Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Radzę sobie, jak na moje możliwości oczywiście ;) jak normalnego człowieka to oczywiście nie...

 

po dłuższej przerwie tu zaglądam, ciężki dzień, wiem, że to zabrzmi żałośnie, bo w sumie jest

 

dzień jest ciężki, bo mój chłopak właśnie poszedł do pracy po urlopie

czuję delikatny niepokój przez to, ale to już i tak jest nic w porównaniu ze stanem sprzed paru miesiący, kiedy w ogóle zaczął pracę. Wiem, powinnam się cieszyć, że pracuje, a nie .... bo ja się cieszę, ale to uczucie niepokoju jest niezależne ode mnie....choć i tak jest dużo lepiej niż było

jak już chodził do tej pracy cały czas, to jakoś się przyzwyczaiłam, a teraz po przerwie to tak trudno :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wizyta w Urzedzie Pracy u doradcy zawodowego.stres przed pojsciem do urzedu ogromny.nastepnie poczucie wstydu podczas rozmowy z doradczynią.czulem sie jak kompletny nieudaniec.

 

 

 

Nie przejmuj sie tez tak mam ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Własnie wróciłam z pogrzebu. Nerwy zenitu sięgają. Nie mam innego wyj scia tylko ogrzać sie,wziąść procha i do psychologa,,bo nie moge sie uspokoić

 

-- 01 lut 2013, 15:52 --

 

Własnie wróciłam z pogrzebu. Nerwy zenitu sięgają. Nie mam innego wyj scia tylko ogrzać sie,wziąść procha i do psychologa,,bo nie moge sie uspokoić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

omeeena, mi się zwyczajnie nie chciało bo o 21 bym była dopiero w domu,a i odciski na stopach sobie porobiłam i bym miała problem przejść 2,5 km po tym błpcie w ciemnościach.Także wróciłam do domu.

 

-- 01 lut 2013, 18:48 --

 

fatuma03,kogoś bliskiego? Tulę pogrzeby to koszar.

U mnie wczoraj był pogrzeb dziadka mojego bratanka.Malec podobno bardzo płakał :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to wina beta blokera ktorego biore od wtorku ale od wczraj cmi mnie w głowie i mam uczucie ciepla na twarzy cisnienie dobre najwieksze 118/84 przed braniem leków nie miałam czegoś takiego a może pogoda?

 

-- 01 lut 2013, 18:56 --

 

oczywiscie ziewam do tego :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też to miałem. Pogode wali na maxa. Ostatnio słabo mi było mówie co jest kurde czyżby leki wróciły? a po tem zrobiłem mocna herbate i przeszło. Pogoda wariuje na maxa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lutka, :D WITAJ :D ,własnie po to jest to forum...pisz śmiało o wszystkim czym chcesz się podzielić. Chociaż nie zawsze ktoś się do Ciebie odezwie - bywa i tak - wiedz, że jesteś jedną z nas. My albo mamy podobne problemy, albo mieliśmy, także na pewno znajdziesz tutaj zrozumienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co Ci powiem? To nie lek Cie stresuje. Sama doszukujesz sie co cie stresuje. "olej" to niech Cie stresuje. Przecież jestes normalną zdrowa kobietą, postresuje sie za chwile bedzie dobrze i tyle:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja zmagam sie z lekami juz prawie 20 lat czyli od dziecka, na poczatku bylo duszenie hiperwentylacja itp, aktualnie boje sie jesc, bo po jedzeniu w klatce piersiowej mnie zaczyna bolec i to tetno, serce wariuje i niepokoj wzrasta na maxa, udzielam sie jeszcze w watku hipochondryzm, bo obawiam sie,ze to mnie neka najbardziej. W kazdym badz razie kazdy nowy dzien to batalia, jak otwieram rano oczy juz mam lek, rece dretwieja, nogi jak z waty i ta biegunka, boze jak sobie pomoc???

 

ponadto dwa miesiace temu bylam przy smierci mojej tesciowej, zmarla na raka, tak to mna trzepnelo, ze az cykl miesiaczkowy mi sie zaburzyl, okres zatrzymany, to tez mnie nakreca coraz bardziej,boje sie, ze moj maz pomimo staran jego i moich odejdzie ode mnie, bo ile mozna z takim kims zyc??? :why::cry:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaakceptowac to. Powiedzc sobie to mi nie przeszkadza żyć i sie realizowac. Tez tak mialem wstawalem i 1 mysl..o kurde znowu leki czekaja. Ale nie niech se czekaja ja robie swoje żyje dalej!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaakceptowac to. Powiedzc sobie to mi nie przeszkadza żyć i sie realizowac. Tez tak mialem wstawalem i 1 mysl..o kurde znowu leki czekaja. Ale nie niech se czekaja ja robie swoje żyje dalej!!

 

 

masz racje, w dni lepsze nawet mi to wychodzi, lęki juz zaakceptowalam, nawet nauczylam sie objawy rozpoznawac i wiedzialam, ze np dusznosci i szumy w uszach to tylko napad lęku, z tym, ze on jest przebiegly i dal mi nowe nieznane dotad objawy i znowu od poczatku, poznanie, akceptacja po drodze wiele nieprzespanych nocy i male rujnowanie swojego zdrowia... :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lutka glowa do góry. ! raz jak mialem atak to myslalem ze umieram. Teraz wiesz co Ci jest. Wiesz, że to krzywdy Ci nie zrobi tylko Cie pomeczy. Ja jak mialem ataki zawsze mowilem sobie. Wiem co mi jest i jest spoko. Zaraz bedzie spokoj. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem u pani pscyholog - nawet spoko

Potem pozalatwiałem sobie kilka spraw na uczelni

Potem zakupy w CH

A teraz siedze pieką mnie oczy, do tego mam je mocniej niż zawsze podkrążone i sine, do tego pieka cche mi sie spac i lekkie lęki, ciśnienie cały dzień 140/80 :|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×