Skocz do zawartości
Nerwica.com

Brak zainteresowania od kobiet


Rekomendowane odpowiedzi

@DEPERS

 

Zobojętnienie itd, to skutek, nie przyczyna. Pisałem już, że do "studentek" szedłem by rozładować napięcie. Gdybym był aseksualny, to bym nie szedł tam.

 

 

@Kawa Szatana

 

Jestem 100% hetero. Są faceci, co się nie podobają kobietom, naturalnie. Nie mówię tutaj o gościach, co się dorobili i mają przez to branie. Mają wtedy w domu prostytutkę, tylko z ukrytymi kosztami, w porównaniu do tej z ogłoszeń. Często drożej im wychodzi, a ich luby są mniej atrakcyjne. 

Edytowane przez User1903

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, User1903 napisał(a):

@DEPERS

 

Zobojętnienie itd, to skutek, nie przyczyna. Pisałem już, że do "studentek" szedłem by rozładować napięcie. Gdybym był aseksualny, to bym nie szedł tam.

Skutek? Czyli wcześniej zabiegałeś i byłeś chętny na związek i jakąś relacje z kobietą? No chyba nie do końca, bo zawsze coś sobą reprezentujesz nie ważne czy jesteś, brzydki, biedny i garbaty. Raczej nie potrafisz kobietki nakręcić i trzymasz się w dialogu koleżeńskim i tak jesteś traktowany, jako kumpel. Może jesteś osowiały i nie wiesz jakie kroki zrobić żeby przykuć uwagę nie tylko koleżeńską, a trochę bliższą. Może jeszcze nie natrafiłeś na kobietę której braki byś uzupełnił. Są kobiety które nie są wymagające no, ale Ty takie skreślasz np kobieta po byle jakim związku zadowoli się chociażby rozmową i przytuleniem, czymś czego nie miała wcześniej i jej tylko tego do szczęścia potrzebne, spokoju. Więc może źle kategoryzujesz kobiety, to, że była w związku wcześniej nie czyni jej gorszym sortem. Zawsze trzeba dopasowywać się do siebie, a sam co reprezentujesz? Jest wiele kobiet, którym do szczęścia wystarczy, wsparcie i spokój, Ty po prostu na taką, albo nie trafiłeś, albo olewasz uważając za partię nie dla siebie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, User1903 napisał(a):

 

@Kawa Szatana

Jestem 100% hetero. Są faceci, co się nie podobają kobietom, naturalnie. Nie mówię tutaj o gościach, co się dorobili i mają przez to branie. Mają wtedy w domu prostytutkę, tylko z ukrytymi kosztami, w porównaniu do tej z ogłoszeń. Często drożej im wychodzi, a ich luby są mniej atrakcyjne. 

Jest dany mężczyzna, który nie podoba się danej kobiecie, ale nie ma mężczyzny, który nie podoba się żadnej kobiecie. Tak samo jak nie ma mężczyzny, który podoba się każdej kobiecie i odwrotnie. Co komu i w kim się podoba to zależy od indywidualnych preferencji danej osoby.

 

Człowiek, który się dorobił musi mieć coś w głowie, bo inaczej do niczego by nie doszedł. Za kasę, którą zarobił dzięki swojej wiedzy, inteligencji, pewności siebie itd. może do pewnego stopnia kupić ten wygląd tzn. lepsze ciuchy, perfumy, różnego rodzaju zabiegi kosmetyczne i operacje, dietetyk + dobre, zdrowe żarcie etc. Dzięki tym krokom ten ktoś jest w stanie spowodować, że jego przynęta będzie bardziej apetyczna dla ryb w łowisku, ale nie każda ryba skusi się na tę przynętę. Pieniądze, wygląd, inteligencja itd. - wg. mnie dobra partia.

 

Są też takie dla których liczy się głównie kasa, ale nie każda kobieta z bogatym mężczyzną jest z nim dla kasy.

 

W te 100% to nie wierzę. 80-95%, być może. Możesz otworzyć się szerszej na mężczyzn i dzięki temu łowiłbyś (albo byłbyś złowiony) w większym łowisku. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kawa Szatana napisał(a):

W te 100% to nie wierzę. 80-95%, być może. Możesz otworzyć się szerszej na mężczyzn i dzięki temu łowiłbyś (albo byłbyś złowiony) w większym łowisku. 

Ch.ujowa rada jak dla mnie:⁠-⁠) hehe 

Niesądzę, aby koledze przypadła do gustu.

Edytowane przez johnn

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@DEPERS

 

Oczywiście, że coś działałem, w czasach szkolnych i po (do 20-22 lat). O ile rozmawiać z nimi nie mam problemu, to nie mogłem przełożyć tego na coś więcej. Nie umiem "nawijać makaronu na uszy" (chyba to miałeś na myśli, by nakręcić je, najwyżej popraw), przez to że mam introwertyczny charakter i bycie rzekomym autystykiem, jak raz usłyszałem - jednostajnie się mówię na początku, bez żartów, jak kogoś nie znam. 

 

Ja pisałem, że odpada kobieta z dzieckiem, nie że miała wcześniej związek. Plus przytoczyłem przykłady z życia. 

 

@Kawa Szatana

 

Pisałem, że 100% hetero jestem. Po co piszesz, bym się otworzył na facetów? Jeśli byłbym bi, to bym tak zrobił, jeśli nie wychodzi mi z kobietami, to z facetami bym spróbował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, User1903 napisał(a):

@DEPERS

 

Oczywiście, że coś działałem, w czasach szkolnych i po (do 20-22 lat). O ile rozmawiać z nimi nie mam problemu, to nie mogłem przełożyć tego na coś więcej. Nie umiem "nawijać makaronu na uszy" (chyba to miałeś na myśli, by nakręcić je, najwyżej popraw), przez to że mam introwertyczny charakter i bycie rzekomym autystykiem, jak raz usłyszałem - jednostajnie się mówię na początku, bez żartów, jak kogoś nie znam. 

 

Ja pisałem, że odpada kobieta z dzieckiem, nie że miała wcześniej związek. Plus przytoczyłem przykłady z życia. 

 

@Kawa Szatana

 

Pisałem, że 100% hetero jestem. Po co piszesz, bym się otworzył na facetów? Jeśli byłbym bi, to bym tak zrobił, jeśli nie wychodzi mi z kobietami, to z facetami bym spróbował.

Ja mam zespół DD , autyzm dorosłości i nie miał bym problemu kobietkę uwieźć i to nie nawijając jej wymyślonych bzdur, tylko ukazał bym prawdę na takim talerzyku, że ślinka by jej ciekła i chciałaby skosztować dania dnia. Nie wiem czy już się leczyłeś, nie pamiętam czy wspominałeś, ale jak na moje oko, dopamina u Ciebie leży, bo jakby kipiała, to dążyłbyś do zdobycia kobiety, a tak to jest jak jest

Edytowane przez DEPERS
Bo tak!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@User1903 ja to mam wrażenie, że Ty chcesz zdobyć dziewczynę "na lenia". Czyli nic nie robić, tylko stanąć i niech Cię podziwiają*. Uważasz, że kobiety powinny zabiegać o Twoje względy, a Ty już nic nie musisz robić. To dlatego nic Ci nie wychodzi. Popatrz na siebie z boku - oceń czy zachowujesz się tak, żeby potencjalną dziewczynę zachęcić do kontaktu? Potrafisz ją czymś zainteresować? Moim zdaniem nie...

* a to nie działa na dłuższą metę nawet przy wyglądzie modela.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Dryagan

 

Jak próbowałem, to nie miały czasu albo inne wymówki. Nie miałem nigdy, jak bardziej siebie pokazać - swoje zainteresowania itd, jak szybko olewany byłem, by nadrobić może charakter, bo wygląd, a dokładnie twarz mam mizerną.

 

Jak się fizycznie nie podoba kobietom, to zostaje się na etapie koleżeńskim, nic więcej.

Edytowane przez User1903

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, User1903 napisał(a):

@DEPERS

 

Takie związki, widziałem jak facet jest po 30 i jego kobieta też. Często są małżeństwa "z rozsądku". Facet może mieć cechy idealne na męża, wcześniej nie byłby brany pod uwagę.

A to nie przypadkiem z rozsądku bierze się ślub? Są takie związki od podstawówki i ja znam takie dwa i są ze sobą już 20 lat. To weź mi to wytłumacz bo masz " odpowiedzi" na wszystkie pytania. Dlaczego super laski w młodym wieku są z pokracznymi mężczyznami i na odwrót? No wytłumacz mi to

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@DEPERS

 

Jedna znajoma w poprzedniej w robocie raz mówiła, że jej obecny partner przypomina jej ojca, dlatego "coś" kierowało ją w jego stronę. Może podobną przypadłość mają twoje znajome, tego nie wiem, nie znam je.

 

W czasach gimnazjum, szkoły średniej tylko raz widziałem by "seks bomba" była z gorzej wyglądającym facetem w związku, ale po dłuższym kolegowaniu się, przyjaźni. 

Edytowane przez User1903

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, User1903 napisał(a):

@DEPERS

 

Jedna znajoma w poprzedniej w robocie raz mówiła, że jej obecny partner przypomina jej ojca, dlatego "coś" kierowało ją w jego stronę. Może podobną przypadłość mają twoje znajome, tego nie wiem, nie znam je.

 

W czasach gimnazjum, szkoły średniej tylko raz widziałem by "seks bomba" była z gorzej wyglądającym facetem w związku, ale po dłuższym kolegowaniu się, przyjaźni. 

Nie mam więcej pytań wysoki sądzie. Zaprzeczasz sam sobie, więc nic tu po mnie 👋

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Melodiaa napisał(a):

Ograniczenia są tylko w nas samych...a ten facet tego dowodzi.

Nie szukajmy przeszkód tylko rozwiązań...

 

 

nick.jpg

Zaraz autor napisze, że On miał ręce jak się poznawali, a teraz są z rozsądku, a taki związek nie ma żadnej wartości, przecież

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×