Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

120 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      71
    • Nie
      30
    • Zaszkodziła
      19


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, acherontia styx napisał(a):

To już nie musi być stricte działanie uboczne co działanie leku. Serotonina jest produkowana w jelitach, teraz doszedł dodatkowy bodziec w postaci leku i jest taki a nie inny efekt.

 

Dzięki za odpowiedź! 

Myślisz, że jest szansa, że organizm przywyknie i się ogarnie sam czy pomóc może tylko zmniejszenie dawki/przejscie na inny lek? Bo ogólnie z działania jestem zadowolona, lepiej się czuję, no ale nie wiem jak długo moje jelita to wytrzymają 😅

Byłam u lekarki dzisiaj, jutro mam badania krwi z pomiarem poziomu sertraliny. Póki co mam zmodyfikować dietę i zobaczyć co się będzie działo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Monstera napisał(a):

 

Dzięki za odpowiedź! 

Myślisz, że jest szansa, że organizm przywyknie i się ogarnie sam czy pomóc może tylko zmniejszenie dawki/przejscie na inny lek? Bo ogólnie z działania jestem zadowolona, lepiej się czuję, no ale nie wiem jak długo moje jelita to wytrzymają 😅

Byłam u lekarki dzisiaj, jutro mam badania krwi z pomiarem poziomu sertraliny. Póki co mam zmodyfikować dietę i zobaczyć co się będzie działo.

Tego nie wiem. Jednym mija, innym nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, acherontia styx napisał(a):

Tego nie wiem. Jednym mija, innym nie.

 

No nic, to pozostaje mieć nadzieję, że przejdzie samo. 

To w sumie jedyne co mogę złego o sertralinie powiedzieć, jeśli faktycznie to jest efekt leku, a nie jakichś innych czynników. 

No może jeszcze te sny bywają czasami irytujące, chociaż analizowanie ich po przebudzeniu jest całkiem zabawne 😅 do tej pory chyba najbardziej zaskakujący był o tym, że ukrywałam się przed nazistami w ogrodzie. Złapali mnie, kazali sobie wypisać czek w rupiach pakistańskich, a następnie chcieli mnie zabić gazem z jakiejś dużej zapalniczki 😅

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Monstera napisał(a):

Ja z trochę może mniej typowym i trochę, hmmm, niesmacznym problemem, ale nie wiem już w sumie co z tym robić.

Jestem na Zolofcie od początku stycznia, najpierw dawka 50, ostatecznie zwiększona do 100. Czuję się dobrze, depresja puściła, objawy lękowe mocno osłabły, chodzę na terapię. Skutki uboczne miałam przez pierwsze 2 tygodnie - suchość w ustach, zwiększona nerwowość. Do teraz zostało mi tylko pocenie się w nocy.

Ale od dwóch tygodni mam ... biegunkę 😬 Początkowo myślałam, że może złapałam jakąś jelitówkę, bo krąży po okolicy. Ale nie miałam żadnych dodatkowych objawów, gorączki itp. Ogólnie czuje się dobrze, nie mam bólu brzucha, ani nic takiego. Po prostu jedzenie dosyć szybko przeze mnie przelatuje 😅

I zastanawiam się... Niby w skutkach ubocznych jest podana biegunka, ale możliwe jest, że włączyła by się dopiero po 2 miesiącach na leku? 

Idę dzisiaj do lekarza na kontrolę, wspomnę o tym i zobaczę co mi powie. 

Mnie się wydaję, że jest to możliwe, że po dwóch miesiącach na antydepresancie właczyła się biegunka. Te leki mają, to do siebie, że ich działanie jest nieprzewidywalne i bardzo często zaskakujące. Ja np.po Sertralinie mam straszne swędzenie za jednym uchem i na jednej dłoni, do tego stopnia, aż robię sobie rany przy drapaniu. Dopiero wystąpiło po dłuzszym czasie stosowania, gdy brałam pierwszym razem Setaloft. Jak nie brałam Sertraliny ustąpiło. Teraz jestem drugi raz na Setalofcie i znowu mam ten sam objaw. Także te leki mają, to do siebie, że czasem po dłuższym czasie uaktywnią jakiś skutek uboczny. 

Życzę dużo zdrówka😊

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i zredukowałem do 25mg sertraliny bo na tych 50mg mijały kolejne tygodnie i lęki były - o dziwo na 25mg znacząca poprawa. Czasem mniej znaczy więcej 😉  To nie porada, tylko moje doświadczenie.

W dniu 12.03.2024 o 22:40, Anna82 napisał(a):

Być może ten lek nie jest odpowiedni dla Ciebie. Warto wspomnieć o tym lekarzowi. Ja póki co, czuję się dobrze. Też mam np.spadki energii w ciągu dnia i czasem muszę się przespać chociaż pół godziny, ale myślę, że to akurat jest zależne od pogody i ciśnienia. Jeśli uważasz, że męczysz się na tym leku, to warto pomyśleć o zmianie na inny lek. Zdrówka życzę🤗

Dziękuje! ❤️ jak się okazało redukcja do niższej dawki i dołożenie wortioksetyny w dawce 5mg poprawiło funkcjonowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.03.2024 o 00:00, Anna82 napisał(a):

Nie poddawaj się. Lek bierzesz naprawdę krótko, a leki na depresję nie działają odrazu niestety. Potrzeba cierpliwości, wytrwałości i siły, żeby przetrzymać te skutki uboczne, czego Ci życzę z całego serca. Ja męczyłam się bardzo, prawie 3 miesiące, ale dziś mogę napisać, że było warto.

To co najgorsze minęło i dziś jest już dobrze, a jeszcze około 2 tyg.temu miałam ciężkie dni, po kilku dobrych. Ponoć taka huśtawka, to normalna kolej rzeczy przy takich lekach. Miałam chwile zwątpienia, bo już nie miałam siły czekać z tymi skutkami ubocznymi, ale na szczęście dałam radę to przetrwać. 

Życzę Ci dużo zdrowia, siły i wytrwałości🙂

Pozdrawiam 

Witam dzięki za wsparcie. U mnie trochę lepiej coś tam działam. Ale jest ciężko już będzie trzeci tydzień na tej steralinie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maro12 napisał(a):

Witam do lata to chyba za długo czekać by było mam obowiązki. Dobrze zrozumiałem nie bierzesz teraz ssri.? 

 

U każdego jest inaczej. Mnie na początku sertralina mocno rozchwiała. Pozytywne efekty było widać po miesiacu-6 tygodniach. Teraz lekarka dołożyła kwetiapine na sen i zaczynam czuć się dużo lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam jeszcze raz. Ostatnim razem stera działa wyśmienicie bez żadnych dodatków spanie dobre, bzykanie też robota szła na maksa no i jeszcze czasami pozwalałem sobie wypić no i się zdażalo najebać 😉ale to mi nie przekadzalo. Chociaż zawsze miałem kaca. Stera to taka ochronka przed lękami była może to jakiś dopalacz który działał. Może tego szukam, ale ciężko wkręcić się 😱

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.03.2024 o 22:46, Delta_Machine napisał(a):

No i zredukowałem do 25mg sertraliny bo na tych 50mg mijały kolejne tygodnie i lęki były - o dziwo na 25mg znacząca poprawa. Czasem mniej znaczy więcej 😉  To nie porada, tylko moje doświadczenie.

Dziękuje! ❤️ jak się okazało redukcja do niższej dawki i dołożenie wortioksetyny w dawce 5mg poprawiło funkcjonowanie.

Cieszę się, że jest lepiej u Ciebie po zredukowaniu dawki👍😊 oby do przodu w zdrowiu i dobrym samopoczuciu😉 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.03.2024 o 16:59, Maro12 napisał(a):

Witam jeszcze raz. Ostatnim razem stera działa wyśmienicie bez żadnych dodatków spanie dobre, bzykanie też robota szła na maksa no i jeszcze czasami pozwalałem sobie wypić no i się zdażalo najebać 😉ale to mi nie przekadzalo. Chociaż zawsze miałem kaca. Stera to taka ochronka przed lękami była może to jakiś dopalacz który działał. Może tego szukam, ale ciężko wkręcić się 😱

Szczerze ze swojego doświadczenia, odradzam łączenie antydepresantów z alkoholem. To połączenie osłabia działanie leków, pogarsza samopoczucie, a w najgorszym przypadku lek całkowicie przestaje działać i na nowo zaczyna się piekło. 

Ja piłam raz na jakiś czas lampkę wina, a raz połączyłam piwa smakowe z winem i wtedy też nastąpił moment kiedy lek przestał działać. Po tym 3 miesiące męczyłam się z depresją i lękami, kolejne 3 miesiące ze skutkami ubocznymi leków, bo musiałam zamienić wenlafaksyne na sertraline i dlatego powiedziałam sobie nigdy więcej nie połącze tych leków z alkoholem😊 zresztą prawda jest taka, że stosując te leki w ogóle nie powinno się pić alkoholu do czego myślę ponad połowa osób się nie stosuje niestety☺

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Anna82 napisał(a):

Szczerze ze swojego doświadczenia, odradzam łączenie antydepresantów z alkoholem. To połączenie osłabia działanie leków, pogarsza samopoczucie, a w najgorszym przypadku lek całkowicie przestaje działać i na nowo zaczyna się piekło. 

Ja piłam raz na jakiś czas lampkę wina, a raz połączyłam piwa smakowe z winem i wtedy też nastąpił moment kiedy lek przestał działać. Po tym 3 miesiące męczyłam się z depresją i lękami, kolejne 3 miesiące ze skutkami ubocznymi leków, bo musiałam zamienić wenlafaksyne na sertraline i dlatego powiedziałam sobie nigdy więcej nie połącze tych leków z alkoholem😊 zresztą prawda jest taka, że stosując te leki w ogóle nie powinno się pić alkoholu do czego myślę ponad połowa osób się nie stosuje niestety☺

Witam wiem że nie powinno się pić jak się bierze leki ale jak wypiłem to był kac a potem chyba działały dalej 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Mozo napisał(a):

 Wszystko zależy od dawki. Mnie relanium z kawà nakręca. Autem raczej odpada. 

 Witaj 😊

Masz 100 % racji. Leki psychotropowe a alkohol to połączenie niezbyt mądre, delikatnie rzecz ujmując. Alkohol to też psychotrop i może całkowicie zniszczyć dotychczasową terapię. Tu nie ma zmiłuj. Albo alko albo antydepy. 

Pozdrawiam 🙋

Gdyby czary pomagały, szpitale byłyby puste😁

No raczej nie działały.

Raczej działały dalej bo nie było efektu ponownego wykręcania leku do organizmu bez żadnych ubokow. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.03.2024 o 22:46, Delta_Machine napisał(a):

No i zredukowałem do 25mg sertraliny bo na tych 50mg mijały kolejne tygodnie i lęki były - o dziwo na 25mg znacząca poprawa. Czasem mniej znaczy więcej 😉  To nie porada, tylko moje doświadczenie.

Dziękuje! ❤️ jak się okazało redukcja do niższej dawki i dołożenie wortioksetyny w dawce 5mg poprawiło funkcjonowanie.

Witam

U mnie podobnie 50 mg powodowało lęki ale też większą aktywizacje

Niedawno zmniejszyłem dawkę na 25 i jest raz lepiej raz gorzej ale lęki mniejsze i ogólnie zamulenie mniejsze

Niestety lekarze często zapisują większe dawki uważajac że im wyższe tym lepiej

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Wili2359 napisał(a):

Witam

U mnie podobnie 50 mg powodowało lęki ale też większą aktywizacje

Niedawno zmniejszyłem dawkę na 25 i jest raz lepiej raz gorzej ale lęki mniejsze i ogólnie zamulenie mniejsze

Niestety lekarze często zapisują większe dawki uważajac że im wyższe tym lepiej

 

 

Różnie to bywa, u mnie 50mg kompletnie nie dawało rady i dopiero 100mg pomogło. Na mniejszych dawkach nie czułam żadnej poprawy jeśli chodzi o depresję i zwiększyło mi lęki. Teraz jest całkiem okej, chociaż myślałam, że będzie mnie bardziej aktywizowało. Z jednej strony nie chce mi się wstawać z łóżka rano, a z drugiej nie mogę w nocy spać. Dlatego tydzień temu dodatkowo dostałam tabletki na lepszy sen i mam wrażenie, że wszystko zaczyna się normować. Lepiej śpię i mam siłę wstać rano z łóżka, chociaż wiadomo, że są lepsze i gorsze dni. 

A jak u Ciebie ze spaniem po sertralinie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Monstera napisał(a):

 

Różnie to bywa, u mnie 50mg kompletnie nie dawało rady i dopiero 100mg pomogło. Na mniejszych dawkach nie czułam żadnej poprawy jeśli chodzi o depresję i zwiększyło mi lęki. Teraz jest całkiem okej, chociaż myślałam, że będzie mnie bardziej aktywizowało. Z jednej strony nie chce mi się wstawać z łóżka rano, a z drugiej nie mogę w nocy spać. Dlatego tydzień temu dodatkowo dostałam tabletki na lepszy sen i mam wrażenie, że wszystko zaczyna się normować. Lepiej śpię i mam siłę wstać rano z łóżka, chociaż wiadomo, że są lepsze i gorsze dni. 

A jak u Ciebie ze spaniem po sertralinie?

Jeżeli chodzi o spanie to po zmianie dawki tak jak przy zwiększaniu sen gorszy przez jakiś czas 

U mnie 50 powodowało że spało się tak dobrze że ciężko mi było się obudzić zwłaszcza w weekendy 

Problem był jedynie z tym że jak przychodziły silne lęki wyższa dawka nie dawała nic wręcz potęgowała nieprzyjemności 

Ps. Jakie tabletki przyjmujesz na sen?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Wili2359 napisał(a):

Jeżeli chodzi o spanie to po zmianie dawki tak jak przy zwiększaniu sen gorszy przez jakiś czas 

U mnie 50 powodowało że spało się tak dobrze że ciężko mi było się obudzić zwłaszcza w weekendy 

Problem był jedynie z tym że jak przychodziły silne lęki wyższa dawka nie dawała nic wręcz potęgowała nieprzyjemności 

Ps. Jakie tabletki przyjmujesz na sen?

 

To ciekawe, u mnie sertralina nie wpłynęła na sen w żaden sposób. Wcześniej miałam problemy ze snem i Zoloft nic w tej kwestii nie zmienił. Może poza tym, że mam strasznie dziwne sny 😅

Na sen dostałam Ketrel, czyli kwetiapine, 50mg. Wcześniej próbowałam unormować sen ziołami, medytacją i melatonina, ale nie pomagało. 

Teraz biorę 100mg Zoloftu rano i 50mg Ketrelu zaraz przed pójściem spać, bo działa na mnie szybko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie ja dalej walczę na tej sterze. Już miesiąc będzie jak wchodzi i są poprawy, ale jeszcze nie ma pełnego efeku. Pracuje działam w miarę śpię, budzę się w nocy ale może że szybko się kładę spać. 

W tamtym tygodniu zadziałałem sprzedawałem taką rzecz a to wtedy miałem stresa ale dałem radę może zdrowieje. Co myślicie? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Maro12 napisał(a):

Jak piszę tu to mi troszkę lżej 😉. Może to jakaś terapia. Czy tylko mi się zdaje i czekam na działanie leku. 

 

Tak 😉 myślę, że pisanie w miejscu, w którym ktoś nas rozumie ma działanie terapeutyczne. 

 

Wiesz, czasami po jednej takiej sytuacji ciężko powiedzieć czy zdrowiejesz czy po prostu się do tego zmusiłeś. My nie wiemy do końca z jakiego stanu startowałeś, co byłeś w stanie robić, a czego nie. 

Ale myślę, że dobrze jest myśleć, że leki pomagają. Wierzyć w to, że pomogą. U mnie po miesiącu było już widać jakieś efekty.

Ale ze spaniem miałam problemy, więc dostałam dodatkowe leki żeby utrzymywać lepszy sen. Teraz lepiej śpię, ale mam trochę innych problemów i się zdestabilizowałam trochę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×