Skocz do zawartości
Nerwica.com

Poważny problem z synem


parampama

Rekomendowane odpowiedzi

parampama, Moim zdaniem nie masz odwagi przyznać się sama przed sobą jak traktujesz swoje dziecko. Przyjęłaś obronną postawę. Piszesz tu na forum o swoim problemie, ludzie ci odpisują, ale Ty ignorujesz to co oni piszą. Chcesz pomocy, czy pogłaskania po główce,wsparcia zgodnie z Twoimi przekonaniami żeby móc się podeprzeć argumentacją w przekonywaniu syna do zrobienia tego co Twoim zdaniem jest dla niego właściwe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

veganka, *Wiola*, tak pytam, bo są pewne smaki w życiu, których opisać się nie da, jedynie praktyka powoduje, że potrafimy spojrzeć na te sprawy we właściwszym świetle. Ja nie mam dzieci i pewnie nie będę miał. Jednak tak sobie myślę, że gdybym zamiast powodować dzikie awantury z rodzicami, posłuchał ich w tamych momentach, to moje życie było by lepsze, to się tyczy 90% tego co forsowali oni, a gdzie ja postawiłem na swoim, no ale to nie były problemy takie jak ten autorki tematu.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tam myślę parampama, jest typową matką, większość by tak zareagowała, każdy chce dla dziecka jak najlepiej zwłaszcza jak jest atrakcyjne i odnosi sukcesy życiowe to uważa się że powinno mieć odpowiednio ładnego i odpowiednim statusie partnera. Znałem sporo podobnym przypadków ale raczej w drugą stronę ona piękna zgrabna, młoda a on stary, albo kurdupel i też rodzice nie mogli tego zrozumieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

veganka, zgadzam się, jednak z perspektywy czasu widzę, że w kluczowych kwestiach mieli rację, z tym, że moi byli typem rodziców interwencyjnych i nie posiadających żadnego kontaktu ze mną (poza obustronną agresją) gdzieś od 12 roku mojego życi a wzwyż.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hans, Rozumiem o co Ci chodzi i tak jak napisałam, mam dorosłe dziecko, które już dokonało wyboru partnera, . Nie będę pisała o jego wadach i zaletach. , Wiem , że to nie mój wybór i nie ja mam być zadowolona tylko ona, , Ja musiałam się pogodzić i dostosować inaczej stałabym się wrogiem ich obojga, a moje uparte dziecko i tak by na swoim postawiło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co by nie gadać, reakcja autorki jest naturalna.

Veganka piszesz, że to chore podejście, a przecież to jest ewolucyjnie wykształcony naturalny instynkt determinujący dbanie o silne geny potomków, na tej samej zasadzie podobają Ci się silni i zaradni faceci z białymi zębami świadczącymi o zdrowych kościach.

Wtedy oczywiście to już nie jest chore podejście?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednaki ostatnio od prawie roku spotyka z dziewczyną,tak niezgrabną,grubą,nie pracującą,a ponadto chorą na łuszczycę

Ale jemu sie podoba skoro z nia jest wiec nie widze problemu :roll: Kochajacym rodzicom zalezy na tym, zeby ich dziecko bylo szczesliwe a nie zeby mozna sie bylo pochwalic synowa. Mialam podobny problem z corka ( zaznaczam ja mialam problem nie ona) bo tez sceptycznie podeszlam do jej milosci ostatniej. Mnie sie jej facet nie podoba ale ona moze miec inny gust przeciez. Pogadalysmy od serca... ja powiedzialam co mialam do powiedzenia ona powiedziala , ze z zadnym facetem nie byla taka szczesliwa, ze dba o nia, szanuje , jest swietnym partnerem wiec nie mialam juz nic do dodania. To ze ona jest z nim szczesliwa bylo dla mnie najwazniejsze. Problem tym samym przestal istniec. Pozwolcie synowi dokonac wlasnego wyboru. Nie jest nastolatkiem.. wie co robi. Przestancie zyc jego zyciem i cieszcie sie jego szczesciem :roll:

 

-- 16 lip 2013, 21:40 --

 

Temat: Poważny problem z synem

a to zmienilabym na "powazny problem z rodzicami". Z synem jest wszystko ok

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój syn ma 26 lat.Jest ładnym, przystojnym,inteligentnym i wykształconym chłopakiem.Ukonczył Politechnikę Warszawską z

wynikiem bardzo dobrym.Był zawsze w szkole od najmlodszych lat wyróżniany i chwalony.Ja jako mama rosłam z dumy.Naogół nie

sprawiał nam żadnych kłopotów. Pracuje na stanowisku kierowniczym.Jest w pracy bardzo lubiany i szanowany.Jednak od pewnego czasu stosunki między nami są okropne.Syn mój pomimo częstych wyjazdów na różne imprezy.zabawy,nie potrawi zapoznać odpowiedniej dziewczyny .Jedynym wyjśćiem dla niego stały się dziewczyny zapoznawane przez internet.Nie mielibyśmy nic przeciwko temu, poniewaz jesteśmy prostymi ludżmi i nie szukamy królewny z bajki.Nie chcielibyśmy wybierać przyszłej żony dla syna

Jednaki ostatnio od prawie roku spotyka z dziewczyną,tak niezgrabną,grubą,nie pracującą,a ponadto chorą na łuszczycę O chorobie nam nie powiedzał Sami zauważyliśmy zmiany na skórze,i, sam się przyznał ze jest chora Przeraża nas ta choroba,bo wiemy.że jest to choroba genetyczna.Mąż jest przeciwny temu związkowi,martwi się ,ostatnio bardzo zmizerniał,mało co nie spowodował wypadku ponieważ jest kierowcą zawodowym.Mówi że ciągle mu to chodz po głowie i nie potrawi normalnie funkcjonować.Do naszego syna nic nie dociera.Twierdzi jak to on jest zakochany,grozi że targnie się na swoje życie. Ja jako matka ,też mam tego wszystkiegom dosyć .Jestem wewnętrznie rozszarpana,zdruzgotana i całkowicie załamana.Staram się z nim bardzo dużo rozmawiać,ale jak narazie nie ma żadnego efektu.Dodam że na początku studiów spotykał się z fajną dziewczyną ,studiującą pracującą,ale nic mu nie pasowało. Czekam na odpowiedż i z góry bardzo dziękuję. Prosze pomóżcie mi dotrzec do mojego syna. Dodam ze w ostatnich dniach planuje on wyjazd z nią na wczasy:/chyba się wykończę...

 

Zgadzam się z Tobą - nie można tolerować wielorybów na plaży , sama też zadbaj o zdrowie bo z wiekiem jest trudniej zaakceptować swoje odbicie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe , jakbyście na miejscu tej matki zareagowali . Łuszczyca nie jest modna tak samo jak bezrobocie, za to co niektórzy mają osobliwe zboczenia. Sam znałem kiedyś przystojnego , ładnego kolegę , który jak widział grube kaczuchy na mieście to ślina mu ciekła z pożądania. Poza tym fajny z niego koleś był ,ale miał takiego jebca , że im grubsza , tym ładniejsza.Było z niego dużo śmiechu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie wiem, ale fałsz wyczuwam na sto metrów. To po pierwsze, a po drugie każdą bajkę łykacie jak pelikany łykają ryby.

 

Przecież to się kupy nie trzyma. Jej mąż spowodował wypadek, bo cały czas myślał o przyszłej synowej, no bez jaj... To jest skrajnie niewiarygodne. Prości ludzie, których syn jest ładny, przystojny, dobrze zarabiający, inżynier wszyscy go kochają w pracy i ciągną druta z tej miłości. I taki syn laski z internetu bierze... Litości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×