Skocz do zawartości
Nerwica.com

FLUOKSETYNA(Andepin, Bioxetin, Fluoksetyna EGIS, Fluoxetin Polpharma, Fluoxetine Aurovitas/ Vitabalans, Fluxemed, Seronil)


shadow_no

Czy fluoksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

249 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy fluoksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      159
    • Nie
      70
    • Zaszkodziła
      40


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 18.03.2025 o 18:24, Piyerekpiyerek napisał(a):

Posłuchaj ja brałem fluoksetynę przez 12 tygodni i bardzo mi pomogła. Naprawdę poczułem się bardzo dobrze. Minęły wszystkie skutki uboczne i poczułem się tak jak dawniej. Podniosłem na 40 i po 6 tygodniach stwierdziłem że to za dużo. Zmęczenie było dosyć mocne i złapało mnie dość mocne stępienie emocji. Dawka 20 jest więc dla mnie idealna. Mój lekarz mówi żeby zawsze dać szansę najniższej dawce terapeutycznej bo wyższą dawka nie zawsze będzie lepsza a może dać więcej skutków ubocznych. Twój lekarz zwiększył ci dawkę nie sprawdzając najpierw czy 20 mg ci pomoże. A może właśnie potrzebujesz 20 mg a 40 to dla ciebie za dużo? Zobacz na Reddit wiele osób podniosło dawkę i wróciło spowrotem do mniejszej dawki. Ja na twoim miejscu bralbym 20 mg przez co najmniej 10 tygodni. Jak po 10 tygodniach nie zobaczyłbym różnicy nie bawiłbym się w podnoszenie dawki tylko zmieniłbym lek na inny. 

A jak się czujesz po tym powrocie do 20 mg? Zniknęły tylko te skutki uboczne, czy jednak nie bo teraz znów organizm się przestawia na 20 mg? Ja zwiekszylem z 20 do 30 mg po 8 tygodniach, teraz jestem 4 tydzień na 30 mg i jest gorzej. Dzis byłem u lekarza i mam wolną rękę. Wg niego powinienem zwiększyć do 40 to że czuje się gorzej świadczy o tym, że cały czas dawka jest za mała. Ale jak znów zwiększę serotoninę to lęki i inne uboki się też podniosą i pewnie jeszcze anhedonia się nasili bo dopaminy będzie mniej. Mogę zostać też na 30 mg i do tego na lęk brać Spamilan lub 5mg mianseryny. Ale nie chciałbym już mieszać. Kiedy fluoksetyna na mnie działała tyle lat to sama rozwiazywała problem  - znikał lęk i depresja. Fakt byłem na 40 mg, ale teraz i rok temu czuję, że ta dawka daje mi tylko więcej serotoniny co tylko szkodzi. Wcześniej czuć było z czasem wyrównanie i dopamina też była. Może po tylu latach 20 mg starczyloby tylko powinienem przeczekać 12 tygodni. Z drugiej strony 8 tygodni to już dużo, do tego miesiąc na 30, powinna być poprawa przynajmniej w zakresie tego lęku. Tyle opcji, że nie wiem co wybrać. Najchętniej próbowałbym coś innego, ale jestem już tak wymęczony czekaniem. Walczę z tymi lekami ponad rok. Wszystkie inne leki poza fluoksetyną nie działały  - kiedyś escitalopram, wenlafaksyna, w tym roku sertralina. Na pewno nie wejdę na coś co da masę uboków (paroksetyna, większa dawka miansy, antypsychotyki, trójcykliczne) bo kolejnego ciężkiego wchodzenia nie przeżyję. Zostaje wortioksetyna lub agomelatyna. Skoro tak źle reaguję na Ssri może starczy coś słabszego, może nie potrzeba mi aż tyle serotoniny, która powoduje lęk. Co byście zrobili? Bez leków jest źle, non stop płaczę i źle się czuję. Ale z kolei na tych lekach od roku jestem zablokowany lękiem. I jedno i drugie nie daje żyć, nie ma mniejszego zła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, mio85 napisał(a):

A jak się czujesz po tym powrocie do 20 mg? Zniknęły tylko te skutki uboczne, czy jednak nie bo teraz znów organizm się przestawia na 20 mg? Ja zwiekszylem z 20 do 30 mg po 8 tygodniach, teraz jestem 4 tydzień na 30 mg i jest gorzej. Dzis byłem u lekarza i mam wolną rękę. Wg niego powinienem zwiększyć do 40 to że czuje się gorzej świadczy o tym, że cały czas dawka jest za mała. Ale jak znów zwiększę serotoninę to lęki i inne uboki się też podniosą i pewnie jeszcze anhedonia się nasili bo dopaminy będzie mniej. Mogę zostać też na 30 mg i do tego na lęk brać Spamilan lub 5mg mianseryny. Ale nie chciałbym już mieszać. Kiedy fluoksetyna na mnie działała tyle lat to sama rozwiazywała problem  - znikał lęk i depresja. Fakt byłem na 40 mg, ale teraz i rok temu czuję, że ta dawka daje mi tylko więcej serotoniny co tylko szkodzi. Wcześniej czuć było z czasem wyrównanie i dopamina też była. Może po tylu latach 20 mg starczyloby tylko powinienem przeczekać 12 tygodni. Z drugiej strony 8 tygodni to już dużo, do tego miesiąc na 30, powinna być poprawa przynajmniej w zakresie tego lęku. Tyle opcji, że nie wiem co wybrać. Najchętniej próbowałbym coś innego, ale jestem już tak wymęczony czekaniem. Walczę z tymi lekami ponad rok. Wszystkie inne leki poza fluoksetyną nie działały  - kiedyś escitalopram, wenlafaksyna, w tym roku sertralina. Na pewno nie wejdę na coś co da masę uboków (paroksetyna, większa dawka miansy, antypsychotyki, trójcykliczne) bo kolejnego ciężkiego wchodzenia nie przeżyję. Zostaje wortioksetyna lub agomelatyna. Skoro tak źle reaguję na Ssri może starczy coś słabszego, może nie potrzeba mi aż tyle serotoniny, która powoduje lęk. Co byście zrobili? Bez leków jest źle, non stop płaczę i źle się czuję. Ale z kolei na tych lekach od roku jestem zablokowany lękiem. I jedno i drugie nie daje żyć, nie ma mniejszego zła.

Przez pierwszy tydzień nie czułem różnicy. Fluo ma długi okres półtrwania. Teraz wracam do siebie. Emocje wracają dużo lepiej się czuję a pewność siebie została. Dużo więcej energi i zapału tak się czułem właśnie na 20. Myślę że nie jestem w tak złym stanie i małą dawka mi wystarczy. Paroksetyna zrobiła robotę i myślę że nie muszę już tak mocno wchodzić na serotoninę. Będę się trzymał dawki 20 mg tak długo jak tylko się da. Na reddit pisałem z wieloma osobami które najlepiej się czuły na 5 mg escitalopramu albo na 10 fluo a więcej to było dla nich za dużo. Lekarz powie ci że to za małą dawka ale jak wczytasz się w badania to jest napisane że jak testowali fluo to dawka 5 mg pomogła 56,,% osób z depresją a dawka 20mg  64% więc to znaczy że ponad połowa osób leczonych potrzebowała tylko 5 mg do uzyskania remisji. 20 mg to 64% wiele innych osób potrzebowało więcej np 60 mg ale wszystko zależy od tego kto jest w jakim stanie. Jak ktoś ma małe stany lękowe to wystarczy mu małą dawka a większa tylko powoduje skutki uboczne. Ja jak byłem w ciemnym miejscu to pomogła mi paroksetyna. Prawdziwy mocarz jeśli chodzi o ssri. Wykosił leki i wyłączył emocje te dobre i te źle ale akurat wtedy tego potrzebowałem. Teraz za duża dawka źle na mnie działa bo tak naprawdę czuję się dobrze. fluo pomaga mi na efekty uboczne które zostały mi po paroksetynie. Lenistwo odkładanie wszystkiego na potem. Po prostu niczym się nie przejmowałem i miałem wyrąbane czy coś zrobię czy nie. A fluo dodało mi energii w przeciwieństwie do paro. Ale w dawce 20 mg. 40 też sprawiało że stawałem się leniem. Myślę że w przyszłości spróbuję być dłuższy okres na dawce 10 mg i zobaczę jak na mnie podziala

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Piyerekpiyerek napisał(a):

Przez pierwszy tydzień nie czułem różnicy. Fluo ma długi okres półtrwania. Teraz wracam do siebie. Emocje wracają dużo lepiej się czuję a pewność siebie została. Dużo więcej energi i zapału tak się czułem właśnie na 20. Myślę że nie jestem w tak złym stanie i małą dawka mi wystarczy. Paroksetyna zrobiła robotę i myślę że nie muszę już tak mocno wchodzić na serotoninę. Będę się trzymał dawki 20 mg tak długo jak tylko się da. Na reddit pisałem z wieloma osobami które najlepiej się czuły na 5 mg escitalopramu albo na 10 fluo a więcej to było dla nich za dużo. Lekarz powie ci że to za małą dawka ale jak wczytasz się w badania to jest napisane że jak testowali fluo to dawka 5 mg pomogła 56,,% osób z depresją a dawka 20mg  64% więc to znaczy że ponad połowa osób leczonych potrzebowała tylko 5 mg do uzyskania remisji. 20 mg to 64% wiele innych osób potrzebowało więcej np 60 mg ale wszystko zależy od tego kto jest w jakim stanie. Jak ktoś ma małe stany lękowe to wystarczy mu małą dawka a większa tylko powoduje skutki uboczne. Ja jak byłem w ciemnym miejscu to pomogła mi paroksetyna. Prawdziwy mocarz jeśli chodzi o ssri. Wykosił leki i wyłączył emocje te dobre i te źle ale akurat wtedy tego potrzebowałem. Teraz za duża dawka źle na mnie działa bo tak naprawdę czuję się dobrze. fluo pomaga mi na efekty uboczne które zostały mi po paroksetynie. 

Czyli po odstawieniu Paroksetyny I wejściu na fluo lęki nie zwiększyły się?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwiększyly. 5 6 i7 tydzień był naprawdę ciężki jeśli chodzi o lęk. Po 8 minęły skutki uboczne a po 10 zauwazylem poprawę. Fluo zwiększa lęki na początku ale wiedziałem że to przejdzie bo pisałem z wieloma osobami i 90 procent osób przez to przechodzilo. Ja w tej chwili potrzebuje małej dawki i działa u mnie świetnie. Jak będzie naprawdę dobrze to napewno spróbuję byc dłuższy czas na 10 mg fluo. Żałuję że nie spróbowałem brać 5 mg esci. Może też by było dobrze. 10 mg esci działało na mnie dosyć mocno. Mówią że jest słaby ale w moim odczuciu działa dosyć mocno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obecnie biorę paroksetynę i dobrze działa przeciwlękowo, ale z różnych względów zalecono mi zmianę na fluoksetynę. Dostałem receptę na Seronil. Zacząłem o tym czytać i widzę, że lek może zmniejszać apetyt. Zwykle miałem niedowagę, a w ostatnim roku udało mi się trochę przytyć i wolałbym nie wyglądać znowu jak szkielet. Jak było u was?

2 minuty temu, Piyerekpiyerek napisał(a):

Zwiększyly. 5 6 i7 tydzień był naprawdę ciężki jeśli chodzi o lęk. Po 8 minęły skutki uboczne a po 10 zauwazylem poprawę. Fluo zwiększa lęki na początku ale wiedziałem że to przejdzie bo pisałem z wieloma osobami i 90 procent osób przez to przechodzilo. Ja w tej chwili potrzebuje małej dawki i działa u mnie świetnie. Jak będzie naprawdę dobrze to napewno spróbuję byc dłuższy czas na 10 mg fluo. Żałuję że nie spróbowałem brać 5 mg esci. Może też by było dobrze. 10 mg esci działało na mnie dosyć mocno. Mówią że jest słaby ale w moim odczuciu działa dosyć mocno


Mam identycznie z tymi dawkami. Jestem wrażliwy na te leki. Obecnie jestem na 5 mg paroksetyny (1/4 zalecanej). Przez kilka lat brałem 25mg sertraliny (połowa zalecanej). I było ok, nie potrzebowałem więcej. Nigdy nie rozumiałem, dlaczego ludzie podwyższają dawkę dla zasady, jeżeli na aktualnej czują się dobrze. Czujesz się dobrze? Zostań na tej dawce jak najdłużej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, palahniuk napisał(a):

Obecnie biorę paroksetynę i dobrze działa przeciwlękowo, ale z różnych względów zalecono mi zmianę na fluoksetynę. Dostałem receptę na Seronil. Zacząłem o tym czytać i widzę, że lek może zmniejszać apetyt. Zwykle miałem niedowagę, a w ostatnim roku udało mi się trochę przytyć i wolałbym nie wyglądać znowu jak szkielet. Jak było u was?


Mam identycznie z tymi dawkami. Jestem wrażliwy na te leki. Obecnie jestem na 5 mg paroksetyny (1/4 zalecanej). Przez kilka lat brałem 25mg sertraliny (połowa zalecanej). I było ok, nie potrzebowałem więcej. Nigdy nie rozumiałem, dlaczego ludzie podwyższają dawkę dla zasady, jeżeli na aktualnej czują się dobrze. Czujesz się dobrze? Zostań na tej dawce jak najdłużej.

Dokładnie. Małe dawki też działają. Ja jak odstawiałem paroksetynę też kroilem ja na 4 części i wiem że te dawki też działały. Jeśli chodzi o apetyt na 20 mg miałem dobry. Może nawet troszkę wzmożony. Dopiero na 40 zmniejszył mi się apetyt. Ogólnie po prostu jadłem tak jak zwykle bo jem 4 posiłki dziennie ale odeszła mi ochota na zachcianki i podjadanie. Na na esci nie potrafiłem sobie odmówić. Jak wróciłem z pracy i widziałem że dzieci mają otwarta czekoladę albo chipsy nie potrafiłem się opanować. Na fluo jem dalej posiłki jak jadłem ale np mogą słodycze leżeć na stole a mnie to nie rusza. Brałem medikinet i on naprawdę sprawia że nie chcesz jeść. Fluo po prostu działa u mnie na podjadanie i zachcianki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.03.2025 o 06:40, Piyerekpiyerek napisał(a):

Brałem medikinet i on naprawdę sprawia że nie chcesz jeść. Fluo po prostu działa u mnie na podjadanie i zachcianki

Masz też ADHD?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Piyerekpiyerek napisał(a):

Cześć. I jak tam? Dalej bierzesz fluoksetyne?

Nie. 
spalam 16h w ciągu dnia, mdłości takie że nie dałam rady funkcjonować.

lekarz zadecydował o zmianie na moklobemid i różnica jest kolosalna.

czuje się o wiele lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Piyerekpiyerek napisał(a):

Jak długo bierzesz moclobemid i w jakiej dawce. Jak już kiedyś pisałem moclobemid był świetny u mnie na depresję. Ile miałem energi. Ale szkoda że nie działał na lęk 

2.5 tygodnia w najniższej dawce 150 mg. 
od następnego tygodnia mam większyc do 300 mg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Olek5567 napisał(a):

2.5 tygodnia w najniższej dawce 150 mg. 
od następnego tygodnia mam większyc do 300 mg

Więc bierzesz na razie  tylko jedną tabletkę 150 ? Ja przez tydzień brałem 150 potem 300.= Powiem tak. Dla mnie świetny lek mam nadzieję że ci pomoże. W moim przypadku nie działał na lęk. Może wyższą dawka by pomogła ale lekarz zdecydował się zmienić. Dobry lek i dziwi mnie że jest tak mało popularny. Jak się czujesz? Napisz jakieś pozytywy i minusy które zauważyłaś 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Piyerekpiyerek napisał(a):

Więc bierzesz na razie  tylko jedną tabletkę 150 ? Ja przez tydzień brałem 150 potem 300.= Powiem tak. Dla mnie świetny lek mam nadzieję że ci pomoże. W moim przypadku nie działał na lęk. Może wyższą dawka by pomogła ale lekarz zdecydował się zmienić. Dobry lek i dziwi mnie że jest tak mało popularny. Jak się czujesz? Napisz jakieś pozytywy i minusy które zauważyłaś 

Tak, jestem na najniższej dawce 150 mg.

z plusów to cały czas chce mi się coś robić i gdzieś wychodzić i ogólnie mam więcej energii.

czasem budzę się jeszcze z lękiem ale mam nadzieje że po zwiększeniu dawki mi przejdzie. Nie odczuwam już tak wiele smutku jak przedtem.

poprawil mi się zdecydowanie apetyt.

Z minusów to problemy ze snem - lekka bezsenność.

zaczyna się powoli normować.

 

Mam wielką nadzieje że po zwiększeniu dawki poczuje się jeszcze lepiej bo nie jest to nawet jeszcze dawka lecznicza.

 

rowniez dziwie się czemu jest to tak mało popularny lek.

Mój organizm nie toleruje leków z grupy SSRI i ten lek to dla mnie wybawienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Olek5567 napisał(a):

Tak, jestem na najniższej dawce 150 mg.

z plusów to cały czas chce mi się coś robić i gdzieś wychodzić i ogólnie mam więcej energii.

czasem budzę się jeszcze z lękiem ale mam nadzieje że po zwiększeniu dawki mi przejdzie. Nie odczuwam już tak wiele smutku jak przedtem.

poprawil mi się zdecydowanie apetyt.

Z minusów to problemy ze snem - lekka bezsenność.

zaczyna się powoli normować.

 

Mam wielką nadzieje że po zwiększeniu dawki poczuje się jeszcze lepiej bo nie jest to nawet jeszcze dawka lecznicza.

 

rowniez dziwie się czemu jest to tak mało popularny lek.

Mój organizm nie toleruje leków z grupy SSRI i ten lek to dla mnie wybawienie.

Mi po ok 3 tygodniach na dawce 2x150 bardzo poprawił sen. Spałem jak dziecko. Po żadnym leku nie miałem takiego snu. I ta energia i motywacja. Bajka. Tęsknię za tym. Na żadnym leku tak nie miałem. Mam nadzieję że to będzie lek dla ciebie. Daj czasem znać co tam u ciebie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Piyerekpiyerek napisał(a):

Mi po ok 3 tygodniach na dawce 2x150 bardzo poprawił sen. Spałem jak dziecko. Po żadnym leku nie miałem takiego snu. I ta energia i motywacja. Bajka. Tęsknię za tym. Na żadnym leku tak nie miałem. Mam nadzieję że to będzie lek dla ciebie. Daj czasem znać co tam u ciebie. 

Dam znać napewno:)

a dlaczego twierdzisz że na lęki nie działał?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Olek5567 napisał(a):

Dam znać napewno:)

a dlaczego twierdzisz że na lęki nie działał?

Nie pomógł mi na lęki niestety. To że mi nie pomógł nie znaczy że tobie nie pomoże. Ale u mnie sprawił że byłem bardziej niespokojny. Lekarz stwierdził że to przez jego działanie na noradrenalinę. Że zadziałał na mnie pobudzająco i przez to nasilił lęk. Nie stało się to od razu. Raczej po pewnym czasie. Działał trochę stymulująco bo on działa na serotoninę noradrenalinę i w mniejszym stopniu na dopamine. Ja miałem na niego taka odpowiedź. Ale jak widzisz to jest sprawa indywidualna. Mogliśmy zwiększyc dawkę albo zmienić lek. Lekarz zdecydował się na zmianę leku. Ja też trochę się bałem bo naczytałem się opini gdzie wiele osób pisało że po 3 miesiącach przestał działać i chyba to też mnie zniechęciło. Niepotrzebnie bo zawsze trzeba się na własnym przykładzie przekonac. Po prostu jest rzadko stosowany i ciężko mi było znaleźć kilka opini osób które biorą go przynajmniej rok. Jakby lekarze go Częściej stosowali to pewnie pozytywnych opinii byłoby więcej 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Piyerekpiyerek napisał(a):

Nie pomógł mi na lęki niestety. To że mi nie pomógł nie znaczy że tobie nie pomoże. Ale u mnie sprawił że byłem bardziej niespokojny. Lekarz stwierdził że to przez jego działanie na noradrenalinę. Że zadziałał na mnie pobudzająco i przez to nasilił lęk. Nie stało się to od razu. Raczej po pewnym czasie. Działał trochę stymulująco bo on działa na serotoninę noradrenalinę i w mniejszym stopniu na dopamine. Ja miałem na niego taka odpowiedź. Ale jak widzisz to jest sprawa indywidualna. Mogliśmy zwiększyc dawkę albo zmienić lek. Lekarz zdecydował się na zmianę leku. Ja też trochę się bałem bo naczytałem się opini gdzie wiele osób pisało że po 3 miesiącach przestał działać i chyba to też mnie zniechęciło. Niepotrzebnie bo zawsze trzeba się na własnym przykładzie przekonac. Po prostu jest rzadko stosowany i ciężko mi było znaleźć kilka opini osób które biorą go przynajmniej rok. Jakby lekarze go Częściej stosowali to pewnie pozytywnych opinii byłoby więcej 

Mnie korci żeby szybciej zwiększyć dawkę moklobemidu. Po dwóch tygodniach czuje jakby działał bardzo lekko. Mam zwiększać dawkę jakoś na weekend.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Olek5567 napisał(a):

Mnie korci żeby szybciej zwiększyć dawkę moklobemidu. Po dwóch tygodniach czuje jakby działał bardzo lekko. Mam zwiększać dawkę jakoś na weekend.

Wiesz powolne wchodzenie na lęk nie jest zle. Ale dawka 2x150 jest porównywalna do 20 mg fluo czy 50 mg sertraliny bo jest uznana za najniższą dawkę terapeutyczną. Ja po tygodniu już brałem 2x 150. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Piyerekpiyerek napisał(a):

Wiesz powolne wchodzenie na lęk nie jest zle. Ale dawka 2x150 jest porównywalna do 20 mg fluo czy 50 mg sertraliny bo jest uznana za najniższą dawkę terapeutyczną. Ja po tygodniu już brałem 2x 150. 

W sumie lekarz pewnie patrząc na to jak zareagowałam na Seronil wolał abym wolniej wchodziła na nowy lek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy brales Np SNRI? Powodowały lęki?

2 godziny temu, Piyerekpiyerek napisał(a):

Nie pomógł mi na lęki niestety. To że mi nie pomógł nie znaczy że tobie nie pomoże. Ale u mnie sprawił że byłem bardziej niespokojny. Lekarz stwierdził że to przez jego działanie na noradrenalinę. Że zadziałał na mnie pobudzająco i przez to nasilił lęk. Nie stało się to od razu. Raczej po pewnym czasie. Działał trochę stymulująco bo on działa na serotoninę noradrenalinę i w mniejszym stopniu na dopamine. Ja miałem na niego taka odpowiedź. Ale jak widzisz to jest sprawa indywidualna. Mogliśmy zwiększyc dawkę albo zmienić lek. Lekarz zdecydował się na zmianę leku. Ja też trochę się bałem bo naczytałem się opini gdzie wiele osób pisało że po 3 miesiącach przestał działać i chyba to też mnie zniechęciło. Niepotrzebnie bo zawsze trzeba się na własnym przykładzie przekonac. Po prostu jest rzadko stosowany i ciężko mi było znaleźć kilka opini osób które biorą go przynajmniej rok. Jakby lekarze go Częściej stosowali to pewnie pozytywnych opinii byłoby więcej 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Piyerekpiyerek napisał(a):

Tak brałem duloksetyne. Nasilała mój lęk i czułem się na niej okropnie. Jednak leki działające na noradrenalinę nie służą mi. 

Może stad brak efektu przeciwlękowego.

u mnie leki które działają na noradrenalinę momentalnie zabierały uczucie niepokoju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Olek5567 napisał(a):

Może stad brak efektu przeciwlękowego.

u mnie leki które działają na noradrenalinę momentalnie zabierały uczucie niepokoju.

Skoro tak to jak moclobemid by nie wypalił mogłabyś spróbować reboksatyne albo bupropion. Reboksatyna działa tylko na noradrenalinę a bupropion na noradrenalinę i słabiej na dopamine. Jest jeszcze atomoksetyna. Lek który był stworzony na depresję ale został zatwierdzony do leczenia Adhd. Ale wiele osób które na nim były twierdziło że pomógł im na depresję i lęk. Bupropion jest świetny na depresję ale strasznie się po nim pocilem. Dosłownie lało się ze mnie .Jest dużo alternatyw. Ale na razie skup się na moklobemidzie. To naprawdę dobry lek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Piyerekpiyerek napisał(a):

Skoro tak to jak moclobemid by nie wypalił mogłabyś spróbować reboksatyne albo bupropion. Reboksatyna działa tylko na noradrenalinę a bupropion na noradrenalinę i słabiej na dopamine. Jest jeszcze atomoksetyna. Lek który był stworzony na depresję ale został zatwierdzony do leczenia Adhd. Ale wiele osób które na nim były twierdziło że pomógł im na depresję i lęk. Bupropion jest świetny na depresję ale strasznie się po nim pocilem. Dosłownie lało się ze mnie .Jest dużo alternatyw. Ale na razie skup się na moklobemidzie. To naprawdę dobry lek

Tak, jestem bardzo zadowolona że lekarz zdecydował się na niego.

mialam do wyboru jeszcze wenlafaksyne ale nie zdecydowałam się, wolałam moklobemid.

W piątek zwiększam dawkę - mam nadzieje że poczuje się lepiej i że zniweluje ten poranny stres i niepokój.

Wizyta pod koniec kwietnia u psychiatry 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×