Skocz do zawartości
Nerwica.com

code192

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez code192

  1. Masz dyktafon lub kamerę w telefonie? Jeżeli tak to spróbuj nagrać napad złości twojej matki. Nie, nie będzie to łatwe, lecz jeżeli nagrasz to i dasz na policję powinni zareagować. Możesz też spróbować zadzwonić na Niebieską Linię lub inne telefony alarmowe ( www.niebieskalinia.pl ) Trzymaj się.
  2. A ja drapię się po głowie, aż do krwi, potem jak strupy zaschną to je rozdrapuję. Mina mojej mamy, jak mnie strzygła - bezcenna
  3. Miałem kiedyś takie natręctwo religijne, że coś mi w myślach mówiło że Bóg to ch** itd. Pamiętam, że potem płakałem i mówiłem po sto razy ojcze nasz i zdrowaś Maryjo.
  4. code192

    Moje problemy

    Wiem. Niestety nie mogę zgłosić się do pedagoga szkolnego. Nie pytajcie czemu, po prostu nie mogę.
  5. code192

    Moje problemy

    Kończy się weekend. Budzę się w poniedziałek rano - godzina 7. Zawsze to samo, - patrzę na ścianę i czuję, że już nie mam siły, nie mam siły wstać. Ostatnio nawet okłamałem rodziców, że jestem chory i nie poszedłem w poniedziałek do szkoły. Boję się następnego poniedziałku. Wiem, że znowu jak będę szedł po szkolnych schodach do sali nr 25 zostanę obrzucony falą wyzwisk, że znowu wszyscy na korytarzy będą mną trącać..., że czekając na kółko niemieckiego na 10min. przerwie będę się modlił, żeby wszyscy dali mi święty spokój. Wiem, że na wf'ie nie śmieją się ze mnie tylko dlatego, że wuefista zakazał, mimo iż pewnie sam się śmieje w głębi ducha. Echh jak se poradzić z tymi cholernymi poniedziałkami?! PS Jestem gruby.
  6. Kiedyś moja mama lubiła oglądać "Z Archiwum X" i na początku zawsze leciała taka muzyczka. Brr nie znosiłem jej i do dziś nie znoszę tej muzyczki. Przyprawia mnie ona o dreszcze :/
  7. nie próbowałem terapii, zawsze miałem nadzieję, że to przejdzie
  8. Nie znoszę os, pszczół i szerszeni. Gdy tylko zauważę jakąś osę lub pszczołę lub szerszenia, - panikuję. Piszczę, płaczę, uciekam do innego pokoju (wiem, "jak baba") po prostu, to ich bzyczenie i te barwy, żółty w czarne paski doprowadzają mnie do histerii. Pewnego ciepłego dnia gdy osa wleciała do pokoju natychmiast uciekłem z pokoju, zamknąłem drzwi i szczelnie uszczelniłem je ręcznikami. Dopiero jak mama wróciła z pracy, weszła do pokoju i przepędziła osę. Nie radzę sobie już z tym. Macie jakieś pomysły jak się tego pozbyć? PS Jeżeli zły dział, to proszę o przeniesienie.
  9. code192

    Konnichiwa (Dzień dobry)

    Witajcie! Nazywam się Sylwek, trafiłem na to forum przez przypadek. Od roku jestem chory na depresję. A na natręctwa od dziecka. Interesuję się językami obcymi; niemieckim, angielskim i japońskim. Panicznie boję się pszczół, os i szerszeni oraz innych owadów. Pozdrawiam.
×