Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

397 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      242
    • Nie
      118
    • Zaszkodził
      56


Rekomendowane odpowiedzi

cherry86, . Mi pamięć tez płata figle, juz o tym pisałam, ze nie pamiętalam ostatnio co sie działo dwa dni wcześniej, kiedy moj chłop wmawial mi ze było...., no wiecie... :mrgreen: a ja nic nie pamietalam :mrgreen:

Tojaaa bo moze bylo tak dobrze, ze odlecialas, bylo jak w niebie a takich stanow sie nie pamieta:P

dzieki za wsparcie, ja tez trzymam za wszystkich kciuki. caly w skowronkach jeszcze nie jestem, zreszta odkad pamietam jestem osoba emocjonalna itd, no ale czuje poprawe, cieszcie sie ze macie prace, choc wiem ze ona tez czasem potrafi dac w kosc, ja bez pracy i kolejne rozmowy kwalifiacyjne nic nie przynosily, doszlo do stanu ze motywacja w ogole spadla, mam nadzieje ze z tym tez bedzie lepiej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja bez pracy i kolejne rozmowy kwalifiacyjne nic nie przynosily, doszlo do stanu ze motywacja w ogole spadla, mam nadzieje ze z tym tez bedzie lepiej

heh dobrze ze masz w ogóle jakieś rozmowy, ja to się nawet na to załapać nie mogę, wkurza mnie to powoli, jakaś beznadziejna sytuacja w tej chwili pod tym względem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cżesc, wszyscy śpią albo tak zarobieni. Ja właśnie wróciłam z kibelka, znów powtórka z rozrywki. Znów spina, obawa przed zwariowaniem, przed kompromitacja, ze zacznę gadać coś bez sensu, natrectwa myslowe i cały arsenał innych objawów. Od jutra wrzucam cała dawkę paro, zgodnie z zaleceniem. Nie wiem co bedzie, bo w robocie od marca mam jeszcze wiecej obowiązków. Nicjuz ne wiem. Łeb mnie dzisboli, wszystkim sie stresuje, napinam, fak fak.

Smutna , luki , cherry bądźcie ze mną

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tojaaa, Ja nie śpie, ba nawet jestem już w pracy. Też miałam dziś ciężką noc, obudziłam się z atakiem paniki, musiałam zażyć coś na uspokojenie. Chyba dlatego, że zmniejszyłam dawke Escitil-u dziś, wracam znowu do 5 mg. Pozdrawiam, życzę dużo wytrwałości i siły

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Tojaaa.

Nic się nie bój, Luki czuwa.

Poranki zawsze są najgorsze, jeśli chodzi o natręctwa myślowe. Długo tak miałem, ale teraz się to obróciło, bo poranki mam lepsze, a popołudnia i wieczory gorsze. Takie napięcie, które narasta przez cały dzień. Ale wszystko do zniesienia.

Pamiętaj Tojaaa, że Bóg nie da Ci barki więcej, niż jesteś w stanie udźwignąć. Módl się o to do Niego. Może zabrzmiałem teraz jak kaznodzieja, ale mi taka świadomość pomaga i życie mnie nie przerasta.

Ja mam dziś wizytę u pani psycholog. Nie mam przygotowanych tematów, które chciałbym obgadać. Do tego nie zrobiłem przez 2 tygodnie ważnej sprawy, do której mnie poprzednio motywowała. Trochę głupio będzie się do tego przyznać. Ciężko zapowiada się na rozmowa. Czacha będzie mi dymić. Zawsze wychodzę z terapii wypompowany jak po ciężkim biegu i nie pamiętam drogi powrotnej do domu.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tojaaa,jestem,myślę,wspieram :)

 

dawaj nam tu znaki jak,sie czujesz :)

 

u mnie znowu jakaś dziwna noc.ciezko mi sie zasypiało,zasnelam po 1, po 6 obudziłam sie,a w glowie milion mysli.

na szczescie nie tych chorych natrętów,ale znowu mam natlok,milion mysli na minutę.

dla mnie to koszmar obudzić się o6,bo ja jestem wieeelkim śpiochem.

 

czuje,ze mój mózg nie odpoczywa.

mam nadzieje,ze chociaz dzien będzie w porządku :\

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xyz90, dlaczego tak cierpimy? Za co? Wspieram Cię tez bardzo, nie dajmy sie. Czemu zmniejszylas dawkę? Ma byc Ci lepiej po niej, to mała dawka mówi sie ze nieterapeutyczna

 

Luki_Nerwusik, wierze, ze Bóg ma mnie w swojej opiece i tak, jak piszesz nie daje wiecej niż jestem w stanie znieść. Nieraz modlilam sie, ale czasem mam chwile zwątpienia. Mam ciagle na tablecie otwarta stronę z modlitwa do JP II o łaski, Papież jest mi bardzo bliski. Z drugiej strony myśle, ze tyle jest nieszczęść, czemu Bóg na to pozwala?

Czy Ty nadal masz napięcia? Myślałam, ze po paro ustapily Ci.

Daj znać po wizycie, co mądrego powiedziała Ci terapeutka.

 

-- 26 lut 2014, 10:37 --

 

smutna82, dzieki, tez jestem z Tobą. Jak żyje Ci sie na obczyźnie?

Ja dzis z kolei mam problemy z koncentracja, logicznym myśleniem, chce mi sie spać. Mam tez problemy z pamięcią, o czym juz pisałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, jaki cel ma Bóg, że nas doświadcza. Może doświadcza tych, na których najbardziej Mu zależy.

Może przez nerwicę On chciał zwrócić mi uwagę, że w moim życiu jest coś nie tak? Może miałem się wreszcie obudzić?

Moją terapię traktuję jako poprawę swojego życia. Niewątpliwie zbliżyłem się do Boga, porzuciłem pewne nałogi, poprawiłem relacje z żoną i synkiem. Tak bardzo poprawiłem, że żona zdecydowała się na kolejne dziecko, bo widzi we mnie pomoc i wsparcie.

Paradoksalnie, bez nerwicy nic bym w swoim życiu nie zmienił. Zatem wszystko, czego doświadczamy ma jakiś sens. Nawet jeśli my go nie widzimy.

Tojaaa, mam te napięcia, nie zawsze ale są. Spięte mięśnie, nerwowość. Pomaga mi na to chlorprothixen. W takie dni nie mogę się doczekać godz. 20 żeby łyknąć tableteczki i położyć się spać.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tojaaa, zmniejszyłam z 5 mg na 2,5 mg bo miałam straszne skutki uboczne, Pani doktor kazała na 2 dni zejść na mniejszą dawkę i później znowu wrócić do 5 mg, jak sobie przypomne jak się czułam to....aż głowa boli, ale nie chce o tym myśleć, może mój organizm choć trochę się przyzwyczaił i dziś się będę czuć choć trochę normalnie. Bo przez te 2 dni na mniejszej dawce było OK, ale lęki były większe. Chce zacząc brać dawkę terapeutyczną, bo inaczej moje cierpienie będzie na nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tojaaa, jestem, jestesmy z toba!

ta nasza nerwica niestety ma wiele twarzy i dopada kiedy chce, czy rano czy wieczor, w towarzystwie w samotnosci, nie ma regulu;/

tylko z tego co piszesz zbyt czesto biegasz do toalety, tego typu ubok powinien byc tylko na poczatku a ty juz sporo czasu lykasz draze, moze przy kolejnej wizycie powiedz to pani dr, moze jakies badanie krwi albo wymaz dadza odpowiedz, a moze oragnizm nietoleruje tego typu leku, stad bieganie do wc i mniejsze dzialanie terapeutyczne, bo logicznie rzecz biorac co lykniesz to z ciebie wyleci;/ w kazdym badz razie zapytaj dr i trzmam kciuki!

ja po wizycie u swojej pani dr. bylem prawie 40 min w gabinecie i generalnie duzo pytan z mojej stroy i sporo wyjasnien z jej strony, az trudno mi zapamietac bo mialem pytac chyba dziesiatki, ktorym nawet nie zapisywalem a same w glowie sie ukladaly. powiedziala ze widzi poprawe, zostaje przy depralinie 10 mg, nawet wizyta moze byc za nieco dluzszy czas chyba ze odczuje taka potrzebe. pytala czy dolaczyc cos na sen, ale ze nie pracuje i moge sen nadrobic, oboje podjelismy decyzje ze srodkow na sen poki co nie, jesli nie ma potrzeby to lepiej nie obciazac watroby, chyba ze znajde (mam nadzieje predzej czy pozniej)prace i sen bedzie jaki jest to poprosze o takie leki. pytalem tez o psychoterapie i powiedziala ze to super pomysl, ona prowadzi grupowa ale dala mi namiar na kompetentna osobe terapi indywidualnej, dynamicznej. juz wiem, ze jak tylko bede mial prace, jak bedzie mnie stac to mimo lekow zapisze sie na terapie. ogolnie wizyta bardzo milo wyszla i sympatycznie, nawet na koniec pokusilem sie o prywatne pytania hehe tylko mam nadzieje ze jej nie wystraszylem nimi:)

troche tylko po tym wszystkim, spowiedzi i wykladzie, bieganiu troche po miescie leb mnie boli, moze cisnienie a moze skutek wziecia tabletki o duzo pozniejszej porze niz zwykle, bo wizyte mialem na styk z wipisaniem recepty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cherry86, wiesz, ja ta sra..ke mam chyba z napięcia, to raczej nie sa skutki uboczne. Z tego, co pAiszesz, Twojmlekarz jest bardzo dokładny i szczegółowy. Ja zawsze jak idę, to mam pustkę w głowie, nie wiem omco pytać

 

xyz90, jakie miałas skutki uboczne? Ja zaczynałam od 5 mg i tez miałam okropne uboki, lezalam w łóżku kilka dni, non stop spalam, trzeslo mną, czułam sie jak żywy trup. Potem nie odczulam wejścia na 10 mg i na 15 mg. Od kilku dni zmniejszylam do 10 ki i dorzucilam na razie 5 mg paro. Na razie czuje sie bez zmian, czyli nie gorzej tfu tfu, oby tak dalej.

 

smutna82, czytałas linka, ktory wrzuciłam? Co o nim myślisz? Mim zdaniem jest naprawde swietnie napisany, zawsze jak ogarnia mnie głupie myśli, czytam sobie i upewniam sie, ze na razie nie wariuje :D

 

-- 26 lut 2014, 18:34 --

 

Luki_Nerwusik, faktycznie, nerwica, chyba jak każda choroba zmienia nas. Przestajemy skupiać sie na sprawach mało ważnych, jesteśmy bardziej empatyczni, doceńiamy obecnosc i pomoc naszych najbliższych, odpuszczamy innym grzechy, wiecej w nas miłości do ludzi i tolerancji. Tylko jak tu cieszyć sie z życia jak cierpisz? Wierze, ze to przejściowe i kiedyś musi skończyć sie, choć na chwile, ale musi. Póki co jednak nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez leków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tojaaa ja juz czytalam ten link juz wczesniej...

musze sobie zakupić jego książkę,ale to juz jak pojade do Polski na wakacje :)

juz sie doczekac nie mogę :)

pytalas jak mi sie zyje za granica...

jest dobrze,ale chce do pl!!!

juz dosc mam.

jeszcze w dodatku ta choroba...bezpieczniej bym sie czula,gdybym leczyla sie w Polsce.

tutaj jest tylko dwóch polskojęzycznych psychiatrów.

najpierw bylam u babki,ale o kant doopy ja obić,pozniej trafilam do faceta i u niego lecze sie do teraz.

 

tojaaa jak dzien minal w pracy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tojaaa, co do skutków ubocznych to chyba wszystkie, przez pierwsze 7 dni leżałam w łóżku, trzęsło mną, piekło w klatce, płakałam, wymiotowałam, czułam odrealnienie, i wiele innych, po zejściu na 2,5 mg poczułam się troszkę lepiej, mogłam nawet coś zjeść, ale wróciły nasilone lęki, więc wróciłam dziś do 5 mg, znowu czuje pieczenie w klatce piersiowej, niepokój i troche stan depresyjny, a podkreślam, że lecze się na nerwice. Ehh kiedy to minie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xyz90,

chciałem wiedzieć czy masz porównanie do innych leków, ja ten escitalopram brałem bardzo krótko ale z tego co tutaj o nim czytałem to słabo działa na nerwice lękową u wielu osób i sie zastanawiam dlaczego jest lekiem pierwszego wyboru u niektórych lekarzy dla pacjentów którzy wcześniej nic nie brali

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a Zomirenu nie musisz unikać początkowo jak masz jakieś stany lękowe, fakt, że uzależnia ale dopiero po dłuższym czasie, w dodatku masz i tak małą dawkę zapisaną

tego typu leki po to są, zeby zadzialać doraźnie zanim SSRI zacznie działać, to jest standard w leczeniu i 2-3 tygodnie nawet codziennego zażywania z jednoczesnym SSRI raczej nic nie powinno narobić nieciekawego

 

-- 26 lut 2014, 18:48 --

 

mnie uzależnił kiedyś po kilku miesiącach, ale też nie brałem w tym czasie SSRI i dlatego tylko na nim opierało się działanie p/lękowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lunatic, nie, nie mam porównania do innych leków. Wydaje mi sie, że i tak jest lepiej niż na początku, przynajmniej wstaję i staram się normalnie funkcjonować, z wielkim problemem ale udaje mi się wstawać do pracy, w pierwszych dniach nie miałam nawet siły iść do wc, płakałam i czekałam, aż objawy miną. Dziś mija dopiero 9 dzień a przez 2 ostatnie zażywałam dawke 2,5 mg, więc nie licze, że lek da jakieś efekty, ale te straszne skutki uboczne mogłyby już minąć.Pani doktor przepisała mi ten lek twierdząc, że jest jeden z lepszych na takie zaburzenia. Sama się kompletnie na tym nie znam, dlatego zaufałam. Co do Zomirenu to wiem, że dawka mała i nawet jeżeli zażywam to zawsze połówke 0,25, nigdy więcej. Boje się, bo zawsze byłam podatna na uzależnienia. Wolę czasem przemeczyć się całe popołudnie żeby zażyć go na noc i móc spokojnie zasnąć. Dzięki za zainteresowanie :)

freda, wiem, wiem, codziennie sobie to powtarzam i mówie, że każdy dzień zbliża mnie do sukcesu, ale wiadomo jak każdy mam różne chwile zwątpienia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lunatic, tak było ze mną, nie ruszałam się tylko płakałam nie mogąc pojąc co się dzieje ze mną i z moim organizmem. Teraz trochę boję się tego przygnębienia, bo co jak co, ale z depresją nigdy nie miałam problemów, a teraz czuje się przybita, mam nadzieje, że to też skutek uboczny i minie. A ty co zażywasz i jak sobie radzisz na codzień?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×