Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miłosierdzie Boże


drań

Rekomendowane odpowiedzi

Zbychu 1977,

Jeśli wszechświat jest jedynie przypadkowym produktem ubocznym Wielkiego Wybuchu, to dlaczego miałby rządzić się określonymi zasadami — jakimikolwiek zasadami? Ateista nie jest w stanie podać przyczyny, dla której świat miałby być logicznie uporządkowany i poddany niezmiennym prawom. Dlaczego miałoby tak być, skoro nie ma prawodawcy?

 

przede wszystkim ateista nie musi wierzyć w to, że powstanie świata miało jakiś cel i wtedy pytanie "dlaczego" odpada,

i wg Twojego podpisu nie ma dla takiego ateisty nadziei :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą skoro świat rządzi się jakimiś zasadami to te zasady także podlegają prawie oceny a ta ocena jest druzgocąca dla zwolenników teizmu. Bowiem wynika z tego, że jeśli istnieje Bóg to stworzył świat gdzie wygrywa silniejszy, gdzie ludzie rodzą się z chorobami, wadami genetycznymi, wiele osób przegrywa już na starcie bo ma słabe geny. W jakim celu miałby to stworzyć? Czy moglibyśmy powiedzieć o stwórcy, że jest dobry gdyby faktycznie istniał? Otóż myślą, która mnie uspokaja jest świadomość, że wszystko powstało przypadkowo i wtedy da się wszystko wytłumaczyć, znaleźć jakieś swoje miejsce na świecie. Ale gdyby ktoś miał być za to odpowiedzialny to byłaby to dla nas fatalna wiadomość. Czy ci wszyscy teiści wymyślający argumenty na swoje głupie teorie zastanawiali się kiedyś nad aspektem moralnym tego wszystkiego? Nad tym co dla nas z tego wynika? Pewnie nie bo gdyby się zastanawiali i dalej wierzyli w Boga to wystawia im to fatalną ocenę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie przeraża to, że cierpienie może być daremne. Boję się wiecznego potępienia czy nawet bólu w ogóle. Nie chce mi się normalnie żyć, moja psychika jest niekompatybilna z wiarą katolicką (możliwość wiecznego potępienia mnie przeraża, dla mojej dziecinnej i "mięczackiej" mentalności" przypominanie sobie grzechów z przeszłości i wyznawanie ich jest bezsensowne jako takie, miałem straszne skrupuły). To nie ciało czyni nas osobami, lecz dusza. Nie wierzę w unicestwienie "ja" po śmierci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem chrześcijanką, katoliczką, jestem wierząca, wierzę w życie pozaziemskie, co prawda do kościoła nie chodzę, bo mi się nie chce, ale życie zgodnie z tradycją mi się podoba, te wszystkie święta Bożego Narodzenia, Wielkanocy uwielbiam, bardzo lubię spotkania z rodziną i też lubię chodzić z nimi do kościoła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to kościoła przestałem chodzić, nie podoba mi się to miejsce .Gdzie mówi się tylko o aborcji,in vitro i tabletkach dzień po.Po a tym nie jestem prawicowy,a do kościoła chodzą z reguły tylko ci, co są za PIS lub inną partią prawicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem chrześcijanką, katoliczką, jestem wierząca, wierzę w życie pozaziemskie, co prawda do kościoła nie chodzę, bo mi się nie chce, ale życie zgodnie z tradycją mi się podoba, te wszystkie święta Bożego Narodzenia, Wielkanocy uwielbiam, bardzo lubię spotkania z rodziną i też lubię chodzić z nimi do kościoła.
nie chodząc do kościoła popełniasz grzech ciężki i podważasz swoją wiarę, mówię oczywiście o tym co wymaga kościół a nie o sprywatyzowanej wierze. Wg kleru niepraktykujący katolik to już nie pełnoprawny katolik.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak już będę bogaty i miał dużo czasu to chciałbym być w stanie swobodnie z komentarzami czytać Wulgatę po łacinie, ale też więcej, Ewangelie i listy apostolskie w oryginalnej grece, Stary Testament po hebrajsku i aramejsku, w oryginalnych językach przeczytać Ojców Kościoła, encykliki papieskie w oryginałach po łacinie z naciskiem na te 19 wieczne i przedwojenne i sporo innych rzeczy. Z innych dziedzin też, przestudiować prawo rzymskie, cybernetykę, etnografię, językoznawstwo, psychologię, logikę, fizykę atomową, subatomową, kwantową etc, astronomię i jeszcze sporo innych. Potem może zostanę moralizatorem na kolonizowanym Marsie i Księżycu, a przy okazji jakimś "pierwszym sekretarzem ciał pozaziemskich".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A moja rodzina mi nie robi wyrzutów,że nie chodzę do kościoła.Mam 38 lat, moja sprawa :D

to sie masz fajnie,ja mam 22 i za każdym razem jak zajade na jakieś święta czy wekeend to jest szantaż emocjonalny "chodź z mną no bo ja bym chciała przynajmniej ten jeden dzien w tygodniu spędzić z całą rodziną bla bla bla ".Wiedzą jak w mnie uderzyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ak już będę bogaty i miał dużo czasu to chciałbym być w stanie swobodnie z komentarzami czytać Wulgatę po łacinie, ale też więcej, Ewangelie i listy apostolskie w oryginalnej grece, Stary Testament po hebrajsku i aramejsku, w oryginalnych językach przeczytać Ojców Kościoła, encykliki papieskie w oryginałach po łacinie z naciskiem na te 19 wieczne i przedwojenne i sporo innych rzeczy.
Podejrzewam że jakbyś to przeczytał to odszedł byś od wiary albo przynajmniej kościoła instytucjonalnego. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A moja rodzina mi nie robi wyrzutów,że nie chodzę do kościoła.Mam 38 lat, moja sprawa :D

to sie masz fajnie,ja mam 22 i za każdym razem jak zajade na jakieś święta czy wekeend to jest szantaż emocjonalny "chodź z mną no bo ja bym chciała przynajmniej ten jeden dzien w tygodniu spędzić z całą rodziną bla bla bla ".Wiedzą jak w mnie uderzyć.

 

Też to znam, zresztą ja do 25 roku życia chodziłem do kościoła dość często mimo że już niewierzący byłem ,później jakoś dali se spokój choć im się to nie podobało i teraz co najwyżej 2 razy w roku na te wielkie święta matka coś mówi żebym poszedł ale ostatnio nawet nie byłem na tym kilka razy z rzędu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chodze tylko na wesela i pogrzeby.

zachowuje sie dokladnie tak jakbym poszla do meczetu- z nagodną czcią i poboznoscią. zachowywalam sie tak nawet wowczas gdy jadlam pyszny obiadek hare krishna.

nie wycierałam nigdy kóz w thorę.

tak jak dzinista nie rozdeptałabym ślimaka.

nie palilam biblii szatana.

ot, wycieczka egzotyczna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy według kościoła katolickiego seks przedmałżeński jest grzechem?
przed i pozamałżeński to grzech ciężki, właściwie to osoby współżyjące przed ślubem nie powinny dostawać ślubu kościelnego. Poza tym w jakim świecie żyjesz że tego nie wiesz nikt na religii Ci tego nie mówił albo na mszy, tudziez poprzez media itp. Przecież to główna doktryna kościoła katolickiego odnośnie seksualności, przez którą jest tak znienawidzony lub olewany

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×