Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wyuczona bezradność


carlosbueno

Rekomendowane odpowiedzi

Liczy się każda praca.

Coś trzeba robić.

 

-- 03 cze 2013, 10:42 --

 

Ale to prawda.

Można wykonywać pracę, której się nie lubi, nie znosi, a pracować trzeba. Ja też miałem taką pracę w mojej miejscowości, gdzie pracowałem tylko na okresie próbnym, a już mi się tam nie za bardzo podobało.

Do tego jeszcze trafiłem na kierowniczkę, która nie była przyjemna dla mnie i innych pracowników. I bardzo się cieszyłem, że już tam nie pracuje.

 

-- 03 cze 2013, 10:49 --

 

W pracy można poznać ludzi, ale to zależy od miejsca, w jakim się pracuje i jak będzie ta znajomość wyglądać.

Są takie znajomości, które utrzymuje się tylko w miejscu pracy, a są takie, które przenoszą się do życia prywatnego z tej pracy.

To zależy od samych ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma pracy która może się podobać( przynajmniej w moim wypadku), może się co najwyżej nie podobać umiarkowanie, bardzo nie podobać albo można ją ekstremalnie nienawidzić i radować się myślą że śmierć i umieranie na raka byłaby od niej przyjemniejsza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie do końca tak jest, bo niektórzy kochają swoją pracę. Dla niektórych to duża pasja w pracy. Ale często tak się nie dzieje w tych czasach.

Są takie kierunki studiów, gdzie ludzie dostają pracę w swoim kierunku i pracują. Ale są też wyjątki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychologicznie chyba problem wyuczonej bezradności był rozwiązany w 'Optymizmu można się nauczyć",więc jeśli ktoś ma z tym problem to chyba metody tam zawarte mogą go częsciowo rozwiązać,a może nawet znacznie.Co innego że często subiektywne poczucie bezradności bywa adekwatną reakcją na sytuacje życiowe tyle że niewiele osób chce się do tego przyznac że są często w yciu bezradni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, bo bezradność bierze się ze złej sytuacji życiowej, z braku pracy, braku pomocy ze strony innych ludzi.

Przecież ludzie, chyba nie chcieliby być bezradni?

 

-- 03 cze 2013, 15:19 --

 

Ja czuję, że jestem bezradny w wielu sprawach, również tych psychologicznych, ale radzę sobie w życiu.

Nie są to żadne "złote góry", ale też nie jestem w tragicznej sytuacji.

Jest tak jak jest. Wielu rzeczy nie zmienię, choć chciałbym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja niezaradność wynika z zerowej wiary w siebie i braku ambicji, poza tym nie potrafię zupełnie myśleć o przyszłości, jestem nastawiony wyłącznie na "teraz". Generalnie ludzie często mówili mi że jestem inteligentny, ale nie zgadzam się z tym, obawiam się że jestem raczej tępy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to myślę o przyszłości, dla mnie liczy się to, co będzie kiedyś, a nie tylko to co jest teraz.

Bo przyszłość jest ważna, to jak ona będzie wyglądać za kilka czy kilkanaście lat.

Czasami jest tak, że człowiek nie jest, ani głupi, ani nie zaradny, ale nie może sobie poradzić z wieloma problemami w życiu, bo one go przerastają. Ma nikłe możliwości na wyjście ze swojej sytuacji, ale stara się, żeby było dobrze.

Więc "bezradność", nie zawsze wynika z samego człowieka, bo z nim jest jakiś problem, tylko życie się inaczej układa i dlatego tak jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem nastawiony wyłącznie na "teraz".
Wydaje mi się że gdybyś był po prostu nastawiony na teraz to (pomijając zaburzenia) wziąłbyśsiępo prostu do roboty i zaczął jakoś zmieniać to co akurat wywołuje u ciebie dyskomfort, co chcesz zrobić.

Raczej podejrzewałbym że jesteś tak naprawdę nastawiony na przeszłość (stało mi się to i tamto, nie udało mi się), a nawet na wieczność (jestem beznadziejny, już nic nigdy mi nie pomoże, nie warto próbować)

Moja bezradność życiowa bierze się chyba z tego, że jestem głupi i nie umiem nic życiowego. Gdybym nie był głupi, to już wiele lat temu chciałbym się nauczyć czegoś życiowego, zamiast się lenić.

Zupełnie odwrotnie: gdybym się wyleczył i zamiast się lenić nauczyłbym się czegoś życiowego, to byłbym mądrzejszy, nawet teraz nie jestem taki głupi jak mi się wydaje. Ta "głupota" i "nie znajomość czegoś życiowego" raczej bierze się z bezradności, która kiedyśtam (być może w dzieciństwie) została wyuczona. Trzeba ją "tylko" odprogramować. Ciężko jest to zrobić samemu, ale zwykle można zrobić przynajmniej małą zmianę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale my nie na wszystko mamy wpływ.

To, co da się zrobić i można to zrobić, to się to robi. Są ludzie, którzy wymagają od nas zbyt dużo, a co w naszym przypadku, nie jest możliwe do zrobienia. Jak są pewne możliwości, są chęci, to nie ma wtedy bezradności.

Ale wiadomo, że: pracowitość, sumienność, dyscyplina, to zalety, które są cenione.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pracowałem kilka lat w kuchni w Irlandii, i nawet parę razy awansowałem, ale za każdym razem początki były tragiczne, potrzebowałem 5 razy więcej czasu niż inni na opanowanie swojej sekcji. Nowy gość na pizzy po dwóch tygodniach pracował w miarę bezbłędnie, ja po 2 miesiącach wciąż gubiłem się i robiłem pomyłki. Ale fakt że pracowitością nadrabiałem swoje ograniczenia i w końcu potrafiłem być najlepszy. Ale trwało to okropnie długo, gdybym miał mniej wyrozumiałe szefostwo, zdegradowano by mnie na zmywak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdybym się wyleczył

Moje zaburzenia swoją drogą, a bezradność życiowa swoją. Moja bezradność życiowa to chyba z tego lenistwa, głupoty wynika. Lenistwa się nie leczy, bo to nie zaburzenie.

 

Ta "głupota" i "nie znajomość czegoś życiowego" raczej bierze się z bezradności, która kiedyśtam (być może w dzieciństwie) została wyuczona.

No właśnie wyuczyłem się jej w przeszłości leniąc się bardziej niż moi rówieśnicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wyuczyłem się bezradności i lenistwa, ponieważ zawsze wsszystko robiono za mnie od dziecka, byłem wyręczany w normalnych obowiązkach, nie oczekiwano ode mnie zaradności i samodzielności. Zawsze była mama, która robiła za mnie to czego mi się nie chciało. A robiła to bo bardzo mnie kochała i chciała wynagrodzić mi to jak traktował mnie ojciec.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś chyba w tym jest że po iluś porażkach traci się wiarę i już z góry zakłada się że nic z tego nie wyjdzie.Carlos nie lubisz pracy bo jest dla ciebie nudna i wymaga wysiłku czy bardziej dlatego że się w niej stresujesz ?

I to i to, nudną jestem w stanie jeszcze znieść, choć mnie dobija ale najgorzej jak jest stres, wysokie tempo i trzeba robić coś czego nie potrafię, albo widzę że innym idzie to znacznie lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wyuczyłem się bezradności i lenistwa, ponieważ zawsze wsszystko robiono za mnie od dziecka, byłem wyręczany w normalnych obowiązkach, nie oczekiwano ode mnie zaradności i samodzielności. Zawsze była mama, która robiła za mnie to czego mi się nie chciało. A robiła to bo bardzo mnie kochała i chciała wynagrodzić mi to jak traktował mnie ojciec.

Ja też byłem wyręczany przez matkę (czemu to robiła, to nie wiem), ale wydaje mi się, że i tak byłem i jestem bardziej leniwy, niż inne osoby, które były we wszystkim wyręczane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jakiś stary pracownik robi to szybciej to nic dziwnego bo ma już w tym doświadczenie.Każdy chyba odczuwa strach gdy ma coś robić pierwszy raz.Trzeba próbować wiele rzeczy samemu robić bo to się może potem przydać.Np zaznaczyć ołówkiem na desce miejsce na otwory ,wywiercić dziury,wkręcić śruby,rozebrać kosiarkę,wyjąć silnik wyczyścić i złożyć spowrotem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jakiś stary pracownik robi to szybciej to nic dziwnego bo ma już w tym doświadczenie.Każdy chyba odczuwa strach gdy ma coś robić pierwszy raz.Trzeba próbować wiele rzeczy samemu robić bo to się może potem przydać.Np zaznaczyć ołówkiem na desce miejsce na otwory ,wywiercić dziury,wkręcić śruby,rozebrać kosiarkę,wyjąć silnik wyczyścić i złożyć spowrotem :)

No ale ode mnie nawet nowi niedoświadczeni pracownicy robili szybciej mimo że przez jakiś czas pracowałem. A co do majsterkowania, naprawiania to nie mam do tego cierpliwości, ciągle się wkurzam wpadam w furie i tylko czekam aż ktoś inny to zrobi, no i za głupi jestem na to po prostu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze ktoś się znajdzie bystrzejszy od Ciebie ale pociesz się że tez jest masa ludzi mniej kumatych.Np w szkole zawsze w klasie jest kilku którzy dostają świadectwa z paskiem a kilku zawsze ma trudności z przejściem z klasy do klasy.Mnie też często ogarnia duża złość gdy czegoś nie umiem np podłączałem telewizor.Podłączyłem antene ten dekoder DVBt i ciągle śnierzył zacząłem okrećać tą antene na różne strony,zmieniać w opcjach aż się tak wkurzyłem że to wszystko zostawiłem i musiałem wyjść.Ale tak robią małe dzieci i to nic nie daje.Trzeba pomyśleć czy coś może źle zrobiłem poszukać w google albo kogoś zapytać.Okazało się że musi być wzamacniacz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale ode mnie nawet nowi niedoświadczeni pracownicy robili szybciej mimo że przez jakiś czas pracowałem. A co do majsterkowania, naprawiania to nie mam do tego cierpliwości, ciągle się wkurzam wpadam w furie i tylko czekam aż ktoś inny to zrobi, no i za głupi jestem na to po prostu.

Ja ogólnie mam wrażenie, że każdy jest szybszy ode mnie we wszystkim.

Majsterkować i naprawiać coś, to nie umiem.

Nie umiem też za bardzo robić nic manualnie. Na praktykach, które miałem na początku studiów, to podczas pewnego zadania potargałem jakieś 2 pieczątki urzędowe w jakichś dokumentach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carlos przecież napisałeś już ponad 8000 postów na różne tematy więc nie możesz być głupi :)

Jak masz małą sprawność ruchową to może zacznij ćwiczyć a jeśli masz nadwagę to spróbuj się odchudzić.Mark to że zgubiłeś pieczątki to nie jest nic nadzwyczajnego.Ja raz wypaliłem dziure w dość drogim materiale naciągniętym na rame nie w miejscy gdzie był otwór tylko obok.To były dopiero jaja :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze ktoś się znajdzie bystrzejszy od Ciebie ale pociesz się że tez jest masa ludzi mniej kumatych.Np w szkole zawsze w klasie jest kilku którzy dostają świadectwa z paskiem a kilku zawsze ma trudności z przejściem z klasy do klasy.Mnie też często ogarnia duża złość gdy czegoś nie umiem np podłączałem telewizor.Podłączyłem antene ten dekoder DVBt i ciągle śnierzył zacząłem okrećać tą antene na różne strony,zmieniać w opcjach aż się tak wkurzyłem że to wszystko zostawiłem i musiałem wyjść.Ale tak robią małe dzieci i to nic nie daje.Trzeba pomyśleć czy coś może źle zrobiłem poszukać w google albo kogoś zapytać.Okazało się że musi być wzamacniacz.

No mniej kumatych ode mnie to chyba nie ma. Całe życie wstydzę się, że jestem tępakiem. I czasem miała problemy z przejsciem z klasy do klasy. Jestem kaleką, myślę tak wolno, że mi wstyd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paweł Gaweł, Nie mam nadwagi a w sporcie byłem kiedyś nawet niezły, z najprostszymi pracami nie wymagającymi sprawności manualnej a np siły sobie radzę. Ale jak pracowałem w fabryce to nie mogłem nadążyć mimo że nawet na przerwy nie chodziłem żeby nadrobić a i tak byłem do tyłu, a przy zbiorze owoców to nawet połowy tego co inni nie uzbierałem. Do tego jestem chyba jedynym człowiekiem na świecie który potrafi robić wolno i byle jak jednocześnie, powinni mi jakąś rentę przyznać albo specjalne zaświadczenie abym mógł pracować na specjalnych prawach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×