Skocz do zawartości
Nerwica.com

Brak zainteresowania od kobiet


Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, dominicov napisał(a):

Z deka fetyszyzujesz i ugołnieasz jednocześnie, pisząc za wszystkie kobiety.

Autor weźmie to na dumę i będzie się koncentrował na tej jednej cesze.

A inne aspekty będą leżały.

W dodatku dla zdrowej kobiety taki kabotynizm jest komiczny i łatwo dostanie łatkę narcyza / zadufanego w sobie.

 

Autorze, może Ty tych oznak zainteresowania nie widzisz? 

Mentalność Polek też nie pomaga. Niby się patrzą, a jak Ty zczaisz i też się popatrzysz to odwracają wzrok. Więc są zainteresowane czy nie...?! Miny też wskazują na niezadowolenie z życia. Jak zagadać do kogoś takiego? Nie wiadomo jak zareaguje. W Niemczech dziewczyny się patrzą i nawet potrafią utrzymać połączenie. 

I patrzą się ciepło, nie tak jak Polki... sorry, not sorry ale to jest to co zaobserwowałem. 

 

Dodajmy do tego bierno-agresywną postawę. Łatkę desperata,  którą dostaniesz od większości kobiet, bo chcesz być w relacji (okazujesz tym słabość). To może Ci być ciężko. Spora część Polek z powodu tej stłumionej agresji, wypartych potrzeb (!) lubi być brana na papryczkę chilli. Kumasz? A potem zakończyć to czekoladą, niektóre jeszcze wybiorą gorzką 99%! A niektóre słodką... Oczywiście zdarzają się romantyczki. 

 

Z polskimi kobietami jest jak z tresurą dużych kotów. Nie możesz okazać strachu bo przegrałeś. Panie pewnie się wyprą (już zmarszczyły miny na początku mojego posta), ale nie można ich za to winić. Miks wstydu, wyparcia seksualności, katolickiego wychowania, poczucia winy. No i witaminy poszukują podświadomie kolesia, który ten bagaż weźmie w łapę i rozdupcy o ścianę. Kumasz? Taki mamy klimat, takie wychowanie.

 

Mnie pomogło czytanie książek, medytacja. Rozwój osobisty i niestety... bycie bucem. 

Hahahaha o kurde. Wybacz mi. Jeśli ja fetyszyzuje piszac ze wzrost jest przewaga (co tak jak dzitek wyżej napisał- ma związek z postrzeganiem siły i dominacji- No bo tak już jest, kobieta woli mieć przy sobie wyższego, ale są też pary na odwrót i są szczęśliwe i zadowolone). No więc tak jakoś zawsze większość kobiet powie że wzrost wysoki jest zaletą:) a tam, każda tak powie przecież, więc piszę za ogol. Co nie znaczy że niski facet miałby być gorsza partia;)) 

To ty fetyszyzujesz chyba z niemkami. Myślę że smutne miny i złowrogie spojrzenia (jeśli o tym pisales) to można uznać za łatkę dla Polaków, nie tylko Polek. Generalnie ludzi ze wschodu, ktorym żyło sie ciężko z powodów historycznch. To tak już inna orbita dyskusji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O @dominicova jak bycie bucem ci pomogło, to raczej dlatego że jak głosi stereotyp "kobiety lubią niegrzecznych". Niemki to też kobiety, ponoć brzydkie, ale zawsze;)))) (zart, niech Niemki się nie obrazaja)

Edytowane przez Dalja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

N

Teraz, Dalja napisał(a):

O @dominicova jak bycie bucem ci pomogło, to raczej dlatego że jak głosi stereotyp "kobiety lubią niegrzecznych". 

Tere fere, liczy się oczarowanie, a to można zrobić na różne sposoby. Prawdą jest to, że postawniejszy bardziej przyciąga kobietę intuicyjnie, a faceta duże cycki i to są takie nasze spuścizny genetyczne. Dzisiejszy świat jest pokręcony, dużo bodźców z internetu, ciężko jest kogoś zauroczyć kiedy mózg jest bombardowany ekscytacjami internetowymi. Zarówno kobiety i mężczyźni mają swoje indywidualne gusty, kwestia tylko trafienia w punkt:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, DEPERS napisał(a):

N

Tere fere, liczy się oczarowanie, a to można zrobić na różne sposoby. Prawdą jest to, że postawniejszy bardziej przyciąga kobietę intuicyjnie, a faceta duże cycki i to są takie nasze spuścizny genetyczne. Dzisiejszy świat jest pokręcony, dużo bodźców z internetu, ciężko jest kogoś zauroczyć kiedy mózg jest bombardowany ekscytacjami internetowymi. Zarówno kobiety i mężczyźni mają swoje indywidualne gusty, kwestia tylko trafienia w punkt:) 

Mhm tere fere kuku. Stereotypy nie biorą się znikąd. Np: głupia blondynka = kiedyś w blondzie lubowały się puste lale solare itp 😛

A tak poważnie, no to nie wiem z czego to wynika. Pewnie ze podświadomie kojarzymy złych chłopców typu groźny, meski, odważny, taki to mnie ochroni. Wiem jak to komicznie brzmi:D no ale skądś ta słabość się bierze, a kobieta musi popłakać w poduszkę za facetem inaczej się nie zakocha. Bo my w genach mamy żądze emocji, kocha nie kocha, stąd mowia ze z nas histeryczki.

 

Hihi znowu mówię w liczbie mnogiej, ale potraktujmy to jako prowo dla reszty Pań do rozkręcenia dyskusji. I Panów tez

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, cynthia napisał(a):

 

Ty też uogólniasz i wrzucasz do jednego wora... brawo ty

A umie Pani czytać ze zrozumieniem? Przecież wyraźnie napisałem, że nie wszystkie. Już nie trzeba umieć czytać w alegorie. 

19 godzin temu, Dalja napisał(a):

Hahahaha o kurde. Wybacz mi. Jeśli ja fetyszyzuje piszac ze wzrost jest przewaga (co tak jak dzitek wyżej napisał- ma związek z postrzeganiem siły i dominacji- No bo tak już jest, kobieta woli mieć przy sobie wyższego, ale są też pary na odwrót i są szczęśliwe i zadowolone). No więc tak jakoś zawsze większość kobiet powie że wzrost wysoki jest zaletą:) a tam, każda tak powie przecież, więc piszę za ogol. Co nie znaczy że niski facet miałby być gorsza partia;)) 

To ty fetyszyzujesz chyba z niemkami. Myślę że smutne miny i złowrogie spojrzenia (jeśli o tym pisales) to można uznać za łatkę dla Polaków, nie tylko Polek. Generalnie ludzi ze wschodu, ktorym żyło sie ciężko z powodów historycznch. To tak już inna orbita dyskusji.

W takim razie, faceci z zespołem klinefeltera są bardziej męscy niż przeciętni (niżsi) faceci?

Takimi komentarzami sprawiasz i robisz krzywdę nie tylko wysokim kobietom, które wzrost faceta mają w pompie, bo same mają po 185 cm i więcej. W końcu to do faceta należy piłeczka, a do pani wieczne rozczarowanie. Tłumaczę alegorie - 1. początek kontaktu, spodobali się sobie. 2. facet chce nawiązać kontakt, 3. okazuje się, że pani mogłaby sufit malować, na stojąco. 4. on jest niższy / tego samego wzrostu. 5. polaryzacja myślenia powoduje, że on zaniechał. Może odwróć myślenie i przyznaj, że nie każda jest taka zdesperowana jak Ty, bo facet byleby był wysoki? Piszę tak, bo sam mam znajome, które są wysokie i najbardziej czego się obawiają, to złej opinii koleżanek i rodziny. Więc są "skazane" na szukanie facetów wyższych.

 

Nie fetyszyzuje z Niemkami tylko przedstawiam jakie mnie sytuacje spotkały. Dla Niemry uśmiechnąć się serdecznie do faceta na ulicy to nie problem. W Polsce niespotykane. 

Podobnie ciepłe spojrzenie, które Niemra potrafi utrzymać (np. w autobusie). Podczas, gdy Polki odwracają głowy. 

19 godzin temu, Dalja napisał(a):

O @dominicova jak bycie bucem ci pomogło, to raczej dlatego że jak głosi stereotyp "kobiety lubią niegrzecznych". Niemki to też kobiety, ponoć brzydkie, ale zawsze;)))) (zart, niech Niemki się nie obrazaja)

Ale inaczej wychowane i ja to widzę. Dla Polek bycie bucem = bycie pewnym siebie. Polki to mylą... 

4 godziny temu, User1903 napisał(a):

@dominicov

 

Z tymi "bitch face" spotkałem się wielokrotnie i to nie od "insta-modelek", ale też rzekomo zwykle dziewczyny. Idąc np do sklepu, przez miasto itp, to nauczyłem się nie zwracać uwagi na nie. Po prostu przechodzę, jakbym mijał powietrze.

Spoko. Ja też się w Polsce z tym spotykam. Nawet ja polezę do sklepu, to polskim kobietom cięży ciężar swego istnienia. A ponoć (nie chwaląc się) przystojny jestem. Na tyle, żeby się oglądały za mną na ulicy. 

Taką mamy kulturę. Moze wcale nie jesteś nieatrakcyjny, tylko polskie kobiety nie umieją Ci okazać zainteresowania. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, dominicov napisał(a):

Piszę tak, bo sam mam znajome, które są wysokie i najbardziej czego się obawiają, to złej opinii koleżanek i rodziny. Więc są "skazane" na szukanie facetów wyższych.

Cóż za niedojrzałość...kierowanie swoim szczęściem poprzez opinie innych. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Melodiaa napisał(a):

Cóż za niedojrzałość...kierowanie swoim szczęściem poprzez opinie innych. 

Dobrze, że mojej matce pasuje moja żona, bo musiałbym się rozwieść i poszukać innej, w końcu opinia najbliższych jest bardzo istotna, a i kolegom też pasuje to już na pewno się nie rozwiodę, chyba, że zdanie zmienią:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, dominicov napisał(a):

A umie Pani czytać ze zrozumieniem?

Ja umiem, a Pan umie?

 

2 godziny temu, dominicov napisał(a):

Taką mamy kulturę. Moze wcale nie jesteś nieatrakcyjny, tylko polskie kobiety nie umieją Ci okazać zainteresowani

Bo wszystko wina kobiet znowu :D weź się koleś ogarnij, bo twoje seksistowskie zapędy powodują u mnie mdłości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@dominicovpolskich kobiet jest pewnie z 20 milionów, ale to nie wina autora tylko Polek:D bo się nie uśmiechają do niego:D:D pocieszny jesteś. I dobrze ze się odezwałeś, bo znalazłeś rozwiązanie dla autora - Jedz do Niemiec autorze!!! I w dodatku sprawiłeś ze autor wszystkim tutaj wyda się mądrzejszy;) Nawet ciężko się odnieść do tego co ty wypisujesz, to jest tak odklejone. A ja napisałam ze wzrost nie świadczy o atrakcyjności, wysoki jest tylko zaletą:) np. rodziny twoich przeszlo 185 centymetrowych koleżanek będą mogły spać w nocy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, User1903 napisał(a):

@Dalja

 

Jest grupa facetów, co się kobietom nie podoba. Nie ważne, co by zrobili, to będą powietrzem. Twarz > wzrost; moje 189-190 cm nie dało nic. 

Charyzmy Ci brakuje, blasku w oczach, mimiki, gestów podczas rozmowy🤔 zapewne:). Z Twoich wpisów wyczuwam zobojętnienie, brak chęci, nie kontynuujesz dialogu, a może tutaj byś jakąś kobietkę uwiódł 🥰Może po prostu taki jesteś, a może przez panie za kasę zatraciłeś wartości kobiet? Płacisz - masz, więc po co się starać jak jest na pstryk i nie trzeba zabiegać. Chłopaku, nie jest tak? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@DEPERS

 

Zobojętnienie itd, to skutek, nie przyczyna. Pisałem już, że do "studentek" szedłem by rozładować napięcie. Gdybym był aseksualny, to bym nie szedł tam.

 

 

@Kawa Szatana

 

Jestem 100% hetero. Są faceci, co się nie podobają kobietom, naturalnie. Nie mówię tutaj o gościach, co się dorobili i mają przez to branie. Mają wtedy w domu prostytutkę, tylko z ukrytymi kosztami, w porównaniu do tej z ogłoszeń. Często drożej im wychodzi, a ich luby są mniej atrakcyjne. 

Edytowane przez User1903

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, User1903 napisał(a):

@DEPERS

 

Zobojętnienie itd, to skutek, nie przyczyna. Pisałem już, że do "studentek" szedłem by rozładować napięcie. Gdybym był aseksualny, to bym nie szedł tam.

Skutek? Czyli wcześniej zabiegałeś i byłeś chętny na związek i jakąś relacje z kobietą? No chyba nie do końca, bo zawsze coś sobą reprezentujesz nie ważne czy jesteś, brzydki, biedny i garbaty. Raczej nie potrafisz kobietki nakręcić i trzymasz się w dialogu koleżeńskim i tak jesteś traktowany, jako kumpel. Może jesteś osowiały i nie wiesz jakie kroki zrobić żeby przykuć uwagę nie tylko koleżeńską, a trochę bliższą. Może jeszcze nie natrafiłeś na kobietę której braki byś uzupełnił. Są kobiety które nie są wymagające no, ale Ty takie skreślasz np kobieta po byle jakim związku zadowoli się chociażby rozmową i przytuleniem, czymś czego nie miała wcześniej i jej tylko tego do szczęścia potrzebne, spokoju. Więc może źle kategoryzujesz kobiety, to, że była w związku wcześniej nie czyni jej gorszym sortem. Zawsze trzeba dopasowywać się do siebie, a sam co reprezentujesz? Jest wiele kobiet, którym do szczęścia wystarczy, wsparcie i spokój, Ty po prostu na taką, albo nie trafiłeś, albo olewasz uważając za partię nie dla siebie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kawa Szatana napisał(a):

W te 100% to nie wierzę. 80-95%, być może. Możesz otworzyć się szerszej na mężczyzn i dzięki temu łowiłbyś (albo byłbyś złowiony) w większym łowisku. 

Ch.ujowa rada jak dla mnie:⁠-⁠) hehe 

Niesądzę, aby koledze przypadła do gustu.

Edytowane przez johnn

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@DEPERS

 

Oczywiście, że coś działałem, w czasach szkolnych i po (do 20-22 lat). O ile rozmawiać z nimi nie mam problemu, to nie mogłem przełożyć tego na coś więcej. Nie umiem "nawijać makaronu na uszy" (chyba to miałeś na myśli, by nakręcić je, najwyżej popraw), przez to że mam introwertyczny charakter i bycie rzekomym autystykiem, jak raz usłyszałem - jednostajnie się mówię na początku, bez żartów, jak kogoś nie znam. 

 

Ja pisałem, że odpada kobieta z dzieckiem, nie że miała wcześniej związek. Plus przytoczyłem przykłady z życia. 

 

@Kawa Szatana

 

Pisałem, że 100% hetero jestem. Po co piszesz, bym się otworzył na facetów? Jeśli byłbym bi, to bym tak zrobił, jeśli nie wychodzi mi z kobietami, to z facetami bym spróbował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, User1903 napisał(a):

@DEPERS

 

Oczywiście, że coś działałem, w czasach szkolnych i po (do 20-22 lat). O ile rozmawiać z nimi nie mam problemu, to nie mogłem przełożyć tego na coś więcej. Nie umiem "nawijać makaronu na uszy" (chyba to miałeś na myśli, by nakręcić je, najwyżej popraw), przez to że mam introwertyczny charakter i bycie rzekomym autystykiem, jak raz usłyszałem - jednostajnie się mówię na początku, bez żartów, jak kogoś nie znam. 

 

Ja pisałem, że odpada kobieta z dzieckiem, nie że miała wcześniej związek. Plus przytoczyłem przykłady z życia. 

 

@Kawa Szatana

 

Pisałem, że 100% hetero jestem. Po co piszesz, bym się otworzył na facetów? Jeśli byłbym bi, to bym tak zrobił, jeśli nie wychodzi mi z kobietami, to z facetami bym spróbował.

Ja mam zespół DD , autyzm dorosłości i nie miał bym problemu kobietkę uwieźć i to nie nawijając jej wymyślonych bzdur, tylko ukazał bym prawdę na takim talerzyku, że ślinka by jej ciekła i chciałaby skosztować dania dnia. Nie wiem czy już się leczyłeś, nie pamiętam czy wspominałeś, ale jak na moje oko, dopamina u Ciebie leży, bo jakby kipiała, to dążyłbyś do zdobycia kobiety, a tak to jest jak jest

Edytowane przez DEPERS
Bo tak!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×