Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zaburzenia spostrzegania przy nerwicy lękowej.


Jankes323

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć ! Taki luźny temat dotyczący spostrzegania, wzroku, patrzenia, obserwowania. Mam nerwicę lękową i męczą mnie oczy a dokładniej czasami dokucza mi uczucie , że czuje się jak w filmie albo czasami pojawiają się lekkie błyski czy kontury przedmiotów są przez chwilę jaśniejsze. Dzisiaj mi to dokuczało na terapii ,a teraz jest już wieczór i widzę dobrze i jest ok. Ciężko to opisać poprostu mówiąc wprost przy zaburzeniach nerwicowych towarzyszą też zaburzenia postrzegania. To co mi pomaga to skupienie się na zadaniu czynności pracy do wykonania i wtedy zapominam o tym i nie męczą już mnie oczy, ale gdy są gorsze chwile lęku to wtedy mi ten wzrok dokucza. Jeżeli ktoś też tak ma to jak sobie z tym radzicie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.08.2023 o 21:21, Jankes323 napisał(a):

Cześć ! Taki luźny temat dotyczący spostrzegania, wzroku, patrzenia, obserwowania. Mam nerwicę lękową i męczą mnie oczy a dokładniej czasami dokucza mi uczucie , że czuje się jak w filmie albo czasami pojawiają się lekkie błyski czy kontury przedmiotów są przez chwilę jaśniejsze. Dzisiaj mi to dokuczało na terapii ,a teraz jest już wieczór i widzę dobrze i jest ok. Ciężko to opisać poprostu mówiąc wprost przy zaburzeniach nerwicowych towarzyszą też zaburzenia postrzegania. To co mi pomaga to skupienie się na zadaniu czynności pracy do wykonania i wtedy zapominam o tym i nie męczą już mnie oczy, ale gdy są gorsze chwile lęku to wtedy mi ten wzrok dokucza. Jeżeli ktoś też tak ma to jak sobie z tym radzicie ?

Ja czuje jakby moje postrzeganie było zaburzona. Często patrzę na przykład na drzewa i nie czuję tego, że one są. Męczą mnie też takie błyski światła. Trudno to opisać i nie wiem, czy to coś podobnego, co u ciebie 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.08.2023 o 20:44, Konrad85 napisał(a):

Ja czuje jakby moje postrzeganie było zaburzona. Często patrzę na przykład na drzewa i nie czuję tego, że one są. Męczą mnie też takie błyski światła. Trudno to opisać i nie wiem, czy to coś podobnego, co u ciebie 

Ja błyski mam rzadko i jak coś błyśnie np z lewej strony to odrazu patrzy się w tym kierunku hehe bardziej leciutki śnieg optyczny przeważnie na ścianach białych albo patrząc w dzień na niebo lub w nocy, ale tragedii już nie ma dobrze, że to odrealnienie minęło jak życie we filmie i  coraz lepiej widzę bo praktykuje to co jest najlepsze na to zaburzenie czyli wychodzenie z domu integracja z ludźmi i skupianie się na zadaniui tak dalej bo zostawanie w domu i skupianie się na tym to masakra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Jankes323 napisał(a):

Ja błyski mam rzadko i jak coś błyśnie np z lewej strony to odrazu patrzy się w tym kierunku hehe bardziej leciutki śnieg optyczny przeważnie na ścianach białych albo patrząc w dzień na niebo lub w nocy, ale tragedii już nie ma dobrze, że to odrealnienie minęło jak życie we filmie i  coraz lepiej widzę bo praktykuje to co jest najlepsze na to zaburzenie czyli wychodzenie z domu integracja z ludźmi i skupianie się na zadaniui tak dalej bo zostawanie w domu i skupianie się na tym to masakra

Ja nadal mam problem z odrealnieniem i nie wiem, jak z tym walczyć. Wracam co chwilę do szpitala psychiatrycznego z nadzieją, że nowy zestaw leków mi pomoże

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Konrad85 napisał(a):

Ja nadal mam problem z odrealnieniem i nie wiem, jak z tym walczyć. Wracam co chwilę do szpitala psychiatrycznego z nadzieją, że nowy zestaw leków mi pomoże

Z odrealnieniem to raczej nie wygrasz, trzeba wyeliminować jego podłoże bo ono jest przyczyną, a to co czujesz tylko skutkiem. Jeśli przyczyną jest depresja to musisz najpierw znaleźć jej przyczynę bo ona również jest skutkiem tylko przyczyniającym się do odrealnienia. Jeśli przyczyną jest niski poziom serotoniny to leki SSRI powinny pomóc. Jeśli one nic nie wnoszą nawet w kombinacjach, to może trzeba ruszyć dopaminę solo, a przy braku reakcji spróbować SSRI+NDRI, jest dużo możliwości, zależy jakiego masz lekarza. Jest jeszcze przypadek endogenny ( mój), że depresja jest od najmłodszych lat, a przeżycia nie są jej przyczyną tylko genetycznie niski poziom serotoniny. Gówniany przypadek, bo geny kręcą w lewo, a terapia farmakologiczna w prawo i wychodzi na zero. Duże dawki leków w kombinacjach pchają w górę, ale czuję cały czas , że jest to wymuszone i fikcyjne, ale cóż trza jakoś z tym żyć

Edytowane przez DEPERS
Boooo tak:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, DEPERS napisał(a):

Z odrealnieniem to raczej nie wygrasz, trzeba wyeliminować jego podłoże bo ono jest przyczyną, a to co czujesz tylko skutkiem. Jeśli przyczyną jest depresja to musisz najpierw znaleźć jej przyczynę bo ona również jest skutkiem tylko przyczyniającym się do odrealnienia. Jeśli przyczyną jest niski poziom serotoniny to leki SSRI powinny pomóc. Jeśli one nic nie wnoszą nawet w kombinacjach, to może trzeba ruszyć dopaminę solo, a przy braku reakcji spróbować SSRI+NDRI, jest dużo możliwości, zależy jakiego masz lekarza. Jest jeszcze przypadek endogenny ( mój), że depresja jest od najmłodszych lat, a przeżycia nie są jej przyczyną tylko genetycznie niski poziom serotoniny. Gówniany przypadek, bo geny kręcą w lewo, a terapia farmakologiczna w prawo i wychodzi na zero. Duże dawki leków w kombinacjach pchają w górę, ale czuję cały czas , że jest to wymuszone i fikcyjne, ale cóż trza jakoś z tym żyć

Odrealnienie odpuściło mi na jeden miesiąc, kiedy czułem się bardzo szczęśliwy. Teraz na przykład nie mogę siedzieć w sali telewizyjnej w psychiatryku, bo ekran mnie przytłacza. Nie potrafię normalnie odczuwać. Próbuje kolejnego zestawu leków, ale nie potrafię uwierzyć, że mi to pomoże. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.08.2023 o 13:07, DEPERS napisał(a):

Z odrealnieniem to raczej nie wygrasz, trzeba wyeliminować jego podłoże bo ono jest przyczyną, a to co czujesz tylko skutkiem. Jeśli przyczyną jest depresja to musisz najpierw znaleźć jej przyczynę bo ona również jest skutkiem tylko przyczyniającym się do odrealnienia. Jeśli przyczyną jest niski poziom serotoniny to leki SSRI powinny pomóc. Jeśli one nic nie wnoszą nawet w kombinacjach, to może trzeba ruszyć dopaminę solo, a przy braku reakcji spróbować SSRI+NDRI, jest dużo możliwości, zależy jakiego masz lekarza. Jest jeszcze przypadek endogenny ( mój), że depresja jest od najmłodszych lat, a przeżycia nie są jej przyczyną tylko genetycznie niski poziom serotoniny. Gówniany przypadek, bo geny kręcą w lewo, a terapia farmakologiczna w prawo i wychodzi na zero. Duże dawki leków w kombinacjach pchają w górę, ale czuję cały czas , że jest to wymuszone i fikcyjne, ale cóż trza jakoś z tym żyć

 

No dokładnie podłoże jest przyczyną a jedynym sposobem żeby walczyć z objawami o ile można tak to nazwać walką.. to nie zamykanie się w pokoju bo to nasila objawy tylko wychodzenie z domu integracja z otoczeniem i ludźmi i skupianie się na czynnościach to wtedy w ciągu dnia nie przeszkadza nam depersonalizacja w 100% tylko w 50% oczywiście to moja rada i też terapeuty i ludzi w internecie na mnie to działa . To co też mi pomaga to wieczorem biorę 25mg ketrel krótko działający to chyba najmniejsza dawka i po tym lęk odpuszcza który jest wywołany depersonalizacją a to już duży sukces. To idąc tym tokiem rozumowania można być brać ketrel xr o przedłużonym uwalnianiu to cały dzień będzie lepszy , ale ja źle reagowałem na ten xr i go nie chciałem. W każdym razie  przerwanie pracy receptorów dopaminy D2 po ketrelu przynosi lekką ulgę w depersonalizacji. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.08.2023 o 13:41, Konrad85 napisał(a):

Odrealnienie odpuściło mi na jeden miesiąc, kiedy czułem się bardzo szczęśliwy. Teraz na przykład nie mogę siedzieć w sali telewizyjnej w psychiatryku, bo ekran mnie przytłacza. Nie potrafię normalnie odczuwać. Próbuje kolejnego zestawu leków, ale nie potrafię uwierzy

A co takiego się wydarzyło , że byłeś szczęśliwy przez miesiąc 😊 ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×