Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

omeeena, Tak, ale to było na początku - jak próbowałem na noc - kiedy jeszcze występowały uboki. Paro nie działa u mnie na napęd, więc chyba nie będzie problemu ze spokojnym przespaniem nocy. Natomiast myślę, że działa za słabo, bo dni są średnie, a wieczory świetnie. Myślałem, żeby delikatnie podnieść do 30 mg. Łącznie biorę już miesiąc od 12 XI w dawce 10mg, 17 XI poniesienie do 20mg. ale może faktycznie tak jak napisała ila, jeszcze się z tym podniesieniem wstrzymać np do 17 XII.

 

miko84, Wiadomo, że nie warto przespać życia i brać leku, który glebuje zamiast pomagać. Ale pisałeś o ZOK i nadmiernym poceniu, które paroksetyna skutecznie zniwelowała. Rezygnujesz z tego dla mirty, która do ZOK nawet nie jest zarejestrowana. Oczywiście życzę Ci jak najlepiej, ale obawiam się że po miesiącu, dwóch, znowu wrócisz do paro kiedy odczujesz jej brak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid, wstrzymałabym się na Twoim miejscu....zwłaszcza, że dni masz ŚREDNIE, a nie KOSZMARNE. U mnie też było tak, że najpierw nic....lekka zmiana....nic....znów nic, a potem poszło hurtem.

A też już kilka dni zostało do wyznaczonego terminu zwiększenia dawki. Też mnie korci, żeby podnieść, ale wierzę, że działanie 20tki jeszcze się zwiększy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

omeeena, a ile czasu już bierzesz? mi lekarka powiedziała, że jeśli będzie częściowa poprawa zwiększyć dawkę ale nie wcześniej niż po miesiącu, żeby nie przedobrzyć. Faktycznie dni już nie są koszmarne (jak na tym okresie przerwy 2 tyg. między fluo a paro), ale w porównaniu z wieczorami - spokojnymi, uśmiechniętymi, bez żadnego napięcia, wewnętrznej pogoni nie wiadomo za czym, korci, korci do podniesienia :D

A co jest jeszcze nie tak, że Ty chcesz podnieść?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli lekarz to tylko chyba prywatnie, bo oczekiwanie w przychodni na wizytę to kwartał... Tylko w sumie zraziłem się do lekarzy, bo mimo, że płaciłem za prywatne wizyty, to skupiały się one na wypisywaniu leków i pytaniu lekarza "jak Pan się czuje" - wizyta pięciominutowa, za którą płaciłem 120zł, a takie leczenie to ja sam sobie mogę zafundować, nie tracąc 120zł...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid, wiesz.... bo jak zobaczyłam, że pomaga, to ja bym chciała wszystko już, teraz, szybciej...jestem niecierpliwa i potwornie głodna poprzedniego życia. Noce są normalne, dni pozostawiają trochę do życzenia w kwestii delirki, wzroku itd...

Biorę 42 dni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid mirtazapina działa na potliwość od pierwszej dawki. To efekt antagonizmu 5-HT2, który przy przyjmowaniu paro nastąpił po paru miesiącach, a i tak nie był pełen, bo wystarczyło wypić filiżankę kawy by na nowo pocić się jak świnia. Pozatym wystarczył lekki gorąc by dosłownie lało się ze mnie (głównie z twarzy) na paro. Ludzie się dziwili i pytali co mi tak gorąco bo dla nich wcale nie było.

 

ZOK to najbardziej martwiący mnie element przy mirtazapinie. Nie wiem czy na nie zadziała i czy nie wrócą po odstawieniu paroksetyny. Ale jeśli wrócą i mirtazapina na nie nie będzie działać tak jak powinna to dołożę do niej SSRI, ale już na pewno nie paroksetynę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paroksetyna powodowała u mnie zmęczenie, słabość oraz znaczną senność po 8 a nawet więcej godzinach snu. Nie zadziałała na nastrój i pewne lęki tak jak oczekiwałem. Pogorszyła moją anhedonię i motywację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moglby ktos to fachowo wyjasnic? Mi sie wydaje ze jak takie cos sie dzieje to cos jest nie halo i w jakis sposob ten lek szkodzi neurologiczne. A z reszta po sobie wiem ze po terapii ssri mozna nabawic sie roznych rzeczy ...no ale jakos cene trzeba placic za wzglednie normalnie funkcjowanie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miko84, też mam problem z potliwością. Ale na fluoksetynie o niej zapomniałem. Paroksetyna nie działa tu jeszcze w pełni, ale myślę, że będzie lepiej. Też kiedyś tak miałem, mi było duszno, zwłaszcza lecie w pomieszczeniach czy środkach komunikacji miesjskiej, a ludzi się dziwili bo dla nich było ok. Ale te problemy miałem zanim zacząłem brać leki, które ten objaw minimalizowały albo całkowicie niwelowały. Wiem, że jest to dokuczliwe. Ale przy pogodnym nastroju (a po paro jest u mnie coraz lepiej) jest to mniej denerwujące, aż w końcu przechodzi. Chociaż SSRI, czy SNRI mogą na początku to potęgować, jak inne objawy.

Skoro paro działało na ZOK skutecznie to czemu nie dołączyć do niej mirty, tylko od razu odstawiać paro?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego? Bo paroksetyna zaburza moje myślenie i pamięć. Pozatym pisałem już, że ona pogarsza anhedonię i motywację, a nie tylko nie działa na nie. Paroksetyna agonizuje receptory 5-HT2 a mirtazapina je antagonizuje, to są przeciwstawne działania. Chcę spróbować samej mirtazapiny, a jak ZOKi będą mnie bardzo męczyć to wtedy rozważę dodanie SSRI. Tego pogodnego nastroju na paroksetynie nie odczuwałem tak jak Ty. A tak wogóle to pogarszała ona takie napięcie wewnętrze, coś zakrawające na zespół niespokojnych nóg, wiem, że przez agonizm 5-ht2c, czyli blok dopaminy. Mirta od początku działa przeciwnie, czyli uspokaja i czuję taki wewnętrzny spokój i brak przymusu ruchu. Na paro ten przymus i nakręcenie z czasem malało ale nigdy nie minęło całkowicie.

 

Zaczyna się, od razu lepszy nastrój po odstawce paroksetyny :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja troche miko Ciebie rozumiem. Zok to wstretna choroba i to ze tak krecisz z lekami to czesciowo i wynik wlasniego tego. Chce tylko dodac ze jak znow wrocisz do paroksetyny to juz pozostaje rece zalamac i chyba nie bedzie juz ratunku;p

 

-- 08 gru 2012, 13:21 --

 

i czemu do cholery 1.5 roku od odstawienia paro ciagle mam te cholerna sztywnosc miesni / skurcze i pieprzony dyskomfort. Mozgocialojeby normalnie z tych lekow;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A z reszta po sobie wiem ze po terapii ssri mozna nabawic sie roznych rzeczy ...

Lubudubu , te różne rzeczy to co masz na myśli ? Czytając takie ogólniki to aż strach się bać ;) KOnkrety!

Dla mnie osobiście są to w miarę bardzo bezpieczne leki . Gorsze świństwa brałem i jakoś żyję - przeżyłem .

Gorszy dla mnie problem to ich ( SSRI) odstawka. Chociaż i to można ,,,tyle tylko czy warto?

Pozdro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niby bezpieczne ale jednak skutki uboczne w ulotce ktorych tresc trzeba czytac kilka minut( tak obszerne) o czyms swiadcza. W moim przypadku to swego rodzaju parkinsonizm polekowy mam po paroksetynie objawiajacy sie dyskomfrotem ,sztywnosc miesni i problemy z koordynacja. Inny problem to rozmazane widzenie/ jak przez mgle....O ile wzrok bardzo poprawil sie na przestrzeni 1.5 roku od odstawki tak te problemy z miesniami to juz grubsza sprawa a lekarze nie wiedza jak pomoc. Powoli zaczynam sie bac ze jest to jakas permanenta sprawa.

 

I zeby nie bylo ze to jakis objaw chorobowy..nie nie wiem dobrze ze to powiklanie po przewleklym stosowaniu paroksetyny..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lubudubu, Faktycznie to bardziej pasuje do neuroleptyków. Brałem przez ponad trzy lata wenlafaksyne, fluoksetyne i w trakcie jak i pod odstawieniu nie miałem tego typu problemów. Z paro nie powinno być inaczej, skoro to ta sama grupa leków. Poza tym na ulotkach SSRI nie piszą o skutkach typu dyskinezy, dystonie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja wiem co ja bralem;) nigdy w zyciu bym do ust nie wzial neuroleptyka. Nie no akurat w mojej ulotce rexetinu sa wymienione skutki uboczne jak dyskinezy glownie w obrebie twarzy. ( o tym to nawet zapomnialem wspomniec ale te czesc ciala mialem wybitnie spieta(stawy skroniowo zuchwowe) co zaowocowalo starciem zębow( stomotolog nie moze uwierzyc ze tak poscieralem zęby). Czasami te sztywnosc probowalem zaleczac benzogownami.

 

 

Jezeli neuroleptyki i ich zla reputacja wiaze sie z grzebaniem w dopaminie to akurat mowienie o tym ze takie skutki uboczne nie sa mozliwe po paroksetynie jest nieco nie na miejscu. Ona sama niezle grzebie w tych neuroprzekaznikach moze nawet bardziej niz neuroleptyki...

 

Nie jestem jedyny majacy taki problem . Historie opisywane sa miedzy innymi na paxilprogress.com. Ja mam tylko nadzieje ze kiedys znowu bede sprawny.

 

 

Aha no i te zmulenie i problemy z pamiecia nadal mi towarzysza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid czyli co,poprawia się?bo u mnie prawie wszystko wróciło do normy.dziś szalałam z dzieciakami na śniegu,byłam na długim spacerze z psami i kotem.wracam kochani do życia.

 

-- 08 gru 2012, 19:10 --

 

secreetladykkk choinka na te święta musi być żywa,w końcu mamy co świętować.dziękuję za poroksetynkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×