Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spotykanie się z kobietą, która jest w związku z innym...


Rekomendowane odpowiedzi

Generalnie się z Tobą nie zgadzam.

wyrwałeś jedno moje zdanie z kontekstu :) Nie napisałam, że autor robi dobrze. Gdyby ten facet wiedział o całej sytuacji i by mu to nie przeszkadzało, to nie widzę nic złego w tym co robi cała trójka, bo nikogo by wtedy nie krzywdzili, co najwyżej siebie. Ale to ich sprawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie się z Tobą nie zgadzam.

wyrwałeś jedno moje zdanie z kontekstu :) Nie napisałam, że autor robi dobrze. Gdyby ten facet wiedział o całej sytuacji i by mu to nie przeszkadzało, to nie widzę nic złego w tym co robi cała trójka, bo nikogo by wtedy nie krzywdzili, co najwyżej siebie. Ale to ich sprawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie jest zagadką, jak można tak prowadzić podwójne życie, świadomie kogoś oszukiwać, świadomie brać w tym udział i móc sobie patrzeć w twarz, spać ze spokojem ..... trwanie w takich chorych układach nigdy nikomu nie przyniosło nic dobrego. Zostawić to i zająć się swoim życiem.....

 

Nie mam nic przeciwko układom, gdzie dwie osoby spotykać tylko na seks itd, ale w tym momencie ktoś prawdopodobnie cierpi a to już ie fair.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie jest zagadką, jak można tak prowadzić podwójne życie, świadomie kogoś oszukiwać, świadomie brać w tym udział i móc sobie patrzeć w twarz, spać ze spokojem ..... trwanie w takich chorych układach nigdy nikomu nie przyniosło nic dobrego. Zostawić to i zająć się swoim życiem.....

 

Nie mam nic przeciwko układom, gdzie dwie osoby spotykać tylko na seks itd, ale w tym momencie ktoś prawdopodobnie cierpi a to już ie fair.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A dla mnie zagadką jest czy na początku andrzej500 zakomunikował, że dla niego to, że tyle razem wychodzą, spędzają święta to już związek. Bo wychodzi na to, że nie ustalili, że są razem, on spodziewał się związku, ona przyjaźni i teraz tylko autor tematu ma problem. No i drugi facet też, ale o tym nie wie. Komunikacja międzyludzka jak zwykle szwankuje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A dla mnie zagadką jest czy na początku andrzej500 zakomunikował, że dla niego to, że tyle razem wychodzą, spędzają święta to już związek. Bo wychodzi na to, że nie ustalili, że są razem, on spodziewał się związku, ona przyjaźni i teraz tylko autor tematu ma problem. No i drugi facet też, ale o tym nie wie. Komunikacja międzyludzka jak zwykle szwankuje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak..

 

Początkowo naszą znajomość - oraz tą kobietę traktowałem jako potencjalną kandydatkę, z którą będę mógł się związać. Nie ustaliliśmy nic, że jesteśmy razem - po prostu spotykaliśmy się coraz częściej, nasze spotkania z biegiem czasu stawały się coraz bardziej otwarte i myślałem, że wszystko idzie w dobrym kierunku kiedy nagle pojawił się ten facet i informacja, że ta dziewczyna prowadzi podwójne życie.

 

To jest dla mnie największą niespodzianką. Tamten gość - o niczym nie wie. Ona z nim jest, a ja się mimo wszystko nadal z nią spotykam i ona go zdradza.. Dochodzę teraz do sedna problemu a mianowicie: Pozostać "w grze", czyli podchodzić do tego wszystkiego z dystansem, bawić się tą znajomością i czerpać z tego przyjemność... czy podjąć rękawice i spróbować wyjaśnić tą całą sytuację - poprosić aby ta dziewczyna się zdeklarowała i powiedziała mi co dalej będzie z naszą znajomością... Te drugie posunięcie niesie ze sobą dość duże ryzyko - w postaci zniszczenia naszych relacji i tego wszystkiego dookoła, lecz z drugiej strony - jeżeli to tak zostawię to - nie mam żadnej pewności jak długo takie stosunki będą się utrzymywały..

 

Na koniec napiszę jeszcze to, że nie wiem jakim cudem ONA wiąże koniec z końcem. Przecież - jak przyjeżdżam do niej do domu, rozmawiam z rodzicami, spędzam z nią czas.. wychodzę z jej znajomymi na imprezy - to co ona wtedy im mówi? Że kim ja jestem? Jak ona tłumaczy się temu facetowi kiedy wyjeżdża ze mną nad morze i przez 2/3 dni ma wyłączony telefon? On nic nie podejrzewa???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak..

 

Początkowo naszą znajomość - oraz tą kobietę traktowałem jako potencjalną kandydatkę, z którą będę mógł się związać. Nie ustaliliśmy nic, że jesteśmy razem - po prostu spotykaliśmy się coraz częściej, nasze spotkania z biegiem czasu stawały się coraz bardziej otwarte i myślałem, że wszystko idzie w dobrym kierunku kiedy nagle pojawił się ten facet i informacja, że ta dziewczyna prowadzi podwójne życie.

 

To jest dla mnie największą niespodzianką. Tamten gość - o niczym nie wie. Ona z nim jest, a ja się mimo wszystko nadal z nią spotykam i ona go zdradza.. Dochodzę teraz do sedna problemu a mianowicie: Pozostać "w grze", czyli podchodzić do tego wszystkiego z dystansem, bawić się tą znajomością i czerpać z tego przyjemność... czy podjąć rękawice i spróbować wyjaśnić tą całą sytuację - poprosić aby ta dziewczyna się zdeklarowała i powiedziała mi co dalej będzie z naszą znajomością... Te drugie posunięcie niesie ze sobą dość duże ryzyko - w postaci zniszczenia naszych relacji i tego wszystkiego dookoła, lecz z drugiej strony - jeżeli to tak zostawię to - nie mam żadnej pewności jak długo takie stosunki będą się utrzymywały..

 

Na koniec napiszę jeszcze to, że nie wiem jakim cudem ONA wiąże koniec z końcem. Przecież - jak przyjeżdżam do niej do domu, rozmawiam z rodzicami, spędzam z nią czas.. wychodzę z jej znajomymi na imprezy - to co ona wtedy im mówi? Że kim ja jestem? Jak ona tłumaczy się temu facetowi kiedy wyjeżdża ze mną nad morze i przez 2/3 dni ma wyłączony telefon? On nic nie podejrzewa???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chory układ, chory. Ja bym to skończyła na twoim miejscu zanim się zaangażujesz emocjonalnie. Nie przeszkadza Ci to, że ona sypia raz z Tobą raz z tamtym?? Nie przeszkadza Ci, że spotykasz się z notoryczną kłamczuchą?? Ja święta nie jestem, swoje głupoty w życiu robiłam, ale wasz układzik to lekkie przegięcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chory układ, chory. Ja bym to skończyła na twoim miejscu zanim się zaangażujesz emocjonalnie. Nie przeszkadza Ci to, że ona sypia raz z Tobą raz z tamtym?? Nie przeszkadza Ci, że spotykasz się z notoryczną kłamczuchą?? Ja święta nie jestem, swoje głupoty w życiu robiłam, ale wasz układzik to lekkie przegięcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

andrzej500, to już niestety Twój wybór i Twoje sumienie czy chcesz się dalej bawić czy to zakończyć i wyjaśnić. Jakby nie było, pierwsza opcja nie będzie trwać wiecznie, więc zadaj sobie pytanie co potem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Was!

Dziękuję za wasze sugestie.

 

Kolejna mała aktualizacja - spotkałem się z nią w niedzielę. Pojechałem z nią i jej znajomymi na imprezę. Świetnie się bawiliśmy.

Oczywiście nie obyło się bez zbliżeń itp. Podczas całej imprezy ona mi coś wspominała, że nie wie co ma robić, że coraz ciężej jest jej wiązać koniec z końcem, że musi w końcu podjąć jakaś decyzję itp.. (podejrzewam, że chodziło jej o nasze relacje albo relacje z jej facetem).

Nie ciągnąłem tematu. Ona powiedziała co miała powiedzieć i tyle. Oczywiście po powrocie do domu, dostałem ładnego sms od niej, że świetnie się bawiła, że chętnie powtórzy to itp.

 

Problem polega na tym, że: Nie wiem czego mam się spodziewać. Co jeśli powie, że chce być ze mną, a nie z tamtym gościem? Przecież wiem, że ona go zdradzała ze mną, nie mam pewności że teraz ja nie będę takim fikcyjnym chłopakiem, a za moimi plecami będzie spotykała się z kimś innym?

Z drugiej strony - na tyle mi było z nią dobrze, że mógłbym zaakceptować i spróbować związać się z nią czerpiąc tylko korzyści z takiej relacji.

 

Totalnie nie wiem co mam robić. Pogubiłem się w tym. Miałem też taką myśl aby faktycznie spotkać się z nią i powiedzieć jej w prost, że mi też jest ciężko nie angażować się, że zaczyna mi zależeć na niej ale z tego powodu, że ma chłopaka powinniśmy ograniczyć kontakt do minimum albo.. po prosu przestać do niej się odzywać aż ta nasza relacja wygaśnie całkowicie.

 

Co robić? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

andrzej500, sytuacja jest dość klarowna, tylko Ty boisz się podjąć decyzję z obawy, że stracisz dotychczasowe status quo, do którego się przyzwyczaiłeś i które jest wygodne. Spotykasz się z dziewczyną, która na boku ma innego faceta. Wyjść jest kilka:

1) odejść od dziewczyny i całkowicie zakończyć znajomość ze względu na to, że nie chcesz być zdradzany i oszukiwany,

2) kontynuować znajomość na dotychczasowych zasadach, nie mając pewności, jak długo Wasza relacja się utrzyma, co do Ciebie czuje dziewczyna i czy notorycznie Cię nie oszukuje,

3) porozmawiać z dziewczyną szczerze i powiedzieć, że zaangażowałeś się w związek i przestało Ci pasować, że ma na boku innego faceta. Że najzwyczajniej w świecie masz prawo czuć się okłamywany i zdradzany. Ze jeżeli chcecie być razem, to tylko w parze, że trójkąt Cię nie interesuje.

 

Masz trzy główne opcje, wśród których możesz wybierać. Co zrobisz, zależy od Ciebie. Nie możesz uciekać przed wyborem z powodu lęku. Jeżeli nie podejmiesz decyzji i nie zaczniesz działać, sytuacja sama się nie rozwiąże, a Ty z czasem zaczniesz odczuwać większą frustrację czy dyskomfort z powodu dość dziwnego układu między Tobą a dziewczyną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×