Skocz do zawartości
Nerwica.com

jak potoczyły się wasze losy po rozwodzie?


Rekomendowane odpowiedzi

Ja unikam swojego ex, ponieważ on emanuje toksycznym jadem :D

A tak naprawdę wiele zależy od tego, czy osoba porzucona ma umysł refleksyjny, czy nie.

Jeśli jest w stanie zrozumieć, że dalsze, wspólne życie nie było możliwe, porozumienie i poprawne kontakty są możliwe.

 

Aktualnie, od ponad 13 lat jestem w nowym, jakże wartościowym :lol: związku małżeńskim i tak naprawdę kontakty z Ojcem moich, już dorosłych, Synów nie są mi do niczego potrzebne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, w tym czasie udało mi się pokonać chorobę nowotworową, stwierdziłam więc, że skoro faktycznie dostałam szansę na nowe życie od Matki Natury, muszę też sama zadziałać i zakończyć ten fikcyjny, od lat, związek. To był trudny dla mnie okres, osłabiona, ale zdeterminowana, doprowadziłam wszystko do szczęśliwego zakończenia. Kiedyś opowiem Ci wszystko, bo nie chcę tutaj zanudzać forumowiczów, ale historia jest interesująca...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

betty_boo, nie.. to moje pierwsze konto tu i jedyny nick. Uklad dziwny bo ludzie nie po to sie rozwodza zeby nadal razem mieszkac ale jak sie jedno uparlo i nie chce zadnych innych rozwiazan to drugie nic nie zrobi. :bezradny: i trzeba zminimalizowac straty i nauczyc zyc razem a osobno. Na szczescie miejsca jest na tyle duzo ze mozemy sie nie widywac praktycznie a bywaja i plusy tej sytuacji np. opieka nad zwierzetami kiedy wyjezdzam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No mnie ten temacik nie dotyczy, bo ja nigdy nie byłem w związku małżeńskim, ani w żadnym innym, ale myślę, że dzisiejsze czasy dają setki przykładów, że rozwody są u nas plagą. Czasami zastanawiam się, po co właściwie brać śluby jak i tak po jakimś czasie dojdzie do rozwodu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, głównie dystymia ale i cała masa elementów z innych zaburzeń. Zlepek złego samopoczucia i braku energii życiowej, introwertyzmu, niskiej samooceny, lęku, derealizacji i cholera jeszcze wie czego. jednego dnia nadaję się w miarę do życia a w inny dzień nadaję się jedynie do trumny.

To tak w skrócie, w wątku o mnie jest wystarczająca odpowiedź Kaju na Twoje pytanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że zbyt szybka decyzja o ślubie i to po krótkiej znajomośći, nie jest dobrym rozwiązaniem. No ale ślubu nie bierze się tylko z miłości.

 

-- 14 paź 2012, 11:10 --

 

Ale po rozwodzie można poraz kolejny brać ślub i dziesięć razy, jeśli ktoś ma takie szczęście na nowych partnerów i to odpowiednich. Nie sądze żeby ktoś chciał brać ślub z byle jaką osobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

stracony, hmm a nie da sie tego leczyc?

 

Myślę, że zbyt szybka decyzja o ślubie i to po krótkiej znajomośći, nie jest dobrym rozwiązaniem.

Mozna z kims spotykac sie kilka lat a po slubie wszystko sie zmienia..nie ma reguly

, jeśli ktoś ma takie szczęście na nowych partnerów i to odpowiednich.

Szczescie nie ma tu nic do rzeczy..mamy takich partnerow jak sobie wybierzemy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, tylko co leczyć i jak? Po raz 4 iść po antydepresanty, które mi niewiele dają lub na krótko i to na niektóre zaburzenia a pogłębiają inne. Na psychoterapię, która przez rok nic mi nie dała? Jak mnie bardziej przyciśnie spróbuje jakiś prochów. No a puki co będę siedział na forum, użalał się nad sobą i zadawał pytania na które nie ma odpowiedzi :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×