Cześć. Postanowiłam ze w końcu opisze tu swój problem i znajdzie się ktoś kto bedzie w stanie udzielić mi odpowiedzi.
wszystko zaczęło się ok. 3 miesięcy temu.
pewnego dnia kiedy chciałam wyjść z domu. Już pare wcześniej czułam się jakoś dziwnie bo słabo ale jakos normalnie mogłam z tym funkcjonować, myślałam ze to zwykle przeziębienie. Pare dni później poczułam jak moje nogi robią się jak z waty, czułam się jakbym była pijana, później dostałam lekkiej depresji z powodu tych stanów dlatego ze nie wiedziałam co mi jest. W końcu poszłam do lekarza rodzinnego, opowiedziałam mu o tych stanach a on przepisał mi Spamilan plus Memotropil. Nie było idealnie, ale jakoś jeszcze normalnie funkcjonowałam. W internecie wyczytałam ze to derealizacja.
Po paru dniach za namową rodziny w końcu poszłam do psychiatry która przepisała mi citabax i pregabaline. Pamietam ze dziwnie się po nich czułam, na początku byłam senna, czasem odcięta od świata, czasem dostawałam powera brakowało mi koncentracji a później dostałam jeszcze większych leków i napięcia mięśni. nie podobał mi się ten efekt, dlatego psychiatra kazała mi je odrazu odstawić. Na początku było w porządku, żadnych skutków ubocznych, a później się zaczęły wahania nastroju, ogromna depresja, derealizacja, utrata tożsamości, poczucie wielu tożsamości zmieniających się dosłownie co chwile wraz ze zmieniająca się rzeczywistością, Boje się ze zwariowałam, a może rozlegulowaly mi się neuroprzekaźniki? dodam ze pale papierosy.