Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

397 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      242
    • Nie
      118
    • Zaszkodził
      56


Rekomendowane odpowiedzi

yxz90 zeby dodac ci troche odwagi...ja wskoczylem na 10 mg po 4 dniach 5 mg, zacisnij zeby na uboki fizyczne, byle pomoglo psychicznie

 

-- 27 lut 2014, 20:41 --

 

Luki, wiem wiem o tym, ja nawet na sudiach przez 1,5 roku mialem psychologie (0,5 psychologia rozwojowa, 0,5 p.ogolna i 0,5 p.kliniczna) tylko jak kogos to dopada to czesto brak nam logicznego wytlumaczenia i wtedy szukamy pomocy. wiem ze jesli tylko bede mogl to wezme sobie terapie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Standardowo co tydzień się zwiększa. Poza tym większa dawka nie oznacza wcale większych skutków ubocznych, za to lepszy efekt terapeutyczny jak najbardziej.

 

cherry86

Na pewno wiele zyskasz na terapii. Nawet nie wiesz jakie możliwości drzemią w naszych umysłach. Jak można zmienić swoje myślenie.

Hej:-) a czy ktoś może zmienić moje dzisiejsze myślenie??to jakaś masakra:-(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xyz90

Masz broń palną w domu, czy patelnią chciałaś sobie przywalić? :)

U mnie było tak, że skutki uboczne miałem tylko na początku leczenia. Poźniej jak zwiększałem dawki to nie działo się już nic złego. Teraz mógłbym połknąć całe opakowanie tych drażetek :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xyz90 doskonale rozumiem,choc u mnie nie bylo masakrycznie z ubokami, pewnie wszyscy rozumieja co to przechodzili, no ale trzeba to przezyc, jak gorzka pigulke na grype, nie ma byc zmaczna tylko ma pomoc

 

Ellora a coz to dzisiaj za myslenie?pyt retoryczne, bo domyslam sie. gorsze dni niestety sa:/ pomysl, ze jutro wstaniesz i bedzie lepszy dzien ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ellora pisalem pare postow wczesniej, ze tez glowa mnie boli, wczoraj i dzisiaj, tez po tym jak popracowalem w domu to mysli jakies dziwne i ze gdzies ciagnie glowe nozki, tak wiec dzisiaj u mnie podobnie, ale staram sie mimo bolu glowy i jakis dziwnych mysli, uznac dzien za bardziej pozytywny niz bywalo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie u mnie w pracy zmiany na gorsze...nie sądze żebym dała radę je zaakceptowac nie mówiąc o polubieniu...ku...jestem w kropce, czuję sie postawiona pod ściana i jakbym sie nie ruszyła wyjdzie to na moją niekorzyść...tylko która droga bedzie ,mniejszą w skutkach nidkorzyscia,kuuuuu

 

-- 27 lut 2014, 21:13 --

 

To beda takie zmiany ktore spowoduja ze nie bedze miala ochoty wstawac do pracy...zmiany kadrowe na osobe z ktora nie chciałabym mieć nic wspólnego...nie wiem czy dam rade sie przemóc co do niej...

 

-- 27 lut 2014, 21:15 --

 

W glowie juz mi sie snuja cale scenariusze.?ja pier...czuje ze trace siłe która uzbierałam:-(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xyz90, weekend to dobry czas, zeby zwiększyć dawkę i w razie czego przechorowac w domu. Ja bymmjutro wzięła piątkę a w sobotę dziesiątkę. Tez wydaje mi sie,ze zmniejszanie dawki nie mam sensu,trzeba przetrzymac uboki przez pierwsze dni.

 

Co do mnie, to moja dr chyba uważa, ze nie jest ze mną tak złe, skoro wizyty ustala tak rzadko. Pytałam ostatnio ja o psychoterapie, uznała, ze chyba tez jestem w super stanie i nie jest to końieczne. Upiera sie, ze mojmstan to wyńik permanentnego stresu, przemeczenia i psychoterapia nie jest na razie potrzebna. Na następnej wizycie uswiadomie jej, ze chyba jednak potrzebuje jej. I pewnie wizytę zamówie szybciej. Dam esci i paro max miesiąc. Jak znów nie osiągne zadowolenia, to ....nie wiem comzrobie.

Moja dr sama jest terapeutka, mogłaby, do niej chodzić na psychoterapie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi moj lekarz powiedzial to samo...Luki podaj kilka zlotych rad jak zaakceptowac swojaprace??i ja ją kiedys lubilam, a może to ludzie tam pracujacy tworza gesta atmosferę...az siekiere mozna wieszac a sciany maja uszy jak słonie...

 

Kurcze, żeby to było takie proste. Kilka rad. Ja przerabiałem to na 3 wizytach, a to jeszcze nie koniec.

Tworzysz w głowię projekcję, jak na kinowym ekranie, gdzie widzisz siebie obecnie w pracy, w jakim miejscu ekranu jesteś, w jakim osoby których nie lubisz, sytuacje których się boisz. Odtwarzasz ze szczegółami kolory, odgłosy, zapach, jak najwięcej szczegółów otoczenia. Jakie barwy dominują, ile zajmuje taki obraz w metrach, duży, mały, na środku, czy rogu ekranu.

Później przenosisz się do sytuacji, którą uważasz za swój życiowy sukces. Odtwarzasz ze szczegółami swoje odczucia, kolory, swoją radość, satysfakcję. I gdzie ten obraz jest na ekranie kinowym, ile miejsca zajmuje.

Teraz starasz się odwrócić miejscami te obrazy. Te dobre przenosisz do miejsca pracy. Ćwiczysz to często. Jadąc do pracy myślisz o swoich sukcesach. Tak naładowana starasz zaczynać się każdy dzień.

 

Sama widzisz, że nie jest to takie proste. Kilka rad wujka Dobra Rada. Za to przestawienie w głowie buli się sporą kasę, ale warto.

 

Tojaaa

No ja nie wiem, naprawdę nie rozumiem Twojego lekarza. Czy tam podczas wizyty starasz się zrobić dobrą minę do złej gry. Czy mówisz mu wszystkie bolączki.

Jak lekarz może powiedzieć, że terapia jest nie potrzebna i że spotkamy się za 3 miesiące. Dla mnie niezrozumiałe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich w piątkowy poranek :) mam nadzieje, że wszystkim noc minęła spokojnie. Ja się trochę budziłam, ale jak na pierwszą noc bez żadnych nasennych ani doraźnych to nie było źle. Rano czułam trochę niepokój, ale nie taki nie doopanowania, dałam rade. Mam dziś straszny dzień w pracy, krzyki, bo kierownik zły. Czekać, aż mi się za coś oberwie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry.

Jak te tygodnie galopują. Dopiero był poprzedni piątek, a już mamy kolejny. Jakoś na tabletkach czas mi galopuje, jakby przewijały taśmę życia.

W pracy zapowiada się spokojnie. Intensywnie pracowałem poprzednie dni, żeby na piątek mieć większy luzik i dziś się pobujam w robocie popijając herbatkę :) Chyba że wyskoczy coś niespodziewanego.

Udanego dnia życzę, bez spinek, bez stresów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam piątkowo:)

jak sie dzis czujecie??

 

ja co prawda juz dobrze śpię w nocy,ale dzien raczej do niczego.

jestem jakas spięta,jakby zawroty Glowy wrocily,jakby nerwy chcialy mi sie przebić przez tabletki i tak juz od niedzieli.

boje sie,ze nerwica wraca,:(

nie wytrzymam tego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cżesc w piątek. Kolejny kijowy dzień. Nie będę sie juz powtarzać, bo po co. Przestaniecie mnie czytac :(

 

Luki_Nerwusik, wydaje mi sie, ze mojej dr mówię najważniejsze rzeczy tj.jakie mam samopoczucie, ciagle spiecia, niepokój, brak wiary w siebie, niska samoocena. Moze za mało jej marudze, nie wiem. Moze faktycznie powinnam gadać w szczegółach, bo ja raczej opowiadam jej haslowo, co wydaje mi sie najważniejsze i z czym mi jest najgorzej. Dzis na przykład od rana jestem mega spieta i chyba przez to taka rozkojarzona, ze szok. Witam sie z ludźmi w pracy i po minucie juz nie pamiętalam z kim sie witalam o z kim nie. To chyba przez stres. Wydaje mi sie, ze gadam bez sensu, mam wrażenie ze jestem gdzieś obok siebie. :why::why::why:

 

xyz90, smutna82, trzymajcie sie, bo ja chyba zaraz puszcze :(:(:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tojaaa, Tojaaa weź Ty się zbierz do kupy, a kupy nie popuszczaj :)

 

Dobra metoda, to zapisywanie wszystkiego, co nam dokucza i czytanie z kartki podczas wizyty, żeby tego później nie zapomnieć. Każdy objaw może być ważny i lekarzowi podpowiedzieć jaki lek przypisać i lepiej ocenić nasz stan.

 

Wszystko Ci się wydaje, bo piszesz całkiem logicznie i wiesz co piszesz do kogo.

Już ja bym Cię wykurował. Dałbym 40 mg paro, 2 tableteczki chlorporthixenu i już byś była rozluźniona :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luki, pocieszyles mnie, ze to wszystko wydaje mi sie, bo czuje, ze jestem bliska zwariowania i pieprzenia trzy po trzy. Ciagle analizuje swój stan czynie mam zwidow, czy słyszę to co inni, a moze juz coś innego, czy gadam do rzeczy, a nie od rzeczy. Piekło nie zycie

 

-- 28 lut 2014, 11:06 --

 

Czasem tak myśle, ze jakbym padła to byłby spokój, nie cierpialabym. Z tego napięcia mogłabym zemdlec, paść na zawał, byłby spokoj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cholera, u Ciebie nerwica szaleje na całego. Mózg potrafi wtedy podsuwać nam niestworzone rzeczy, a myśl o sfiksowaniu jest bardzo powszechna.

Umów się szybciej na wizytę, ale wcześniej powinnaś dać szansę tym lekom.

Nie masz nawet chwil w ciągu dnia, gdy czujesz się lepiej? W weekendy też masz takie ciśnienie?

Jak Ci to pomaga, to wyżal się tutaj, wyrzuć z siebie wszystko co złe. Może ciśnienie minie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tojaaa, smutna82, rozumiem was, też tak miewałam, ciągła analiza swojego samopoczucia, wsłuchiwanie się w siebie, w rytm serca i to niestety jest najgorsze co może być, bo zawsze się coś znajdzie. Nawet zdrowego człowieka, coś boli, kuje, a serce to normalne - czasem przyspiesza a czasem zwalnia. Ja mam dziś 11 dzień i mam taki młyn w pracy, że nawet nie mam czasu myśleć o czymkolwiek...ale sama zauważyłam, że coraz mniej myślę o swojej nerwicy i oby było tak dalej. Pozdrawiam was z "jaskini lwa"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×