Myśli samobójcze

[Ghoust]

Wiesz, bycie cierplwym ? Zyje z depresja od kilku jak nie kilkunastu lat . Ile jeszcze bede musial sie z nia zmagac.? Pomimo ze jechalem na dwoch tabletkach przeciwdepresyjnych i melisie nadal czuje sie osowialy, serce mi sciska , a lzy same cisna do oczu.

[Ghoust]

Wiesz, bycie cierplwym ? Zyje z depresja od kilku jak nie kilkunastu lat . Ile jeszcze bede musial sie z nia zmagac.? Pomimo ze jechalem na dwoch tabletkach przeciwdepresyjnych i melisie nadal czuje sie osowialy, serce mi sciska , a lzy same cisna do oczu.

[cheiloskopia]

Rok temu myślenie o śmierci stało się moja obsesją; w efekcie nie potrafiłam się skupić na niczym, bo każda myśl, nawet na zupełnie prozaiczny i przyziemny temat, kończyła się konkluzją "chcę umrzeć". W wyobrażeniach przeżyłam własną śmierć na tysiąc sposobów.

Kiedy myśli zaczęłam powoli przeobrażać w próby, trafiłam na oddział zamknięty.

 

Teraz to wraca.

Wraca chęć skończenia ze sobą.

"I tak wszyscy umrzemy - co za różnica: teraz czy później?" - tak argumentowałam swoje 'marzenia' o śmierci.

 

Sama nie wiem, co mam ze sobą zrobić. Boję się. Boje się życia. Boję się siebie.

[WinterTea]

W sumie to chwilę temu wróciły... Ale ja boję się śmierci. Wręcz jej nienawidzę. Ona wszystko umie zniszczyć, odebrać...

[KrzysztofU]

Od straty dziecka mam codziennie

[comatom]

mysli ,mysli chore mysli

dłużej nie ma sensu ta męczarnia

[enfren]

Ostatnio znowu zaczęłam mieć myśli (a raczej marzenia ) samobójcze. Wydaje mi się, że życzenie śmierci towarzyszyło mi od dzieciństwa. I tak się zastanawiam, co musi się stać, żebym te marzenia przemieniła w działanie. Co zrobić, żeby ostatecznie stracić nadzieję? Póki co żyję właściwie tylko dla swojego kota... Nie oddam go do schroniska bo go za bardzo kocham, więc będę się nim opiekować. Kot jednak jest chory i mój plan jest taki, że po tym jak on zdechnie, umrę i ja. Mieszkam sama i daleko od rodziny. Chciałabym umrzeć tak żeby nikt tego nie zauważył i żebym nie była dla nikogo problemem. Chcę sprzedać lub oddać wszystko co mam w mieszkaniu, uciąć kontakt ze wszelkimi znajomymi i zniknąć. Może pojadę wtedy do jakiegoś innego kraju i się tam zabiję. Najchętniej bym wzięła barbiturany lub przedawkowała heroinę...

[mark123]

Miewam od pewnego czasu.

[antananarywa]

Wcale nie chcę umierać, niczego mi właściwie nie brak, ale nie chce mi się żyć, nic mnie nie cieszy i nie mam motywacji do czegokolwiek. Jestem znudzona, zmęczona, chcę nie być.

[julusia]

Mam je przez większość życia i nie potrafię ich nie mieć...

Jakoś mnie to tak uspokaja, ta świadomość, że przecież zawsze mogę to zrobić, gdy już naprawdę nie będę mogła wytrzymać...

[Ewamala]

wstyd za życie jakie mam, nie chcę takiego życia, tak nudnego, zmarnowanego, wolę nie mieć go, niż żyć tak nędznie. Chcę żyć, ale inaczej. Nie mogę się zabić. Pociesza mnie myśl, że jestem dla kogoś wartością-dla rodziny. Dla siebie jestem męczarnią.

[jetodik]

Ewamala, Ile masz lat?

[Longoberd]

Miewam myśli samobójcze dość regularnie od 5 lat z kawałkiem. One przychodzą i odchodzą, w zależności od okresu życia i tego jak w danym czasie ze mną jest. Generalnie mam skłonność do rozważania tego rozwiązania w przypadku ciężkich problemów i tak już chyba pozostanie.

[Gość]

Gdzie można szukać doraźnej pomocy kiedy wydaje się że może być niebezpiecznie?

[carlosbueno]

Ja mam myśli samobójcze od 30 lat i jeszcze żyje, choć ostatnio mam ich nasilenie i prześladują mnie po kilka razy dziennie. Nigdy się ich nie pozbędę całkowicie wystarczy jakiś problem i już się pojawiają.

[heisenberg45]

@carlosbueno jak sobie radzisz z tymi myślami od tylu lat? Ja po każdym uderzeniu takich myśli jestem wyczerpany, jakby inny. Teraz nie przestraszyłeś że to może trwać tak długo.

[Christina]

Mam wrażenie, że kiedy wszystko jest ok , jest się wesołym to nawet najblliższe osoby, tak zwane tolerancyjne są przy Tobie a jak jest Ci źle to każdy się odwraca bo nie może już znieść marudzenia.......

Dobrze, że idę do lekarza niedługo.......nie wiem czy można mi coś dać jeszze.......

też czuję się zła.......

A ja chciałam tylko tzw."troche miłosci".

[jarek455]

Mnie też często nachodzą myśli samobójcze, wtedy tak jak ktos pisal powyzej zawsze myśl - a co mi tam, przecież dopoki jestem wolny, mogę żyć...

[Gość]

Ostatnio praktycznie codziennie mam takie myśli ale nie traktuję ich poważnie.

[owsik]

Wcale nie chcę umierać, niczego mi właściwie nie brak, ale nie chce mi się żyć, nic mnie nie cieszy i nie mam motywacji do czegokolwiek. Jestem znudzona, zmęczona, chcę nie być.

Mam podobnie do Ciebie brak mi dziewczyny przez to, że jestem brzydki, ale w innych dziedzinach czuję się spełniony wręcz nawet zadowolony.

[abrakadabra xx]

owsik, a ty cały czas z tą brzydotą, ile czasu spędzasz dziennie na myśleniu jaki jesteś brzydki 99%? Ja bym dał se spokój na twoim miejscu.

[Gość]

Wcale nie chcę umierać, niczego mi właściwie nie brak, ale nie chce mi się żyć, nic mnie nie cieszy i nie mam motywacji do czegokolwiek. Jestem znudzona, zmęczona, chcę nie być.

Mam podobnie do Ciebie brak mi dziewczyny przez to, że jestem brzydki, ale w innych dziedzinach czuję się spełniony wręcz nawet zadowolony.

Nie masz dziewczyny bo sie pławisz w swoich urojonych przekonaniach o swojej brzydocie Ty ty lubisz ,upajasz się tym gdyby tak nie było zamiast narzekać bez ustanku zajałbyś się pozytywnymi aspektami życia wolisz monotematycznie marudzić narzekać.... powodzenia.

[abrakadabra xx]

Eteryczna, no dokładnie.

A Ty czemu w ogóle nie śpisz o tej porze? Już mi tutaj z powrotem do łóżka i lulu

[Gość]

Eteryczna, no dokładnie.

A Ty czemu w ogóle nie śpisz o tej porze? Już mi tutaj z powrotem do łóżka i lulu

Tak jest już znikam pod warunkiem,że zaspiewasz mi kołysanke bez tego ani rusz

[abrakadabra xx]

Eteryczna, kołysankę może nie ale piosenkę z mojego dzieciństwa:

 

[videoyoutube=v2MnREgtAWQ][/videoyoutube]