Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miłosierdzie Boże


drań

Rekomendowane odpowiedzi

Kalebx Gorliwy.

Rozumiem ze nie zgadzasz sie ze seks analny to grzech sodomski w takim razie negujesz oficjalna nauke kosciola. Smierc duszy to w przenosni napisalem. Jezeli nie kpisz i na serio pisales ze Jezus zeslal sodomite kobiecie to Twoj grzech jest mniejszy ze wzgledu na niedobrowolnosc powodowaną ignorancją i jestes mniej narazony na wieczne potępienie.

Jakbys tez nie zauwazyl ja pisze o seksie analnym w kontekscie grzechu, a o sraniu i bąkach piszesz Ty wiec dobrze sie zastanow kto tu watki pomylil.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Maryja powiedziała Hiacyncie w objawieniu fatimskim, że najwięcej dusz trafia do piekla z powodu grzechu nieczystosci. Przypomne, ze samo pozadanie cudzej kobiety, zgrzeszenie z nia w myslach to powazny grzech nieczystosci o czym mowil sam Jezus.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj tam, oj tam. Wg. doktryny twojego doktryny kościoła, idziesz na potępienie już z samo wątpienie w dogmaty kościoła. Większość katolików wątpi, a nawet neguje dogmaty katolickie. Mój kolega, kiedy mu powiedziałem, że podczas mszy zachodzi przemiana chleba i wina w prawdziwą Krew i Ciało Jezusa, robił wielkie oczy i zarzekał się, że to nieprawda, że to jest tylko symbol. Czyli wierzył po protestancku. Również poruszyłem ten temat z moją psycholog i odpowiedź była taka sama.

 

Podejrzewam, że zdecydowana większość katolików nie wierzy w transubstancjację, chyba najważniejszy dogmat katolicki.

 

Gdzieś się też spotkałem z opinią, że sporo katolików nie wierzy w niebo, czyściec i piekło a w reinkarnację.

 

A ty wyskakujesz z sodomickim i grzechem nieczystości... :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W pewien sposob podziwiam katolikow, ale takich z krwi i kosci. Ja tylko chcialem pokazac, ze to surowa religia BiełyjeRozy, Twoje przyklady tez to pokazuja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w ogóle nie pasuję do żadnego wyznania religijnego. Zawsze znajdzie się jakiś dogmat, którego nie chcę uznać ponieważ napotyka u mnie na blokadę lub jest dla mnie bezsensowny. Bez uznania głównych dogmatów, trudno być wyznawcą jakiejkolwiek religii. I tu jest problem, bo chcę należeć do jakiejś grupy religijnej, nie dla samej etykietki, ale by spotkać się z ludźmi.

 

Najbliższa jest mi duchowość katolicka, ale tylko duchowość. Reszta z liberalnego protestantyzmu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w ogóle nie pasuję do żadnego wyznania religijnego.

Ja pasuję do każdego wyznania, które jest do mnie przyjaźnie nastawione. Mogę podać rękę każdemu, byle by nie chciał ode mnie za dużo pieniędzy. Uważam się za dobrego słuchacza i chętnie wysłuchuję każdego - jak ma coś ciekawego do powiedzenia to czemu nie?

Mimo to podejście Świadków Jehowy mi się trochę nie podoba, w sensie narzucanie się pukanie do drzwi wtedy kiedy ja robię coś innego.

 

Z drugiej strony, mam za sąsiadów rodzinę świadków jehowy - mogliby oni być wzorem dla otaczających ich katolików.

I tak sobie żyjemy wiejskim życiem, pomagając sobie nawzajem, starając się nie patrzeć się na siebie pod kontem wyznania, tylko tego jakim kto jest człowiekiem, jednym wychodzi to lepiej, innym gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pasuję do każdego wyznania, które jest do mnie przyjaźnie nastawione.
I będziesz w stanie przyjąć jakiś dogmat bezkrytycznie? ;)

 

W sumie to praktycznie w każdym kościele mniejszościowym się z takim czymś spotkasz. Z taką życzliwością, uprzejmością, miłością, rodzinnością.

I wcale nie jest tak, że tylko do nowych tak się odnoszą, bo również między sobą też tacy są.

 

Mnie się to podoba, ale z drugiej strony będzie się mniej anonimowym i trzeba uważać co się mówi.

 

Mimo to podejście Świadków Jehowy mi się trochę nie podoba, w sensie narzucanie się pukanie do drzwi wtedy kiedy ja robię coś innego.

Głoszenie u nich jest obowiązkowe. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Utożsamiam się z Kościołem Katolickim, jednak żyję tym życiem tu i teraz a według Chrześcijaństwa nie powinienem.

Wiele rzeczy nie powinienem a robię, bo niektóre lubię. Np: nie nadstawię drugiego policzka, nie potrafię, nie chcę.

Nie potrafię iść się wyspowiadać, nie chcę, boję się strasznie. Jestem świadomy co mnie czeka, jak się jakimś cudem nie poprawię!

Żyję ciągle jak Poganin, często wracam do starych dziejów, kiedy to Perun był moim Panem!

Perun raczej jest wymyślony niestety. Po latach do tego doszedłem, ale nie chce mi się dyskutować na ten temat.

Ten cały świat urojony, jest tak popierniczony, że już psychicznie padam na ryj, ale jadę dalej. Nie poddam się! Ni9dy!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mimo to podejście Świadków Jehowy mi się trochę nie podoba, w sensie narzucanie się pukanie do drzwi wtedy kiedy ja robię coś innego.

No ale przecież nie musisz im otwierać. Może jestem dziwna, ale w zasadzie nikomu obcemu nie otwieram drzwi, więc mnie wszystko jedno, czy to ŚJ czy nie, wszystkich ignoruję :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Utożsamiam się z Kościołem Katolickim, jednak żyję tym życiem tu i teraz a według Chrześcijaństwa nie powinienem.

 

A niby jak? Chyba nie tak jak Szymon Słupnik :roll: czy ten drugi szajbus co pod schodami się całe życie chował :lol:

Te bzdety moim zdaniem, te "ideały" promowali ci spaczeni debile z władz Kościoła po to żeby gnębić podległych im ludzi i wpędzać w poczucie beznadziei - jak typowy psychopata gnoi swoje ofiary mając nad nimi władzę. To ja już wolałbym Islam w tamtych czasach.

Swoją drogą ciekawe na co oni cierpieli. Ewidentnie syndrom kogoś kto potrzebuje dostać wpierdol.

 

Wiele rzeczy nie powinienem a robię, bo niektóre lubię. Np: nie nadstawię drugiego policzka, nie potrafię, nie chcę.

Nie potrafię iść się wyspowiadać, nie chcę, boję się strasznie. Jestem świadomy co mnie czeka, jak się jakimś cudem nie poprawię!

Żyję ciągle jak Poganin, często wracam do starych dziejów, kiedy to Perun był moim Panem!

Perun raczej jest wymyślony niestety. Po latach do tego doszedłem, ale nie chce mi się dyskutować na ten temat.

Ten cały świat urojony, jest tak popierniczony, że już psychicznie padam na ryj, ale jadę dalej. Nie poddam się! Ni9dy!

 

No co Ciebie niby czeka? Przez wyspowiadanie się przecież ponoć się oczyszcza, kto tego nie zrobi nie będzie miał odpuszczone. Chcesz czekać na namaszczenie chorych? A jak Ciebie rypnie nagle jakiś samochód i nie zdążysz dotrwać do tego? "Sumienie" będziesz miał wtedy obciążone przecież.

 

Bóg, Allah, Jachwe, Krisna, Siwa itp... to wszystko jest wymyślone. Chociaż ci dwaj pierwsi to chyba największy szajs na świecie wywołali.

 

Mimo to podejście Świadków Jehowy mi się trochę nie podoba, w sensie narzucanie się pukanie do drzwi wtedy kiedy ja robię coś innego.

No ale przecież nie musisz im otwierać. Może jestem dziwna, ale w zasadzie nikomu obcemu nie otwieram drzwi, więc mnie wszystko jedno, czy to ŚJ czy nie, wszystkich ignoruję :bezradny:

 

Problem z tymi nudziarzami jest taki że oni jak przyłażą to nigdy przez drzwi nie powiedzą że przysłał ich Jachwe (czy jak tam) Na szczęście konfrontując ich poglądy z zimnym racjonalizmem szybko dają sobie siana i idą pieprzyć sąsiadom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychciu nie znam żadnego Szymon Słupnik i mogę Tobie powiedzieć, że normalnie siedzę w ławce i słucham mimo że zawsze ktoś trochę musi przeszkodzić.

Atmosfera w Kościele jest ok. Bywają jakieś tam prowokacje, ale nie skupiam się raczej na tym. Wiadomo, ze mogło mnie się też wydawać, jak wiele rzeczy na tym padole.

 

To nie Bóg stoi za tymi wszystkimi chorymi akcjami a on Nas chce od tego uchronić, lecz dał Nam wolną wolę.

Nie słuchamy jego, to cierpimy. To ten na S... za tym stoi, żebyś miał jak najgorzej w życiu.

Źle interpretujesz Biblię, mimo że jest wiele w niej czego nie rozumie, to nie powiem że to są brednie, jak kiedyś gadałem. W sumie nikt oprócz Boga nie rozumie jej na 100% bo jest absurdalna. To kwestia Wiary.

Trzeba też brać pod uwagę, że Biblia Biblii nie równa. Wiele jest tych ksiąg specjalnie źle napisanych ( sprawka wiadomo kogo )

Wierzysz to może tylko to wystarczy do Zbawienia. Może ! Przykazania są po to, żeby żyło się lepiej w zgodzie z Bogiem, Ludźmi...

Nie przestrzegam przykazań, ale nawiązuję jakąś więź ze Świętymi.

 

Co do tego, że mogę nagle odjechać z tego świata i nie zdążyć się namaścić, to no cóż Życie... jak to mawia Szwagier.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie przestrzegam przykazań, ale nawiązuję jakąś więź ze Świętymi.

Tak naprawdę, to tylko adwentyści oraz i żydzi mesjańscy przestrzegają dekalogu. Choćby dlatego, że 4 przykazanie brzmi "dzień sobotni będziesz święcił"... a nie niedzielę.

 

Trzeba też brać pod uwagę, że Biblia Biblii nie równa. Wiele jest tych ksiąg specjalnie źle napisanych ( sprawka wiadomo kogo )

Czyli tylko katolickie Biblie uważasz za dobrze napisane, a pozostałe za fałszerstwo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Perun raczej jest wymyślony niestety. Po latach do tego doszedłem,

 

Po latach? To dobre, ale ja tez wierzylem w rozne fikcje dlugi czas. Piszesz, ze przestrzeganie przekazan ulatwia zycie z ludzmi, ale to chyba tylko jak bliznimi nazywa sie jedynie waski krag osob.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem z tymi nudziarzami jest taki że oni jak przyłażą to nigdy przez drzwi nie powiedzą że przysłał ich Jachwe (czy jak tam) Na szczęście konfrontując ich poglądy z zimnym racjonalizmem szybko dają sobie siana i idą pieprzyć sąsiadom.

Problem polega na tym, że o ile ktoś nie mieszka na osiedlu zamkniętym albo jego dom nie stoi na ogrodzonej działce, to każdy może zapukać do jego drzwi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie bardzo ciekawi, jakie katolicy mają zdanie na temat papieża Franciszka :smile:

Cejrowski wyraźnie się krzywił jak poruszony został ten temat, ale wiadomo, to duch świety wybiera papieża w kościele katolickim, więc wara Cejrowskiemu pisnąć nawet na temat zasadności tego wyboru i jakoś tak odpowiedział, że widocznie taka głębsza jest w tym boska matematyka, że teraz może pora lewaków przekonać do kościoła katolickiego :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie bardzo ciekawi, jakie katolicy mają zdanie na temat papieża Franciszka :smile:

A o takie

 

Hejt na Franciszka

Analiza forum portalu wPolityce.pl dokonana przez dr Rafała Cekierę z Uniwersytetu Śląskiego podczas XXII Seminarium Śląskiego w Kamieniu Śl.

Wśród 863 komentarzy, które pojawiły się pod 59 tekstami zamieszczonymi między 9 czerwca a 9 października br. na portalu wPolityce.pl, w których tytule pojawiło się słowo „papież” albo „Franciszek” ponad trzy czwarte były komentarzami zdecydowanie negatywnymi. Niecałe 23 procent to komentarze neutralne, a tylko 1,39 % – pozytywne.

Wyniki swoich badań nt. „Papież Franciszek – swój czy obcy? Analiza treści forum portalu wPolityce.pl” dr Rafał Cekiera, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach przedstawił podczas ostatniej sesji XXII Seminarium Śląskiego, które zakończyło się w piątek 27 października w Kamieniu Śl.

- Papież naznaczany jest na tym portalu przez internautów obcością przez kilka kategorii: dziwność, śmieszność, głupota, niezrozumiałość, wstręt i odraza, zagrożenie – mówił dr Cekiera.

Mówca wyróżnił kilka aspektów traktowania papieża Franciszka jako obcego: porównanie z poprzednikami, postrzeganie go jako uzurpatora, jako antychrześcijanina – wroga chrześcijaństwa i jako wroga Polski.

Jeden z cytatów z tego forum pod tekstem o pierwszej rocznicy pielgrzymki Franciszka na Jasnej Górze: „papież pokalał swoją obecnością nasze najświętsze miejsce chrześcijańskiego kultu”.

R. Cekiera zauważył, że choć forum Polityce.pl jest moderowane, niekiedy wpisy są usuwane, a bywa, że pod niektórymi artykułami wyłączane, to jednak wśród wielu komentarzy na temat Papieża, pojawiają się sformułowania ewidentnie obraźliwe dla Papieża np. „Belzebub”.

- Kiedy zacząłem pracę nad tym tematem, zacząłem porównywać wpisy na najpopularniejszym portalu konserwatywnym, jakim jest wPolityce.pl, i na forum tygodnika „Nie”, na które wszedłem po raz pierwszy. Proszę mi wierzyć, że papież nie jest tak obrażany na forum „Nie” jak na forum wPolityce.pl. To było dla mnie zdumiewające. Nie chodzi o to, że papieża nie można krytykować. Ale na forum wPolityce.pl nie ma krytyki i merytorycznego sporu czy niezgody na pewne posunięcia, które pewnie są kontrowersyjne, ale papież jest atakowany i obrażany w … obronie wiary katolickiej – powiedział „Gościowi Opolskiemu” Rafał Cekiera.

http://opole.gosc.pl/doc/4277406.Hejt-na-Franciszka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rafs,

Dzięki za link. W trudnej sytuacji są katolicy, mają sprzeczności do pogodzenia. Z jednej strony duch święty go wybrał, z drugiej strony z Castro piątki zbija* ale dajmy się katolikom forumowym wypowiedzieć, na pewno lepiej sprawy znają.

 

 

 

 

* https://n-1-26.dcs.redcdn.pl/file/o2/tvn/web-content/m/p107/i/17e23e50bedc63b4095e3d8204ce063b/9664c3fe-36e0-430f-ab23-62f3b3515648.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W trudnej sytuacji są podające się za katolików skrajnie prawicowe oszołomy, ksenofobi i inne miernoty i nieudacznicy tego pokroju, którzy mają się chyba za świętszych od papieża i uważają, że bycie prawdziwym katolikiem polega na napier***aniu ciapatych i gejów. Tacy to rzeczywiście mogą doznać niewielkich napięć wewnątrz swego światopoglądu. No ale nie takie sprzeczności nie są im straszne, więc nie obawiam się o ich los :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BratKat,

Atmosfera w Kościele jest ok. Bywają jakieś tam prowokacje, ale nie skupiam się raczej na tym. Wiadomo, ze mogło mnie się też wydawać, jak wiele rzeczy na tym padole.

 

Dokładnie tak, kiedyś pisałeś, że ktoś się do Ciebie uśmiechnął w kościele i potraktowałeś go za to z kopniaka. Kiedyś też pisałeś, że byłeś gnębiony, ale od pewnego czasu już sobie nie dajesz w kasze dmuchać, co jest dobre ale moim zdaniem zbyt pochopnie, wręcz paranoicznie oceniasz niektóre sytuacje. Nie oceniam Cię, moim zdaniem słusznie robisz, że nie nadstawiasz drugiego policzka, życie Cię tego nauczyło, że nie tędy droga i chyba wcale nie o to chodzi by dać się zjeść... Czy o to chodziło Jezusowi? Przecież jeśli wszyscy dobrzy daliby się zjeść i sami oprawcy by zostali to jak w taki sposób miałoby nastać królestwo boże na ziemi?

Królestwo boże może jedynie zostać chyba wywalczone, z drugiej strony w jaki sposób dobrem zło zwyciężać? Jak konkretnie?

Sam papież JP2 powiedział, że można zabijać, ale ja tam się nie znam, może niech chrześcijanie się wypowiedzą...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×