-
Zawartość
20 -
Rejestracja
-
@szary kot Wygląda na solidną depreche. Miałem podobnie i tylko solidna dawka SSRI pozwoliła mi jakoś normalnie funkcjonować. Będę to jadł zapewne do końca życia. Smutne jest też to że nikomu nie zależy żebyśmy spod tej kołdry wyszli. Przynajmniej w moim przypadku. Ważne jest aby mieć kogoś bliskiego. Inaczej deprecha będzie wracać i będziesz się trzymać tylko na lekach. Jak ja.
-
@szary kotSiema. Chyba właśnie w takim stanie warto pogadać z psychologiem. Uporządkowałby by Ci może ten chaos. Ja mam zawsze pecha i u terapeutki mam wizytę gdy mam dobry dzień. Nigdy nie była świadkiem mojego prawdziwego cierpienia. No i zapominam trochę o problemach na wizycie. Też mam doła i kibicuję Ci żebyś wyszła z niego pierwsza
-
od 2 dni z nikim nie rozmawiałem. Czuje się wykluczony społecznie i zbędny. Chyba pora się napić
-
Urlop lub chorobowe.
-
@Bonus Cześć. Też żyje samotnie. Inaczej po prostu nie umiem. I też lubie Hondy.
-
@Dawi13Cześć. Też miałem lęki na rozmowach o pracę. Na samą myśl o rozmowie dostawałem biegunki. W moim przypadku pomógł lek przeciwdepresyjny dulsevia. Niestety ma niefajne skutki uboczne.
-
@Illi Na tą terapie chodzę ok. półtora roku. Jest trudno i ciągle mi się wydaje że to początek.
-
Siema. F.32 i F.60.9 wita. Te nasze diagnozy wyglądają jak nazwy nowoczesnych myśliwców.
-
@Zaburzona_ A jakie są twoje zaburzenia?
-
Byłem testowany. No ale nie udało się sprecyzować.
-
"bliżej niekreślone zaburzenia osobowości". Tak mam w diagnozie. Dzięki nim między innymi nigdy nie byłem w związku, nie potrafię nawiązywać bliskich relacji z ludźmi. I spaprałem wiele innych spraw w życiu.
-
"NFZ nie chcę, żeby nie było śladu w papierach" Uczestniczę w terapii na NFZ podczas gdy moja praca wymaga 100% zdrowia psychicznego. Więc nie przejmuj się papierami tylko spróbuj. Masz kogoś kto Cię wspiera więc Twoja sytuacja nie wydaję się zupełnie beznadziejna. Głowa do góry
- 4 odpowiedzi
-
- depresja
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Uczęszczam na terapie od jakiegoś czasu ale nie jestem najłatwiejszym przypadkiem więc troche ona potrwa.
-
Mam 28 lat. Od od 10 lat zmagam się z depresją i innymi zaburzeniami. Cierpie z powodu samotności, apatii. Totalna pustka w życiu mnie dobija. Ostatnio doszły problemy z alkoholizmem. Jedyne co mnie trzyma na tym świecie to praca i leki.