Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hej,


szary kot

Rekomendowane odpowiedzi

@Czejs92 Hej. Ja też jakoś zawsze w dniu wizyty mam dobry dzień albo chociaż taki w miarę. Ale z drugiej strony jak jest bardzo źle, to chowam się pod kołdrą. I nie mam ochoty ani siły mówić cokolwiek. Nawet nie mam siły jeść.

Natomiast dzisiaj chyba jest trochę lepiej. Albo już nie mam siły płakać. Trudno powiedzieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@szary kot Wygląda na solidną depreche. Miałem podobnie i tylko solidna dawka SSRI pozwoliła mi jakoś normalnie funkcjonować. Będę to jadł zapewne do końca życia. Smutne jest też to że nikomu nie zależy żebyśmy spod tej kołdry wyszli. Przynajmniej w moim przypadku. Ważne jest aby mieć kogoś bliskiego. Inaczej deprecha będzie wracać i będziesz się trzymać tylko na lekach. Jak ja.

Edytowane przez Czejs92

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Czejs92 Trzeba żyć dla siebie. Kto tego nie przeżył, nie zrozumie, tylko rzuci może hasłem "weź się w garść" albo nawet i to nie.

I wiem, leki mogą pomóc, ale akurat z SSRI miałam niemiłe doświadczenia (skutki uboczne... miałam dwa podejścia do tych leków), więc twardo próbuję wyjść bez leków. To jest mój trzeci epizod depresyjny, wprawdzie co kolejny to gorszy, ale powiedzmy, że nabrałam doświadczenia. Dziękuję za życzliwe słowo.

Dobrze, że leki pozwalają Ci funkcjonować, jak czujesz się po nich lepiej, to nic tylko cieszyć się, że są, że jest chociaż taka pomoc, i że można chociaż z psychologiem porozmawiać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×