Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

@DEPERS U mnie największe wyłączenie i anhedonię dawał Topiramat. Brałem 3 tygodnie, podczas których widziałem swe życie w slow motion. Przez ten czas zgubiłem dowód osobisty, rozwaliłem samochód, a jak jechałem metrem przegapiłem stację i ocknąłem się na końcu trasy. Bezpieczny lek miał być :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Lukaszroz napisał:

@Szczebiotka ja tez nie chce zmieniac leku bo jak pomysle o początkach to aż się boję 🤪

Może coś mi lekarz dorzuci do paro i wszystko sie ustabilizuje. Nie mogę sobie wybaczyć że przerwałem leczenie ...

No cóż trzeba czekać może będzie lepiej.

 

 

Nie wiem czy cię pociesze ale od wczoraj wieczora ja się źle czuje🤦 tak jakoś dziwnie. Dziwne uczucie w głowie, lekka panika że umieram itp🤬 więc jak widać gorsze dni były, są i będą nawet na lekach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Szczebiotka napisał:

Nie wiem czy cię pociesze ale od wczoraj wieczora ja się źle czuje🤦 tak jakoś dziwnie. Dziwne uczucie w głowie, lekka panika że umieram itp🤬 więc jak widać gorsze dni były, są i będą nawet na lekach.

Ten nastrój zmienia się jak w kalejdoskopie. 

Ja dzisiaj znowu czuję się lepiej .Idę w polsce do psychiatra spytam może o zmianę leku na Escilatopram Już sam nie wiem ...

Wiesz jak jest za parę dni znowu będzie lepiej ...

Trzymaj się 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, chester napisał:

@DEPERS U mnie największe wyłączenie i anhedonię dawał Topiramat. Brałem 3 tygodnie, podczas których widziałem swe życie w slow motion. Przez ten czas zgubiłem dowód osobisty, rozwaliłem samochód, a jak jechałem metrem przegapiłem stację i ocknąłem się na końcu trasy. Bezpieczny lek miał być :D

No ja na sulpirydzie nie raz wyjeżdżałem z domu i przytomiałem na miejscu, nie pamiętając drogi bo myślami byłem gdzie indziej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Lukaszroz napisał:

Mam pytanie

Czy ktoś z Was zmienił paro na escitalopram Co myślicie o tym leku Jest warty żeby go wypróbować 

Moim zdaniem to nie jest wart uwagi ten lek, chyba, że chcesz mieć do lęków dołączoną sraczkę. Ja jakbym miał zmieniać paro i zresztą tak robiłem to przesiadałem się na wenlafaksynę. Bezkolizyjny przeskok

Edytowane przez DEPERS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, DEPERS napisał:

Moim zdaniem to nie jest wart uwagi ten lek, chyba, że chcesz mieć do lęków dołączoną sraczkę. Ja jakbym miał zmieniać paro i zresztą tak robiłem to przesiadałem się na wenlafaksynę. Bezkolizyjny przeskok

No ok

Zobacze czy mi te pari zaaskoczy Poczekaam do konca roku.A jsk przechodziles z jednego leku ns drugi .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lukaszroz napisał:

No ok

Zobacze czy mi te pari zaaskoczy Poczekaam do konca roku.A jsk przechodziles z jednego leku ns drugi .

Tak, że jednego dnia brałem 40mg paro, a na drugi dzień już 150mg wenli. Jedyne co to trochę wytrzeszczu, tak ze dwa dni, ale nic więcej. Jak z wenli wchodziłem na paro, to ta sama kombinacja tyle, że na odwrót i delikatne zapy tylko odczuwałem po paru dniach. Wenlafaksyna silniej blokuje transport serotoniny niż paroksetyna, do tego trochę noradrenaliny i subtelne blokowanie dopaminy, daje efekt mniej sedujący niż paro, która mnie niestety wgniata, ale jej nie skreślam, bo coś tam mi pomagała. No zrobisz jak uważasz za stosowne, zawsze możesz lekarza poinformować, że już długo jesteś na jednej dawce, a nie ma efektu terapeutycznego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, DEPERS napisał:

Tak, że jednego dnia brałem 40mg paro, a na drugi dzień już 150mg wenli. Jedyne co to trochę wytrzeszczu, tak ze dwa dni, ale nic więcej. Jak z wenli wchodziłem na paro, to ta sama kombinacja tyle, że na odwrót i delikatne zapy tylko odczuwałem po paru dniach. Wenlafaksyna silniej blokuje transport serotoniny niż paroksetyna, do tego trochę noradrenaliny i subtelne blokowanie dopaminy, daje efekt mniej sedujący niż paro, która mnie niestety wgniata, ale jej nie skreślam, bo coś tam mi pomagała. No zrobisz jak uważasz za stosowne, zawsze możesz lekarza poinformować, że już długo jesteś na jednej dawce, a nie ma efektu terapeutycznego

Tak też zrobie ...poczekam jeszcze trochę i zobaczę czy sie mi te paro załaduje Choć jest coraz więcej lepszych fni niż tych gorszych...

Pozdrawiam 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, DEPERS napisał:

Oj mirty to dawki były, że ho ho:) wiesz co, najbardziej to radości pozbawiają neuroleptyki, przy ciągach w stosowaniu powodowały u mnie anchedonie i byłem wtedy ogołocony z wszystkiego. Czas się zatrzymał, a ja po prostu byłem, nic więcej

Dlatego ja nie ruszam neuroleptykow jesli nie jest to jeszcze konieczne.Czasami mysle ze jednak fajne jest to wywalenie ,te trzymane w ryzach emocje,bo nikt nie jest w stanie chyba mnie skrzywdzic,obrazic bo mam to gdzies ,i gdzies mam co ktos o mnie mysli ,czy mnie lubi czy nie🤣jakos tak nawet mnie to bawi,ze ignorowac mozna czyjes zle nastawienie do nas,jakby sie mialo wieksza pewnosc siebie🤗

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, DEPERS napisał:

Tak, że jednego dnia brałem 40mg paro, a na drugi dzień już 150mg wenli. Jedyne co to trochę wytrzeszczu, tak ze dwa dni, ale nic więcej. Jak z wenli wchodziłem na paro, to ta sama kombinacja tyle, że na odwrót i delikatne zapy tylko odczuwałem po paru dniach. Wenlafaksyna silniej blokuje transport serotoniny niż paroksetyna, do tego trochę noradrenaliny i subtelne blokowanie dopaminy, daje efekt mniej sedujący niż paro, która mnie niestety wgniata, ale jej nie skreślam, bo coś tam mi pomagała. No zrobisz jak uważasz za stosowne, zawsze możesz lekarza poinformować, że już długo jesteś na jednej dawce, a nie ma efektu terapeutycznego

Witam.mam pytanie.biore paro w dawce 25mg plus miansa 70mg od dwoch lat i chcialbym ta paroksetyne zmienic na wenle i czy moge na zakladke wziac zamiast paro wenle w dawce75? Te paro to na lęki dzialalo ale na depresje kompletnie nic dopiero pozniej lekarz dorzucil

mi mianse to bylo znacznie lepiej ale ostatnio cos srednio sie czuje no i ta paroksetyna leń po niej :( pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, lukasz82 napisał:

Witam.mam pytanie.biore paro w dawce 25mg plus miansa 70mg od dwoch lat i chcialbym ta paroksetyne zmienic na wenle i czy moge na zakladke wziac zamiast paro wenle w dawce75? Te paro to na lęki dzialalo ale na depresje kompletnie nic dopiero pozniej lekarz dorzucil

mi mianse to bylo znacznie lepiej ale ostatnio cos srednio sie czuje no i ta paroksetyna leń po niej :( pozdrawiam

Spokojnie możesz brać na zakładkę, moim zdaniem nawet powinieneś żeby nie było zespołu odstawiennego po paroksetynie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, lukasz82 napisał:

Witam.mam pytanie.biore paro w dawce 25mg plus miansa 70mg od dwoch lat i chcialbym ta paroksetyne zmienic na wenle i czy moge na zakladke wziac zamiast paro wenle w dawce75? Te paro to na lęki dzialalo ale na depresje kompletnie nic dopiero pozniej lekarz dorzucil

mi mianse to bylo znacznie lepiej ale ostatnio cos srednio sie czuje no i ta paroksetyna leń po niej :( pozdrawiam

To czy możesz to zapytaj lekarza, czy w Twoim przypadku ona jest stosowna, bo może niektórym podkręcić lęk na początku i spowodować misz-masz w emocjach i nie będziesz wiedział co zrobić. Moim zdaniem jak i Chestera wenlafaksyna jest lepsza z tym, że tak nie seduje jak paro bo w wyższych dawkach rusza też norę i dopę,  którą najlepiej czuć przy 300mg, ale też wysoki stosunek serotoniny ją trochę przytłacza i tu już trzeba nauczyć się korzystać z potencjału leku obserwując siebie i wyuczać sobie nawyki które z czasem wchodzą w krew. Jeśli chodzi o przeskok z paro na wenle, to możesz mieć parę dni wytrzeszczu i potów jeśli chodzi o fizyczne boty, a w psychice może nasilić się lęk, ale nie koniecznie bo paro może jeszcze działać, a potencjał przeciwlękowy wenlafaksyny w tym czasie zacznie robić robotę i będzie bezkolizyjnie. Napewno coś się zmieni w psychice i musisz być na to gotowy i nie wpadać w panikę

Edytowane przez DEPERS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, chester napisał:

Spokojnie możesz brać na zakładkę, moim zdaniem nawet powinieneś żeby nie było zespołu odstawiennego po paroksetynie. 

Najlepiej zapytać lekarza bo każdy z nas jest inny i może inaczej reagować bądź mieć choroby przy których czegoś tam nie można brać. 

16 minut temu, DEPERS napisał:

To czy możesz to zapytaj lekarza, czy w Twoim przypadku ona jest stosowna...

Dziękuję 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, acherontia styx napisał:

To są pytania do LEKARZA, a nikt z nas nim tu nie jest i nikt nie będzie brał odpowiedzialności za Twoje kombinowanie z leczeniem. 

Jakie kombinowanie? Lekarz sam powiedzial zeby paroksetyne na wenle zamienic.po prostu chcialem was zapytac jak bedzie to wygladalo z mianseryna ktora tez biore,(byc moze mieliscie doswiadczenie etc) a tu taka kontra..

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Szczebiotka napisał:

A ja dzisiaj kolejny dzień gdzie czuję się nie najlepiej. Ja już nie ogarniam co się dzieje, serio. Już sama nie wiem czy to paro faktycznie działa czy nie🤬

Dygotka:) co się dzieje, lęki, złe samopoczucie? Ja nigdy stabilny na srajach nie byłem, nawet na wenlafaksynie jednego dnia odrywałem się od ziemi, a na drugi dzień już myślałem, że będzie dobry Jezu, a nasz Panie. Dopiero neuroleptyk wprowadził stabilność, ale on mocno zwarzywnia i faktycznie stabilizuje, ale na tryb obojętności, a nie dobrego samopoczucia. Teraz mam zielone światło i startuje z 10mg paro, zobaczymy czy mnie wgniecie w ziemię, ale mam też neuroleptyk na podparcie. Teoretycznie 50mg sulpirydu, ale to jest kapsułka z proszkiem więc pomyślę, żeby to rozdzielić na 50/50 , bo 50 mg już zwarzywnia, a mniejszych dawek nie ma, a szkoda bo może by stabilizowało i znosiło sedację paroksetyny. No nic wypróbuję tych mikro dawek i zobaczę czy coś będzie lepiej niż na samej paroksetynie i samym sulpirydzie. Spróbuję wyekstrachować coś pozytywnego z tego połączenia:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, DEPERS napisał:

Dygotka:) co się dzieje, lęki, złe samopoczucie? Ja nigdy stabilny na srajach nie byłem, nawet na wenlafaksynie jednego dnia odrywałem się od ziemi, a na drugi dzień już myślałem, że będzie dobry Jezu, a nasz Panie. Dopiero neuroleptyk wprowadził stabilność, ale on mocno zwarzywnia i faktycznie stabilizuje, ale na tryb obojętności, a nie dobrego samopoczucia. Teraz mam zielone światło i startuje z 10mg paro, zobaczymy czy mnie wgniecie w ziemię, ale mam też neuroleptyk na podparcie. Teoretycznie 50mg sulpirydu, ale to jest kapsułka z proszkiem więc pomyślę, żeby to rozdzielić na 50/50 , bo 50 mg już zwarzywnia, a mniejszych dawek nie ma, a szkoda bo może by stabilizowało i znosiło sedację paroksetyny. No nic wypróbuję tych mikro dawek i zobaczę czy coś będzie lepiej niż na samej paroksetynie i samym sulpirydzie. Spróbuję wyekstrachować coś pozytywnego z tego połączenia:) 

Szkoda mówić. Niby jest ok a za jakiś czas znowu dostaje w łeb. Nie dość że mam takie dziwne uczucie w głowie jakbym traciła świadomość bądź umierała( nie umiem tego określić), jestem nerwowa, dostaje duszności, trzęsie mnie trochę jak atak paniki non stop ale nie jakiś silny, kłucie serca. To że brak mi sił to już normalka chyba. Ale są też dni gdzie naprawdę czuję się świetnie. Nie wiem już od czego to zależy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Szczebiotka napisał:

Szkoda mówić. Niby jest ok a za jakiś czas znowu dostaje w łeb. Nie dość że mam takie dziwne uczucie w głowie jakbym traciła świadomość bądź umierała( nie umiem tego określić), jestem nerwowa, dostaje duszności, trzęsie mnie trochę jak atak paniki non stop ale nie jakiś silny, kłucie serca. To że brak mi sił to już normalka chyba. Ale są też dni gdzie naprawdę czuję się świetnie. Nie wiem już od czego to zależy. 

Dlatego tak jest bo paroksetyna na siłę podnosi serotoninę i przysypuje nią jak mi się wydaje w Twoim przypadku wysoką adrenalinę. Ja ssrajów nigdy za leki nie uważałem, bo ich działania tylko na siłę maskują objawy choroby która i tak cały czas jest i ją tak jak ja np odczuwam. Neuroleptyki to są prawdziwe leki i przy nich choroby nie czuć, a SSRI to jak branie ibupromu na zepsutego zęba, niby coś pomaga, ale nie leczy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×