Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

397 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      242
    • Nie
      118
    • Zaszkodził
      56


Rekomendowane odpowiedzi

Heh, no co zrobić. Przykro czytać.

Może lek jest nietrafiony, może potrzeba większej dawki albo dorzucić coś na stabilizację.

To zadanie dla lekarza trafić w tę lekową ruletkę.

Ja na samej paroksetynie nie czuję się zbyt dobrze, ale z dodatkiem chlorprothixenu mam dobry sen i rozluźnienie.

A tu widzę, większość "jedzie" ma jednym leku i czeka miesiącami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

smutna82, dzieki za zrozumienie, przytul mnie jeszcze raz, wsparcie jest dla mnie bardzo ważne

Luki_Nerwusik, nie wiem czy trafiony czy nie. Jest trochę lepiej niż na początku, ale faktycznie po trzech mcach mozna oczekiwać wiecej. Dzis rano czułam sie tak, jakbym nic nie brała. Czasem juz załamuje sie. Nie daje rady w pracy, nie wiem co robić, zeby normalnie żyć. Moze dorzuce paro do pieca, ale kuzwa jak mnie dopadna uboki, to chyba umrę i ..uj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 miesiące to już wystarczający czas na rozkręcenie się leku.

Jeśli poprawa jest, ale nie wystarczająca, to zwiększa się dawkę, albo dorzuca coś do leku.

Jeśli poprawy nie ma, to niestety zmiana leku.

Tojkaaa, moim zdaniem męczysz się tak bardzo, że paro nie pogorszy sprawy, a jest szansa, że poczujesz się lepiej. Wiem, że boisz się uboków i ewentualnego późniejszego odstawiania, ale kurcze chyba warto zaryzykować.

Nie wiem już co napisać, żeby Ci pomóc i dodać otuchy. Wirtualnie mogę przytulić. Żebym był Kaszpirowskim to bym policzył "adin, dwa, tri" i wyciągnął to cholerstwo, ale nie mam takiej mocy.

Trzymaj się dzielnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, pamięć nie szwankuje. Co mam pamiętać, to pamiętam, a co zapomnieć to zapominam :-)

 

Za to męczy mnie jakaś zasrana jelitówka. Zasrana dosłownie i ból brzucha aż mnie skręca. Chyba się zwolnię na dziś z roboty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc wszystkim

u mnie pamięć funkcjonuje na terażniejszą chwilę, ale żeby coś zapamiętać to nic z tego,aż boję się pomyśleć ze tak zostanie

 

-- 24 lut 2014, 13:42 --

 

spałam tylko 4 h i jestem wykończona, a w ciągu dnia nie umiem spać już tak mam

 

-- 24 lut 2014, 13:47 --

 

Luki to moze jakiś stoperan i przejdzie naprawdę działa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, pamięć nie szwankuje. Co mam pamiętać, to pamiętam, a co zapomnieć to zapominam :-)

 

Hahaha, luki, jak zwykle mozna na Ciebie liczyć. Nawet rozbawiles mnie, choć humor mam dzis do dupy.

U mnie z pamięcią tez kiepsko, zapominam oczywiste rzeczy np.dzis w pracy pytałam o takie oczywistosci, ze aż mi było głupio. Zauważyłam, ze mam problemy ze skupieniem uwagi od kurwicy, bo moje myśli non stop skupione sa wokół skanowania siebie, wsłuchiwania sie w swoje samopoczucie. Skupienie sie w robocie to dla mnie koszmarny wysiłek.

Ostatnio nie pamiętalam tez co robiłam dwa dni temu. To było dla mnie jednocześnie śmieszne i przerażające, bo moj mąż wmawial mi, ze te dwa dni temu "przytulalismy" :lol: sie, a ja nic nie pamiętalam haha

 

Smutna, trzymajmy sie razem, jak Ty sie czujesz?

 

-- 24 lut 2014, 17:42 --

 

Luki_Nerwusik, dzieki tez za wirtualne ciepło i dobre słowo, potrzebuje tego jak powietrza

xyz90, trzymaj sie chłopie czy kobito, znamy to kurewskie cierpienie i jesteśmy z Tobą. Oby u Ciebie szybko rozkrecilo sie, bo ja po trzech miechach nie doświadczam na razie radości :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh, no co zrobić. Przykro czytać.

Może lek jest nietrafiony, może potrzeba większej dawki albo dorzucić coś na stabilizację.

To zadanie dla lekarza trafić w tę lekową ruletkę.

Ja na samej paroksetynie nie czuję się zbyt dobrze, ale z dodatkiem chlorprothixenu mam dobry sen i rozluźnienie.

A tu widzę, większość "jedzie" ma jednym leku i czeka miesiącami.

No właśnie, lekarz powiniem wiedzieć...sąnerwice na różnym stadium, ja mies nie mam na co narzekac a niekórzy po trzech zle seeię czują..u ie sa jezcze nerwy, odalnienie i delikatne zawrot ale nie czue spiecia, umiem siedziec w miejcu bo wczesniej nosiło,moge sie skupić....najbardziej doskwiera mi przygnebienie bez powodu takjak dzisiaj...

 

-- 24 lut 2014, 16:53 --

 

Nie, pamięć nie szwankuje. Co mam pamiętać, to pamiętam, a co zapomnieć to zapominam :-)

 

Za to męczy mnie jakaś zasrana jelitówka. Zasrana dosłownie i ból brzucha aż mnie skręca. Chyba się zwolnię na dziś z roboty.

 

Luki trzymaj się, to wiru panuje...mnie muliło w tamym tygodniu przez trzy dni, zastosowałam super kurację:-) i rozeszło się:-) bez masakry-biegunki i wymiotów

 

-- 24 lut 2014, 17:01 --

 

To coś na poprawę humoru a propo jeliówki:-)

W tamtym tygodniu zapytałam dziecka-trzy latka-dlaczego nie był w przedszkolu?czy chorowal?a on, tak prosze pani,chorowałem,

-a no co-pytam dociekajac

-miałem robacz w dupce....Nie pytałam o nic więcej bo ze śmiechu się prawie popłakałam:-) takie sytuacje powińam wpisywać do zeszytu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Tojaa to faktycznie nieciekawie, bo masz 15 mg a leki i niepokoje jednak się pojawiają...

może faktycznie trzeba zmienić...

pamiętam, że miałaś dorzucić paro, ale rozumiem Cię, ze się wahasz...:( :( :(

 

Ja może jestem dziwna, ale wole mimo wszystko jeść 1 lek, czyli jak już to przestawić się na inny, np. wspominany przeze mnie z sentymentem efectin... bo konsumować dwa? jeden może mieć inne uboki, drugi inny, a potem odstawianie? nie, cały arsenał, to wolałabym chyba zupełnie zmienić lek na inny o szerszym spektrum a nie drugi na skutki pierwszego, potem trzeci na skutki drugiego...

 

czy Was też meczy senność na esci?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jaaa,czuje sie lepiej,ale mysli i lęki nadal mam.

pojawiają sie i znikają.

jednego dnia potrafie je olać,a drugiego dnia powodują ogromny stres.

tylko ja sobie zdaje z tego sprawę,ze to ja musze pracować nad tym,zeby one sie nie pojawialy.

leki to tylko dodatek.

a chcialabym,zeby lek wszystko zalatwil za mnie.

momentami mam takie absurdalne mysli,ze nie chce nawet o tym glosno mówić :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja może jestem dziwna, ale wole mimo wszystko jeść 1 lek, czyli jak już to przestawić się na inny, np. wspominany przeze mnie z sentymentem efectin... bo konsumować dwa? jeden może mieć inne uboki, drugi inny, a potem odstawianie? nie, cały arsenał, to wolałabym chyba zupełnie zmienić lek na inny o szerszym spektrum a nie drugi na skutki pierwszego, potem trzeci na skutki drugiego...

tez tak miałem i sama świadomośc brania dwóch leków źle na mnie działała, problem jest w tym, że czasem ciężko znaleźć jeden lek uniwersalny, który zadziała pod każdym względem, jeden wyciszy lęki to znów motywacja siada na nim i energia, drugi doda energii to znów lęki i nerwowość wywoła, i stąd takie kombinowanie z lekami o różnych mechanizmach działania zeby zadziałały na to z czym pojedynczy sobie nie radzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Tojaa to faktycznie nieciekawie, bo masz 15 mg a leki i niepokoje jednak się pojawiają...

może faktycznie trzeba zmienić...

pamiętam, że miałaś dorzucić paro, ale rozumiem Cię, ze się wahasz...:( :( :(

 

Ja może jestem dziwna, ale wole mimo wszystko jeść 1 lek, czyli jak już to przestawić się na inny, np. wspominany przeze mnie z sentymentem efectin... bo konsumować dwa? jeden może mieć inne uboki, drugi inny, a potem odstawianie? nie, cały arsenał, to wolałabym chyba zupełnie zmienić lek na inny o szerszym spektrum a nie drugi na skutki pierwszego, potem trzeci na skutki drugiego...

 

czy Was też meczy senność na esci?

Mnie sen łamie dugi tydzień a dziś zaczęłam życ tak około 12...ale myślę sobie że to też zmeczenie, praca itp

 

-- 24 lut 2014, 19:24 --

 

Ja może jestem dziwna, ale wole mimo wszystko jeść 1 lek, czyli jak już to przestawić się na inny, np. wspominany przeze mnie z sentymentem efectin... bo konsumować dwa? jeden może mieć inne uboki, drugi inny, a potem odstawianie? nie, cały arsenał, to wolałabym chyba zupełnie zmienić lek na inny o szerszym spektrum a nie drugi na skutki pierwszego, potem trzeci na skutki drugiego...

tez tak miałem i sama świadomośc brania dwóch leków źle na mnie działała, problem jest w tym, że czasem ciężko znaleźć jeden lek uniwersalny, który zadziała pod każdym względem, jeden wyciszy lęki to znów motywacja siada na nim i energia, drugi doda energii to znów lęki i nerwowość wywoła, i stąd takie kombinowanie z lekami o różnych mechanizmach działania zeby zadziałały na to z czym pojedynczy sobie nie radzi

Cos w tym jest...widze po sobie ze czuję sie lepiej motywacja raczej jest ale to przygnebienie....jak mnie zlapie sama siebe pytamdlaczego i nie umiem odpoiedziec na to pytanie...

 

-- 24 lut 2014, 21:02 --

 

A jak u Was z apetytem na lekach?ja na początku nie mogłam nic przełknąć a teraz nie mogę się najeść:-) a największe zachcianki po 19 sie ujawniają...hmmmmmm

 

-- 24 lut 2014, 21:32 --

 

Obraziliście sie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

smutna82, wiem,,ze leki za nas wszystkiego nie załatwia, ale jak czuje mega spine i prawie ataki leku, to tłumaczenie sobie,,ze to tylko moja głowa naprawde nic ńie daje. Nie umiem z tym walczyć, nie umiem pozbyć sie tego ciągłego lęku, ktory wciąż jest tak po prostu, bo jest. Wszelkie racjonalne argumenty mogę wsadzić w d..e. Czuje sie koszmarnie i co najwyżej mogę nad tym zapanować, udawać na zewnątrz, ze jest ok, ale na pewńo nie umiem pozbyć sie tego kur..stwa. Jesteście w stanie mi podpowiedziec, co robić, zeby normalnie sie czuć do cholery, bo dwuletnie męki zaczynaja byc dla mnie juz nie do zniesienia

 

-- 24 lut 2014, 22:37 --

 

Katarzynka40, nie wahalabym sie gdyby nie konieczność pracy. Nie wyobrażam sobie przechodzeńia ubokow w robocie, esci mnie ścielo na prawie 3 tygodnie, więc jakby sytuacja powtórzyła sie, to tylko umrzeć.

 

Dark, pojawiaszsie tu czasem? Moze podpowiesz mi, czy w sytuacji, kiedy biorę esci i dołączam paro, to mogą pojawić sie żnow uboki od paro, czy raczej powinnam wejść gładko w paro z racji tego, ze to tez ssri?.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tojaaa

Proponuję napisać do darka prywatną wiadomość, bo Twoje pytanie może zginąć gdzieś w gąszczu.

Ja paro brałem i chodziłem do pracy. Nie wspomagałem się przy tym żadnym lekiem, oprócz chlorprothixenu, który biorę cały czas na wieczór.

Czułem się jak naćpany kilka dni. Po pracy padałem na łóżko i odpoczywałem.

Powiem, że najgorszy dla mnie jest 2-3 dzień, więc zawsze planowałem zwiększenie dawki na piątek, żeby w poniedziałek w pracy było już ok.

Naprawdę nic strasznego się nie działo.

A Ty już przyzwyczaiłaś organizm do zwiększonej serotoniny, więc nic złego nie powinno się dziać.

 

Ellora

Na apetyt nie narzekam. Jest lepszy, niż przed leczeniem i muszę raczej się pilnować, żeby nie napchać się na noc, bo jest ochota na kebaba, czy inny fast food.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ellora,

Ja też nie mogłam jeść przez prawie trzy tygodnie i schudłam, a teraz niestety mogę jeść i jeść... i 6 kg, które najpierw straciłam to niestety już z powrotem wróciły, a jak będę tyle w siebie wtłaczać to pewnie przytyje kolejne 6 kg:(

też największy apetyt mam pod wieczór... największy apetyt mam na czekoladkę... 8)

 

Tojaaa, rozumiem Cię doskonale, bo ja na efectinie będąc nie opuściłam ani jednego dnia w pracy, bo ubokow praktycznie nie miałam.... niestety esci mnie tez tak zniszczyło, że poza 4 dniami w grudniu to w pracy nie byłam miesiąc, bo tyle miałam uboki...

 

teraz tez bywa niestety lekko niestabilnie - lęków nie mam od 6 tygodni, chociaż ostatnio nad ranem obudziłam się po strasznym koszmarze i dostałam ataku paniki... ale trwało to 3 minuty, bo sobie mówię: Kaśka, po to żresz esci, nie możesz mieć ataku, bo jesteś zabezpieczona przez esci... no i jak sobie uświadomiłam ten oczywisty fakt, to napad lęku o dziwo przeszedł...

 

Jest bardzo dobrze, są dni rewelacyjne, ale i dni nieco gorsze ze względu na senność, która bywa naprawdę męcząca i czasami ścinająca niemal z nóg...czasami mam wrażenie lekkiego tumiwisizmu, jakbym miała jednak mniej energii, nic mi się nie chce....

 

Zdecydowanie bardziej pod względem aktywizacji działała wenla, ta dodawała energii, a moim zdaniem, esci sporo jej nam zabiera, przynajmniej mi...

pozdrowionka z Poznania :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie i ja sie nie mogę najeść...teraz mam cheć na parówki, bo zaczynam się robić głodna....to może ja z pójdę spać:-)

 

-- 24 lut 2014, 22:18 --

 

Ja ważę nie wiele to cieyłabym siez kilku kilogramów:-) tylko to jest takie dziwne dla mnie...nowe..ja pier...te parówki mnie wołają żebym je zjadła:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cżesc, dzisiejszy dzień zaczęłam jak zwykle ostatnio sraczka. Rano podjęłam męska decyzje i wzięłam do esci paro, ale na razie tylko pól zalecanej dawki. Tak pomyślałam, ze na spokojnie dorzuce na razie cwiartke zamiast zalecanej połówki, a za 3-4 dni przejde na calosc. Więc trzymajcie za mnie kciuki zeby nie paść trupem w robocie i mieć w miarę świeży umysł.

Smutna, luki poproszę o wsparcie, podtrzymajcie mnie za rękę :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Tojaaa

Trzymam Cię za rękę i wszystko będzie ok. Tylko błagam, nie wczytuj się w swój organizm, nie badaj pulsu itd.

Ćwiarteczka to dobra rzecz, ja zawsze po ćwiartce mam najlepszy humor, po połówce pieprzę już trzy po trzy :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×