Skocz do zawartości
Nerwica.com

Alternatywa???


samotny

Rekomendowane odpowiedzi

Wiecie co mam już dosyć użalania się nad samym sobą i pisaniem jak mi jest źle. Ostatnio nawet trochę bałem się wychodzić z domu i myśli natrętne mnie bardziej męczyły....im dłużej się siedzi w domu i izoluje tym bardziej się nakręca tą chorobę. Dlatego koniec z tym!!!! Mam alternatywę, mam nadzieję że przynajmniej po części się uda! Otóż pora zmienić swoje życie a nie trwać w beznadzieji czekając na cud bo nie nadejdzie, po prostu trzeba się otrząsnąć zacząć myśleć pozytywnie i uświadomić sobie że to są tylko straszne myśli mimo że nas przerażają to nie należy ich rozgrzebywać i drążyć czemu one tak bardzo nas męczą, nie możemy się poddawać bo to nie ma sensu a tylko pogłębiamy swój stan. Może te słowa brzmią banalnie, ale mam wiarę , że uda mi się wyjść z tego gówna za nim nie wciągnie mnie bardziej. Po prostu pierwsza sprawa: więcej spotykać się ze znajomymi. Po 2 : nie przesiadywać całe dnie w domu przed pc-etem. Po 3 unikać nadmiaru informacji które mi ostatnio rozwalają czaszkę!! Nie bać się swoich lęków, zwalczać je jak to się mówi małymi kroczkami i najważniejsze robić wszystko pożyteczne żeby tylko nie myśleć. U mnie te złe myśli pochodzą z nadmia ru negatywnych informacji jak sądzę którymi codzień karmią nas mass media. No ale się nie poddaje i będe z tym walczył po co marnować sobie życie. No i tak dzisiaj np kumpel wyrwał mnie z domu i od razu poczułem się lepiej, bo przez ostatnie 3 analizowałem dokladnie co robiłem po kolei kiedy pojechałem na przejażdżkę rowerem po mieście i miałem jakiś dziwny dyskomfort że coś mogłem zrobić nie tak, coś zgubić itp. Koniec z tym nic złego nie zrobiłem, niczego nie zgubiłem popstrykałem kilka zdjęć i koniec zadręczania do cholery!!!! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Cie serdecznie Samotny :lol:

Myślę ,że rewelacyjnie do tego podchodzisz. Ja zaczęłam myśleć właśnie dokładnie tak samo i dlatego jest pięknie, aż chce się teraz żyć. Nareszcie jestem szczęśliwa a pomyśleć ,że tak niedawno było koszmarnie.Zaczęłam olewać wszystkie dolegliwości i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdzki wszystko powoli zaczęło przechodzić.

JESTEM WOLNA I ŻYCZĘ CI TEGO SAMEGO :lol::lol::lol::lol::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i tak oto dzisiaj z bratem i kumplem wybrałem się na pokaz samochódów i jakieś tam rajdy. Głupie natrętne myśli mnie dręczyły po drodze ale postaralem się nimi nie przejmować. I faktycznie po części mi się udaje. A zaraz jadę z rodzinką na jakąś małą wycieczkę po parku także robię postępy, ważne jest żeby nie siedzieć w domu i myślęć bo można do głowy dostać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

J atez ostatnio mam wszystko gdzies i rzeczywiscie to pomaga trzeba tylko znac granice tego podejscia do rzeczywistego stanu a wtedy wszystko bedzie ok.A wiec nie nakrecajmy sie i korzystajmy z zycia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×