Skocz do zawartości
Nerwica.com

Osobowość wieloraka, zaburzenie osobowości czy schizofrenia?


niula18

Rekomendowane odpowiedzi

 

Cześć. Postanowiłam ze w końcu opisze tu swój problem i znajdzie się ktoś kto bedzie w stanie udzielić mi odpowiedzi.

 

wszystko zaczęło się ok. 3 miesięcy temu. 
pewnego dnia kiedy chciałam wyjść z domu. Już pare wcześniej czułam się jakoś dziwnie bo słabo ale jakos normalnie mogłam z tym funkcjonować, myślałam ze to zwykle przeziębienie. Pare dni później poczułam jak moje nogi robią się jak z waty, czułam się jakbym była pijana, później dostałam lekkiej depresji z powodu tych stanów dlatego ze nie wiedziałam co mi jest. W końcu poszłam do lekarza rodzinnego, opowiedziałam mu o tych stanach a on przepisał mi Spamilan plus Memotropil. Nie było idealnie, ale jakoś jeszcze normalnie funkcjonowałam. W internecie wyczytałam ze to derealizacja. 
Po paru dniach za namową rodziny w końcu poszłam do psychiatry która przepisała mi citabax i pregabaline. Pamietam ze dziwnie się po nich czułam, na początku byłam senna,  czasem odcięta od świata, czasem dostawałam powera brakowało mi koncentracji a później dostałam jeszcze większych leków i napięcia mięśni. nie podobał mi się ten efekt, dlatego psychiatra kazała mi je odrazu odstawić. Na początku było w porządku, żadnych skutków ubocznych, a później się zaczęły wahania nastroju, ogromna depresja, derealizacja, utrata tożsamości, poczucie wielu tożsamości zmieniających się dosłownie co chwile wraz ze zmieniająca się rzeczywistością, Boje się ze zwariowałam, a może rozlegulowaly mi się neuroprzekaźniki? dodam ze pale papierosy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na wstępie powiem, że nikt cię przez to forum nie zdiagnozuje, ba... nawet doświadczony lekarz miałby problem w ten sposób kogoś diagnozować. Tak się składa, że miałem okazję spotkać w swoim życiu osobę z podejrzeniem osobowości wielorakiej. Jest to rodzaj zaburzenia nerwicowego (nie ma nic wspólnego z psychozą) i wzbudza ono ciągle bardzo wiele kontrowersji.

 

Był to chłopak 22-letni, który doznał przemocy seksualnej kiedyś tam w dzieciństwie, ogółem zachowuje się normalnie, jednak moją uwagę zwróciło to, że kiedy mówi o sobie to jak kobieta, w sensie "zrobiłam", "poszłam". Mówi, że jest transpłciowy, nawet zmienił swoje imię i nazwisko, planuje wyjechać do Wielkiej Brytanii i tam mieszkać. Ale to, co wzbudziło najwięcej kontrowersji, to jego epizod dysocjacyjny, jakiego doznał w szpitalu. W pewnym momencie nie mógł wstać z łóżka, doznał tzw. dysocjacyjnego zaburzenia ruchu. Później jeszcze doznał dodatkowo zatrzymania moczu i porażenia perystaltyki jelit. Musiał poruszać się kilka dni (zaledwie KILKA DNI) na wózku inwalidzkim, nosić pampersa oraz sikać do woreczka i wypróżniać się przy pomocy leków przeczyszczających. Zrobiono mu badania neurologiczne i najdziwniejsze było to, że był totalnie zdrowy, żadnych odchyleń neurologicznych. Po prostu te zaburzenia miały czysto psychogenne podłoże. Lekarze powiedzieli, że wymaga intensywnej (2x w tygodniu), specjalistycznej terapii dla osób z rozdwojeniem jaźni, zaburzeniami dysocjacyjnymi, ale w Polsce chyba nikt nie prowadzi takiej terapii i lekarze nie mogli mu wskazać konkretnej osoby, która się tym zajmuje. Dlatego planuje wyjazd do Wielkiej Brytanii i tam znajdzie może terapeutę. Zaburzeń dysocjacyjnych nie można leczyć lekami, chyba że występują objawy depresyjne, to wtedy można próbować antydepresantów. Ale żaden lek nie poskłada rozłączonych dwóch jaźni. 

 

Co do schizofrenii, to już zupełnie inna bajka. Bowiem schizofrenia prowadzi do rozpadu osobowości, pojawia się między innymi ambiwalencja, dezorganizacja. To już bardzo poważna choroba i wymaga leczenia lekami przeciwpsychotycznymi. Skłonności do psychozy zwykle ujawniają się w młodym wieku. Raczej tylko lekarz może ocenić, czy u człowieka uaktywnia się psychoza. Sam sobie nikt tego nie zdiagnozuje, bo przy psychozie człowiek nie ma zwykle takiego wglądu w siebie. Przy schizofrenii struktura osobowości się rozpada, zaś przy rozdwojeniu jaźni - pozostaje zachowana jednak jest rozłączona. 

 

Nikt nie powie ci co ci dokładnie jest, jednak lęk przed zwariowaniem jest bardzo charakterystyczny dla nerwicy. Zaburzeń nerwicowych raczej nie wyleczy się lekami, wymagana jest psychoterapia. Też ci powiem, że nieleczona nerwica powoduje coraz większe skupienie na sobie. A to nie ma nic wspólnego z psychozą/schizofrenią. Przy schizofrenii naprawdę nie dałabyś rady normalnie funkcjonować. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×