Skocz do zawartości
Nerwica.com

Andrzej91

Użytkownik
  • Postów

    28
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Andrzej91

  1. WyWitam ponownie. U mnie 6 tygodni na dawce 20mg i dalej źle się czuje...tzn. zawroty głowy, ból głowy,zmęczenie,kołatanie serca,uczucie gorąca,odrealnienie.... Moja psycholog po kilku wizytach zaczęła wątpić czy to na pewno na tle nerwowym a nie jakaś faktycznie choroba i zleciła mi żebym zrobił kilka badań bo ona nie ma pewności i lepiej sprawdzić kilka rzeczy... Ja już mam dość bo myślałem że już na dobrej drodze jestem a tu nawet psycholog twierdzi że takie objawy ciągłe nie spowodowane żadnymi sytuacjami czy miejscami a trwającymi całe dni są jakoś dziwne... Masakra.
  2. Ja Wam powiem że już ponad 5 tygodni na paro 20mg i dalej się źle czuje...przy ludziach jak gdzieś wychodzę to objawy się jeszcze nasilają...masakra....ciągle helikopter i ogólnie się dziwnie czuję... taki odrealniony...więc ja niewiem ile to może tak trwac
  3. Sorry miało być 5 tygodni. No czekam i czekam ale jak widzę był jeden dzień w miarę spoko a tu znowu wszystko zaś to samo ;(
  4. No i znowu ja... Tak jak wspomniałem Xetanor biorę miesiąc i 4 dni czyli prawie 5 miesiecy, a dzisiaj znowu bardzo złe samopoczucie...atak lęku w sklepie....mocne zawroty nogi z waty osłabienie straszne.... Czy jest to jakieś logiczne skoro była mała poprawa na jeden dzień i znowu podobna historia się tworzy... ;/
  5. Dla mnie w ogóle wszystko jest dziwne...ale najgorzej jest jak się mocno kręci i nagle ataki lęku/paniki... Masakra. A ty teraz co stosujesz i jak długo ?
  6. A miewacie też parestezje ? Bo mi często do tych zawrotów dochodzą parestezje na czole głównie...i jest masakra... Afff kiedy te lepsze dni nadejdą...
  7. U mnie miesiąc i dwa dni na paroksetyny....wczoraj np. w miarę lepiej się czułem a dzisiaj znowu te silne zawroty i jakieś derealizacja .... Afff ja już nie wiem naprawdę co jest grane ;((
  8. Dzięki za odpowiedź. Ale linka żadnego tam mi nie pokazuje. Jak możesz to podeslij jeszcze raz pozdro.
  9. Ja ciągle nie mogę wyłączyć myślenia czy to czasem nie inną choroba no bo zastanawia mnie ciągle to czy przy nerwicy jest wogole taka możliwość żeby się kręciło w głowie dosłownie cały dzień i noc...bo tak mam...odrazu jak wstaje to się kręci i już tak do końca dnia ...tak samo w nocy...no a druga sprawa że biorę już miesiąc Xetanor w dawce 20mg i nie czuje poprawy zbytnio... Już naprawdę niewiem co robić i myśleć
  10. Ja też mam bardzo silne lęki i cała inna somatyzacyjne...zawrot, zmęczenie, drętwienie czoła i nóg...i jeszcze parę by się znalazło i tak ciągle we mnie jest myśl czy to naprwno nie jakaś choroba ale z drugiej strony badań miałem mnóstwo które nic nie wykazywały... Ja już mam dość że dzień w dzień boje się wychodzenia z domu z myślą czy nie będzie gorzej itd...a w bani się ciągle kręci nie przerwalnie....może tak być od samej nerwicy ? Powiedzcie mi też tak macie/mieliście.... ;(
  11. Dawke 20mg mam od ponad dwóch tygodni...biorę tylko Xetanor ale niewiem...tak jak poszedłem po leki do lekarza to czułem się tak samo jak teraz...najgorsze są ciągle zawroty głowy...dzisiaj w nocy i rano tak silne zawroty że myślałem że znowu L4 dam...bo nie byłem w stanie chodzić...ja już nic nie pojmuje...wyniki nie wskazują żadnej choroby a leki nie pomagają...nie mam już sily
  12. Dawka 20mg...ale cały czas czuję się źle...kręci się w głowie nawet w nocy jak się przebudze w nocy ...ciągle się kręci...niewiem czy też tak mieliście...niewiem co robić..czuję się jak szmata za przeproszeniem
  13. Witam ponownie. Już wcześniej pisałem... Już prawie miesiąc na paroxetynie i powiem wam że nie czuje jakiś efektów...dalej się kręci...gorsze samopoczucie w miejscach publicznych itd...ogolnie cały dzień się źle czuje ...w sumie tak samo jak bez leków...niewiem czy jeszcze czekać czy o co tu chodzi...miesiąc leków i zacząłem terapię a cały dzień czuję się jak wrak...czy to w domu nawet...a jak wyjdę to jeszcze gorzej ;/ niewiem co jest...
  14. Czyli rozumiem że powinno się jeszcze poprawić tylko nie teraz ? Zastanawiam się też czy dołączać ten Atarax bo go stosuje 3x dziennie ale niewiem czy nie za bardzo mnie zamula i usypia...tylko się tak dalej zastanawiam czy sam Xetanor da radę pomoc.... Zwariowana głowa ;(
  15. Lekarz powiedział że czasem trzeba dłużej czekać aż leki zaczną działać...ale z tego co tu czytam to najczęściej ludzie widzą poprawę po 2 tyg...a u mnie kiepsko....no niewiem czy faktycznie może trzeba czekać czy jak ...już jestem głupi z tego wszystkiego...nie chce stracić roboty przez chorobę....
  16. Witam ponownie. Miałem jutro wrócić do pracy z dwutygodniowego L4 ale niestety...dziś 17 dzień leczenia tj. Xetanor 1x dziennie 20mg + Atarax 3x1 10mg i niestety dalej mam nagle silne lęki zawroty głowy i ogólnie duze osłabienie...miałem nadzieję że lęki się zmniejsza ale wychodzę np. do sklepu i jest porażka...nagle atak i silny lęk i mam ochotę uciec stamtąd bo nagle nogi z waty słabo na maxa i wogole wszystko strasznie... Jestem załamany bo miałem nadzieję że leki przez te 17 dni wycisza trochę te lęki i objawy somatyczne....ale nic...nie wiem co robić...
  17. Wiadomo wiadomo....już mam umówiona pierwszą wizytę u psychologa na poniedziałek i zobaczymy co się będzie działo. Mam nadzieję że leki pomogą wrócić do pracy i na udanie się wkoncu na terapię i ogólnie mam nadzieję że samopoczucie będzie lepsze bo narazie same lęki...
  18. No właśnie czas u mnie gra główną rolę...bo mam taką pracę się boje się że mnie z niej wyrzuca...a jeśli długie L4 i ma płacić ZUS to dostanę 1.5k .... A rodzina na utrzymaniu i to dodatkowo mnie stresuje...dlatego tak czekam na te efekty bo narazie właśnie robię takie próby że gdzieś wychodzę ale narazie bez efektu...dalej lęki są bardzo silne i całe objawy somatyzacyjne wzrastają... Ehhh ;(
  19. Jestem zdumiony twoimi szybkimi odpowiedziami dzięki. Wiesz wszystko zaczelo się właśnie podobnym atakiem tyle że po wejściu do pracy... I teraz się tak zastanawiam czy leki w ogóle na to podziałają czy będą obojętne dla organizmu...już sam nie wiem i świruje..ale dziś ten atak mnie znowu dobił i zdołował affff
  20. Witam ponownie. Otóż pisałem parę dni temu że odezwę sie co i jak u mnie. Dzisiaj mija 13-sty dzień na lekach ( Xetanor+Atarax) No i dzisiaj zdecydowałem się pojechać na zakupy do sklepu z myślą że będzie lepiej i w miarę dobrze..same zakupy w miarę ok...wiadomo że nie tak jak powinno ale dało się żyć...podchodzę do kasy i zaś to samo....zas silny atak lęku, nagłe osłabienie, nogi jak z waty i te zawroty...już myślałem że zostawię te zakupy i szybko wybiegne ze sklepu bo tak silne znowu objawy ze myślałem że tam zemdleje....ale jakoś na szybko przeszedłem przez tą kasę i kupiłem te zakupy...po powrocie do domu objawy trochę zmalały ale i tak nie jest zbyt ciekawie.... I teraz już sam nie wiem czy leki nie pomagają czy w ogóle nie działają skoro nic nie jest lepiej po dwóch tygodniach praktycznie...afff Poradzicie mi co mam robić i czy to normalne czy jak bo ja już wariuje.... ;(
  21. Z czasem się odezwę co słychać u mnie i jak to wszystko wygląda... Narazie do 17.02 L4 i zobaczymy czy będę mógł wrócić do pracy....będzie to 2tygodnie na lękach imam nadzieję że już coś się poprawi... 3majcie się i nie dajcie
  22. Wielkie dzięki za poświęcenie mi trochę czasu i że chciało ci się napisać takiego posta specjalnie na moje pytanie ( szacun ) Też tak staram sobie wmawiać ale wiadomo jak jest silny atak paniki lub lęku to ciężko na czymkolwiek skupić myśli itd i wszystko samo się napędza...ale mam nadzieję że jakoś zacznie się to normować... Co do terapii to taki właśnie mam zamiar iść ale jak się trochę objawy wycisza żeby nie bać się wogole wychodzić z domu i jakoś normalnie zacząć funkcjonować... Póki co nie biorę tego tranxenu i staram się jakoś dawać radę... jeden dzień jest lekko lepszy a drugi czasem bywa całkowita odmiennością to tego wcześniejszego dnia... Mam nadzieję że wszystko się jakoś naprostuje i że dam radę wrócić do pracy i do normalnego funkcjonowania Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka...wszystkim jest tak bardzo potrzebne... Piona
  23. Czyli mówicie że pierwsze tygodnie na paro mogą być trudne ? Potem powinno być już lepiej? Bo lęki są teraz ciągle tak silne że masakra...ciężko z domu wyjść bo wszystko jest jakieś dziwne...i tą derealizacją....nie wiem wogole co się zemną dzieje afff
×