Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

104 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      60
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

Nie.drugi w zyciu

dopadla mnie depresja 7 lat temu w pl.tam leczylam sie asentra

teraz jestem za,granica i poszlam tylko do lekarza rodzinnego i on wypisal mi sertraline,sugerując,sie poprzednim razem.

a teraz dodzwonilam sie do polskiego psychiatry.starsza kobietka.powiedzialam jej,ze kiepsko sie czuje po tych lekach,kazala mi je odstawić...jutro mam zadzwonić,to mi powie kiedy mnie przyjmie,ale na pewno w przyszlym tygodniu...

a jak jej powiedzialam,ze to sertralina,to oznajmila mi,ze tu psychiatrzy juz tym nie leczą...ze nie jest to dobre.

kurde,kurde i co mam robić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Posłuchałbym psychiatry, tym bardziej ze przyjmie Cię w przyszłym tygodniu. To już niedługo.

Pisałas, ze na miejscu wizyta możliwa dopiero w styczniu. Lepiej niech zajmie się Toba specjalista, niż masz sama eksperymentować i leczyć się pod dyktando chorych z tego forum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam teraz we Francji,no i byc moze tutejsi psychiatrzy nie używają sertraliny?

nie mam pojęcia,ale jak jej powiedzialam,to od razu kazala mi odstawić...

 

-- 05 gru 2013, 17:00 --

 

Z drugiej strony,ciekawe co mi przepisze...no i nie wiem jak dotrwam do następnego tygodnia :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że dodzwoniłaś się do polskiego psychiatry przyjmującego we Francji który Ci powiedział, że nie używają już tego leku tam? Dość do dziwne, ale ciekawe co Ci przepisze, może rób tak jak kazała. Napisz jak już Ci przepisze nowe leki. To Francja więc może viva Servier! I dostaniesz tianeptynę lub agomelatynę? :)

 

Odstawisz lek to poczujesz się lepiej może?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

od jakiegoś miesiąca biorę Asentrę

niedługo idę do psychiatry na kolejną wizytę i z całą pewnością będę musiała odpowiedzieć (także przed sobą) czy lek ten mi pomaga. Niestety nie mam zielonego pojęcia.

 

Od ponad roku myślę, że cierpię na depresję.

Obniżony nastrój to coś z czym sobie nawet radzę i co trwa tak długo, że w zasadzie przestałam to zauważać i się tym przejmować.

Do wizyty u psychiatry skłoniło mnie dopiero zupełne wycieńczenie organizmu, brak koncentracji, brak snu... do tego stopnia, że w pewnym momencie zaczęłam zapominać podstawowych słów. Mój umysł toczył ciągle toksyczną dyskusję z samą sobą, analizował i komentował rzeczywistość i chyba to pochłaniało wszelkie procesy poznawcze, bo już niczego nie mogłam się nauczyć, na niczym skupić, w nocy długo nie mogłam usnąć a później wstać... Tak naprawdę to nie smutek lecz niezdolność do prowadzenia normalnego życia spowodował, że szukałam pomocy u lekarza.

 

Pierwsze dni na Asentrze były umiarkowane. Rozwolnienie, ból głowy wieczorem (czasem do dziś mi się przytrafia) i nietypowe: suchość spojówek która była dość drażniąca.

 

Obecnie czuję się fizycznie dobrze.

Z plusów jakie zaobserwowałam: odzyskałam sprawność umysłu, moje lęki w związku już nie przeradzają się w panikę w której na oślep ranię bliskie mi osoby tylko mogę nad nimi zapanować jeśli chcę i trochę się wysilę, ale to chyba wszystko.

Wcale lepiej nie śpię, nie mam więcej siły, wolne dnie spędzam w łóżku, wstanie rano to dalej taka sama walka ze sobą jak poprzednio.

 

Można powiedzieć, że asentra zadziałała na moje lęki ("związkofobie" - tłumiąc ją do takiego poziomu nad którym najczęściej umiem zapanować) i pozwolila uwolnić umysł od ciągłego monologu i analiz które toczyły się w mojej głowie. Ale na samą depresję nie za specjalnie.

 

biorę dawkę 50mg a zaczynałam od 25mg

czy mogę się spodziewać, że po dłuższym stosowaniu zadziała lepiej na depresje?

Oczywiście planuję psychoterapie, ale potrzebuję też siły do działania.

Wiem, że są to wszystko rzeczy które powinnam powiedzieć lekarzowi i niebawem napewno tak zrobię, ale jestem ciekawa czy ktoś z was miał podobnie? czy później lek zaczął działać lepiej? Po prostu jestem ciekawa czego się spodziewać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj. Wydaje mi się, że miesiąc to krótko a lek potrafi się rozkręcić w pełni czasami nawet po 12 tygodniach. Masz pewną odpowiedź na lek i ja bym się na tym skupił. Lekarz może podnieść dawkę lub pozostawić Cię na tej na której jesteś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

smutna82, ile czasu ja bierzesz?

ja na poczatku miałem wszystkie ze skutkow ubocznych......po ok 2 tyg organizm sie przyzwyczaił......

pisałem o tym wczesniej...

Teraz jest luz...no czasem mam delikatne leki....i jak zamykam oczy to rózne dziwne schizy....ale poza tym jest ok....bo to jest bardzo żadko

przetrwałem ten kryzysowy moment na tych tabsach......co najwazniejsze mam 0 ataków.......

 

Mysle ze powinnas poczekac...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Małe pytanko do wszystkich lękowców obsesyjnych zażywających przez dłuzszy czas sertę na natręctwa myślowe ( a wiem że jest tu na szczęście sporo :>)

 

A więc primo

Na jakiej dawce serty czuliście się satysfakcjonująco ( taaak wiem że przepisywane są na OCD dawki rzędu 100-200 mg, ale nie wiedzieć knfa czemu na niektórych dzialają dawki mniejsze. Mój shrink ma cały czas nadzieję że na 75 mi się poprawi i uporczywie długo mnie trzyma na tej dawce)

 

secundo

 

Po jakim czasie ( o! bardzo wazne pytanie) stosowania odpowiednio dobranej dawki wam się poprawiło ( też nie chcę czekac w nieskończoność, a jesli rzeczywiscie mam tyle czekac to chciałabym zeby z tygodnia na tydzień byla lekka poprawa np ilościowa co do natrętnych myśli

 

tertio

 

Co fo charakteru zmiany- czy natrętnych myśli jest u was mniej, czy lek wykorzenił te najbardziej absurdalne i hardkorowe?

 

thx za odpowiedzi :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj. Wydaje mi się, że miesiąc to krótko a lek potrafi się rozkręcić w pełni czasami nawet po 12 tygodniach. Masz pewną odpowiedź na lek i ja bym się na tym skupił. Lekarz może podnieść dawkę lub pozostawić Cię na tej na której jesteś.

 

Dziękuję za tą odpowiedź! :)

Mówiąc szczerze, bardzo bałam się leczenia farmakologicznego, rozmawiałam wcześniej z moimi znajomymi którzy leczyli się na depresję i wszyscy którzy leczyli się farmakologicznie opowiadali mi o braku koncentracji, senności, zobojętnieniu (zarówno na przykre rzeczy jak i pozytywne), zaniku libido... dlatego bardzo bym nie chciała zmieniać leku, ten mnie nie otumania i nie zrobił ze mnie bezuczuciowego robota. Raczej umożliwił trzeźwe i racjonalne myślenie i panowanie nad emocjami. Ale na najbardziej uprzykrzające mi życie objawy takie jak np chroniczne uczucie zmęczenia życiem mi nie pomogl.

 

 

 

 

Małe pytanko do wszystkich lękowców obsesyjnych zażywających przez dłuzszy czas sertę na natręctwa myślowe ( a wiem że jest tu na szczęście sporo :>)

 

A więc primo

Na jakiej dawce serty czuliście się satysfakcjonująco ( taaak wiem że przepisywane są na OCD dawki rzędu 100-200 mg, ale nie wiedzieć knfa czemu na niektórych dzialają dawki mniejsze. Mój shrink ma cały czas nadzieję że na 75 mi się poprawi i uporczywie długo mnie trzyma na tej dawce)

 

secundo

 

Po jakim czasie ( o! bardzo wazne pytanie) stosowania odpowiednio dobranej dawki wam się poprawiło ( też nie chcę czekac w nieskończoność, a jesli rzeczywiscie mam tyle czekac to chciałabym zeby z tygodnia na tydzień byla lekka poprawa np ilościowa co do natrętnych myśli

 

tertio

 

Co fo charakteru zmiany- czy natrętnych myśli jest u was mniej, czy lek wykorzenił te najbardziej absurdalne i hardkorowe?

 

thx za odpowiedzi :>

 

leczę się z depresji, więc moja wypowiedź pewnie niewiele wniesie, ale jako związkofobka też mam myśli obsesyjne o podłożu lękowym. (ciągle analizuję i wymyślam czarne scenariusze). biorę dawkę 50mg i chociaż dalej się na tym łapię to hm... jeśli chodzi o poprawę... ilościową... może lekka... jeśli chodzi o poziom absurdu myśli? wciąż tak samo absurdalne.. ale łatwiej mi je zracjonalizować jeśli włożę w to trochę wysiłku, i nie dać się im ponieść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Travol dwa dni bralam...dzis juz nie wzielam...ide na 15 do psy,to moze mi cos innego...

mam okrutne myśli i chce z sobą skonczyc...a mam dwoje dzieci,męża...

czy ja kiedyś z tego wyjdę?

travol,jak sobie radziles z tymi skutkami ubocznymi??

 

-- 06 gru 2013, 11:58 --

 

Brales cos na uspokojenie?jak tak,to co?

 

-- 06 gru 2013, 12:06 --

 

Miko a co to za leki,które wymieniles??

dobre są,czy do doopy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

smutna82 dobre leki, tianeptyna to u nas w Polsce jeden z najczęściej przepisywanych leków, a właśnie Francuzi go wynaleźli. Ago też jest dobra chociaż u nas w Polsce kosztuje bagatela prawie 200 zł i nikogo na to nie stać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

smutna82,

Ja mam troje dzieci...... :smile:

i zone...ona bardzo mi pomagała na poczatku....wsparcie w rodzinie jest bardzo wazne......

Teraz tez sie martwi i pomaga ale w sumie nie ma powodu.......

 

duzo rozmawiac...podzielic sie problemem....

A skutki uboczne były na poczatku bo brałem na noc.....jak tylko zaczałem brac rano jest luzik......

Na poczatku brałem jakies uspokajajce..ale nie pomagały...

Uboczne trwały krótko...było to wszystko co jest napisane na ulotce......prócz mysli samobójczych....trzeba było sobie poradzic to sobie poradziłem.....

 

Ja ogólnie cierpie na nerwice......najzwyklejsza......nie mam głupich mysli,natrectw i tp.....tylko wykonczyłem sie praca nie wyspaniem i martwieniem o byt mojej rodziny......

 

Teraz jest juz duzo lepiej spawa tabletek rodziny i tego ze do wszystkiego podchodze z wiekszym dystansem sprawiła ze uspokoiłem swoje receptory nerwowe na tyle ze zasypiam bez ataków,i nie martwie sie co bedzie jutro.....bo musi byc dobrze......

 

Teraz mam zwiekszona dawke do 150mg tylko dlatego ze czasem czuje sie nie spokojnie,ale dlaczego niewiem...czuje taki wewnetrzny nie pokój.....ale potem mija...tyle ze wqurza mnie to i chce sie tez tego wyzbyc...najwazniejsze to poukładac sobie w głowie...bo tablety moga byc najlepsze ale jak w głowie sie nie przestawisz na pozytywne myslenie....a to wymaga duzo pracy nad soba to nawet najlepsze niue dadza rady....

ja nadal nad soba pracuje.......

 

smutna82,

napisz jak po wizycie......dlaczego masz takie mysli?????a mąz???pomaga???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że dodzwoniłaś się do polskiego psychiatry przyjmującego we Francji który Ci powiedział, że nie używają już tego leku tam? Dość do dziwne, ale ciekawe co Ci przepisze, może rób tak jak kazała. Napisz jak już Ci przepisze nowe leki. To Francja więc może viva Servier! I dostaniesz tianeptynę lub agomelatynę? :)

 

Odstawisz lek to poczujesz się lepiej może?

 

mikoo a te leki tianeptyna i agomelatyna sa to nowoczesniejsze leki od ssri i pozbawione bardziej skutkow ubocznych?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

smutna82 dobre leki, tianeptyna to u nas w Polsce jeden z najczęściej przepisywanych leków, a właśnie Francuzi go wynaleźli. Ago też jest dobra chociaż u nas w Polsce kosztuje bagatela prawie 200 zł i nikogo na to nie stać.

 

tianeptyna? obstawiałbym mianserynę, sertralinę, ale na pewno nie tianeptynę - nikt nigdy mi jej nie zaproponował (sam poprosiłem), żaden ze znajomych jej nigdy nie brał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

barsinister zdziwiłbyś się, to jeden z najpopularniejszych leków w Polsce, ze względu na łagodne skutki uboczne (czasami nie ma ich wcale), przepisywany często także przez neurologów. Chyba tylko u nas doczekał się aż 2 generyków? Lek jest u nas refundowany (w formie coaxilu), a to też coś znaczy. Leczenie powinno się zaczynać od tego leku, nie od SSRI. Pewna pani psychiatra z Kobierzyna (wiem, że to nie brzmi jak dobra rekomendacja) bardzo polecała ten lek.

 

marinka-21 są nowocześniejsze i mają mniej możliwych skutków ubocznych, chociaż najlepiej żebyś spróbowała najpierw tianeptyny. Ale zobaczysz co Ci lekarz zaproponuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×