Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Hej mam pytanie do osób dłużej się leczących. Od 6 mies lecze sie paroksetyna. Lek ogolnie jest bardzo dobry zniwelowal mi lęki, poprawil humor, ogolnie poki co (odpukac) sprawdza sie niezle. W porownaniu do tego co bylo przed kuracja - rewelacja. Jedynym problemem sa niedobitki lękow polaczone z objawami somatycznymi (glownie walenie serca). Te leki i napiecie (choc w roznym nasileniu) przezywam przez niemal caly czas, niezaleznie od sytuacji itp. To powoduje ogolne znerwicowanie i leki. Do tej pory myslalem ze to depresja powoduje to walenie serca ale ostatnio odkrylem ze jest (chyba) zupelnie odwrotnie. Dostalem od lekarza propranolol i przekonalem sie ze dawka 10-20 mg poprzez obniżenie ciśnienia likwiduje walenie serca i automatycznie umysl caly sie odpreza, jest tak jak byc powinno. Czyli mechanizm jest jakby taki: podniesione cisnienie (mam je i te leki tuz po przebudzeniu, no prawie non stop jakies sercowe napiecie) - szybszy rytm serca - organizm nie wie co jest grane i to wyzwala lek. Wiem ze propranololu nie da sie zazywac stale bo rosnie tolerancja. Pytanie czy paroksetyna moze z czasem zaingerowac w tym obszarze? A tak w ogole to juz mam metlik w glowie co jest grane - czy to cisnienie czy jednak psycha (ale chyba to doswiadczenie z propranololem to neguje a przynajmniej podwaza)..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

one-halfu mnie występuje przez moment walenie serducha,głównie wtedy gdy leżę,ale sporadycznie.od 2 m-cy biorę paro i tylko to jeszcze zostało.poza tym jest ok.kiedyś też tak miałam ,wówczas paro sobie z tym poradziło.mam nadzieję,że teraz też tak będzie.ale ty bierzesz już 6m-cy,trochę długo.uważam,że powinieneś zrobić ekg,choć przypuszczam,ze to psycha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja paro chwalę,po raz wtóry uratowała mi życie.w listopadzie rozłożyłam się zupełnie,lęki,nie jadłam,nie spałam,omdlenia,drżenia,mdłości,wszystko spotęgowane.po 3 tygodniach na paro było lepiej,teraz jest już dobrze,czasem jest parę chwil gorszych,ale da się przeżyć.wróciłam do swych obowiązków.warto sprubować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też sądziłam, ze jestem jedynym przypadkiem a tu sie okazuje, ze jest nas więcej. z jednej strony to fajnie bo ma się poczucie, ze nie jest się odosobnionym w walce z chorobą. Z drugiej jednak strony aż chce się płakać, ze tylu z Nas ma takie właśnie problemy :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

macie po paro poczucie senności, uspokojenia, wyciszenia (szczególnie po dłuższym stosowaniu leku) ?Bona mnie tojakos nie chce dzialac. Cały czas jestem pobudzony. Wczoraj siedziałem na kompie i cały czas jak spadał mokry snieg z dachu to az podskakiwałem. Kuźwa muszę zadzwonic do lekarza bo miesiac biore ale nie ma poprawy. Najgorsze ze nie ma juz chyba mocniejszego leku w lekach przeciwlękowych ... Chyba ze zaczne brac konskie dawki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×