Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fobia społeczna!


Pustka

Rekomendowane odpowiedzi

dobra zrob tak, wychodzisz na scene powiedziec "wlazl kotek na plotek" twoje mysli przed wejsciem na scene jakie są ? - pewnie jak wypadne. Jeżeli tak to to badz pewien ze wypadasz zawsze zle i nie bedzie wyjatku i juz sie na tym nie skupiaj i idz opowiedz ten cholerny wiersz x /

 

-- 05 sie 2011, 13:18 --

 

chodzi o to zebys wybral sobie cel zalezny tylko od ciebie czyli np. opowiedziec wiersz a nie cel niezalezny od ciebie taki jak inni maja sie cieszyc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlos zrób to jeszcze raz, bo jak ja to robie to nawet osoby których nie lubie wydają mi się sympatyczniejsze :) chodzi o to żebyś pomyślał o osobie przy której się stresujesz i zniżył ją żeby patrzyła się prosto w Twoje oczy czy jest jakaś różnicy niż przy tym jakby się patrzyła na ciebie oczami z góry ?

 

-- 05 sie 2011, 23:00 --

 

masz ?

 

-- 05 sie 2011, 23:12 --

 

może tak do widzenia ?

 

carlos z tym przekonaniem że wypadasz zawsze h*jowo chodziło mi o to, żebyś był mniej ważny dla siebie. Bo jak uwierzysz że nie musisz być zajebisty a jesteś do niczego to nie zwracsz uwagi na siebie i zdanie innychna Ciebie nie wpływa stresująco.

 

-- 05 sie 2011, 23:14 --

 

A wtedy paradoksalnie wypadasz dobrze bo znika duża część napięcia z myśli "muszę dobrze wypaść".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie tak dla wszystkich w kwestii nieśmiałości lub arogancji polecam zrównanie siebie z innymi w wyobraźni i pokombinowanie tak z ludźmi aby czuć się z nimi dobrze, żeby oni wpływali na nas dobrym samopoczuciem. Jak się krzywią to niech się uśmiechną, jak mówią głosem że odczówamy stres to zamieńmy ten głos (nie słowa) na jakiś co będzie na nas wpływał pozytywnie lub śmieszył np. myszka miki. Można też wyobrazić sobie siebie i w wyobraźni wyprostować się uśmiechnąć, rozjaśnić swoją postać i oczy na wprost (nie opuszczone). Po czasie ćwiczeń będzie to automatyczne.

 

Cały proces ma na koniec wyjść tak że sami z sobą i z innymi czujemy się dobrze.

W temacie już nie piszę.

 

Michuj i carlos jak coś to do mnie na gg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ogólnie temat NLP jest dosyć ciekawy, swego czasu próbowałem się tym bawić traktując to jako rodzaj psychoterapii. Albo w moim przypadku się nie sprawdza, albo zabrakło mi wytrwałości. Chodzi o to, że zabawa w NLP polega mniej więcej na tym co pisał BB1, tylko że wyobrażając sobie jakąś sytłację, nie mam tak, że wszystko jest w głowie poukładane i mogę sobie zmieniać kolory, odległość itd... Bardziej czuję to sytłację niż ją widzę w myślach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974,

zgadzam się z tym co piszesz .U mnie zawsze wkrada się przynajmniej jeden negatyw.

Bardzo próbuje wybierać scenariusz pozytywny ,niestety zaburzenie wybiera kilka

negatywnych na jeden pozytywny .

 

Odnoszę wrażenie ,że afirmacja sprawdza sie dobrze jedynie w przypadku depresji

nie podszytej innym zaburzeniem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja nie mam problemu z tym na jakiej wysokości są ich oczy, wiem że są na równi z moimi, nie obawiam się tego że coś będą sobie szeptać na mój temat, niech sobie gadają co chcą, mam to w nosie... denerwuje się ot tak, po prostu, ni z gruchy ni z pietruchy nagle zaczyna trząść mi się głos, robię się czerwona i mam mętlik w głowie... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie podobnie. Chociaż pare miesięcy temu to z 90% do zdrowia brakowało, teraz powiedzmy z 40% ;)

 

-- 06 sie 2011, 19:11 --

 

Ale fobia społeczna można powiedzieć, że to taki ''gratis'' do depresji, zaburzeń depresyjnych czy lękowych. Większość którzy mają z tym problem wycofuje się społecznie i później nie dość, że trzeba odkręcić zły nastrój, wywalić złe nawyki to nawet od nowa nawiązać jakieś znajomości. Dopiero z czasem człowiek oswaja się z ludźmi którzy mają niebagatelny wpływ na samopoczucie. Po prostu trzeba w którymś miejscu przerwać ten chory błędny krąg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michuj, nigdy tego tak nie traktowałam....ale masz rację....

jeżeli sie tak długo odpycha od siebie ludzi....to potem trudno sie dziwić ze sie odsuwają....

Smutne to wszytsko....Bo ja nie chce ludzi...ale chce zeby oni mnie wciąż chcieli...

a przeciez tak sie nie da...trzymac życia w poczekalni :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Smutne to wszytsko....Bo ja nie chce ludzi...

Tylko Ci się tak wydaje. To ''tylko'' zaburzenie...

 

a przeciez tak sie nie da...trzymac życia w poczekalni

No to trzeba coś z tym zrobić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michuj, Nie, naprawde,

wtedy kiedy nie chce to nie chce, nie wydaje mi sie....

ale chce zeby grzecznie czekali w gotowosci na moje chcenie....

jak ktos ma kilkudniowy spadek nastroju...to mozna to przetrwać....

ale ja mam w tej chwili 6sty miesiąc.... :(

dostałam nowe leki...ale bardziej na co innego....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dune,

ja miałem ponad 6 letni ..może nie uwierzysz ale byli tacy co czekali .

 

co do tego ,że FS jest dodatkiem do depresji ,no nie zgadzam się z tym .

Często w depresji lub zaburzeniach lękowych ,sami sobie bez wiedzy lekarza doklejamy FS .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michuj,

Poetrę - to kwetiapina jest :(

neuroleptyk stosowanym w ostrych i przewlekłych schorzeniach psychicznych :(

orzekła ze moje urojen przesladowczych nie mozna bagatelizować

no na tej stacji rzeczywiscie przeszłam sama siebie...

fakt ze mi sie pogorszylo ostatnio :(

 

Ale nie wiem czy bede lykać...bojes ie przytyć :(

 

-- 06 sie 2011, 20:35 --

 

Im_Back, no wiem....ale masz taka wyrwę...ze czasami nie chce sie uzupelniać....poza tym ludzie sie zmieniaja bez twojej obecności przy nich ....czyli bardziej zauwazalnie... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do tego ,że FS jest dodatkiem do depresji ,no nie zgadzam się z tym .

Często w depresji lub zaburzeniach lękowych ,sami sobie bez wiedzy lekarza doklejamy FS .

Ale u mnie coś ala FS była następstwem depresji i nic sobie takiego nie doklejałem.

 

dune, oby pomogło. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×