie nudzi, nic nie sprawia radości, żadnych pozytywnych emocji, rozmowy z ludźmi znowu męczą, zamykam się w sobie, poczucie wewnętrznego smutku, takiego rozwalającego od środka, że miałoby się ochotę krzyczeć, ale nie można tego wydusić, nie można się rozpłakać, tylko taka właśnie przejmująca, zdarzała się i permanentna melancholia

 

-- 25 sie 2013, 16:19 --

 

Popiół, też mam i miałam na mircie lęk rano

dlatego moim marzeniem jest zejść z mirty i móc zasypiać normalnie, a jak nie da się to może wrócę na ten chlorprothixen, bo nie chcę tak dowalać noradrenaliny, sam lekarz mi mówi, że mirta może czasem nakręcać lęki

[Gość]

Córkanocy a czemu z wellbutrinu zrezygnowałaś? bo coś mi się kojarzy że chwaliłaś jego działanie.

 

Też się nie potrafię rozpłakać, zazdroszczę tym którzy właśnie potrafią wykrzyczeć że jest im źle, wybeczeć się...

[Gość]

Popiół, bo lęki nie dawały mi normalnie funkcjonować...nastrój był zajebisty i energia, ale niestety lęki tylko się pogłębiały a nie chcę z tego powodu znowu zamknąć się w domu i bać się wyjść do ludzi

 

a jak się czujesz na 300 mg? masz zwiększone lęki? jakiegoś ''speeda'' czujesz? i jaka różnica pomiędzy 150 a 300 w twoim odczuciu?

[Gość]

Popiół próbowałem sulpirydu ale nie działał na mnie. Nie wiem jak z długotrwałym stosowaniem, ale neuroleptyków się boję.

 

A ile czasu próbowałeś samej mirty? Teraz na tym połączeniu jest lepiej? Jak były przebłyski poprawy to może z czasem by się mirta rozkręciła a wraz z poprawą nastroju ustałyby lęki?

[elfrid]

Gojira, to może lepiej manipulować dawkami stabilizatorow i neurlopetykow, które też działają przeciwlekowo skoro dobrze bylo bez antydepresantow. Najwidoczniej one tylko pogarszają przebieg twojej choroby.

[Gojira]

Myślę sobie, żeby spróbować jeszcze leków o innym mechanizmie działania- moklobemidu albo tianeptyny, bo ich nigdy nie brałam. A jeśli nie wyjdzie to całkiem odstawie antydepresanty.

[ciamciaramcia]

Popiół,

 

chyba wiem o czym mówisz, kiedyś psycholog stwierdziła że depresja jest całym moim zyciem, i bez niej nie mógł bym istnieć.... tak da się żyć, ( już ponad 20 lat)

najgorsze są jednak ataki kiedy niemal traci się kontakt z rzeczywistością i nie wiadomo gdzie podłoga, gdzie sufit, do tego lęk przed odpłynięciem a jednocześnie potrzeba tego...

plus paniczny lęk przed utratą kontroli, że ręce zrobią to same....

 

mirta dość dobrze na te ataki pomaga, a melancholijne życie toczy się dalej...

 

tylko ten brak aktywności....

[Gość]

Córkanocy po zwiększeniu na 300mg w sumie wiele się nie zmieniło, po prostu wróciły skutki uboczne które towarzyszą przy wprowadzaniu leku, lęk się chwilowo zwiększył no i funkcje seksualne mocno spadły, penis nie jest już tak czuły jak powinien być, co cię pewnie nie interesuje Czekam aż się ustabilizuje na tej dawce dopiero będę mógł coś sensownego napisać.

Więcej energii było tylko z początku ale to i tak taka pusta energia której nie można wykorzystać bo wszystko wydaje się bez sensu i żadna praca nie daje przyjemności czy satysfakcji.

 

miko84 samą mirte brałem chyba nie całe 2 miesiące, nie pamiętam już dokładnie. Teraz lepiej nie jest ale jestem też po ciężkim epizodzie depresji, kiedy przyjmowałem samą mirte byłem chyba w trochę lepszej kondycji niż obecnie ale też mój stan był wtedy bardziej ustabilizowany dlatego ciężko to racjonalnie ocenić.

[nobody25]

po miksie seronili 10 i mtrazapiny 45 mam ogromne zaburzenia koncentracji, myślenia, nie mogę się uczyć na poprawkę z marketingu :/, muszę coś odstawić, na czyją sprawkę byście bardziej stawiali ?

[ladywind]

Popiół, to widzę że u Ciebie 300mg wenli tak się fatalnie wkreca jak i u mnie , sądzę że już mi to przestało pomagać ,więc zwiększenie dawki nic nie dało . Wenla wyczerpala swój limit .

Ja przh zwiekszeniu nawet skutków ubocznych nie poczułam a nastrój taki sam koła oklapialy jak na 150 byłam .

 

Popiół będziesz jeszcze czekać czy planujesz zmienic leki?

[marimorena]

nobody25, raczej mirta

[nobody25]

marimorena, przejdzie z czasem czy raczej nie ma co się łudzić ?

[Gość]

nobody25, u mnie nie przeszło, zawaliłam przez te leki studia i teraz to już sama nie wiem jak będzie

[marimorena]

nobody25, ja dostałam na unormowanie snu do fluoksetyny i lekarz stwierdził że to bardzo dobra kombinacja do nauki i koncentracji. ale jak 10mg mirty wyłączyło mnie z życia na dobę to stwierdziłam że dziękuję, więcej sama zrobię, lepsza nauka zwyczajnie bez skupienia niż jak po ostrej imprezie

[nobody25]

marimorena, a jak u Ciebie nauka idzie z seronilem ?

[ladywind]

Wczoraj na noc wzięłam 15mg mirtazapiny i dzisiaj z rana zamułka.

[marimorena]

nobody25, nie wiem bo krótko biorę, jeszcze się nie musiałam uczyć, ale żadnych zmian na razie nie czuję niestety

[nobody25]

wychodzi na to że przez blokowanie receptorów adrenergicznych i w przypadku brania trazodonu i przy mitrazapinie są u mnie trudności z myśleniem/koncentracją, czy jest to możliwe że to właśnie przez ten receptor?

[Gość]

Nie, na pewno nie przez ten receptor. Jak już to przez blokadę 5-HT2a, a te receptory odpowiadają za uczenie się.

[nobody25]

miko84, czyli bardziej prawdopodobne jest że występuje to po mitrazapinie niż po seronilu?

[Gość]

Tak, bardziej prawdopodobne, chociaż nigdy nie wiadomo. Musiałbyś spróbować każdego leku z osobna.

[nobody25]

miko84, no dzisiaj rano nie brałem seronilu i nie widzę różnicy żadnej. A fluoksytyna blokuje ten receptor?

[Gojira]

Mnie mirtazapina tylko z Efectinem nie muliła. Brana sama strasznie otępiała