Skocz do zawartości
Nerwica.com

Inicjacja z prostytutką


Rekomendowane odpowiedzi

Stary, ja w ogole nie rozumiem Twojego sposobu myslenia. Co to znaczy nie potrafie? Nie chce a nie potrafie! Gdyby naprawde Ci zalezalo na poznaniu i znalezieniu dziewczyny, to bys to zrobil albo czynil bys proby w tym kierunku. Od ciebie zalezy, czy bedziesz dalej siedzial i narzekal, jakie to kobiety sa zle albo wstaniesz i zaczniesz rozgladac sie dookola.

Nic dziwnego, ze kobiety uciekaja od gosci, ktorzy chca je tylko zaliczyc - w takim wypadku pojscie do burdelu wydaje sie najrozsadniejszym wyjsciem. A jak chcesz poznac dziewczyne, z ktora bedziesz mial do porozmawiania a nie tylko do sexu to musisz sie przelamac i zaczac rozmawiac z dziewczynami. Po prostu zastanow sie, dlaczego przychodzi ci to tak trudno. I tyle. Moze ci bardziej zalezy na imprezowaniu i byciu kawalerem niz na zwiazku.

 

Jeszcze raz dodam co nieco od siebie, bo problematyka zaczyna wyglądać mi dość znajomo. Ja potrafię zrozumieć jeśli ktoś stwierdzi że ma z tym problem. Bo sam mam zbliżony problem i doskonale wiem bardzo trudno jest coś z tym zrobić. A że Ty nie rozumiesz tego.......trudno, bogaty biednego zazwyczaj nie zrozumie;)

Wiesz jak trudno znaleźć sobie dziewczynę skoro wszystkie znajome to mężatki? Jeśli komuś zależy na zmianie to jednak wydaje mi się że to nie wszystko. Podejmuje się próby ale sęk w tym że okazji jest malutko no bo niby co zrobić? Na ulicy małolaty zaczepiać?;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oj tam, ja tez mimo 28 lat jestem niezamezna i jak narazie nie zanosi sie zeby sie to zmienilo.

nie wiem wy to na sile szukacie,ja nie szukam, trafi sie jakis to sie trafi, nie to ciac sie nie bede. samotnosc mi nie daje po dupie, a przynajmniej nie tak bardzo bym chciala to zmienic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oj tam, ja tez mimo 28 lat jestem niezamezna i jak narazie nie zanosi sie zeby sie to zmienilo.

nie wiem wy to na sile szukacie,ja nie szukam, trafi sie jakis to sie trafi, nie to ciac sie nie bede. samotnosc mi nie daje po dupie, a przynajmniej nie tak bardzo bym chciala to zmienic.

 

No dokladnie. Meczyc sie z kims na sile to jest absurd...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To naprawde nie wiem. Mieszkasz w malej miejscowosci? Przeciez nie wszystkie dziewczyny sa zamezne...

 

Te które znam to są. A poznawać za bardzo nie ma gdzie (np. w pracy są sami faceci)

Mi się do ożenku absolutnie nie spieszy ale jak większość mężczyzn odczuwam czasem potrzebę kontaktów towarzyskich z płcią odmienną od mojej. Szkoda tylko że dość ciężko coś z tym zrobić.

 

[Dodane po edycji:]

 

oj tam, ja tez mimo 28 lat jestem niezamezna i jak narazie nie zanosi sie zeby sie to zmienilo.

nie wiem wy to na sile szukacie,ja nie szukam, trafi sie jakis to sie trafi, nie to ciac sie nie bede. samotnosc mi nie daje po dupie, a przynajmniej nie tak bardzo bym chciala to zmienic.

 

Ludzie są różni i mają różne potrzeby. Tobie samotność nie przeszkadza, a mnie zwyczajnie męczy.

I bynajmniej nie oznacza to że sobie żony szukam bo daleki jestem od tego:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no ale siedzeniem w domu nikogo nie poznasz, jesli ci nie sluzy samotnos to wychodz gdzies, na dyskoteke, do kina, do parku, chocby do galerii.

 

Ojej ale przecież wychodzę ciągle. Kino, kurs tego czy owego, spacer po mieście i inne takie. Ale to w żadnej mierze nie sprawia że nie czuję się samotny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Ja też przeszłam cztery związki i xxxx facetów z którymi sie spotykałam (bez sekszenia sie) i dużo bólu mnie kosztowało to wszystko.. A jak sobie powiedziałam 'Pierd*le, nie szukam!' To ON nagle spadł mi z nieba... Wiem, brzmi banalnie- ale takie jest życie. Nic na siłe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magdaleno, kręckisz strasznie.

Nie znasz absolutnie mojej kultury osobistej. To, że pisze jak piszę o niczym nie świadczy.

Wyciągasz wnioski na podstawie króciutkich tekstów i oceniasz mnie jako arogancką osobę. Zapewniam Cie

że tak nie jest. Ale to nie ważne. Tylko widzisz, patrząc teraz twoim tokiem myślenia to ty jesteś głupią idotką.

Patrząc też stereotypami jesteś lachonem bo lubisz BMW. Bo przecież kto jeździ BMW? Wg stereotypów...? Lubisz jak ktoś Cie tak oceina? Wątpie. Pewnie powiesz, że masz gdzieś, ale napenwo

wolałąbyś, żeby tak nie było. Fakt jest taki, że zanim kogoś ocenisz, to lepiej go poznaj. Twój tekst o ludziach co wyjeżdzają do Angli też jest cudowny

i emanuje inteligencją, nie uważasz?? Na tej samej podstawie mógłbym powiedzieć, że w życiu bym sie z tobą nie spotkal skoro tak mówisz o ludziach

ktorzy chcą wyjechać do anglii.

Ten twój ironiczny tekst z naszą klasą wsadz sobie wiesz gdzie. Myślisz, że o to mi chodzilo? A moze miałem

całe życie siedzieć zdesperowany życiem z myślami samonójczymi? Zmieniłem się, uśmiechnąłem, wyszedłem do ludzi, zaczłąem z nimi rozmawiać

i efektem tego było właśnie to, że ludzie chcą sie zadawać z wesołymi ludzmi, miedzy innymi kobiety.

I ty masz do mnie oto pretensje?? Masz czelnosć ironizować? Jesteś bezczelna w tym momencie i niezdecydowana, a to dlatego, że radzisz innym zmiany.

I autor tematu nie znajdzie nikogo. Nie z takim charakterem i podejsciem do życia. Nie każdemu jest miłość pisana.

Mojemu znajomemu co ma 48 lat i ejst prawiczkiem to smao powiesz? Przestań wreszcie mydlić oczy ludzią. Nie każdemu miłość pisana i

niestety to właśnie ciepłe kluchy się o tym przekonują. Zresztą masz 20 lat i miłość już znalazłaś.

Taka osoba jak ty nigdy nie zrozumie co to znaczy nigdy nie mieć partnera, nie zasmakować seksu. Nie pojęte dla Ciebie jest

to, że ktoś kto od(tutaj pomyśl sobie ile miałaś lat jak zaczełą CI doskwierać samotność) odczówa samotność i nie może tej potrzeby zaspokoiść

przez dekade. Takich ludzi nie pojemiesz. Ja poczęści też nie jednak wiem na przyklądzie matki, że po pierwsze nie każdemu jest ktoś pisany

po druie pusty tekst "miłość sama CIe znaidzje, nie panikuje" jest jeszcze bardziej dobijający.

Ludzie nie lubią ciapowatych których trzeba prowadzić za rączke.

Nie mam każdą kobiete za suke. Z sukami, galeriankami się nie zadaje.

Wiem natomiast, że kobiety(nie tylko, wręcz ludzie!!) wolą facetów wesołych, nie użalających sie nad sobią, któzy

dążą do czegoś w życiu, mające własne zdanie, umiejacego zadbać o siebie, rodzine i obowiązki. A nie niezadbanego, bojażliwego

zgarbionego kujonka który boi sie włąsnego cienia. Z takim chciałabyś założyć rodzine? Z takim co ucieknie jak ktoś Cie napadnie podczas spaceru?

Z takim co nie będzie zarabiać na rodzine? Nie dajacym sobie w życiu po prostu rady, tak jak autor tematu? Mimo, że jest miły i by pisał

Ci romantyczne wiersze. Za każdym razem jakbyś była sama niezdecydowana i pytała faceta o zdanie on by odpowiedział "dostosuje sie do Ciebie"

albo jak jesteś w sklepie i szukasz fajnego ciuszka. Pytasz sie faceta czy Ci w tym ladnie a on za każdym razem odpowiada "Tak, pięknie w tym wyglądasz" bo boi sie

wyraźić swoje zdanie? Z takim facetem chcialabyś być?

Nie sądze.

 

I odpowiedz mi, czy ty jesteś w 100% grzeczniutką potulną dziewczynką z warkoczykami, która nigdy, ale to nigdy

sie nie wkurza?? Nie zdażyło Ci się przeklnąć? Nigdy?? Widzisz moja droga, jest takie coś jak pierwsze wrażenie.

Twoje w stosunku do mojej osoby jest jakie jest dlatego, że akurat poznalaś mnie w chwili kiedy byłem wkurzony.

Zresztą zauważ, że prowadzisz ze mną dyskusje. DLaczego? Bo nie napisalem czegoś co większość. Na osobę która by tu napisała

"czekaj, miłość sama przyjdzie" byś nie spojrzałą, mam na myśi to, że byś przeczytałą i zapomnialą, bo napisał to co każdy.

czego nikt nie pisał i to zwróciło twoja szczególną uwagę mojej osoby. To co ja napisałem zwróciło co prawda negatynie,

ale pomyśl, że w innej sytuacji mogłaby to być to wrażenie pozytywne. Prosty przykład.

Jesteś w nowo poznanej grupie osób. Załóżmy, ze składa się z 7 osób. Pytasz się o muzyke. I każdy odpowiada, że

Hip Hop uwielbia, wszyscy dookołą się jarają jaki to on super nie jest ale jedna osoba z grumy mówi, że nie lubi

i że woli to czy tamto, bo wg niego HH jest taki a taki(i niekoniecznie bluzga). Zaczynasz z nim dyskutować na ten temat.

Jak myślisz. Kogo najbardziej zapamiętałabyś z tej grupy jakbyście sie nigdy później już nie spotkali??

Tak samo ja. Pamiętasz mój nick, oceniasz mnie negatywnie ale zauważ, że gdybym nie był wkurzony, ograniczył język

to wrażenie wyszłoby pozytywne. I to samo radzę właśnie autorowi tematu.

 

"Brawo! I to jest sedno problemu. Bo która kobieta zainteresuje sie facetem który w życiu potrafi tylko siedzieć na tyłku i pitolic jaki jest biedny."

ja to samo napisałem... tylko w dosć bardziej brutalnym jezyku i zostałem zlinczowany. Ale ty oczywiście napisałaś, że kobiety kochaja takich.

A autor tematu niewątpliwie do takowych osób należy. Kiedy ja natomiast taki byłem jak piszesz i sie zmieniłem na osobę którą w skrócie opisałem

zostałem potraktowany ironicznym tekstem "Ja też chciałabym mieć tylu kolegów na naszej klasie" I tak źle i tak niedobrze.

Kto tu wie czego chce?

 

 

Z Panem Bogiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę , że opinię są bardzo rozbieżne i właśnie ta różnorodność niestety nie wnosi nic nowego do tematu. Prawda jest taka , że faktycznie mam na karku prawie 20 lat nie mam znajomych, jestem prawiczkiem, chorującym na depresje i nerwice, z osobowością schizoidalną, przystojny też nie jestem pracującym na nisko płatnej państwowej posadzie. Moim celem nie jest zaliczanie jak największej ilości panienek ale też nie mam szans raczej na to aby jakaś dziewczyna chciała związać się ze mną na dłużej, bo niby czym ją mam przyciągnąć do siebie. Jestem taki od urodzenia i raczej tego nie zmienię. A co do Magdy to jeśli nawet jest taka jak pisze z takim podejściem do facetów to jest ewenementem wśród dzisiejszych kobiet i raczej nie mam co liczyć , że na taką trafię

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na podstawie swojego życiowego doświadczenia stwierdzam, że Magda taka raczej nie jest. Ale nawet jeżeli to masz racje, jest ewenementem. Teraz tylko przygotuj sie na tekst, że ona zna mull tumm takich ludzi jak ona. Sam niestety chłopie widzisz jak jest. Jesteś sam i nikt sie nie pojawia. Więc wniosek prosty. Nie ma wielu takich.

Poczytaj to co Ci napisałem, spróbuj i obejrzyj Hitch-a

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co, wg mnie być może obracacie sie w 'złych' kręgach. Może szukacie dziewczyny po dyskotekach? No niewiem... Ja jestem normalną, przeciętną prawie nastolatką i może nie mam dużo dobrych koleżanek, ale mam kilka, są to normalne, spokojne dziewczyny, które nie łażą po baletach w każdy piątek- i każda (przysięgam -każda) z nich lubi takich facetów jak ja:

-spokojnych, delikatnych, romantycznych, wrażliwych

 

Nie mówię o facetach pizd*ch, ale o normalnych kolesiach bez much w nosie.

 

I Bakusiu nie powiesz mi, że tak nie jest, bo ja znam te dziewczyny i ich chłopaków bardzo dobrze i znam siebie i mój ponad dwu letni związek właśnie z takim chłopakiem. I jestem z nim bardzo szczęśliwa. Powtórzę, moze uwierzysz - chciałam mieć prawiczka. I żałuję że on nie był, bo przez to chociażby moja zazdrość jest większa, wkurza mnie i obrzydza że wkładał w jakąś inną... Bleach.

Proszę Cie, zrozum to. JA takich lubie. I znam kobiety które też takich lubią.

 

Co do Namiestnika- już troszkę z nim pisałam i znam jego podejście do życia jako takie. Namiestnik to straszny pesymista przede wszystkim ;) Bardzo lubi negować wszystko, co sie do niego pisze, nawet jeśli człowiek ma jak najlepsze chęci. Ale czuję, że w głębi serca, pod tym pancerzem który nie dopuszcza do siebie ludzi i emocji, kryje sie fajny, mądry i wrażliwy chłopak. I kto wiem, może między nami by zagrała chemia (jeśli naturalnie ja byłabym wolna, a Namiestnik obiecałby nie być takim pesymistą, moze by doszło do spotkania).

 

Jestem pewna że każdy z nich kogoś wkońcu znajdzie. Trzeba chęci, uśmiechu - owszem. Ale nic na siłę. Ja szukając na siłę zawsze dostawałam kopa w dupę, a jak wkoncu olałam to samo sie znalazło. Bez paniki. Jak sie tak bedziecie spinać w sobie to nic Wam z tego nie wyjdzie. Spróbujcie wyjść do ludzi, albo szukać na portalach randkowych.

 

Co do tego że jestem idotką i lachonem z bmw, blacharą itd- być może bym była, gdybym leciała na kolesia tylko dlatego że ma bmw :smile: Ale nie jestem i nie muszę, bo mam swoje bmw, siódemkę konkretniej.

Pozatym nie patrzę na kasę czy furę kolesia, bo tak sie składa że to mój facet mieszka u mnie- w moim mieszkaniu.

 

A jeśli chodzi o mój tekst o Irlandii- pojechało tam kilku moich znajomych po magisterce i robili na zmywaku. Poza tym wkurza mnie fakt, że polki jadą tam, dają dupy za kase (sponsoring) i niewiem czy wiecie, ale polki mają przez to opinię dziwek u anglików( a fakt, wiele polek lubi sie sprzedać za nowy telefon, niestety nawet ja takie znam). Ogólnie wszystkie dziewczyny jakie znam co tam pojechały już tu, w PL były łatwe za kase, a tam to już wogóle.. Załosne. Poza tym nie dziwę sie anglikom że wkurza ich plaga polaczków. A Was by nie denerwowało, jak byśmy mieli kryzys, roboty by nie było i do tego plaga angoli by do nas zjechała zabierając ostatnie miejsca pracy ? (bo polacy tam pojechali i potem kryzys sie zaczął). Ja i tak sie dziwie tym anglikom ż etak dzielnie to znoszą.

 

pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poznałem na studiach wspaniałą dziewczyne. Mamy raz w tyg angielski razem. Widze jak ona na mnie patrzy

i jak patrzy się na panny z grupy w której sie trzymam. Aż mi zwrócił uwagę bo je to denerwuje. Widać od razu, żę jest pożądna,

na żadne dyskoteki nie chodzi... A wiesz jak ją poznalem? Jak dałem taką rade autorowi tematu to mnie zlicznowało

tutaj pełno osób.

Zacząłęm od mojego ironicznego poczucia humoru. Powiedziałem jej, że widzialem ją we wtorek w klubie XYZ na dyskotece. A we wtorek dlatego, że ten klub

słynie z tego, że we wtorki zawsze tańczą tam Striptizerki na rórce. Była zdezorientowana bo myślała, sobie że jeszcze

niby tańczyła na tej rórce, to zaraz dodałem, że tańczyłą na parkiecie. I zaczęło się od śmiechu...

Potem na wykladach spotkałem ją, luźno sie zaczęło to powiedziałem, że nie jadłem nic. A ona ze śmiechem "A co odchudzasz sie??"

odpowiedziałem, że walcze z oponką i taka osoba z jej figurą nie zrozumie co to znaczy... po chwili dodałem

"Chociaż może jednak" i wiesz jaka była jej rekcja? Na papierze to wydaje sie płaskie i idootyczne i za to mnie też skrytykowałąś

ona sie śmiać zaczęłą i uderzyła tak po przyjacielsku w łąpe dodajać, że jestem świnia. Skończyło sie tym, że wracaliśmy

razem.... dlatego widzisz, nie wszyskto jest takie jak wygląda za pierwszym razem.

 

Pozatym nigdy nie wnikałem w to czy chcesz mieć prawiczka czy nie. To czy to wada czy zaleta i jak oceni do dziewczyna

to zależy też w dużym stopniu od nas samych. Osobiście jednak uważam, że takie coś dziala do pewnego wieku i z każdym

kolejnym będzie trudniej, bo z coraz to późniejszym wiekiem może to stać się podejrzane i dla kobiety i dla faceta. Ja osobiście niechciałbym

30 letniej dziewicy.

A teraz co do mnie, to ty mi przypisałaś niewiadomo jaką etykiete. Jakiegoś imprezowego playboha z 2centymetorowymi

włosami na żel, złotym łańcuchu itp. Otóż tak nie jest.

I przeczytaj jeszcze raz to co napisałem w pierwszym poscie tutaj. O tym jaki facet powinien być i czy

faktycznie on opisuje wg Ciebie kogoś "nienormalnego" z którym, zadna twoja koleżanka by nie chciałą sie spotykać.

 

Zauważ też, że nigdy nie powiedziałem, że jesteś lachonem co leci na BMW. Powiedziałem tylko, zę wg twojego

toku myślenia na podstawie jakiej mnie oceniasz można dojsć do takiego samego wniosku w stosunku do twojej osoby.

 

[Dodane po edycji:]

 

A co do irlandi czy anglii to nie tłumacz mi teraz się. Napisałaś plebs jedzie tylko do anglii. Tyle. Jak myślisz, jakie pierwsze wrażenie byś wywołała sobą po takim tekście?? Co gorsza gdyby osoby z którymi rozmawiasz miały kogoś bliskiego kto właśnie tam jest?

 

Na tej samej podstawie oceniłaś mnie.

 

[Dodane po edycji:]

 

Dodam jeszcze jedną rzecz. Jak ktoś szuka na siłę to porażki doznaje tylko dla tego, że panna od razu wie, że czego gość chce. I tu nie chodzi o seks. Po prostu taki osobnik ma niemalże na czole wypisane "bądz moją dziewczną" powiedz mi Madziu gdyby taki facet podszedł do Ciebie, nie zniechęciłby Cie? Oczywiście, że tak.

Natomiast jak rozpocznie rozmowę bez żadnej etykiety to będziesz sie czuła swobodnie i będziesz miała czas, żeby uznać tą osobę za interesującą.

Podchodzi do Ciebie i twojej koleżanki jak jesteście w barze facet i mówi do was.

"Cześć dziewczyny, słuchajcie, potrzebuje kobiecej porady, pomożecie mi?"

Gość jest wyluzowany nie daje po sobie niczego poznać. Nie myślałabyś o tym, że on chce Cie poderwać.

Godzicie się i on dodaje "Nie zajme wam wiele czasu, moi przyjaciele będą za 15 minut", czy to nie spowodowaloby, że poczułabyś się jeszcze bardziej swobodna i niezagrożona?

Pyta tą rade i tworzy sie dyskusja, stwierdzasz, że facet jest interesujący, zlapaliście współny język. Itp itp. Nie bede się wymądrzał tutaj ale tak to działa.

To jest właśnie problem szukania na siłe. Robi się coś desperacko bez przemyślenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O ile sie nie myle, nie chciałaś ze mną rozmawiać. TO po co sie udzielasz?

Nie ma super działającej techniki, nie ma uniwersalnego podejścia.

Skoro taki jestem beznadziejny i zły a autor cudowny, że masz ochotę to sie z nim spotkaj, poślub w końcu ideał. Wytrzymaj z marudą przez pare lat, niezaradnym w życiu to pogadamy. I mi głowy nie zawracaj bo jak na 28 lat masz dość mało do powiedzenia, tylko podpuszczasz.

I tak mnie obrażasz i chcesz sprowokować nie wiem po co. Jak Cie to pocieszy to do Ciebie bym nie podszedł bo mi sie nie podobasz... Zadowolona?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja zadam jedno pytanie czytając co niektórych "speców" od podrywu w tym temacie przeczytajcie własne posty co Wy pierd...... kreujecie z siebie super hiper gwiazdę nieziemskiego formatu oraz wyrocznie w temacie zdobycia kobiety a mówicie ,że z wyboru jesteście prawiczkami no przepraszam nie miałem wiele kobiet w życiu bo moje związki były dość długie ale jak to przeczytać do kupy to trochę żal bije po oczach , czy to nie jakiś kanał podwyższania samooceny i kreowania się na ehhh ohhh druga sprawa radził ślepy ślepemu którą drogę wybrać :mrgreen: prawiczek prawiczkowi no ludzie rozumiem Oscara może tutaj doradzać i robi to sam przyznał się ,że jest byłym dziw karzem :P ja napisałem tutaj żeby autor tego nie robił bo nie powiem mu idź chlopie pewnie ,jak sam nie byłem no bez jaj :mrgreen:

 

Ps pożadna bo na dyskoteki nie chodzi - rozwaliło mnie to a co tam wszystkie bez majtek przychodzą :?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O co Ci facet chodzi bo nie rozumiem?? Widzisz jak ktoś nie wie co to znaczy PUA to gada takie bzdury.

Wybierasz drogę. Albo jesteś typem który podchodzi do pięknej koiety po to by ją wyrwać na seks albo jesteś facetem który podchodzi do pięknej kobiety po to, żeby stworzyć z nią zwiazek. Ja należe do tej drugiej grupy. Z tym, że nie wchodze w związki i nie kończe w łóżku, nawiązuje sympatie, a łóżkiem moglo to sie skonczyć nie raz.

 

I czasem czytaj między wierszami. Pożądna bo nie łązi na dyski ciągle, strojać się po to by kokietować, pilna uczennica, z pasją, kulturalna, z ciepłym nastawieniem do ludzi, nie żadna oh ah co to nie ja.

 

Nie szukaj wojny kolego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja zadam jedno pytanie czytając co niektórych "speców" od podrywu w tym temacie przeczytajcie własne posty co Wy pierd...... kreujecie z siebie super hiper gwiazdę nieziemskiego formatu oraz wyrocznie w temacie zdobycia kobiety a mówicie ,że z wyboru jesteście prawiczkami .

 

Ps pożadna bo na dyskoteki nie chodzi - rozwaliło mnie to a co tam wszystkie bez majtek przychodzą :?:

 

Właśnie, prawiczki z wyboru ale zarazem znawcy kobiet. Dla mnie to sie wyklucza.

 

Rid, napisałam że wg mnie nieporządna dziewczyna to nie taka co chodzi na dyskoteki (bo ja też chodzę), ale taka, która na dyskoteki lata w każdy piątek, a pozostałe dni tygodnia myśli tylko o tym w co sie ubrać na dysoktekę. Rozumiesz.

 

Bakus -nie pamiętam już, ile masz lat, ale widziałam Twoje zdjęcie i nie obraż sie, ale wyglądasz bardzo młodo- na jakieś 17lat. I nie wyglądasz na doświadczonego znawcę kobiecej psychiki. No chyba że sie mylę. Bo pisząc z Tobą i czytając o Twoim bagażu doświadczeń miałam wrażenie że piszę z jakimś 50latkiem który miał tysiące kobiet w życiu. A tu taki niepozorny ''licealista''...

 

Jak dla mnie to temat powinien być już zamknięty, bo temat jest wyczerpany a zaczynają sie spory wynikające z różnic poglądowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×