Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

@Adwentystka trzymaj się, niech Ci tam pomogą! Wiesz już ile czasu spędzisz w klinice? 

@Mili89 jak u Ciebie?

 

Miałem bardzo intensywny tydzień, dużo bodźców. To był prawdziwy test dla parogenu. W czwartek miałem nieco uciążliwą derealizację, która wymusiła na mnie taką 15 minutową ewakuację - wyszedłem ze spotkania trochę się doprowadzić do ładu i wróciłem. Natomiast dziś odczuwam zmęczenie całym tygodniem. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.06.2024 o 21:28, acherontia styx napisał(a):

Jeden czy dwa leki wypróbowane i EW? Widać, że nie mieszkasz w Polsce :D

U nas EW na lęki się w ogóle nie stosuje 😅

Ale u Adwentystki stwierdzono depresję lekooporna. To trochę inaczej niż sama nerwica lękowa.  Podobno EW mają super skuteczność jeśli o to chodzi. Nawet wczoraj z ciekawości zapytałam moja terapeutke i mówi, że każdy z jej klientów po EW poczuł się dużo lepiej jeśli chodzi o depresję. A wtedy człowiek ma sile i chęć do działania.

 

U mnie od 3 dni tfu tfu lepiej. Dalej się boje tak pisac, bo boje się, że wszystko znów się rozwali. Ale jem od 3 dni śniadanie, obiad, kolacja co od lutego było możliwe tylko przed okresem. Zasypiam normalnie i nie siedzę w Google całe dnie więc może 30tka wchodzi dobrze? Jutro będą 2 tyg na tej dawce.

Agorafobia dalej jest w sklepach, na dworze jest już ok- dziś byłam z dziecmi na wesołym miasteczku i zero jazd, zero osłabienia.

Zostałam też zbesztana przez moją psycholog, bo mam mega niska ferrytyne i samo to może u mnie objawiać się szybszym pulsem, od którego łapie paniki.

 

W lutym jak weszłam na 30tke to pod koniec drugiego tyg brania miałam takie jazdy, że myślałam że to moj koniec. Ale może to jednak traumatyczne wydarzenia wtedy tak zaskutkowaly a paro tego nie ogarniała? Nie wiem... Ale strasznie się balam, że będzie teraz powtórka z rozrywki. 

W każdym razie teraz jest stabilnie. Zobaczymy za tydzień jak będzie. Wtedy z lekarzem mamy podjąć decyzję czy wrzucamy 40 czy zostajemy na 30.

 

A jak u Was?

7 godzin temu, zew napisał(a):

@Adwentystka trzymaj się, niech Ci tam pomogą! Wiesz już ile czasu spędzisz w klinice? 

@Mili89 jak u Ciebie?

 

Miałem bardzo intensywny tydzień, dużo bodźców. To był prawdziwy test dla parogenu. W czwartek miałem nieco uciążliwą derealizację, która wymusiła na mnie taką 15 minutową ewakuację - wyszedłem ze spotkania trochę się doprowadzić do ładu i wróciłem. Natomiast dziś odczuwam zmęczenie całym tygodniem. 

 

A od kiedy jesteś na jakiej dawce przypomnij mi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Mili89 napisał(a):

Podobno EW mają super skuteczność jeśli o to chodzi. Nawet wczoraj z ciekawości zapytałam moja terapeutke i mówi, że każdy z jej klientów po EW poczuł się dużo lepiej jeśli chodzi o depresję. A wtedy człowiek ma sile i chęć do działania.

Mają też super powikłania ;) ja znam dane nt. skuteczności EW, nawet widziałam kilka zabiegów. Wiem też jakie są rokowania w zależności od "szybkości poprawy".
Dla mnie one są ostatecznością, na którą na chwilę obecną niezależnie od tego jak fatalnie bym się czuła to i tak bym się nie zgodziła. Za wiele mam do stracenia na takie zabawy przed 40 r.ż.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Mili89 napisał(a):

Zostałam też zbesztana przez moją psycholog, bo mam mega niska ferrytyne i samo to może u mnie objawiać się szybszym pulsem, od którego łapie paniki.

Pisałaś też chyba wcześniej, że mało piłaś, prawda? Też musisz pamiętać, żeby się nie odwodnić, bo jak krew jest gęstsza to i serce musi ciężej pracować i stąd też być może ten wysoki puls. Przynajmniej tak mi mówiono na siłowni, bo lekarzem nie jestem ;)

14 godzin temu, Mili89 napisał(a):

A od kiedy jesteś na jakiej dawce przypomnij mi?

Wczoraj stuknęły 2 pełne miesiące z paro na 20 mg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I jak się czujesz na tej 20? Nie myślisz nad wejściem na 30? 

Ja sama nie wiem ile czekac po zwiekszeniu dawki na pełny efekt. Lekarz mówi, że po zwiększeniu tak samo jak po wejściu na pełny efekt trzeba czekac parę miesięcy. 

 

Muszę pilnować tego picia i żelaza, bo jestem mega niesystematyczna i później same problemy 🙈🙈

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, acherontia styx napisał(a):

Mają też super powikłania ;) ja znam dane nt. skuteczności EW, nawet widziałam kilka zabiegów. Wiem też jakie są rokowania w zależności od "szybkości poprawy".
Dla mnie one są ostatecznością, na którą na chwilę obecną niezależnie od tego jak fatalnie bym się czuła to i tak bym się nie zgodziła. Za wiele mam do stracenia na takie zabawy przed 40 r.ż.

Zdecydowanie bardziej bezpieczne są TMS / TPS, miałem takie zabiegi, nie ma powikłań, ryzyko 0, skutki uboczne 0,  skutecznosc - podobna do EW, tylko kogo stać na zabiegi za 19000zł , za granica są refundowane na NFZ , może u nas też będa na NFZ? Co do EW pamiętajcie cze EW działa czasowo, potem trzeba robić zabiegi przypominające bo efekty mijają po czasie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, zew napisał(a):

jak krew jest gęstsza to i serce musi ciężej pracować i stąd też być może ten wysoki puls. Przynajmniej tak mi mówiono na siłowni, bo lekarzem nie jestem ;)

 

 

Coś w tym musi być, ja od miesiąca pije prawie 3 litry wody dziennie i mój puls w spoczynku spada do 55-60 😅 Ale też i spokojniejsza jestem, nie mam ataków to i serducho się uspokoiło. Nic z tego co sobie wkręcałam, się nie potwierdziło. Życzę wszystkim cierpliwości i wytrwałości, serio

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Magdalenkaa napisał(a):

 

 

Coś w tym musi być, ja od miesiąca pije prawie 3 litry wody dziennie i mój puls w spoczynku spada do 55-60 😅 Ale też i spokojniejsza jestem, nie mam ataków to i serducho się uspokoiło. Nic z tego co sobie wkręcałam, się nie potwierdziło. Życzę wszystkim cierpliwości i wytrwałości, serio

Wow super! Ja musze zacząć tego pilnować, bo nie dość że mam anemie to jeszcze mało pije, a później mam jazdy, że mam szybki puls... Ale teraz myślałam, że mi serce lomocze a miałam puls 80, także ten... Parę miesięcy temu jak tak czułam to miałam faktycznie 130.... 

Jutro będę 14 dni na większej dawce. Ciekawe czy zaskoczy... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Mili89 napisał(a):

Wow super! Ja musze zacząć tego pilnować, bo nie dość że mam anemie to jeszcze mało pije, a później mam jazdy, że mam szybki puls... Ale teraz myślałam, że mi serce lomocze a miałam puls 80, także ten... Parę miesięcy temu jak tak czułam to miałam faktycznie 130.... 

Jutro będę 14 dni na większej dawce. Ciekawe czy zaskoczy... 

 

Też miałam jazdy, bardzo długo, jeśli o puls chodzi. Bałam się wyjść z domu, bo już przy zakładaniu butów miewałam po 140 puls. Bywało, że po 10 minutach wracałam z płaczem do domu. Wkręcałam sobie wszystko co możliwe i wiesz co? Nic się z tego nie sprawdziło. Czekałam aż paro zaskoczy w sumie 2 miesiące, psychicznie byłam już na totalnym dnie, ale cierpliwość popłaciła. Dalej nie jest idealnie, ale jest dużo łatwiej niż było ;) Trzymam kciuki i za Ciebie, by paro zaskoczyło. ✊

 

PS. jeśli masz zegarek mierzący puls, to pamiętaj, że one też zawodzą, często potrafią zawyżać :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Magdalenkaa napisał(a):

 

Też miałam jazdy, bardzo długo, jeśli o puls chodzi. Bałam się wyjść z domu, bo już przy zakładaniu butów miewałam po 140 puls. Bywało, że po 10 minutach wracałam z płaczem do domu. Wkręcałam sobie wszystko co możliwe i wiesz co? Nic się z tego nie sprawdziło. Czekałam aż paro zaskoczy w sumie 2 miesiące, psychicznie byłam już na totalnym dnie, ale cierpliwość popłaciła. Dalej nie jest idealnie, ale jest dużo łatwiej niż było ;) Trzymam kciuki i za Ciebie, by paro zaskoczyło. ✊

 

PS. jeśli masz zegarek mierzący puls, to pamiętaj, że one też zawodzą, często potrafią zawyżać :D 

Mam pierścionek który to mierzy, ale staram się już tego nie sprawdzać, bo jest tylko gorzej.

Oczywiście sprawdzam pulsykometrem...

Ja mam dawke podniesiona więc nie wiem ile mam czekać na poprawę. A właśnie przed wyjściem z domu też mam jazdy że puls strzela mega w górę. Ostatnie 2 dni były mega spokojne aż byłam w szoku i zastanawiałam się czy może wkoncu coś zaczyna dzialac, a dziś taki zjazd.... 

 

Też masz agorafobie? Ja z tego wszystkiego zaczęłam myslec, że może mam pots bo wtedy puls mega skacze jak się stoi i ja tak mam ale nie wiem czy sama tego nie nakrecam. No i mam anemie...

Edytowane przez Mili89

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Mili89 napisał(a):

Mam pierścionek który to mierzy, ale staram się już tego nie sprawdzać, bo jest tylko gorzej.

Oczywiście sprawdzam pulsykometrem...

Ja mam dawke podniesiona więc nie wiem ile mam czekać na poprawę. A właśnie przed wyjściem z domu też mam jazdy że puls strzela mega w górę. Ostatnie 2 dni były mega spokojne aż byłam w szoku i zastanawiałam się czy może wkoncu coś zaczyna dzialac, a dziś taki zjazd.... 

 

Też masz agorafobie? Ja z tego wszystkiego zaczęłam myslec, że może mam pots bo wtedy puls mega skacze jak się stoi i ja tak mam ale nie wiem czy sama tego nie nakrecam. No i mam anemie...

 

 

Tak, agorafobię też mam stwierdzoną. Podejrzewam, że się nakręcasz. Wiem - ciężko na razie uwierzyć, ja też tego do siebie nie dopuszczałam, bo przecież ten lęk i wszystko inne było tak realne.. Daj sobie chwilę czasu, staraj się nie mierzyć pulsu nagminnie, zaakceptuj to jak jest i spróbuj pomyśleć - co ma być, to będzie. I spróbuj zadbać o odpowiednie nawodnienie 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Mili89 napisał(a):

Najgorszy to teraz jest ten lęk niewiadomo przed czym. Pojawiający się rano i trwający godzinami... Już nie wiem jak sobie z tym radzić. 

Lęk jest zawsze przed czymś, ma źródło. Jedna z opcji jak sobie z tym radzić to próbować przestać wierzyć własnym myślom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Mili89 napisał(a):

Najgorszy to teraz jest ten lęk niewiadomo przed czym. Pojawiający się rano i trwający godzinami... Już nie wiem jak sobie z tym radzić. 

znam to paskudne uczucie, jaka dawka i jak długo bierzesz paro? bardzo długo u mnie czekałem ale ten lęk w końcu słabł aż minął..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, acherontia styx napisał(a):

No nie do końca. Lęk może być totalnie irracjonalny, tym się różni od strachu. Strach jest zawsze przed konkretną, realną rzeczą.

lek niestety dla mozgu jest zawsze racjonalny, nieracjonalne moga byc nasze mysli i wyobrazenia, ktore pozniej ten lek generuja.

tak czy siak, dzis mam taki poziom niepokoju, ze az chce mi sie plakac, a jestem w pracy. rowno 2 tyg na dawce 30mg... myslicie, ze 40mg moze tu zadzialac? bede dzis rozmawiac z moim psychiatra...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Mili89 napisał(a):

lek niestety dla mozgu jest zawsze racjonalny

Nie do końca. Nie jest racjonalny zawsze. Przykład: osoba cierpiąca na fobię społeczną. Boi się dużych skupisk ludzi (uogólniając). Co jej zrobi garstka ludzi? Nic. A mimo to odczuwa lęk. Dla Ciebie to jest racjonalne? No nie jest.
To że Ty uważasz swój lęk za racjonalny nie znaczy że taki jest,

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chodzi mi o to, ze lek jest odpowiedzia na nasze mysli- wiec jest racjonalny, bo reaguje na nasze mysli, ze cos bedzie nie tak/ cos sie stanie/ bede poddany ocenie/ osmiesze sie itp itd... lek wtedy ma prawo sie pojawic, bo probuje chronic czlowieka. dla niego nie ma znaczenia czy jestes w realnym zagrozeniu czy zagrozeniu wyimaginowanym przez Twoje mysli- swiadome czy podswiadome. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.06.2024 o 20:56, zew napisał(a):

W moim przypadku wejście na 30 mg a potem 40 mg przebiegło względnie dobrze. Bałem się zwiększenia dawki, bo jak wchodziłem na paro to byłem na L4 bo było dość ciężko. Jak wchodziłem na 40 mg to normalnie chodziłem do pracy - miałem głównie nudności, "potykanie serca" i lekkie odrealnienie, ale nie aż tak silne jak na początku. Więc sam byłem zaskoczony "lekkością" z jaką zwiększyłem wtedy dawkę. Ale to bardzo indywidualne - na sertralinie każde zwiększenie dawki wiązało się u mnie z umieraniem.

 

Myślę, że jeśli do tej pory lek działał, a teraz wyczerpał się potencjał 20 mg,  to wyższa dawka w końcu zadziała.

wlasnie jestem po rozmowie z lekarzem i powiedzial zebym wskoczyla na 40mg, bo po 30mg nie ma zadnej poprawy. po jakim czasie na 40mg odczules, ze jest lepiej? lekarz powiedzial, ze po 2 tyg juz powinnam cos poczuc... 

troche sie boje tej dawki, ze jest duza... kiedys zwiekszenie z 20 na 30 pomoglo, pozniej wrocilam do 20mg i teraz wskoczenie na 30mg nic nie dalo... jest jakas szansa, ze 40mg zatrybi? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.06.2024 o 10:45, acherontia styx napisał(a):

No nie do końca. Lęk może być totalnie irracjonalny, tym się różni od strachu. Strach jest zawsze przed konkretną, realną rzeczą.

zgadzam się, nie da się wytłumaczyć nagłego lęku w sytuacji np relaxu, oglądania filmu, czytania ksiazki, i nagle irracjonalny lęk niewidomego pochodzenia mimo, ze nie ma kompletnie źródła ani powodu do niego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.06.2024 o 15:57, Adwentystka napisał(a):

Po jakim czasie paro zadziałała?

paro biorę już prawie 1 rok

W dniu 22.06.2024 o 01:14, AnnoDomino34 napisał(a):

a co myslisz o TPS/ TMS? bezpieczna metoda, dobre wyniki ma, ale cena 19000  za serie zabiegów bez gwarancji sukcesu  to chyba zabiegi tylko dla bogatych:(

stabilizator na wahania, chad, czy dodatek taki ?

na kiedy masz EW? zdaj relacje

stabilizator brałem jeszcze zanim wszedłem na paroxetynę. Stabilizator wyciszał trochę negatywne emocje (trochę mniej się wkręcałem w dręczące myśli) ale doszedłem do maksymalnej dawki 100mg i on tylko lekko wyciszał ale nie leczył

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×