Rozumiem Cię u mnie także rodzina bagatelizowała symptomy dopóki nie wzięło mnie na serio z dreszczami i bólami kręgosłupa. Po dwóch latach leczenia ponownie jestem na lekach antydepresyjnych, uspokajających i nasennych - chłopak mnie zostawił i choroba ponownie mnie zatruwa... Na razie jestem mało aktywna, cały dzień jak przez mgłę, ale wierzę, że znowu stanę na nogi i Tobie rownież tego zyczę ... trzeba tylko sie leczyć i chodzić na terapie...