Skocz do zawartości
Nerwica.com

Barbra

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Barbra

  1. Ja rozumiem co masz na mysli tylko ze lekarz ogolny powiedzial mi ze jak pojde do kardiologa tak zdenerwowana to badania nie wyjda wiarygodnie. Jednym slowem zasugerowal mi ze podczas badania nic mi nie grozi i musze sie uspokoic, tyle ze ja nie ptorafie sie uspokoic kiedy ktos mi kaze. Jest wtedy dokladnie odwrotnie
  2. Nie moge na razie isc do kardiologa ani do innego lekarza bo sie denerwuje za bardzo Juz raz mialam z tej okazji "nieprzyjemność' i w konsekwencju uraz do lekarzy a byl to tylko lekarz ogólny. U kardiologa to już w ogóle chyba eksploduje bo ja mam kota na punkcie serca tzn boje sie ze cos jest nie tak.
  3. Cześć! Z tego co czytam wielu z Was zmaga się z nerwicą objawiającą się sensacjami serca. Chcialam się wiec poradzic odnosnie pewnej rzeczy która się mi przytrafia co jakis czas i bardzo martwi. Konkretnie to ja się tego strasznie boje. Chodzi o dziwne zachowanie mojego serca. Z tego co czytalam wiekszosc ludzi tutaj zmaga się z przspieszonym biciem czyli tachykardią. U mnie jednak wyglada to nieco inaczej ... Może jest w stanie mi ktos powiedziec co to może być i czy tez ktos tak ma ? Do rzeczy : Zdarza mi sie co jakis czas, że moje serce zaczyna nagle bic nie tyle jakos baardzo szybko co bardzo MOCNO. Tak, ze czuje je w calej klatce jak sie tlucze. Dziwne jest to ze nie moge wtedy mówić a dokładniej mogę, ale po kilku słowach jakby braknie mi tchu i musze przerwac na chwile. To mniej wiecej tak wyglada z boku jakby ktos mowil po przebiegnieciu maratonu, choc nie czuje zmeczenia. Nie moge tez wtedy nabrac glebokiego wdechu ani dobrze wypusisc powietrza. Moj oddech jest plytki i nieregularny. W czasie 'tego czegoś' nie mam innych objawów. Czuje sie dobrze, nie jest mi słabo, nie kreci w głowie i tak dalej. No moze czasem ale wiem ze to ze strachu bo starsznie panikuje wtedy. Przechodzi stopniowo po kilku minutach, czasem nawet szybciej. Wiem ze to smieszne ale ostatnio pomogło mi mycie głowy Puscilam mocno wode, schylilam sie, zajelam myciem przy okazji zagluszajac troche to cos no i jakos przeszlo, oddech sie regulował, czulam jak stopniowo serce bije coraz 'ciszej'. Jak przejdzie kompletnie to moge wlasciwie robic wszystko i czuje nadzwyczaj dobrze i bez lęku. Tak jakos spokojnie. Ostatnio zdarzylo sie to np jak wstawałam z fotela zeby wyjsc z psem. Wczesniej kiedy bylam w domu podczas ziewania jak chcialam nabrac gleboko powietrza. Oczywiscie potem sie zaczelam sie nakrecac ze ma to jakis zwiazek z oddychaniem (a moze ma?) i zdarzalo sie ze od jakiegos glebokiego wdechu wlasnie Ogólnie jednak mozna powiedziec ze najczesciej poza kilkoma wyjatkami zdarza sie to kiedy jestem w stresie. Jak sobie ziewam nad ranem lub w nocy kiedy jestem spokojna nic sie z reguly nie dzieje. Ma ktos jaki pomysl co to bo ja sie boje ze mi sie to gdzies przytafi gdzie nie bede umiala sobie poradzic albo ze to cos powaznego. Obecnie gdziekolwiek sie rusze to sie nakrecam ...
  4. Sluchajcie, chcialam sie Was poradzic. Moze ktos mial kiedys cos podobnego i mi doradzi. Strasznie sie tego boje, ale do rzeczy : Podczas wstawania z lozka zaczelo mi NAGLE bardzo mocno serce tłuc sie o klatke piersiowa. Do tego mialam trudnosci z glebszym wzieciem powietrza i regularnym oddychaniem w ogóle. Pamietam jak 3 miesiace temu zdarzylo sie cos podobnego, tym razem w momencie siadania na podlodze. Jeszcze wczesniej kiedy szlam do domu. W kazdym przypadku zaczyna sie gwaltownie tzn serce nie przyspiesza stopniowo tych od razu wali a raczej trzepota ;( Mniej wiecej tak jak po bardzo duzym wysilku fizycznym tyle ze bardziej' chaotycznie'. We wszystkich przypadakch minelo po kilku minutach ale ja nadal sie trzese ze strachu co to moglo byc. Ma ktos jakis pomysl? Bo ja nigdy nie wiem co wtedy zrobic a to strasznie mnie przeraza ;/
  5. ciacho7891, dajesz ludziom 'kopa'
  6. Barbra

    Nerwica a ciśnienie

    ja sie boje sobie zmierzyć ciśnienie bo nienawidze uczucia wyczuwalnego pulsu pod rekawem cisnieniomierza no i mam jakas fobie ze wyczuje ze jest nieregularny, za wysoki, ze cisnienie nie takie a wtedy znając siebie tak sie zaczne nakrecac ze tylko sobie zdrowie zepsuje :/ ogólnie to jestem z tych przewrazliwionych na punkcie swojego zdrowia od paru lat, wczesniej tak nie bylo - okaz zdrowia i tak sie tez czulam i nie myslalam nad tym duzo a teraz ...
  7. przesiedziałam w domu, choc plany były inne jutro druga próba, zobaczymy jak bedzie
  8. Barbra

    Wkurza mnie:

    wkurza mnie to ze bez przerwy daje d*** i zazwyczaj kiedy sobie cos zaplanuje, nic mi z tego nie wychodzi i zamiast isc do przodu, próbowac to sie boje i ostatecznie rezygnuje
×