Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Slayer napisał:

Witaj na forum!

Ja osobiście wróciłem do Paro na kolanach po straconych miesiącach na inny leku,powróciłem do Paro z podkulonym ogonem.

To zależy od organizmu jak reaguje na wkręcanie się leku,za pierwszym razem może być lajtowo a za drugim i następnym tragedia,może być zupełnie na odwrót za pierwszym katorga za kolejnymi lajtowo.Tak to już jest z tymi lekarstwami,trzeba najgorsze wytrzymać i zacisnąć zęby.

Dla mnie osobiście terapia+lekarstwa jak najbardziej.Gdybym 2006r. po leczeniu szpitalnym nie trafił na terapię to już bym do Ciebie nie pisał w tym momencie,było ze mną bardzo,bardzo źle.Uczęszczałem na dzienny oddział leczenia nerwic i depresji.Tam była terapia,zajęcia,trening asertywności itd.

Po zakończeniu zaraz poszedłem jeszcze na następną terapię,terapię grupową.Tak że jak najbardziej.

Terapia + leki

Pozdro!

Dzięki, tak też przypuszczałam. Cholernie się boję tego koszmaru na początku, w domu dwójka małych dzieci i dwoje moich rodziców staruszków, do tego mieszkamy na odludziu, muszę stanąć na nogi - myślałam że bez leków się da, ale wychodzi na to że sama terapia mnie nie wyciągnie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czym że są te skutki uboczne, jeśli wiesz że lek na ciebie działał i pewnie zadziała za drugim razem. Macie wy się z tymi ubokami, ja śmiem twierdzić że po anafranilu nawet bym ich nie miał. Odnośnie paroksetyny, biorę już 43 dni, kiedy to ku... rwa zacznie działać? 

Edytowane przez bialas55

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, bialas55 napisał:

Czym że są te skutki uboczne, jeśli wiesz że lek na ciebie działał i pewnie zadziała za drugim razem. Macie wy się z tymi ubokami, ja śmiem twierdzić że po anafranilu nawet bym ich nie miał. Odnośnie paroksetyny, biorę już 43 dni, kiedy to ku... rwa zacznie działać? 

Uboki u mnie byly gorsze niż sama chorobą, tydzień ciągłej paniki... z paro daj sobie 8 tygodni, jeśli do tego czasu nie ruszy, pewnie będziesz musiał zmienić lek. U mnie dramatycznie się wkrecal ale po 2 tygodniach już widocznie działał, podobno jeśli łatwo wchodzi to dłużej się rozkręca albo wcale.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bialas55 napisał:

Czym że są te skutki uboczne, jeśli wiesz że lek na ciebie działał i pewnie zadziała za drugim razem. Macie wy się z tymi ubokami, ja śmiem twierdzić że po anafranilu nawet bym ich nie miał. Odnośnie paroksetyny, biorę już 43 dni, kiedy to ku... rwa zacznie działać? 

Ja po Franku nie miałem prawie żadnych uboków prócz lekkich bólów głowy oraz lekkich prądów w dyni,mocne pocenie też było,z tym że tak jak uboków było mało tak przez kilka miesięcy na różnych dawkach pozytywnych efektów działania było 0.

Na mnie po prostu Franek nie działa,a innym uratował życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Gagugombro napisał:

Bardzo pomógł, po miesiącu byłam na nogach i żyłam jak nowa

Jeżeli już kiedyś tak było że Paro zaskoczyło a masz przepisane przez doktora to się nie zastanawiaj i bierz,nie masz nic do stracenia,a może się bardzo poprawić samopoczucie.Sama zresztą to przeżyłaś.

Zaglądaj na to forum,to jest naprawdę skarbnica wiedzy.Tutaj się w kilka miesięcy dowiedziałem więcej niż przez 20 lat leczenia.

Aha,jeszcze jedno:jesteś zadowolona ze swojej terapeutki?To jest bardzo ważne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Slayer napisał:

Jeżeli już kiedyś tak było że Paro zaskoczyło a masz przepisane przez doktora to się nie zastanawiaj i bierz,nie masz nic do stracenia,a może się bardzo poprawić samopoczucie.Sama zresztą to przeżyłaś.

Zaglądaj na to forum,to jest naprawdę skarbnica wiedzy.Tutaj się w kilka miesięcy dowiedziałem więcej niż przez 20 lat leczenia.

Aha,jeszcze jedno:jesteś zadowolona ze swojej terapeutki?To jest bardzo ważne.

W takim razie ruszam z Paro od jutra. Z terapeutki jestem zadowolona, dość znana babka -Natalia Kocur ( www.pokonajlek.pl). Spory koszt - ale babka stawia  mnie na nogi na ile sie da to zrobic on-line.  W Warszawie z pacjentami wychodzi np. metra żeby pokonać ataki paniki, leczyć agorafobie, niestety w mojej sytuacji jest to niemożliwe. Mieszkam w środku lasu, 10 km od cywilizacji, więc motywacja do pracy to wszystko co może zrobić. Nie jestem w tym już nowicjuszka, więc sporo wiem teoretycznie, jednak mimo wszystko terapia daje mi dużo, żałuję że te kilka lat temu jej nie podjelam, może nie miałabym już problemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Gagugombro napisał:

W takim razie ruszam z Paro od jutra. Z terapeutki jestem zadowolona, dość znana babka -Natalia Kocur ( www.pokonajlek.pl). Spory koszt - ale babka stawia  mnie na nogi na ile sie da to zrobic on-line.  W Warszawie z pacjentami wychodzi np. metra żeby pokonać ataki paniki, leczyć agorafobie, niestety w mojej sytuacji jest to niemożliwe. Mieszkam w środku lasu, 10 km od cywilizacji, więc motywacja do pracy to wszystko co może zrobić. Nie jestem w tym już nowicjuszka, więc sporo wiem teoretycznie, jednak mimo wszystko terapia daje mi dużo, żałuję że te kilka lat temu jej nie podjelam, może nie miałabym już problemu.

Właśnie,to jest połowa sukcesu jeżeli się widzi że terapeuta próbuje wszelkimi sposobami pomóc swojemu pacjentowi,trzeba poczuć z terapeutą tą więź to bardzo wiele daje takie zaufanie.

Ja zaraz po szpitalu jeszcze przed tym oddziałem dziennym chodziłem do takiego terapeuty prywatnie,bardzo ceniony i chwalony a nie poczułem z nim żadnej więzi.Wręcz mi się jeszcze bardziej pogorszyło,czułem się oszukany i czułem się jeszcze bardziej zdołowany.Wiesz jaki był tego powód:na każdej wizycie odnosiłem wrażenie że on odrabia pańszczyznę,co kilka minut ukradkiem tylko spoglądał na zegarek co stawało się wręcz dla mnie nudne.Nie wiem może to ja byłem dla niego  po prostu takim nudnym przypadkiem.

Gdy poszedłem na ten oddział dzienny to tam mnie po prostu wyrwali z butów.Poczułem się zrozumiany,wyrwali mnie z rąk kostuchy.

Edytowane przez Slayer

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś z was przechodził z esci (mozarin w moim przypadku) na paroksetynę? I czy może napisać czy znów będzie nasilenie objawów lękowych? I czy jest szansa, że szybko paro załapie? ;) esci brałam tylko 2,5 mc ale nie działa na moje zaburzenia lękowe a paroksetynę brałam z 7 mc i było ok, niestety po zejściu po paru miesiącach wszystko wróciło i poszłam do innego psychiatry, który przepisał mi mozarin. Jestem też w trakcie terapii i trochę się dziwię, że pomimo leków i terapii mam lęki. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja brałem esci 7 tygodni i od razu przeszedłem na paro. Też miałem nadzieje, że paro szybciej załapie, mając na uwadze 7 tygodni esci, niestety nic z tego. Biorę już 44 dni i nadal czekam. Z tym nasileniem lęków to ci nie odpowiem czy będą , ja ich nie doświadczyłem. Tak wszyscy psychiatrzy wciskają ten escitalopram, a to lek prędzej dla dzieci, a nie jakieś poważniejsze problemy lękowe, jeszcze jak zamula. Moja rada, idź do lekarza, powiedz że escitalopram to gówno, poproś o paroksetyne, z racji że już kiedyś brałaś to od razu o wyższe dawkowanie, nie ma co się bawić w standardowe dawki. Ja biorę 30 mg i dziś na próbę wziąłem 50 mg i dopiero poczułem jakoś tą dawkę, choć dalej czuje niedosyt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, bialas55 napisał:

Ja brałem esci 7 tygodni i od razu przeszedłem na paro. Też miałem nadzieje, że paro szybciej załapie, mając na uwadze 7 tygodni esci, niestety nic z tego. Biorę już 44 dni i nadal czekam. Z tym nasileniem lęków to ci nie odpowiem czy będą , ja ich nie doświadczyłem. Tak wszyscy psychiatrzy wciskają ten escitalopram, a to lek prędzej dla dzieci, a nie jakieś poważniejsze problemy lękowe, jeszcze jak zamula. Moja rada, idź do lekarza, powiedz że escitalopram to gówno, poproś o paroksetyne, z racji że już kiedyś brałaś to od razu o wyższe dawkowanie, nie ma co się bawić w standardowe dawki. Ja biorę 30 mg i dziś na próbę wziąłem 50 mg i dopiero poczułem jakoś tą dawkę, choć dalej czuje niedosyt.

Byłam u innego psychiatry i on właśnie mi kazał odstawić z dnia na dzień ecsi i przejść na paroksetynę po dwóch dniach. Zapytałam się czemu nie na zakładkę, żeby zmniejszyć esci i wchodzić na paro, ale stwierdził, że tak samo mogę się gorzej czuć, że nie ma co przedłużać i dał lorafen. Uważa, że bez sensu inny psychiatra wiedząc, że paro u mnie działało dał mi esci, mówiąc mi jeszcze, że nie jest zwolennikiem paroksetyny a bardziej lajtowych leków, bo po paroksetynie i tak zaburzenia wracają po kilku mc od zejścia z niej. Prawdopodobnie po każdym mogą wrócić taki już charakter tych zaburzeń ;) a brał ktoś coś na zwiększenie libido przy paro? Bo pamietam, że mi ostro siadło na niej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, diabolon napisał:

Paro by wykastrowało w pół roku nawet Rocco ;) 3 miesiące brałem i nigdy więcej chyba, że małą dawkę.  

Zawsze pozostaje być mi jak te jego podopieczne, nie ma, że się nie chce 😜 w sumie kobiety maja troszkę lepiej nawet z zerowym libido. Tylko te braki orgazmu mnie przerażają..... :( dlatego szukam czegoś co może zadziałać przy paro. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, exodus! napisał:

trazodon jest stosowany przy PSSD 

Ten lek mi właśnie zaproponował psychiatra do paro, ale powiedział, że gdzieś za miesiąc od wejścia na paro mi zapisze. Troszkę mnie przeraża ten ZS pewnie nie raz będę mieć lęk, że na mnie to trafi.. dzięki za odpowiedzi 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, bialas55 napisał:

Tak wszyscy psychiatrzy wciskają ten escitalopram, a to lek prędzej dla dzieci, a nie jakieś poważniejsze problemy lękowe, jeszcze jak zamula.

 

To dlaczego większość przepisuje to zamiast paroksetyny skoro jest bardziej skuteczna ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, ewela80 napisał:

Podobno ze względu na mniejsza ilość skutków ubocznych. Mnie psychiatra wprost powiedział, że to słaby lek na zaburzenia lękowe.... 

 

Mnie też. Paro jest dużo skuteczniejsze (wiem, bo brałem oba), niestety ma skutki uboczne, które dla wielu są nie do przyjęcia. Kiedy wracałem do leków po przerwie, to mimo że paroksetyna była dla mnie rewelacyjna w kasowaniu nerwic i w osiąganiu dobrego samopoczucia, to sam poprosiłem lekarza o inny lek.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Slayer napisał:

Jeżeli już kiedyś tak było że Paro zaskoczyło a masz przepisane przez doktora to się nie zastanawiaj i bierz,nie masz nic do stracenia,a może się bardzo poprawić samopoczucie.Sama zresztą to przeżyłaś.

Zaglądaj na to forum,to jest naprawdę skarbnica wiedzy.Tutaj się w kilka miesięcy dowiedziałem więcej niż przez 20 lat leczenia.

Aha,jeszcze jedno:jesteś zadowolona ze swojej terapeutki?To jest bardzo ważne.

W takim razie ruszam z Paro od jutra. Z terapeutki jestem zadowolona, dość znana babka -Natalia Kocur ( www.pokonajlek.pl). Spory koszt - ale babka stawia  mnie na nogi na ile sie da to zrobic on-line.  W Warszawie z pacjentami wychodzi np. metra żeby pokonać ataki paniki, leczyć agorafobie, niestety w mojej sytuacji jest to niemożliwe. Mieszkam w środku lasu, 10 km od cywilizacji, więc motywacja do pracy to wszystko co może zrobić. Nie jestem w tym już nowicjuszka, więc sporo wiem teoretycznie, jednak mimo wszystko terapia daje mi dużo, żałuję że te kilka lat temu jej nie podjelam, może nie miałabym już problemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj zaczęłam powrót na paro i teraz pytanie do osób z silnymi atakami panicznego lęku- jak wejść na lek najdelikatniej jak się da- poprzednio były 4 dni po 10mg i dalej na 20mg ale byłam tak przerażona przez pierwszy tydzień że to prawie nie pamiętam, dalej już poszło z górki. Teraz lekarz tak samo zalecił, chciałabym wejść bez Afobamu bo opiekuje się dwójka dzieci sama a po nim albo się trzeslam albo spałam. Teraz postanowilam zacząć od 1/4 tabletki przez kilka dni, ale ile? Potem 1/2 przez następnych kilka i cała ostatecznie z ewentualnym wspomaganiem Hydroksyzyna. Wiem że warto bo poprzednio było już pięknie po 3 tygodniach, tylko jak to ugryźć żeby funkcjonować bez koszmaru? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×