Codzienność- nie może być lepiej;(

Poszukaj pomocy... To nie może tak bys aby matka Ciebie biła, wyzywał itp.

może na początek porozmawiaj ze szkolnym psychologiem. Tylko ja wiem, ze to nie jest takie proste wyrzucić z siebie tyle só o swojej rodzinie....

Nie no, masakra ...

A policja nic nie pomoże? Przecież coś takiego nie może się dziać w państwie prawa .

tekla, jesteś pełnoletnia?

Jeżeli nie, zgłoś się do pedagoga szkolnego. Powinien on zgłosić sprawę do sądu rodzinnego, następnie przyznają mamie kuratora. Oczywiście, jeżeli chcesz załatwić to na drodze prawnej a to chyba jest najlepsze wyjście póki nie odejdziesz z toksycznego domu. Nikt nie ma prawa ubliżać Ci w ten sposób. Pamiętaj.

tekla, bardzo chciałbym Ci pomóc ale nie jestem z krakowa, na dodatek siedzę teraz w pracy i nawet dzwonic nie mogę, trzymaj się, napisz mi na PW co się dzieje,może coś wymyślimy

tekla- błagam, nie bój się tylko zadzwoń na policję

Ojciec nie mieszka z Wami (przepraszam za niedyskretne pytanie)?Nie możesz wyprowadzić się do niego?I popieram przedmówczynię-idź na policję.Może akurat trafisz na kogoś normalnego tam.

Tekla a moze zglos sie do osrodka interwencji kryzysowej..........tam sa wspaniali ludzie ktorzy ci pomoga.

Dodam, że takowe ośrodki potrafią zorganizować zakwaterowanie i pomoc nie tylko psychologiczna, prawną ale również finansową. Do tego są bardzo dyskretni. Wiem, sprawdziłam...

tekla, jeśli nie zdecydujesz się na konkretny krok w stronę poprawy swojej sytuacji, nikt tego za Ciebie nie zrobi. Nie ma się co oszukiwać: nie możesz liczyć na ojca.

I pytanie: czy Twój chłopak wie o Twojej sytuacji? Czy nie może Ci pomóc?

Złotko, dlaczego nie piszesz wszystkiego co Ci zalega na duszy. Pisz. To jest nawet łatwiejsze aniżeli rozmowa. Niestety nie jestem z Krakowa, ani nie mam sposobności tam się zjawić (praca) więc skorzystaj z tej formy. Pisz. Na pewno znajdę czas na odpowiedz. Nie tłamś tego w sobie.

Tekla, jak sie miewasz? Policji nic nie udowodnisz, bo jak piszesz śladów nie widać. Jedyne co w tej sytuacji mogę ci poradzić, to zmiana miejsca zamieszkania. Masz 19 lat i w tym roku masz maturę, tak? Jakie masz dalsze plany? I o co chodzi z tą ciążą - czy ty jesteś w ciaży? Znasz angielski? Jeśli tak, to moze chciałabyś wyjechać za granicę. Na czas znalezienia pracy i pokoju, zatrzymałabyś sie u mnie. Odległosć leczy rany...

Masz dyktafon lub kamerę w telefonie? Jeżeli tak to spróbuj nagrać napad złości twojej matki. Nie, nie będzie to łatwe, lecz jeżeli nagrasz to i dasz na policję powinni zareagować.

Możesz też spróbować zadzwonić na Niebieską Linię lub inne telefony alarmowe ( www.niebieskalinia.pl )

Trzymaj się.

code192 ten temat został wysłany

Wysłany: 12 Gru 2007