Skocz do zawartości
Nerwica.com
Ten temat

AMITRYPTYLINA (Amitryptylinum VP)


es71

Rekomendowane odpowiedzi

  W dniu 22.06.2021 o 07:02, mirtex napisał(a):

Witam, czy ma ktoś po amitryptylinie bóle gałek ocznych i since pod oczami? Amitryptylina to największe gówno jakie jadłem. Lekarz musi być rzeźnikiem że mi to wypisał.

Rozwiń  

 

Amitryptylina to mocny lek. Może powodować wysychanie błon śluzowych w tym oka no i wzrost ciśnienia śródgałkowego. Może to prowadzić do stanów zapalnych oka. Zgłosiłeś to już swojemu lekarzowi prowadzącemu? 

Pewnie wypisał, bo inne nie działały, nie wiem jak wygląda historia twojego leczenia. Są inne antydepresanty niepowodujące takich działań niepożądanych 🙂

Edytowane przez MarekWawka01

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 22.06.2021 o 07:55, MarekWawka01 napisał(a):

 

Amitryptylina to mocny lek. Może powodować wysychanie błon śluzowych w tym oka no i wzrost ciśnienia śródgałkowego. Może to prowadzić do stanów zapalnych oka. Zgłosiłeś to już swojemu lekarzowi prowadzącemu? 

Pewnie wypisał, bo inne nie działały, nie wiem jak wygląda historia twojego leczenia. Są inne antydepresanty niepowodujące takich działań niepożądanych 🙂

Rozwiń  

Nie mam nadciśnienia sródgałkowego bo byłem u okulisty i nic nie pomógł. Amitryptyline już odstawiłem ponad 8 miesięce temu a problem z oczami pozostał. Oczywiście żaden konował nie potrafi nic z tym z robić tylko popsuć człowieka. Jak coś się stanie to nie przyzna się do błędu a skutki uboczne napisane na ulotkach dla niektórych konowałów nie istnieją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 22.06.2021 o 08:21, mirtex napisał(a):

Nie mam nadciśnienia sródgałkowego bo byłem u okulisty i nic nie pomógł. Amitryptyline już odstawiłem ponad 8 miesięce temu a problem z oczami pozostał. Oczywiście żaden konował nie potrafi nic z tym z robić tylko popsuć człowieka. Jak coś się stanie to nie przyzna się do błędu a skutki uboczne napisane na ulotkach dla niektórych konowałów nie istnieją.

Rozwiń  

 

Aaa ok, bo myślałem że jeszcze ją bierzesz... Nie no znam parę osób, którym amitryptylina jednak pomogła. Każdy inaczej reaguje na leki dlatego jest duża możliwość wyboru leku. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 miesięcy na amitryptylinie kilka dni temu odstawiłem, oczywiście jak to ja na mnie nie zadziałała na lęk czy depresję i inne, brałem ją długo bo myślałem że mi pomoże jakoś zregenerować mózg po benzo i napadach padaczkowych ze względu na działanie ngf wzrost nowych nerwów ale też nie pomogła, jeżeli chodzi o działanie na sen to też nie było poprawy 4 godziny snu po czym jakieś sny i wybudzanie np po 30 minutach potem zaśnięcie i spanie np 15 minut i tak w kółko, ogólnie jak go brałem rano to strasznie zamulał do spania, było to męczące dlatego brałem 150 mg przed snem, skutki uboczne które trwały cały czas to pocenie się jak świnia do tego okropna suchość w ustach, najgorzej jak musiałem załatwiać coś na mieście nie mogłem praktycznie mówić zero śliny, apetyt na jedzenie praktycznie zerowy po tym leku, lekkie zaparcia ale nie takie jak np po klomipraminie gdzie nie mogłem się wypróżnić 11 dni, ogólnie zamulenie po tym leku było przez cały dzień względem jakbym go nie brał, nie było to mocno męczące ale jakaś różnica była, robiłem też na niej badania krwi np prolaktyna i była w normie, w sumie ja wtedy brałem 4 leki razem z ami i prolaktyna była w normie, byłem pewny w 100 % że będzie poza normą bo na forum jedno a to samo że leki podnoszą prolaktynę a tu proszę w normie :), ekg robiłem także i było źle ale nie dziwie się bo jak ktoś bierze 4 leki to jak to ma wyjść ?, kolejna sprawa ten lek ma masę interakcji z innymi lekami które brałem w międzyczasie za dużo pisania jakie, lek bym średnio polecił, ale wiadomo każdy jest inny, w dawkach powyżej 100 mg skutki uboczne dają w kość, lek można brać do 300 mg ale nie wyobrażam sobie tego że można by na tym funkcjonować w takich dawkach.

Edytowane przez reebok91

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałem ten lek przez pewien okres czasu. Częściowo mi pomógł.
Scharakteryzowałbym go w ten sposób, że działa dobrze na osoby z mocną depresją w sensie fizycznym/somatycznym, dobrze usypia kiedy jest brany na noc. Gorzej działa na nastrój i lęki, u mnie nastrój się pogarszał pomimo mocnego pobudzenia (stawałem się jakiś taki bufonowaty, drażliwy, nadęty, w złym humorze) - słabo działa na serotoninę, silna przewaga działania noradrenergicznego. Działanie nasenne i uspokajające może osłabnąć z czasem. Lek raczej do leczenia krótkoterminowego silniejszych epizodów lub nasennie.
Myślę, że Klomipramina jest bardziej uniwersalna i jednak dużo skuteczniejsza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 9.12.2021 o 20:56, undefined_realities napisał(a):

Brałem ten lek przez pewien okres czasu. Częściowo mi pomógł.
Scharakteryzowałbym go w ten sposób, że działa dobrze na osoby z mocną depresją w sensie fizycznym/somatycznym, dobrze usypia kiedy jest brany na noc. Gorzej działa na nastrój i lęki, u mnie nastrój się pogarszał pomimo mocnego pobudzenia (stawałem się jakiś taki bufonowaty, drażliwy, nadęty, w złym humorze) - słabo działa na serotoninę, silna przewaga działania noradrenergicznego. Działanie nasenne i uspokajające może osłabnąć z czasem. Lek raczej do leczenia krótkoterminowego silniejszych epizodów lub nasennie.
Myślę, że Klomipramina jest bardziej uniwersalna i jednak dużo skuteczniejsza.

Rozwiń  

No i to tak jest. Próbowałem już chyba wszystkich SSRI, Sari, nassa, Snri, dri i klomi. Wszystkie te leki po pewnym czasie powodują sedacje nawet welbutrin i wenlafaksyna niby pobudzają, a tak naprawdę nic się po nich nie chce, a wszystko przez hujowe samopoczucie, bo jak ma Ci się coś chcieć kiedy jest Ci źle. Próbuje teraz kombinacji klomi+mirta, a jak jest za duże napięcie przeskakuje na paro+mirta do tego sulpiryd są dni, że jest werwa i ma się chcice, ale większość to sedacja i zmęczenie picie kawy nic nie zmienia, ciągle jest ciężko i nic się nie chce 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma leków idealnych na nieidealne mózgi  ;)

Warto olać kawę i kofeinę - to już tylko przyzwyczajenie które tylko szkodzi.
Badałeś krew na ważniejsze sprawy, m.in tarczyca ?

Też kiedyś stosowałem podobne do twoich opcji, teraz troszkę się poddałem/odpuściłem.

Zawsze jest coś kosztem czegoś, często pobudzenie kosztem nastroju i na odwrót.
 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 18.12.2021 o 16:46, undefined_realities napisał(a):

Nie ma leków idealnych na nieidealne mózgi  ;)

Warto olać kawę i kofeinę - to już tylko przyzwyczajenie które tylko szkodzi.
Badałeś krew na ważniejsze sprawy, m.in tarczyca ?

Też kiedyś stosowałem podobne do twoich opcji, teraz troszkę się poddałem/odpuściłem.

Zawsze jest coś kosztem czegoś, często pobudzenie kosztem nastroju i na odwrót.
 

 

Rozwiń  

No mam wrażenie, że kawa to tylko mnie rozdrażnia przez wyrzut adrenaliny. Tak, badałem wszystkie hormony. No ja nie odpuszczam,11 lat brnę ciagle, szukam, ale już nie przyczyny bo to hujostwo endogenne, tylko jak ten nastrój poprawić. Na początku brania jest w miarę, ale zaraz jest sedacja i staje wszystko w miejscu, był taki miesiąc, że brałem paro, wenle, klomi, sulpi i mirtę na raz, ale nic to nie wnosiło, nawet sidów nie było, tylko pot i kapeć w ryju. Próbowałem welbutrin z tritico później jakaś kombinacja była esci i mirta i to wszystko miesiącami żeby się upewnić, że to nie to. Z najgorszego doła wyciagnęła mnie paro, ale nastrój ciągle słaby. Anchedonia i sedacja 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przerabiałem to...
Niestety skomplikowane miksy, niby idealne a nic dobrego nie wnosiły, dlatego swego czasu pozostałem
na Klomipraminie i Pregabalinie. Oczywiście same leki nastroju nie poprawią, kiedy w życiu nie ma się zaspokojonych 

podstawowych potrzeb. Wielu nie sposób zaspokoić skoro coś nas ogranicza i hamuje - ale to już osobny temat.

 

U mnie najbardziej swego czasu pomagały wg. chronologii:  Escitalopram -> Sertralina -> Klomipramina i Pregabalina.

 

Nie Offtopujmy już.

 

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozstałem się z ami na pewien czas .byłem bez antydepresantów tylko na kwetiapinie i pregabalinie .było coraz gorzej wskoczyłem na paroksetyne-niewypał.ami dopiero się rozkręca ale dla mnie jest super jeśli ktoś źle znosi serotoninowcow typowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 22.12.2021 o 12:23, mike34 napisał(a):

Rozstałem się z ami na pewien czas .byłem bez antydepresantów tylko na kwetiapinie i pregabalinie .było coraz gorzej wskoczyłem na paroksetyne-niewypał.ami dopiero się rozkręca ale dla mnie jest super jeśli ktoś źle znosi serotoninowcow typowych.

Rozwiń  

ile trwa rozkręcanie się amiytyptyliny ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 22.06.2021 o 10:36, Lilith napisał(a):

Na mnie nie zadziałał w ogóle a brałam go prawie rok. Poza przybraniem na wadze oczywiście.

Rozwiń  

Przepraszam za post pod postem...

Ja dojechałem do 30-40 dni na dawce 150mg, ale mam dwubiegunówke... Mania na maksa, spać się nie dało. Psychozy maniakalne co 2-4 dni. Mania psychotyczna, halucynacje codziennie po 300, do 500. Po odstawieniu: odblowana pamięć wszelaka związana z depresją oraz poprawa skupienia wzroku. Żadne wszystkie standardowe psychotropy nie mają takich właściwości. UFO drug. 10/10, byle ludzie to w szpitalu brali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siema. Czy jak klomipramina nie daje rady to pchać się w amitryptyline ? Czy dać sobie spokój? Lekarka tak powiedziała że jak coś to będzie odstawianie klomipraminy i wejście na amitryptyline. SSRI i snri nie działają. Brałem jeszcze jakiś neuroleptyk sulpiryd. Też nic nie pomógł. Może wejście na te nowe leki atypowe np. mirtazapine ?? Tego nie brałem jeszcze . Chodzi o zmniejszenie ciągłego lęku i ataków paniki. Pozdrawiam 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dostałem ten lek na nerwica i depresję.

Jest to bardzo stary lek. Amitriptylinum. Nie wiem czy to dobry wybór. Mam problemy z nerkami. Lekarz mówił że nie obciąża nerek. Proszę o informację o skuteczności tego.

Czytałem że to neuroleptyk . Nie wiem dlaczego dostałem neuroleptyk zamiast czegoś na depresję i lęki 

Z góry dziękuję za pomoc.

Edytowane przez piotr123123

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 2.04.2023 o 10:40, piotr123123 napisał(a):

Dostałem ten lek na nerwica i depresję.

Jest to bardzo stary lek. Amitriptylinum. Nie wiem czy to dobry wybór. Mam problemy z nerkami. Lekarz mówił że nie obciąża nerek. Proszę o informację o skuteczności tego.

Czytałem że to neuroleptyk . Nie wiem dlaczego dostałem neuroleptyk zamiast czegoś na depresję i lęki 

Z góry dziękuję za pomoc.

Rozwiń  

Ja ci mogę jedynie napisać że ten lek brała moja córka jako dziecko. Lek może i ok, ale... No właśnie to ale zostaje. Zmieniając lekarza, lekarz był w szoku że taki lek dostała, stwierdzając że jest dużo nowszych leków i lepszych. Kazała odstawić. Poszłam do jeszcze innego lekarza bo przecież jeden mówi tak, drugi tak. Trzeci lekarz potwierdził opinie drugiego lekarza, odstawić. Ten lek podobno przepisują starsi lekarze, nie wiem czy tak jest naprawdę, ale nam faktycznie zapisała go starsza lekarka. 

Może warto zrobić konsultacje z innym lekarzem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 2.04.2023 o 11:58, Szczebiotka napisał(a):

Ja ci mogę jedynie napisać że ten lek brała moja córka jako dziecko. Lek może i ok, ale... No właśnie to ale zostaje. Zmieniając lekarza, lekarz był w szoku że taki lek dostała, stwierdzając że jest dużo nowszych leków i lepszych. Kazała odstawić. Poszłam do jeszcze innego lekarza bo przecież jeden mówi tak, drugi tak. Trzeci lekarz potwierdził opinie drugiego lekarza, odstawić. Ten lek podobno przepisują starsi lekarze, nie wiem czy tak jest naprawdę, ale nam faktycznie zapisała go starsza lekarka. 

Może warto zrobić konsultacje z innym lekarzem?

Rozwiń  

Też się właśnie zastanawiam czy to brać :( lek starej generacji. Ale podobno na nerki nie szkodzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może i na nerki nie szkodzi, ale amitryptylina (kiedyś ją brałem nasennie - nic nie dawała) jest trójpierścieniowym lekiem przeciwdepresyjnym o najsilniejszym działaniu cholinolitycznym i kardiotoksycznym.

 

Niektóre ważniejsze działania niepożądane:

  • hipotonia ortostatyczna
  • niedociśnienie
  • tachykardia
  • niedokrwienie mięśnia sercowego
  • zaburzenia rytmu serca i przewodzenia
  • ze strony układu nerwowego: nadmierna senność, splątanie, dezorientacja, halucynacje, zaburzenia koncentracji, niepokój, pobudzenie, bezsenność, koszmary senne, stan maniakalny, ataksja, drżenie mięśniowe, uogólnione napady drgawkowe, śpiączka, ruchy mimowolne, dyskinezy, drętwienie i parestezje kończyn, neuropatia obwodowa
  • zaburzenia widzenia (wtórne do zaburzeń akomodacji), szumy uszne, zaburzenia mowy, zawroty głowy, bóle głowy, uczucie zmęczenia i osłabienia
  • zaburzenia akomodacji
  • zaburzenia oddawania moczu (najczęściej zatrzymanie)
  • odczyny alergiczne
  • supresja szpiku kostnego
  • nudności, wymioty, zaburzenia łaknienia, bóle brzucha
  • suchość jamy ustnej, czarny język
  • zaparcia
  • zaburzenia ze strony gruczołów wydzielania wewnętrznego

Niektóre efekty działania cholinolitycznego:

  • rozszerzenie źrenic
  • rozszerzenie oskrzeli
  • spowolnienie perystaltyki jelit
  • wstrzymanie czynności gruczołów wydzielania zewnętrznego (czego efektem jest, między innymi, suchość w ustach)
  • pobudzenie ośrodkowego układu nerwowego powodujące halucynacje, pobudzenie psychomotoryczne o typie majaczenia
  • podnoszenie temperatury ciała
  • rozkurcz mięśni gładkich

Moim zdaniem jest to bardzo słaby wybór, pomijając toksyczność wątpię że wykaże jakąkolwiek skuteczność. Prędzej postawiłbym na mirtazapinę, lub mianserynę, ale nie wiem z kolei jak one wpływają na nerki. Trzeba by to ustalić z lekarzem.

Edytowane przez Fobic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×