Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


shadow_no

Rekomendowane odpowiedzi

Mara_, ja uwazam, ze jak przykladowo jest sobie para i sie kocha i zyja sobie jak w bajce przez jakis czas, a pozniej sie rozstaja to i tak warto, bo co skonsumowali milosc i mieli cudowne chwile to mieli. a niektorzy nie dostapili takich wspanialosci.

 

-- 21 kwi 2013, 20:32 --

 

dobranoc Saraid, :nono:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mushroom, a ja żałuję i takich i takich nieraz, zależy czym się kierowałem przy tym. ale przejść przez życie nie doświadczając tego o czym połowa filmów i piosenek to takie poczucie zmarnowania.

Mara_, możliwe, każda sytuacja jest indywidualna w sumie. z czasem też się zmienia perspektywa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a co Wy myslicie wszyscy, ze ja tego nie wiem? ze powinno sie miec swoje zycie itd? zadne z Nas nie narzekalo nigdy. po prostu teraz, kiedy jest w PL i po tym wszystkim, co przeszlismy, przez moja chorobe, de facto... teraz potrzebuje Go bardziej, niz kiedykolwiek. mam z tym ogromny problem, napady paniki etc.

to tak, jakbym ja Wam mowila, ze nie ma sie co dolowac i latwo jest zaczac zyc pelnia zycia bez zadnych problemow psychicznych. po prostu sobie nie radze bez Niego aktualnie, koniec kropka.

jesli wiem, ze wszystko jest w zwiazku ok to potrafie zyc swoim zyciem i daje zyc drugiej osobie. ale w chwilach, kiedy cos jest nie tak nie potrafie czekac z zalozonymi rekami.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mara_, ja uwazam, ze jak przykladowo jest sobie para i sie kocha i zyja sobie jak w bajce przez jakis czas, a pozniej sie rozstaja to i tak warto, bo co skonsumowali milosc i mieli cudowne chwile to mieli.

Dokladnie.. nawet jakbysmy sie rozstali to uwazam ze mielismy ze soba zajebiste 4 lata i warto bylo. Z bylym mezem mialam natomiast poczucie zmarnowanych lat bo bylo kiepsko

 

-- 21 kwi 2013, 22:03 --

 

jesli wiem, ze wszystko jest w zwiazku ok to potrafie zyc swoim zyciem i daje zyc drugiej osobie. ale w chwilach, kiedy cos jest nie tak nie potrafie czekac z zalozonymi rekami.

bo jak czujesz sie pewnie to potrafisz odpuscic ..rozmawialysmy o tym. Zadaniem Twojego mezczyzny byloby zapewnienie Ci tej pewnosci

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmienny, zawsze, kiedy dawalam Mu przestrzen On mowil, ze nie lubi nie czuc mnie blisko. moge Mu powiedziec, ze nie bede sie odzywac, bo chce Mu dac przestrzen, zeby nie myslal, ze Go olewal bo sam przeciez ma w h*j ciezko. ale we wtorek wraca i tak czy siak sie zobaczymy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×