Skocz do zawartości
Nerwica.com

Śmierć obojga rodziców w wypadku


geforc

Rekomendowane odpowiedzi

geforc, Bardzo Ci współczuję. Nawet sobie nie potrafię wyobrazić sytuacji, gdyby miało mnie spotkać to, co Ciebie.

Od śmierci Twoich rodziców minął krótki okres czasu. Stan po stracie bliskiej osoby dosyć długo trwa. Żałobę trzeba przeżyć, a w Twoim przypadku przepracować na terapii.

Nie możesz uciekać od tej sytuacji. Ciężko będzie się pogodzić Tobie z tym, co Cię dotknęło, każdemu byłoby ciężko.

Nie możesz też cały czas uciekać, tak jak *Wiola* napisała. No i musisz chcieć dać sobie czas.

Najważniejsze, żebyś nie czuł się samotny.

A tą terapię przemyśl bo im wcześniej, tym lepiej dla Ciebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TAO, A ja uważam, że lepiej dmuchać na zimne.

możemy mówić o "zdrowym" przeżywaniu żałoby oraz o patologicznym przeżywaniu żałoby.

Żałoba jest reakcją związaną ze stratą osoby bliskiej. Jest procesem trudnym i długotrwały, związanym z występowaniem dwóch przeciwnych dążeń; dążeniem do zachowania utraconego obiektu uczuć i dążeniem do wycofania emocji z utraconego obiektu. Trudno jest określić różnice miedzy normą, a patologią. Ale naukowcom udało się wytypować cechy patologii:

 

– brak przeżywania procesu żałoby, wycofanie emocji.

– przedwczesne zakończenie procesu żałoby.

 

Według E. Liebermana są następujące cechy:

 

1) Fobiczne unikanie osób, miejsc i przedmiotów związanych ze stratą, występujące z dużym natężeniem poczucia winy oraz gniewu skierowanego na zmarłego, okoliczności śmierci;

2) Całkowity brak przeżywania przy jednoczesnym nasilonym poczuciu gniewu;

3) Żal, który się długo utrzymuje i towarzyszące temu choroby somatyczne oraz sny odzwierciedlające rzeczywistość z okresu sprzed stratą.

 

Zachowaniami wskazującymi na „patologiczne zahamowania żalu” są:

 

1) Nadmierna aktywność – sztuczne wyszukiwanie sobie zajęć;

2) Przedwczesne zastąpienie zmarłego kimś innym.

 

Zachowania wskazujące na przewlekły żal to:

1) Tworzenie „izby pamięci”;

2) Praktyki spirytualistyczne;

3) Odrzucenie nowych kontaktów;

4) Świadome kultywowanie żalu połączone z idealizacją osoby zmarłej;

5) Myśli samobójcze oraz popełnianie samobójstwa.

Czynnik wpływające na patologiczny przebieg procesu osierocenia:

1) Cechy osobowości, takiej jak: skłonność do pesymizmu, bierność, załamywanie się pod wpływem stresu;

2) Wcześniejsze zaburzenia psychiczne lub nerwicowe;

3) Nie przygotowanie na śmierć osoby bliskiej;

4) Ciężkie doświadczenia życiowe;

5) Trwanie w nierozwiązanym konflikcie z osobą, która odeszła lub ambiwalentny do niej stosunek.

 

Jak już było wspomniane nieprawidłowym czynnikiem, który predysponuje do patologicznego przeżywania żałoby jest wysoki poziom żalu, złości, samooskarżenia się po śmierci bliskiego. Innym czynnikiem powodującym złe przeżywanie żałoby jest pragnienie własnej śmierci.

 

Innym mechanizmem, który może się pojawić to jest zablokowanie żałoby. Charakteryzuje się tym, że po śmierci kogoś bliskiego zachowujemy się tak jakby w naszym życiu nic się nie wydarzyło. Nie pokazujemy żadnych przejawów smutku, żalu czy rozpaczy. W to miejsce może wchodzić nadmierna aktywność zawodowa. Próbujemy jak najszybciej odciąć się od wszystkiego, co było związane z osobą zmarłą.

 

Kolejny mechanizm to opóźnianie reakcji żałoby. Może dotyczyć on osób, które z różnych powodów życiowych nie mogły pozwolić sobie na przeżycie emocji z pierwszych faz gdyż musiały zająć się innymi osobami dotkniętymi stratą. U takich osób możemy zauważyć:

 

– przejaw silnej wrogości i agresji do osób i okoliczności związanych ze śmiercią bliskiej osoby,

 

– nadmierne idealizowanie zmarłego,

 

– izolowanie się od dawnych związków i spraw,

 

– przeżywanie biegunowe uczucia rozpaczy, złości i opuszczenia,

 

– przejawy zachowań autoagresyjnych.

 

Jeszcze innym mechanizmem zachodzącym w żałobie patologicznej jest przerwanie żałoby w trakcie. Pojawia się najczęściej po przeżyciu intensywnym dwóch pierwszych faz. Intensywność uczuć może być tak silna, że pojawia się lęk przed dalszym przeżywaniem takiego cierpienia. Taka siła przeżyć budzi też obawy przed utratą równowagi psychicznej. Charakterystycznym przejawem przerwanego procesu żałoby są bardzo mocne zaburzenia somatyczne będące bardzo częstą przykrywką przeżywanej depresji. Depresja przeżywana w ukryciu może doprowadzić do prób samobójczych.

 

W patologicznej żałobie możemy zauważyć identyfikacje. Jest jeden ze sposobów na zatrzymanie osoby zmarłej przy sobie. Próbujemy upodabniać się do niej. Utożsamianie się we właściwej formie nie jest szkodliwe. Po odejściu osoby bliskiej mamy skłonność, świadomą lub nie, utożsamiania się ze zmarłym. Chcemy być jak nasza zmarła matka, więc przyjmujemy kilka jej zadań, zainteresowań i staramy się je wykonywać tak jak robiła to ona. Bardzo często nie jesteśmy tego świadomi dopiero inni mogą nas uświadomić. Jest jednak ryzyko, że identyfikacja może stać się patologiczna, a tym samym szkodliwa. Występuje to wtedy, gdy dzieje się to kosztem naszej osobowości. Możemy powiedzieć, że rezygnujemy z siebie, a przyjmujemy zadania i role osoby zmarłej. Czasem możemy być do tego zmuszani np. najstarsza córka musi przejąć rolę matki, gospodyni, która po śmierci ma obowiązek zatroszczenia się o dom i młodsze rodzeństwo. Jeżeli celem identyfikacji jest ucieczka od faktu straty, to przestaje mieć ona zdrowy charakter i staję się niedojrzałą i patologiczną.

 

Innym sposobem, który może być również patologicznym sposobem przeżywania żałoby jest idealizowanie. Ciągle myślimy i wyobrażamy sobie zmarłego jako osobę idealną i niepopełniającą żadnych błędów. Jest to ideał, któremu nikt nie dorówna i chcemy ten ideał przenosić na inne osoby. Ten problem możemy zauważyć w rodzinach, które straciły jedno ze swoich pociech, ale też jest spotykany w małżeństwie czy nawet w narzeczeństwie. Jeśli chodzi o rodziny gdzie nastąpiła strata jednego dziecka to tego typu idealizowanie go rodzi w pozostałych dzieciach żal do rodziców i uczucie, że ich istnienie dla rodziców się nie liczy. Często u takich dzieci rodzi się pragnienie choroby takiej, jaką miał brat czy siostra, a nawet stwierdzenia, „że może umrę to wtedy mnie tak samo zaczniesz kochać”. Dzieci potrafią powiedzieć, że rodzice już ich nie dostrzegają tylko skupiają się na zmarłym bracie lub siostrze, skupiają się na smutku i żalu. Nie myślą o nas, a my wciąż jeszcze żyjemy i potrzebujemy ich. Jeżeli proces żałoby będzie przebiegał normalnie to również tendencje do idealizowania powoli zaczynają zanikać, a w to miejsce wchodzić będzie realny obraz osoby zmarłej.

 

Może powyższe informacje będą przydatne też dla innych uzytkowników

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×