Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?

Saiga, no i super

A te akryle wcale nie brzmią tak najgorzej

Myślałeś kiedyś o skorzystaniu z "Szybkich randek"?

Jeśli możesz pogadać na wiele tematów to pewnie z co najmniej kilkoma babkami byś znalazł wspólny język

L.E., Nawet nie wiedziałem że takie coś jest.

Z rozmową różnie to bywa,jedna uzna że ciekawie się gada,druga że jestem nudny,tu już różnie bywa.

Saiga, http://www.speed-dates.pl/home.php

L.E., Wygląda całkiem ciekawie, i podobno wszystkiego się powinno spróbować,jednak w moim przypadku przede wszystkim trzeba jakoś życie towarzyskie ożywić,bo zostało dawno temu "zabite"

Ja tez nie wiem jak dobrze pogadac z dziewczyna. Pare minut wystarczy nam zeby sie znudzic

anonus, Powiadają że "swój swoją znajdzie",cierpliwości.

A ja nigdy bym żadną nie znalazł,na rentę socjalną , i chorobę psychiczną żadna nie leci coś wiem, i gdyby nie psycholog, dziś nikogo bym nie miał .

detektywmonk, to z Magdą już tak na poważnie?

to fajnie.

detektywmonk, a jak tam się wam układa?

Telefony od Magdy są dwa razy dziennie , jak będzie ciepło idziemy na lody .

detektywmonk, to chyba nieźle Ci idzie....

detektywmonk, ja nic nie wiem o Magdzie, opowiadaj!

ale dolujace kilka ostatnich stron mysle ze jednak mozliwosci zmiany macie, tyle ze duzo wysilku pewnie bedzie to wymagalo.

Kurde tych szybkich randek nie znalem, to jest to samo co sexrandki, ze w necie wymiana zdjec i jak przypadna do gustu to ida tam w jednym celu tylko?

detektywmonk, ja nic nie wiem o Magdzie, opowiadaj!

Jak ja na rencie , ma lat 34 .Poznała nas nasza wspólna psycholog ,.

detektywmonk, sorry za to wredne pytanie ale Ty ile masz lat ?

detektywmonk, brawo, bardzo mnie to cieszy

detektywmonk, sorry za to wredne pytanie ale Ty ile masz lat ?

Mam lat 36 .To nie jest wredne pytanie , tylko normalne

Zyczę żeby dalej to szło w dobrym kierunku detektywie

Też , bym sobie życzył czas pokaże .

ja znowu sie wkurzylem. przez 2 dni gadalem telefonicznie z siostra kumpla, mielismy sie dzis spotkac (ona sama zaproponowala spotkanie), dzwonie do niej 2 razy, ona nie odbiera i wysyla mi esa ze nie moze chwilowo rozmawiac a ta chwila trwa 6 godzine przy czym ona sobie siedziala na fejsie i byla na nim aktywna.

anonus, przykre to...

-- 03 lut 2013, 02:07 --

Niektórzy już pewnie wiedzą.. ale napiszę.

Nie wiem czy to zadziała.. ale pójdę na terapię.. bo już sam sobie nie radzę.. i chyba trzeba pomóc sobie u specjalisty.

idę tam głównie z chęcią popracowania nad tym dlaczego nie udaje mi się wejść w żadną relację, skąd mam te wszystkie lęki przed odrzuceniem, wyśmianiem, ogromne kompleksy i brak pewności siebie, lęk przed tym że się skompromituję, nie utrzymam związku z powodu swojej beznadziejności. z takim podejściem nie znajdę żadnej dziewczyny i muszę się tego pozbyć, choćby na siłę..

zresztą.... przydałoby mi się podnieść samoocenę, mam dosyć ciągłych lęków że nic mi nie wyjdzie i pesymizmu. i tego że pozwalam się innym kontrolować.

czy to się uda to nie wiem. chciałbym.

inbvo, też mam podobne objawy do niektórych Twoich, ale próbuję nad tym pracować. Co do tego czy kogoś znajdę czy nie-już mi obojętne to.

Chlopy nie.moge tego czytac bo.mi zaraz cisnienie podnosicie. Kurde ludzie...ja tez nie.jestem jakims przystojnym facetem, gadki do kobiet nie mam ale nie dolinuje.sie. Idziesz do sklepu kupujesz se ladne buty koszule z kolniezykiem, fajny perfum,troche silka i kobiety same beda zagadywac, a ty tylko bedziesz sie usmiechal. Sammoocena i pewnosc siebie tak ci wzrosnie ze to koniec. Zrob cos z tym zrob cos z soba zeby cos soba reprezentowac! a reszta sama przyjdzie. I nie traktuj kazdej poznanej jak tej jedynej bo.cie wycycka i dolina pewna. Ja podchodze do tego tak. Chcesz byc zemna? to musisz na.to.zasluzyc i pokazac ze jestes mnie warta, ja wtedy tez dam Ci to czego oczekujesz, a nie podejscie o jak ja cie kocham zostan moja zona...dlaczego sie nie odzywasz.przeciez 15 min az minelo... no ludzie. Kobieta potrzebuje faceta a nie sluzacego...

ciacho7891, ja wcale nie biegam za pannami jak pies. jak nie odbierze ode mnie 2 polaczen pod rzad to dalej sie nie narzucam-slepa nie jest i zauwazy, ze dzwonilem. jak oddzwoni-fajnie, jak nie to mam to gdzies i nie zawracam sobie nia glowy. albo tez inna sytuacja-laska powiedziala, ze zadzwoni o takiej porze, godzinie. nie zadzwonila to sam tez nie dzwonie, przeciez ona miala to zrobic.

Pany,jedno wiem na pewno - siedzenie na forum i pierdolenie farmazonów, i rozważanie po pierdyliard razy jakie mamy wady,defekty, i inne bzdury - nic nie da.

Trzeba próbować,brakuje ci prezencji - to tak jak wspomniał kolega - szmaty,trochę o sylwetke zadbać, nie wyglądać jak kloszard - i już będzie +.

Pewność siebie i inne ? - Trzeba iść i zagadać,jedna cie oleje,druga,trzecia, ale może przy czwartej się uda,do oporu próbować,ale też nie na desperata,kobiety wbrew pozorom nie pożerają (tak mi się wydaje )

Jedna rzecz jest którą trzeba wyeliminować - to takie biadolenie i bycie pizdą - to szczerze mówiąc chyba najbardziej odrzuca,brak zdecydowania itd.