Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie wszystkie SSRI wywołują anhedonie ostatnio, chociaż dawnymi czasy anhedonii po nich nie odczuwałem. Teraz czuje zobojętnienie po paroxetynie, brak emocji i nie ma napędu. A biore już bez mała 2 miesiące z tego 3 tygodnie 40 mg. Ale czułem to samo po esci, sertra nie dla mnie, nie ma wyboru. Wenla zaś wkurw, ciśnienie, nieciekawa sytuacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nadal masakra. Serio nie mam już złudzeń, że kiedyś będzie normalnie tak jak przed listopada zeszłego roku. Paroksetyna miała być tym lekiem po 4 miesięcznym piekle, który zaskoczy i będzie dobrze. Po 2 tygodniach zwiększyłem dawkę na 40mg i wrócimy znowu problemy ze snem, wybudzam się po 3 godzinach, wypijam 1mg xanaxu i zasypiam jeszcze na 2 godziny. Na 20mg spałem jak dziecko. Cały czas stosuje 60mg mianseryny. Na wieść o moich problemach że snem i nasilonych objawach lekarz chce zredukować dawkę paroksetyny do 20-30mg w zależności od snu. Jestem 12 dzień na 40mg. 

Powiem szczerze, że nie wiem już co robić. Zaczynam myśleć, że nie da się mi pomóc. Kolejny lek, próba wprowadzania i kolejne komplikacje. Nie wiem czy czekać czy zmniejszać dawkę. Boże, ile bym dał aby coś zadziałało tak jak wenlafaksyna 3 lata temu. Po 2,5 miesiącach nie wiedziałem co to choroba. Nie pamiętam czy wtedy też miałem takie nasilone objawy przy zwiększaniu dawek a skończyłem na 187,5mg.

Od 5 miesięcy zmagam się z lękiem,  który nie pozwala normalnie wyjść do sklepu, do pracy, porozmawiać z żoną czy zająć się dzieckiem. Wiekszosc czasu spedzam w lozku. Codzienne napiecie, odrwalnienie, niepokoj. Boli kazda komorka ciala. Proba z anafranilem,pozniej wenlafaksyna. Naprawdę mam dość. Nie oczekiwałem już poprawy ale też nie spodziewałem się pogorszenia. Mam dość codziennego płaczu i życia. 

Edytowane przez sebo001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paro długo się rozkręca. Idz na terapie bo pokładanie nadziei w lekach nigdzie nie zaprowadzi. Siedzenie cały czas w domu i czekanie aż lek się rozkręci też nie jest dobre.

60 mg mianseryny działa dosyć mocno na noradrenaline, więc tutaj może być też problem jeśli chodzi o lęki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Borykam się z nerwicą lękową, którą leczę paroksetyną. Moja historia wygląda tak, że pierwszy atak nerwicy wystąpił 5 lat temu i szybko trafiłam do specjalisty, przepisał mi Seroxat w dawce 20mg. Bardzo szybko i dobrze zadziałał, bez skutków ubocznych i juz po 2 miesiącach przyjmowania postanowiłam odstawić, bez żadnych problemów zaprzestałam branie i miałam spokój na 4,5 lata.

Niestety jesienią ubiegłego roku znowu wróciło... od tak znikąd i znowu Seroxat, który pomógł po około miesiącu stosowania. Tym razem jest jeden skutek uboczny - płytki sen i bardzo męczące, realistyczne sny. Przyjmowałam dawkę 20mg przez 4,5 miesiąca i od tygodnia jestem na dawce 10mg żeby powoli odstawić.

Właśnie tutaj zaczyna się problem ... przez tydzień na tej dawce 10mg wszystko było ok, ale od dwóch dni mam obniżony nastrój, jestem płaczliwa i łatwo wyprowadzić mnie z równowagi. Zastanawiam się, czy to takie samopoczucie przejściowe po zmniejszeniu dawki i organizm musi teraz sam się dopasować czy raczej to się nie zmieni i powinnam wrócić do 20mg? Czy miał ktoś podobne doświadczenia?

Lekarz dopiero za 2 tygodnie.

Pozdrawiam

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, giroditalia napisał:

Paro długo się rozkręca. Idz na terapie bo pokładanie nadziei w lekach nigdzie nie zaprowadzi. Siedzenie cały czas w domu i czekanie aż lek się rozkręci też nie jest dobre.

60 mg mianseryny działa dosyć mocno na noradrenaline, więc tutaj może być też problem jeśli chodzi o lęki.

to chyba nie byłeś nigdy w mega czarnej doo.. skoro twierdzisz, że ktoś ot tak sobie pójdzie na terapię kiedy ma depreche 10/10, nie ośmieszaj sie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.03.2019 o 18:08, sebo001 napisał:

Nadal masakra. Serio nie mam już złudzeń, że kiedyś będzie normalnie tak jak przed listopada zeszłego roku. Paroksetyna miała być tym lekiem po 4 miesięcznym piekle, który zaskoczy i będzie dobrze. Po 2 tygodniach zwiększyłem dawkę na 40mg i wrócimy znowu problemy ze snem, wybudzam się po 3 godzinach, wypijam 1mg xanaxu i zasypiam jeszcze na 2 godziny. Na 20mg spałem jak dziecko. Cały czas stosuje 60mg mianseryny. Na wieść o moich problemach że snem i nasilonych objawach lekarz chce zredukować dawkę paroksetyny do 20-30mg w zależności od snu. Jestem 12 dzień na 40mg. 

Powiem szczerze, że nie wiem już co robić. Zaczynam myśleć, że nie da się mi pomóc. Kolejny lek, próba wprowadzania i kolejne komplikacje. Nie wiem czy czekać czy zmniejszać dawkę. Boże, ile bym dał aby coś zadziałało tak jak wenlafaksyna 3 lata temu. Po 2,5 miesiącach nie wiedziałem co to choroba. Nie pamiętam czy wtedy też miałem takie nasilone objawy przy zwiększaniu dawek a skończyłem na 187,5mg.

Od 5 miesięcy zmagam się z lękiem,  który nie pozwala normalnie wyjść do sklepu, do pracy, porozmawiać z żoną czy zająć się dzieckiem. Wiekszosc czasu spedzam w lozku. Codzienne napiecie, odrwalnienie, niepokoj. Boli kazda komorka ciala. Proba z anafranilem,pozniej wenlafaksyna. Naprawdę mam dość. Nie oczekiwałem już poprawy ale też nie spodziewałem się pogorszenia. Mam dość codziennego płaczu i życia. 

Niestety żeby ocenić skuteczność 40mg 12 dni to za mało... pozostają dwa wybory, zaczekanie jeszcze lub redukcja dawki. No, ale nie można tutaj doradzać więc nie będę się wypowiadał ;d

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety niektórzy muszą siedzieć w domu jak mają ciężkie zaburzenia widzenia 24h/7 tutaj psycholog z psychoterapią nie pomoże . To nie depresja czy nerwica a ciężka  choroba fizyczna które niszczy zdrowie psychiczne i zdrowie fizyczne....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WyWitam ponownie.

U mnie 6 tygodni na dawce 20mg i dalej źle się czuje...tzn. zawroty głowy, ból głowy,zmęczenie,kołatanie serca,uczucie gorąca,odrealnienie....

 

Moja psycholog po kilku wizytach zaczęła wątpić czy to na pewno na tle nerwowym a nie jakaś faktycznie choroba i zleciła mi żebym zrobił kilka badań bo ona nie ma pewności i lepiej sprawdzić kilka rzeczy...

 

Ja już mam dość bo myślałem że już na dobrej drodze jestem a tu nawet psycholog twierdzi że takie objawy ciągłe nie spowodowane żadnymi sytuacjami czy miejscami a trwającymi całe dni są jakoś dziwne...

 

Masakra. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W środę po 2 tygodniach na 40mg wróciłem do 20mg. Miarka się przebrała po kolejnej wizycie na SORze. Takie hardcoreu jak w środę nie przeżyłem jeszcze nigdy. Trochę odpuściło po redukcji do 20mg. Po 2 tygodniach odłożyłem xanax. Ile dac jeszcze czasu na rozkręcenie się leku ? 2 tygodnie byłem na 20mg, następnie 2 na 40mg i teraz znowu na 20mg. Jest tak beznadziejnie, że wydaje się, że na wenlafaksynie byłem zdrowy a przecież nie byłem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, sebo001 napisał:

W środę po 2 tygodniach na 40mg wróciłem do 20mg. Miarka się przebrała po kolejnej wizycie na SORze. Takie hardcoreu jak w środę nie przeżyłem jeszcze nigdy. Trochę odpuściło po redukcji do 20mg. Po 2 tygodniach odłożyłem xanax. Ile dac jeszcze czasu na rozkręcenie się leku ? 2 tygodnie byłem na 20mg, następnie 2 na 40mg i teraz znowu na 20mg. Jest tak beznadziejnie, że wydaje się, że na wenlafaksynie byłem zdrowy a przecież nie byłem. 

Musisz poradzić się lekarza. Tutaj nikt nie jest psychiatrą.

 

W dniu 21.03.2019 o 01:55, Elendil napisał:

Czy Paro działa na noradrenaline?

Ma małe działanie, które jest nie wyczuwalne przez bardzo silny wychwyt serotoniny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, seneri napisał:

O wszystkim powinien decydować lekarz. To forum stało się zbędne 

Akurat na tym forum można było przeczytać setki opowieści w stylu: "odstawiłem/łam lek i wszystko wróciło ze zdwojoną siłą".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem 24 dzień na paroksetynie 20mg. Już po prawie 3 tygodniach zauważyłem, że skutki uboczne ustąpiły i na to miejsce zaczęło pojawiać się dobre samopoczucie. Co prawda nie każdego dnia, ale zacząłem już miewać okienka "dobrego obudzenia się, w dobrym nastroju" czy też miłego napędu do działania (aż posprzątałem dom, mogłem iść na zakupy w końcu). Jeszcze miesiąc temu nie wyobrażałem sobie tego, po obudzeniu od razu miałem taki lęk, że nie chciałem wychodzić z łóżka. Nie jest jeszcze jakoś rewelacyjnie, przeplatają się jeszcze słabsze dni, ale te pojedyncze dobre dni już mnie podnoszą na duchu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę już tydzień 5 mg Paro chce zwiększać po mału dawkę i uniknąć skutków ubocznych. I tak się zastanawiam. Czy od poniedziałku już wejść na 10 mg ? Czy pociągnąć jeszcze tydzień 5 mg ?

Edytowane przez Elendil

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, In_Chains_Of_DD napisał:

Ja jestem 24 dzień na paroksetynie 20mg. Już po prawie 3 tygodniach zauważyłem, że skutki uboczne ustąpiły i na to miejsce zaczęło pojawiać się dobre samopoczucie. Co prawda nie każdego dnia, ale zacząłem już miewać okienka "dobrego obudzenia się, w dobrym nastroju" czy też miłego napędu do działania (aż posprzątałem dom, mogłem iść na zakupy w końcu). Jeszcze miesiąc temu nie wyobrażałem sobie tego, po obudzeniu od razu miałem taki lęk, że nie chciałem wychodzić z łóżka. Nie jest jeszcze jakoś rewelacyjnie, przeplatają się jeszcze słabsze dni, ale te pojedyncze dobre dni już mnie podnoszą na duchu. 

Zazdroszczę człowieku jak nie wiem co. 

Jedyną korzyść u mnie po zmniejszeniu dawki z 40mg na 20mg to to, że spędzając całe dnie w łóżku i się trzęsąc, trzęse się odrobinę mniej. Wróciłem po odstawieniu wenlafaksyny i włączeniu paroksetyny do punktu wyjścia. Na wenlafaksynie jakkolwiek ale byłem w stanie wyjść z domu, zrobić zakupy, posprzątać dom. Dla mnie porażka i zastanawiam się czy warto jeszcze czekać?! 4 tygodnie, od czwartku wróciłem do 20mg. Doradzcie coś, zmienić paroksetyne ale na co ? Co jeszcze z ssri ma dobre działanie antylękowe. Esci brałem 3 lata temu i bez specjalnych efektów. Lekarka przygaduje mi o szpitalu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, sebo001 napisał:

Zazdroszczę człowieku jak nie wiem co. 

Jedyną korzyść u mnie po zmniejszeniu dawki z 40mg na 20mg to to, że spędzając całe dnie w łóżku i się trzęsąc, trzęse się odrobinę mniej. Wróciłem po odstawieniu wenlafaksyny i włączeniu paroksetyny do punktu wyjścia. Na wenlafaksynie jakkolwiek ale byłem w stanie wyjść z domu, zrobić zakupy, posprzątać dom. Dla mnie porażka i zastanawiam się czy warto jeszcze czekać?! 4 tygodnie, od czwartku wróciłem do 20mg. Doradzcie coś, zmienić paroksetyne ale na co ? Co jeszcze z ssri ma dobre działanie antylękowe. Esci brałem 3 lata temu i bez specjalnych efektów. Lekarka przygaduje mi o szpitalu.

Fluwoksamina

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×