Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mam problem z którym nie mogę sobie poradzić, udaje psychicznie chorego od 10 lat


Niepewny

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, piszę po raz kolejny.

 

Nie potrafię rozmawiać z ludźmi *flirtować, small talkować, żartować itd* mam problemy w różnych formach komunikacji - jestem drętwy, nudny i jakby sam nie tworze treści choć rozumiem treści... mam na myśli to że praktycznie nie mam skojarzeń ani nic operuje na konkretach typowa rozmowa ze mną to "cześć, trudna była wejściówka z chemii, elo." Łatwo ulegam manipulacji i jestem naiwnie łatwowierny - pożyczę pieniądz każdemu a jak łatwo się domyślić nie zawsze odzyskam... Często też padałem ofiarą osób psychopatycznych ale nie chce rozwijać tego tematu, nie wiecie do czego ludzie są zdolni.

 

Jak byłem mały nauczyciele mówili że mam dysleksję i ADHD ale rodzice nic z tym nie robili bo "to wymyślone choroby", w wieku jakoś 19 lat pod wpływem emocji zacząłem udawać schizofrenika (na studiach się nie odnajdywałem to rzuciłem i poszedłem pracować do kilku typowych miejsc nie wymagających wykształcenia ale wszędzie byłem kretynem i nie radziłem sobie z prostymi rzeczami przez co mnie zwalniali po kilku dniach) nie widziałem innego wyjścia bo coś trzeba jeść i jakoś trzeba żyć. 

 

Mam duży żal do życia chyba że wszędzie miałem problemy i nigdzie nie mogłem się odnaleźć, w domu chyba właśnie przez ADHD miałem impulsywne zachowania i prowokowałem bójki z młodszym bratem za co byłem bity (pamiętam że jak Ojciec się zdenerwował musiałem chować się pod parapet za biurkiem a że byłem bardzo wychudzony jak na swój wiek było to wykonalne), po wywiadówkach też były krzyki. Za to na osiedlu od najmłodszych lat dzieci zabierały mi rzeczy i wykluczały z zabaw, czasem prowokowały żebym coś zrobił bo wiedziały że będzie ubaw. Ostatni raz u kogoś byłem w 3 albo 4 klasie podstawówki od tego czasu jestem definitywnie wykluczony. A i warto wspomnieć że próbowałem zwrócić na siebie uwagę na różne idiotyczne sposoby do pewnego momentu... no chciałem żeby ktokolwiek zauważył że istnieje wiem żałosne.

 

Po tym jak dostałem orzeczenie o niepełnosprawności siedziałem ze 3 lata w domu i tylko grałem w ligę, później zatrudniłem się w ochronie na stanowisku mało wymagającym intelektualnie a nawet tam bywały problemy ze mną ale jako że były większe wykręty to nikt nie myślał żeby mnie zwolnić, rzuciłem tą pracę i poszedłem na studia, jestem na pierwszym roku ale coś czuję że sobie nie poradzę, czuje ciągłe napięcie i boje się każdego dnia... czuje się też głęboko nieszczęśliwy i ciężko mi dłużej posiedzieć przy nauce w takich warunkach...

 

W sumie to tyle... 27 poziom... szybko ten czas mija, chciałbym w końcu poczuć trochę szczęścia i spokoju ale chyba to nie dla mnie.

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie cały czas o tym myślę, mam nawet objawy fizyczne życia w stresie - zaciskam zęby nawet za dnia i siwieją mi włosy... 

Długo tak nie pociągnę a czasem blokady są silniejsze niż chęć zmiany. 

 

Umówiłem się do psychologa bo uczelnia oferuje to wszystko powiem ciekawe jak kobieta zareaguje normalni ludzie przychodzą się żalić że partner zdradza a tu taki wykolejeniec... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć @Niepewny,

 

Moja rada : Zadbaj o siebie i nie podawaj się.

 

Porozmawiaj z psychologiem ale miej na uwadze, że każdy ma odpowiednie wiedzę lub umiejętności. Być może będzie konieczna rozmowa z innym psychologiem.

 

27 lat to świetny wiek aby zmienić swoje życie na lepsze. Chciałbym mieć twoje lata. Niestety zespół Aspergera zdiagnozowano u mnie dopiero w wieku ponad 30 lat. Również mam trudności w komunikacji z ludźmi. Być może masz objawy autyzmu. Warto to rozważyć.

 

Byc może należy ci się zasiłek pielęgnacyjny. Sprawdź warunki. 

Ponadto osoby z orzeczeniem mogą liczyć na uczelni na dodatkowa pomoc.

 

Mi pomaga oglądanie filmów motywacyjnych oraz ćwiczenia fizyczne. Znajdź to co ci pomaga.

 

Co studiujesz?

 

Życzę ci miłego dnia i powodzenia,

John

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchaj, jedyne co Ci pomoże to zmiana sytuacji. Musisz zacząć wychodzić i rozmawiać z ludźmi - jeśli tego nie robisz od podstawowki, jeśli dobrze zrozumiałam - czemu wymagasz od siebie tych umiejętności? Czytaj książki, oglądaj dokumenty/filmy(te dobre), będziesz miał o czym rozmawiać 🙂 musisz walczyć z lękami/fobiami, zeby to się nie pogłębiało. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję ziomeczki.

 

Byłem dzisiaj u psychologa... pozytywne wrażenia chłop w moim wieku praktycznie magister, potrafi słuchać i dobrze prowadzić rozmowę. Może coś zyskam na tej psychoterapii...

 

Ale co do studiów to chyba się przeliczyłem, chyba skreślenie będzie ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem powinieneś skorzystać z  z pomocy psychologicznej ale również spróbować Treningu Umiejętności społecznych dla osób dorosłych z psychologiem w grupie.

Zajęcia stymulujące rozwój emocjonalno-społeczny, które wywierają pozytywny wpływ na rozwój osobowości a także na prawidłowe funkcjonowanie w grupie. 

Udział w zajęciach przynosi ulgę wielu uczestnikom. Trudno im się odnaleźć w różnych sytuacjach, z którymi muszą się mierzyć każdego dnia. Pomimo chęci bycia akceptowanym, spotykają się z niezrozumieniem. Nie wiedzą czemu inni odbierają ich zachowanie negatywnie, skoro mają dobre intencje. Czasami ciężko im odnaleźć się pośród rówieśników i znaleźć kolegów. Możemy im pomóc poprzez naukę umiejętności ułatwiających odnajdywanie się w codziennych sytuacjach,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, zalecam się do wskazówek psychoterapeuty, staram się jak mogę ale dochodzi do sytuacji że przewracam się o przysłowiowe śmietniki, to chyba jakiś problem z pamięcią koncentracją i kreatywnością a problemy społeczne, zawodowe i na innych płaszczyznach są tylko tego konsekwencją. Niby za dzieciaka podejrzewali ADHD ale jestem na to za spokojny. W sumie mam dość szukania sobie chorób jakoś to będzie. Staram się być pozytywnie nastawiony do życia po czym zostawiam portfel w żabce i ogarniam to dopiero w domu, muszę wracać i tracić czas, takie dziwne sytuacje nie pomagają. Ostatnio nawet idąc przywaliłem głową o belkę mimo że każdy się schylił XD 

Znów można śpiewać że każdemu mogło się zdarzyć ale hej, zdarzyło się akurat mi co w świetle tego ile czasu trąbie że mam problemy z myśleniem poraz kolejny potwierdza tę tezę. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×