Skocz do zawartości
Nerwica.com

Brak sił, energii, motywacji


rezumus

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, jestem nowy na forum. Psychicznie leczę się od 9 lat. Obecnie mam stwierdzone zaburzenia schizotypowe. W moim życiu męczy mnie brak sił, energii, motywacji do działania, rozwijania się. Często proste czynności przychodzą mi z trudem i zaniedbuje samego siebie jak i własne otoczenie. Niewiem czy to przez to że mam problem z uzależnieniem od pornografii i masturbacji, bo znam osoby które to robią i prowadzą względnie normalne życie (mają siłe żeby pracować zarobkowo, czy rozwijają się pod jakimś względem). Próbuje wdrożyć nofap od wielu lat ale to mi przychodzi z trudem. Obecnie przyjmuje  kwetaplex, depakine chrono i haloperidol. Mam dość tego że życie jest dla mnie takie męczące i do wszystkiego musze się zmuszać. W zeszłym roku w styczniu mialem 1,5 miesiąca przerwy od pornografii i masturbacji i czulem się że mialem energie, radość, siły do działania, pewność siebie, niestety wróciłem do porno i masturbacji. Niewiem tylko czy te problemy biorą się wyłącznie z problemu seksoholizmu. Bardzo chciałbym mieć energie i siły żeby znaleść sobie prace, czy pracować nad samorozwojem osobistym i zastanawiam się czy pomógłby mi oddział dzienny na który już jestem nastawiony i co jeszcze mógłbym zrobić w tym temacie czy terapia poznawczo-behawioralna by mi pomogła? Co jeszcze mogę zrobić żeby mieć siły na codzienne życie? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

Cytat

Próbuje wdrożyć nofap od wielu lat ale to mi przychodzi z trudem

Czy to, że nie udaje Ci się tego osiągnąć nie demotywuje Ciebie jeszcze bardziej?

 

Myślę, że dużo wolnego czasu wpływa na częstotliwość 'fapowania', a że ciężko jest lecieć z wyobraźni, to jednocześnie sięgamy po porno. Ponadto jeśli ktoś praktycznie nie odczuwa żadnej przyjemności w życiu, to chociaż poprzez 'fapowanie' może sobie ulżyć i chociaż przez tę chwilę może miło spędzić czas.

 

Moja rada? Znajdź w sobie odrobinę siły na próbowanie różnych rzeczy, znajdź tą, która sprawia Tobie największą przyjemność i kontynuuj jej wykonywanie. Rzeby było jasne... nie piszę o 'fapowaniu'.

 

btw: powitanie należy do gospodarza 😜

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Kawa Szatana

Ostatnio jest lepiej z nofap bo mialem 26 dni easy mode a teraz całkowicie próbuje hardmode. Udaje się to dzięki aplikacji blockerx na androidzie. Szkoda tylko że blokowanie na windowsie jest bardziej problematyczne i skomplikowane bo jestem starym wyjadaczem gier komputerowych i musze z nich przynajmniej na czas detoxu zrezygnować, a nie ukrywam że granie w gry bardzo umila czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@rezumusTylko nie przesadzaj z tym 'nofap'. Jak mówi stara mądrość "nie używany 'sprzęt' się psuje". Ograniczyć - ok, ale zaprzestać całkowicie? Tylko jeśli masz kogoś kto pomoże Ci dbać o twoje 'działo'. W innym przypadku nie uważam, żeby było to zdrowe.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ależ chłopcy chyba popęd jest jednak zdrowy. Oczywiście nie jeśli jest zaburzeniem i do przesady. Autorze, nie katuj się, spróbuj ograniczyć, ale najlepiej to znajdź kobietę i problem rozwiązany. A i checi do życia powinny wrócić. Inne aktywności i rozrywki, szukać i szukać tej radości, a jak jest bardzo źle zgłosić się po pomoc do psychologa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak chłop chłopu powiem że tak, masturbacja a konkretnie ejakulacja to utrata energii. Jedni odczuwają to wcześniej inni później, kiedy się powoli starzeją, to kiedy kończą momentalnie zasypiają ku rozczarowaniu swoich kobiet.
W boksie istnieje też świadomość by dzień przed ważną walką nie uprawiać miłości z kobietą. Później jest trochę trudniej trafić dobrze przeciwnika, a te "trochę" może mieć kluczowe znaczenie dla zwycięstwa.

Ale nie piszę tego by kogoś zniechęcać, bo tak naprawdę, bardziej ograniczyć, bo to jak przebiega masturbacja szczególnie w młodości, tak później jest podczas seksu w życiu dorosłym. Czyli np. szybko i bez uczuć, mechanicznie. Dlatego warto się poznać (swoje ciało) i nawet eksperymentować z umiarem.

Są tacy co mają satysfakcję z tych mikroorgazmów przed końcem i na tym się zatrzymują jak najdłużej i nie doprowadzają do punktu bez odwrotu. Wymaga to zmiany przyzwyczajeń, ale jest do zrobienia w każdym wieku. Pozdro.

O rany, mój drugi post na forum i piszę już o takich rzeczach. Tak czy inaczej witam :))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie! Odkopuję temat. Od ostatniego postu w moim życiu niewiele się zmieniło. Ciągła walka z samym sobą i do tego nie potrafię dogadywać się z rodzicami, szczególnie z ojcem. Jestem strasznie bierny jeśli chodzi o obowiązki domowe. Niewiem czy wspominałem wcześniej, ale miałem długi czas diagnozę schizofrenii paranoidalnej. Kiedy zmieniłem psychiatrę zmieniła się również moja diagnoza na zaburzenia różnego typu. Przed chwilą czytałem w internecie o schizofrenii paranoidalnej i faktycznie moje objawy pasują jak ulał. Radzę wam wszystkim omijać z daleka szpital psychiatryczny w Ostrowie Wielkopolskim bo tamtejsi lekarze zmieniają diagnozę poważnych chorob na jakieś zwykle zaburzenia psychiczne. Mam dużo znajomych w tym też siebie samego jako przykład że jednym wypisem ze szpitala cudownie uzdrawiają ze schizofrenii. W październiku zeszłego roku ledwo dostałem kolejna rentę i mi ją zmniejszyli. Z całkowitej niezdolności do pracy do częściowej. Renta to są śmieszne pieniądze ale w połączeniu z tym że mam dzianych rodziców, bo nie muszę im dawać praktycznie nic na życie. Całe szczęście że chociaż mnie tak wspierają, ale codziennie muszę się mierzyć z tym że słyszę przykre słowa szczególnie od ojca że mam życie jak w Madrycie i nie muszę nic robić. Dzisiaj próbowałem się zmotywować do działania i przez 50 minut robiłem coś pożytecznego w domu, ale szybko się męczę i mam duży spadek motywacji do działania. Jeśli chodzi o nofap to nie wierzę że wszystkie moje problemy biorą się z nadużywania pornografii. Znam kupę ludzi którzy regularnie oglądają i mają dość siły i energii żeby prowadzic względnie normalne życie. Boli mnie obojetnosc że strony rodziców bo oni myślą że jak przeszła mi faza maniakalna czyli urojenia, omamy, uczucia prześladowcze to myślą że jestem zdrowy i sam sobie poradzę w życiu. Szczerze mówiąc gdybym został bez wsparcia to moje otoczenie wyglądałoby jak zupełna melina. Lekarz która od dwóch lat mnie prowadzi naprawdę mi pomogła ale nie zgadzam się z jej diagnoza że nie mam schizofrenii paranoidalnej. Obecnie biorę haloperidol, depakine chrono i kwetaplex. Główny lek który mnie chroni przed atakami choroby to haloperidol. Depakine pomogło mi z emocjami i lękami społecznymi. Kwetaplex biorę na bezsenność praktycznie codziennie ale nie potrafię się zmusić żeby wstać o normalnej godzinie i spie do 14 czy 15 a zasypiam o 23 czy 24. Mimo że mi dobrze dobrała leki to chce zmienić lekarza i wrócić do leczenia na NFZ do Krzysztofa Klementowskiego. To też dobry lekarz ale czasami trzeba go pilnować co kiedy gdzie i jakie przepisuje leki bo kiedyś mi przepisał jak dostałem ataku odrazu 800 mg ketrelu dziennie i miałem problemy z oddychaniem. Nie cieszy mnie życie. Próbowałem znalesc jakieś sensowne hobby. Czasami lubię pisać o sobie w swoim dzienniku gdzie wylewam swoje słowa na klawiaturę komputera albo teraz jak udostępniam swój wpis na forum. Szczerze to wolę się z kimś podzielić moimi spostrzeżeniami i tym co się dzieje w moim życiu. Niewiem czy wspominałem ale moje życie to pasmo różnych uzależnień. Pierwsze było w wieku 5 lat gdzie strasznie przytyłem i wleciało kompulsywne jedzenie. Potem uzaleznienie od gier komputerowych. W wieku 13 lat doszło porno. Mając 16 do 20 lat paliłem trawkę. Gdy ukończyłem 18 lat stopniowo wpadłem w nałóg alkoholizmu. W wieku 23 lat uzależniłem się od fajek ale miałem przerwy. Obecnie jest porno, onanizm, alkohol, fajki, media spolecznosciowe i gry video. Kiedyś chciałem studiować jakiś kierunek związany z informatyka i myślałem że będzie to programowanie, ale nie podoba mi się pisanie jakichś skomplikowanych skryptów, kodów i nauka języka programowania. Od dziecka interesowałem się grami oraz komputerami oraz przeróżna elektronika. Jestem w tej dziedzinie samoukiem i często komuś pomagam przeważnie nie chce za to pieniędzy żeby pomóc z konfiguracja komputera, telefonu, telewizora, albo żeby doradzić komuś jakiś dobry sprzecior do zakupu żeby nie wtopił się w jakiś bubel pokroju bezmarkowej chinszczyzny z aliexpress czy jakiejś manty itp. Nawet próbowałem zalozyc własną niezarejestrowana działalność gospodarczą żeby zarabiać na swojej wiedzy i umiejętnościach z zakresu informatyki i znajomości na elektronice. Najchętniej podjąłbym pracę w jakimś sklepie/serwisie komputerowym żeby się jeszcze podszkolić i zajmować się czymś co jest dla mnie pasją. Trochę się rozpisałem, mam nadzieję że komuś spodoba się mój wpis na forum. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×