Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


Dryagan

Rekomendowane odpowiedzi

34 minuty temu, Illi napisał:

u mnie rano była zamieć śnieżna! a teraz słońce ❤️ 

zaspałam, dawno tak długo nie pospaliśmy.

No to u mnie tak samo😅 

Wysłałam dzieci do szkoły i poszłam spać dalej. Mała jeszcze śpi, muszę ją obudzić. Najchętniej to bym z łóżka nie wychodziła

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Szczebiotka napisał:

No to u mnie tak samo😅 

Wysłałam dzieci do szkoły i poszłam spać dalej. Mała jeszcze śpi, muszę ją obudzić. Najchętniej to bym z łóżka nie wychodziła

Bądź dobrą mamusią, pozwól spać dziecku :P Moje maleństwo też właśnie ma poranną drzemkę ❤️ 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry wszystkim. 

U mnie znowu zima 😏 do tego choroba atakuje mi dzieci 🤬 za często są te zmiany pogody. 

Chciała bym już taka prawdziwą wiosnę, słoneczko i ciepło. A nie śnieg i mróz. Zgadzam się z Jureckim zima zdecydowanie za długo trwa. 

 

3 minuty temu, Dryagan napisał:

Powitać Towarzystwo - mam nadzieję, że humory Wam dopisują (a jeśli nie - to życzę, żeby dopisywały). Ruszamy z tym dniem do przodu. Kawusi? 

7687-kawa-kawusia-kawunia--poprosze-taka.jpg

O ja chętnie. Co prawda już jedna za mną ale ta wygląda pysznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Illi napisał:

mógłbyś być moim mężem  innym wcieleniu!

Ha ha, szkoda że zajęty bo miałby branie 🤪 

2 minuty temu, Jurecki napisał:

Wierzy ktoś w drugie wcielenie? :smile:

Chyba ja. Musiałam nieźle nabroić w poprzednim wcieleniu że teraz mam tak przechlapane 😮💨

5 minut temu, Kawa Szatana napisał:

Moim też.  Nawet w tym, a co.

😂😂😂 To bierz, oświadczaj się i zapraszaj na polterabend 😅

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Jurecki napisał:

Wierzy ktoś w drugie wcielenie? :smile:

Wierzę (właściwie to wiem) w drugie śniadanie, a w drugie wcielenie nie wierzę. Uważam, że człowiek wymyślił m.in. 'drugie/trzecie/... wcielenie',  aby łatwiej było mu pogodzić się ze śmiercią. Tak na prawdę, to nie ma znaczenia, czy po naszej śmierci następuje jakiś proces, który 'przywraca' nas do życia. Myślę, że liczy się tylko to, co jest pomiędzy życiem, a śmiercią, a nie to, co jest po niej. Jeśli pomaga Tobie myślenie o tym, że 'ożyjesz' to myśl tak.

 

 

19 minut temu, Szczebiotka napisał:

😂😂😂 To bierz, oświadczaj się i zapraszaj na polterabend 😅

Chciałbym, ale z tego, co wiem to @Dryagan jest zajęty.. muszę obejść się smakiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Szczebiotka napisał:

Musiałam nieźle nabroić w poprzednim wcieleniu że teraz mam tak przechlapane 😮💨

Jak Ty nabroiłaś to ja musiałem żyć w ciągłym rozrabianiu :smile:

 

42 minuty temu, Kawa Szatana napisał:

Jeśli pomaga Tobie myślenie o tym, że 'ożyjesz' to myśl tak. 

Ani tak nie myślę ani mnie to nie pomaga a chyba przez to że tak nie myślę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Jurecki napisał:

Ani tak nie myślę ani mnie to nie pomaga a chyba przez to że tak nie myślę.

'Tobie' nie było skierowane tylko do Ciebie. Ot, do każdego odbiorcy mojego komentarza. 'Tobie' jest formą, której używam zamiast np. 'Jeśli Jasio...bla...bla...bla'.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że za małolata miałem zdolność lewitacji. Tzn. nie do końca ale stojąc potrafiłem tak wychylić się do tyłu, że plecy miałem niemal poziomo. Wydaje mi się. Czasem też czułem jakbym odrywał się od ziemi.

 

Bardziej zastanawia mnie fakt, że istniejemy w tak wąskim wycinku czasu istnienia wszechświata i mamy możliwość spojrzeć w dal, w głąb, porozumiewać teraz się ze sobą. Równie dobrze początek i koniec tego przedstawienia mógłby odbyć się bez nas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Jurecki według mnie to tak nie działa. Mam tylko nadzieję, że jak teraz przerobię życie z ChAD, to już w przyszłym nie będe musiał 🙂. Ale zapewne coś innego będzie... Zakładam, że im jedno życie jest trudniejsze, to drugie może okazać się łatwiejsze. Oczywiście jeśli bardzo się nie narozrabia, nie skrzywdzi nikogo (bo karma). No więc co zasiejemy w tym życiu - będziemy zbierać w przyszłym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Dryagan napisał:

[...]więc kto wie z kim los mnie zetknie w przyszłym życiu 🙂

:) Myślę, że nie muszę nic dodawać.

 

11 minut temu, Fobic napisał:

Bardziej zastanawia mnie fakt, że istniejemy w tak wąskim wycinku czasu istnienia wszechświata i mamy możliwość spojrzeć w dal, w głąb, porozumiewać teraz się ze sobą. Równie dobrze początek i koniec tego przedstawienia mógłby odbyć się bez nas.

Kompletnie Ciebie nie zrozumiałem. Po prostu istniejemy, a początek to początek. W którymś miejscu na osi musi być. Tak samo jak w którymś miejscu na osi musi być koniec. Myślę, że aby istnieć potrzebny jest pewien proces, którego długość może różnić się w zależności od tego o jakim istnieniu mówimy. Człowiek do życia potrzebuje odpowiednich warunków, a aby te odpowiednie warunki zaistniały potrzebny był czas. Istniejemy w tym momencie w którym istniejemy, bo tyle czasu było potrzebne, aby zostały spełnione wszystkie niezbędne warunki do tego, aby powstał człowiek. Uważam, że istnienie człowieka gdzieś na osi czasu było gwarantowane, bo istniejemy, a zatem istnienie takiego bytu jak 'człowiek' jest faktem.

 

Ludzie nie są niezbędni i wszechświat ich nie potrzebuje. Istniejemy, bo istnienie człowieka było możliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Kawa Szatana

Cytat

Po prostu istniejemy, a początek to początek. W którymś miejscu na osi musi być. Tak samo jak w którymś miejscu na osi musi być koniec. 

Tylko pod warunkiem, że traktujemy czas jako linearny.

Istnieje jeszcze czas cykliczny (kołowy), gdzie nie ma początku i końca - postrzegany jako wciąż powracający cykl zdarzeń na takiej zasadzie, jak pory roku. Powiem więcej, czas linearny jest bardziej związany z chrześcijaństwem (stworzenie świata - koniec świata, narodziny - śmierć). Czas cykliczny jest bardziej pierwotny, znany był już w społecznościach prehistorycznych. Uważano w nich, że czas zatacza koła, powracając rytmem pór roku i pojawiających się i odchodzących kolejnych pokoleń. Mnie chyba jest bliższe to drugie rozumienie - także w kontekście wędrówki dusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×