Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


Dryagan

Rekomendowane odpowiedzi

21 minut temu, spidi napisał(a):

Od/cenzura/em kochani,wypadek po alko nie ważne ile promili ale juz po mnie :( na 2 zakazie dodam

A chciałam właśnie do ciebie napisać. 

Już ci wczoraj to napisałam że jesteś głupi😏 nie uczysz się na błędach, ehh. 

22 minuty temu, spidi napisał(a):

promili

A ja bym chciała wiedzieć ile tym razem było 😏

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Szczebiotka eee, jaki tam ogród, maliny i jałowce. Jałowce się rozrosły i teraz część z nich wycinam. Zatęskniłem za robotą w ogródku. I myślę na drugi rok co posiać, marchewkę, pietruszkę i jeszcze coś. Jak wytnę jałowce to zrobi się więcej miejsca.

 

Jaka dzisiaj jest u Ciebie pogoda. Bo wczoraj narzekałaś że leje. U mnie dzisiaj jest piękna słoneczna pogoda a wczoraj też lało.

Edytowane przez Jurecki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Jurecki napisał(a):

@Szczebiotka eee, jaki tam ogród, maliny i jałowce. Jałowce się rozrosły i teraz część z nich wycinam. Zatęskniłem za robotą w ogródku. I myślę na drugi rok co posiać, marchewkę, pietruszkę i jeszcze coś. Jak wytnę jałowce to zrobi się więcej miejsca.

Czy po jałowcu można siać coś innego? Tam chodzi mi o miejsce. Bo np sosna wyciąga z ziemi jakieś tam substancje i ziemia jest do niczego. 

 

Zbierasz owoce jałowca? Ja kurcze od dwóch lat nie zbierałam. Chociaż coś tam jeszcze mam w pudełku. 

A maliny to już się przycina? Od jakiegoś czasu chciałam zrobić porządek w malinach koło domu, bo zdziczały,a ja kompletnie się na tym nie znam🙆

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wytne jałowce to odsłonią ogródek bo skuteczne zacieniają. Mają z 5-6 metrów wysokości. Na miejscu jałowców coś wsadzę, jeszcze nie wiem co, może kwiaty albo coś innego. Owoców nie zbieram bo ich nie ma. To są jałowce Mayeri. Maliny to królestwo żony. Ja nie za bardzo przepadam za owocami malin. Już chyba z miesiąc temu wycięła stare pędy a nowe od góry trochę przycieła. Są też takie późne maliny co teraz jeszcze mają końcówkę owoców. Później bierze i obcina je nisko a co zostanie to kosiarką do trawy przejedzie. Na drugi rok odrastają i mają koniec sierpnia początek września owoce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Dryagan napisał(a):

Ja to czasem lubię deszcz. Upały mnie męczą. Nie lubię czuć się spocony

Mam dokładnie to samo. Dlatego też nie mogę się już doczekać jesieni, swetrów itd. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, cynthia napisał(a):

bo pierwszy raz od dobrych kilku lat z własnej inicjatywy wyszłam na spacer

 

Ja dzisiaj poszedłem spacerkiem na basen, ale mimo tego że fizycznie dobrze się czuje i chodzę gdzieś codziennie to nie widze w tym sensu tak mi tego brakuje :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, 94. napisał(a):

 

Też słyszałaś jak ludzie w miejscach publicznych mówili twój numer pesel? Ja słyszalem często w dużych skupiskach ludzi.

Chorujesz na schizofrenie? Bo z tego co pamiętam jak miesiąc temu pisałeś w moim wątku to pisałeś o NN i depresji tylko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Depresjoodejdz napisał(a):

Ja dzisiaj poszedłem spacerkiem na basen, ale mimo tego że fizycznie dobrze się czuje i chodzę gdzieś codziennie to nie widze w tym sensu tak mi tego brakuje :(

normalnie to nie wychodzę z domu (chyba, że muszę) bo zamykam się w swoim pokoju i tak sobie tu wegetuję. Ale postanowiłam coś zmienić...

 

1 minutę temu, 94. napisał(a):

Też słyszałaś jak ludzie w miejscach publicznych mówili twój numer pesel? Ja słyszalem często w dużych skupiskach ludzi.

nie, ale miałam przekonanie że inni słyszą moje myśli, gapią się na mnie, obgadują i mają złe zamiary.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, 94. napisał(a):

A nie pisałaś, że byłaś w Bawarii?

byłam, z mamą. Przełamałam się dla mamy właśnie, bo bardzo chciała jechać. Ale było ostatecznie fajnie.

2 minuty temu, 94. napisał(a):

Też, dlatego perspektywa wyjścia w miejsca publiczne mnie przeraża.

jak długo masz takie psychozy? mi lata zajęło pogodzenie się z tym i kontrolowanie tego (gdy jestem "w połowie" remisji. Jak wpadam w psychozy to jest mi ciężko, ale tak na co dzień to powoli wychodzę z tego i daję radę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, 94. napisał(a):

 

Zaczęło się w czerwcu. Wcześniej tylko jak pierwszy i ostatni raz w życiu zapaliłem marihuanę w 2017. Wtedy miałem wrażenie, że jest jakaś wojna, chowałem się w krzaki, słyszalem strzały, myślałem że kolega z którym paliłem (swoją drogą popełnił samobójstwo rok temu) chce mnie zabić.

i co uważasz, że szpital ci pomoże? pamiętaj, że w naszym przypadku ważne jest branie leków, bo bez nich ani rusz. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Depresjoodejdz napisał(a):

Ja dzisiaj poszedłem spacerkiem na basen, ale mimo tego że fizycznie dobrze się czuje i chodzę gdzieś codziennie to nie widze w tym sensu tak mi tego brakuje :(

Dopamina leży. Jeśli czegoś w życiu brakuje to znaczy, że jej. Jak ona jest wysoko, to już nic nie brakuje:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×