Skocz do zawartości
Nerwica.com

aspołeczność?


Rekomendowane odpowiedzi

Od ponad roku prawie całkowicie zobojętniałam na relacje międzyludzkie. Od lipca nie wychodzę z domu i nie brakuje mi w ogóle ludzi. Zaczyna mnie to niepokoić, ponieważ kiedyś byłam osobą, która łaknęła kontaktu z innymi. Przed lipcem, gdy jeszcze byłam "zmuszona" do przebywania z ludźmi, nie byłam w stanie szczerze zainteresować się ich historiami. W ogóle nie byłam w stanie prawdziwie ekscytować się tym co działo się wokół mnie. Brak takiej iskierki, która dodawałaby pasji temu życiu. Teraz moje życie jest bez smaku, jedyne na co mam ochote to oglądanie seriali, nic innego mnie już nie interesuje. Nie widzę przyszłości, do niczego mnie nie ciągnie. Gdybym zaczęła studiować albo pracować wiem, że wykonywałabym to jak jakiś robot, byleby "zaliczyć". Ktoś też tak miał? Co to jest? Jak wyjść z tego marazmu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem tak przez ostatni rok z powodu depresji poschizofrenicznej. Leki, leki i jeszcze raz leki. W międzyczasie można porobić badania tarczycy i tak dalej by wykluczyć przyczyny czysto organiczne.

Zacząłbym się od udania do dobrego lekarza który cię zdiagnozuje i z tego wyciągnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, po wielu różnych przejściach lubię moje życie introwertyka, mam samotną pracę tzn, gdzie jestem sama 12 godz. i lubię to, w domu też mam swoje odrębne miejsce, w sumie nie brakuje  mi ludzi, wystarczy mi rodzina i klienci w pracy, i jestem w pełni wartościowym człowiekiem, akceptuję, to że nie muszę  być super lubiana i hipertowarzyska, odpowiada mi moje spokojne, zwykłe życie, praca rodzina

Trochę się tutaj wygadałam, nie wiem czy we właściwym miejscu, ale to forum jest jedynym miejscem gdzie mogę normalnie się wypowiedzieć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.03.2019 o 07:11, oka22 napisał:

Witam, po wielu różnych przejściach lubię moje życie introwertyka, mam samotną pracę tzn, gdzie jestem sama 12 godz. i lubię to, w domu też mam swoje odrębne miejsce, w sumie nie brakuje  mi ludzi, wystarczy mi rodzina i klienci w pracy, i jestem w pełni wartościowym człowiekiem, akceptuję, to że nie muszę  być super lubiana i hipertowarzyska, odpowiada mi moje spokojne, zwykłe życie, praca rodzina

Trochę się tutaj wygadałam, nie wiem czy we właściwym miejscu, ale to forum jest jedynym miejscem gdzie mogę normalnie się wypowiedzieć

Jesteś księgową lub graficzką ;)? U mnie wygląda tak że gadam z człowiekiem max 30-45 szczytowo 1h dziennie a resztę klepię i słucham muzyki ze spotify. Chociaż jak mam problem z kodem to i tak muszę się spytać.

Najgorsze w mojej pracy jest to że jak jestem zmulony, to kod wprawdzie pisze się spoko (choć nie zawsze) ale dochodzę do dziwnych rozwiązań i się sporadycznie mylę co mnie bardzo denerwuje 😕 Ale to przez bóle głowy i chroniczne uczucie niewyspania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×