Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niedługo 30 a ja nadal sam… Wasze rady są żałosne i fałszywe. Okłamujecie i krzywdzicie ludzi.


bakus

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, bakus napisał:

Friendzone to jest dopiero zabawa uczuciami

Mowa o kobietach, które od początku traktowały Cię jak kolegę, czy celowo zwodziły, dając nadzieję na związek lub randkę, po czym się wycofywały?

Zastanawiam się, na ile Twoje koleżanki bawiły się Twoimi uczuciami, a na ile sam angażujesz się emocjonalnie w relacje bez szans na coś więcej...

Edytowane przez anemon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, flossy napisał:

@bakus Nie bardzo wiem do której wypowiedzi się odnosisz i na czym ma polegać ta zabawa w zaczepiane dziewczyn na ulicy. Ale istnieje różnica między tym, że ktoś jest w stosunku do Ciebie po ludzku miły a wmawianiem dziewczynie, że Ci się podoba tylko po to, żeby przetestować swoje samcze zdolności.

Bycie miłym, ludzkim nie dało mi niczego prócz friendzona. I bycia 30 letnim samotnym facetem, z doświadczeniem związkowym jak i seksualnym na poziomie 15 latków... 

2 godziny temu, anemon napisał:

Mowa o kobietach, które od początku traktowały Cię jak kolegę, czy celowo zwodziły, dając nadzieję na związek lub randkę, po czym się wycofywały?

Były takie i takie. I mówię o obu przypadkach. 

2 godziny temu, anemon napisał:

Zastanawiam się, na ile Twoje koleżanki bawiły się Twoimi uczuciami, a na ile sam angażujesz się emocjonalnie w relacje bez szans na coś więcej...

Nie wiem jak Ci mam na to pytanie odpowiedzieć. 

Edytowane przez bakus

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż, na forum nie zachowujesz się jak miły i ludzki człowiek :classic_happy: Powiedziałabym, że sprawiasz wrażenie osoby bardzo niedojrzałej jak na swój wiek. A to już nie ma nic wspólnego z doświadczeniem seksualnym.

Dlaczego nie spytasz koleżanek co im się w Tobie nie podoba? Wiem, że masz kobiety za nic i nasze zdanie Cię nie obchodzi, ale zawsze byłaby to jakaś wskazówka :classic_happy:

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Wielki Selfini napisał:

Nie dajcie się namówić na minetkę, bo padła tu taka rada. Co prawda w taki sposób zatrzymacie przy sobie partnerkę ale już nigdy nie spojrzycie na siebie w lustrze tak samo.

Możesz rozwinąć wypowiedź? Co konkretnie zmienia się w psychice mężczyzny po zrobieniu minetki?  Jesteś przeciwnikiem seksu oralnego zarówno ze strony mężczyzny jak i kobiety?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, flossy napisał:

Cóż, na forum nie zachowujesz się jak miły i ludzki człowiek :classic_happy: Powiedziałabym, że sprawiasz wrażenie osoby bardzo niedojrzałej jak na swój wiek. A to już nie ma nic wspólnego z doświadczeniem seksualnym.

Raczej powiedziałbym że zdesperowany i obwiniający wszystkich na około za swą sytuację. 

Ja obwiniam głównie siebie i sam nie wiem co lepsze, gorsze.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, flossy napisał:

Cóż, na forum nie zachowujesz się jak miły i ludzki człowiek :classic_happy: Powiedziałabym, że sprawiasz wrażenie osoby bardzo niedojrzałej jak na swój wiek. A to już nie ma nic wspólnego z doświadczeniem seksualnym.

Dlaczego tak uważasz? Ponieważ nie przytakuje na oczywistą głupotę? Bo "rady", które otrzymałem, które otrzymują inni w podobnej sytuacji są głupie. I nie kolego Carlos, nie winię nikogo dookoła, ja jestem winien, swojej głupoty, że posłuchałem tych  żałosnych rad i wierzyłem w dobre intencje osób, które je pisały. 
A doświadczenie seksualne, albo konkretniej pewność siebie, ta w kwestii seksu, jest bardzo atrakcyjna. To akurat wiem z rozmów z kobietami i widzę z obserwacji. I nie spotkałem żadnej kobiety, która by chciała niedoświadczonego faceta w łóżku. 
 

4 godziny temu, flossy napisał:

Dlaczego nie spytasz koleżanek co im się w Tobie nie podoba? Wiem, że masz kobiety za nic i nasze zdanie Cię nie obchodzi, ale zawsze byłaby to jakaś wskazówka :classic_happy:

Dopowiadasz sobie... 

Pytałem. Odpowiedzi podobne. "Po prostu nie zaiskrzyło ale jestem pewna że kogoś znajdziesz". Najbardziej drażni kiedy słyszysz po czasie od takiej kobiety "szkoda, że mój facet nie jest taki jak ty", kiedy wcześniej mnie olała kobieta. Lub inne "piękne kłamstewka" typu "Ja nie szukam teraz nikogo tak właściwie" a po 2 tygodniach jest wchodzi w związek z innym. Z jedną kobietą np. malowałem wspólnie jej mieszkanie, pomogłem jej w tym, miałem też parę zbędnych rzeczy, bo sam wcześniej malowałem swoje, wcześniej była kawa... teraz weszła w związek z moim kolegą a ja... jestem jej kolegą. 
 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Wielki Selfini napisał:

Bakuś Coś kręcisz że Uwierzyłeś w czyjeś rady i ci to coś popsuło bo patrzyłem na twoje wypowiedzi i od początku negowałeś tak jak dzisiaj to robisz 😛<span><span>

Masz rację. Zawsze w sumie miałem je za dziwne i z dystansem do nich podchodziłem. Wniosek z doświadczenai jednak jest taki, że rady są fatalne i nic nie warte. Siłą rzeczy, życie mnie jednak postawiło w sytuacji gdzie się do nich w pewnym sensie zastosowałem bo i skupiłem się na karierze i byłem sobą(żadne okropne, straszne, przebrzydłe kursy uwodzenia), miałem oczy otwarte na "miłość sama się pojawi"... No i niestety. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zabawne są oskarżenia o desperacje i bycie niemiłym...

Bycie niechcianym, niepożądanym, friendzonowanym ciągle, abstynencja seksualna doprowadziły mnie do takiego a nie innego zachowania. Więc następnym razem jak będziecie idiotyzmy prawić, że wiek nie ma znaczenia, seks nie jest ważny i nie ma znaczenia czy się go ma czy nie i inne idiotyzmy, wiedzcie, że jak ktoś wam uwierzy to skrzywdzicie taką osobę. Kilkanaście lat temu usłyszałem coś, okropne, że takie coś i teraz usłyszałem... coś w stylu "może jesteś zbyt atrakcyjny i dlatego nie masz kobiety"... Już na prawdę złe intencje i kpiny z ludzi sięgają granic możliwości. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, bakus napisał:

Z jedną kobietą np. malowałem wspólnie jej mieszkanie, pomogłem jej w tym, miałem też parę zbędnych rzeczy, bo sam wcześniej malowałem swoje, wcześniej była kawa... teraz weszła w związek z moim kolegą a ja... jestem jej kolegą

Odnośnie powyższego i ogólnie wątku friendzone'a: To że jesteś miły dla kobiety czy że jej w czymś pomożesz, nie oznacza, że ona przez to jest zobowiązana zostać Twoją partnerką. Poza tym mimo że kobiety są statystycznie bardziej domyślne niż mężczyźni, to jednak nie czytają w myślach, więc jeśli któraś Ci się podoba i chciałbyś wejść z nią w związek, to po prostu musisz jej to powiedzieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, phœnīx napisał:

Odnośnie powyższego i ogólnie wątku friendzone'a: To że jesteś miły dla kobiety czy że jej w czymś pomożesz, nie oznacza, że ona przez to jest zobowiązana zostać Twoją partnerką. Poza tym mimo że kobiety są statystycznie bardziej domyślne niż mężczyźni, to jednak nie czytają w myślach, więc jeśli któraś Ci się podoba i chciałbyś wejść z nią w związek, to po prostu musisz jej to powiedzieć.

Prawda. Oczywiście, że nie jest zobowiązana. Ale widzisz, tak to można tłumaczyć każdą porażkę. Ewidentnie coś jest nie tak.

Chcę przełamać tą nieśmiałość. Całe życie mi dokucza. Chociaż już spotykam się z zarzutami, że pokonując nieśmiałość do kobiet będę pogrywał nimi... Więc pewnie dla kobiet tu wypowiadających się najlepiej pewnie by było jakbym stał w miejscu i sobie był sam do końca życia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, bakus napisał:

Dlaczego tak uważasz? Ponieważ nie przytakuje na oczywistą głupotę?

Sądząc po tonie Twoich wypowiedzi i po tym jak podchodzisz do problemu.

Ludzie zazwyczaj wchodzą w związki z osobami, w których widzą jakieś znajome cechy (pomijam przypadki patologiczne). Może zbyt często próbujesz udawać nadczłowieka, że "tak naprawdę to Ci nie zależy" i budujesz wokół siebie mur? Nie wiem. Każdy boi się  idealnych ludzi :classic_happy:

 

Godzinę temu, bakus napisał:

Z jedną kobietą np. malowałem wspólnie jej mieszkanie, pomogłem jej w tym, miałem też parę zbędnych rzeczy, bo sam wcześniej malowałem swoje, wcześniej była kawa... teraz weszła w związek z moim kolegą a ja... jestem jej kolegą. 

 

Zrobiłeś to "z potrzeby serca" czy miałeś nadzieję, że coś ugrasz? :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, bakus napisał:

Kilkanaście lat temu usłyszałem coś, okropne, że takie coś i teraz usłyszałem... coś w stylu "może jesteś zbyt atrakcyjny i dlatego nie masz kobiety"... Już na prawdę złe intencje i kpiny z ludzi sięgają granic możliwości.

stereotyp typu "ładny to zdradny" coś Ci mówi? Mężczyźni wyjątkowo atrakcyjni mogą się spotkać z reakcją "może mieć każdą, więc niech się stara", od samego początku więcej się od nich wymaga, jednocześnie mając pretensje, że jeszcze się dorodny samiec nie rzucił samicy do stóp

Edytowane przez anemon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, anemon napisał:

stereotyp typu "ładny to zdradny" coś Ci mówi? Mężczyźni wyjątkowo atrakcyjni mogą się spotkać z reakcją "może mieć każdą, więc niech się stara", od samego początku więcej się od nich wymaga, jednocześnie mając pretensje, że jeszcze się dorodny samiec nie rzucił samicy do stóp

Ja takie coś słyszałem o bardzo atrakcyjnych kobietach, że podrywają je etatowi podrywacze, kobieciarze a zwykły facet jest onieśmielony urodą, uważa że nie godny takiej piękności która ma pewnie setki adoratorów.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@bakus Takie zagadywanie na ulicy jest skuteczne. Co ciekawe, terapeuci też dają takie ćwiczenia. I nie rozumiem zarzutu, o dawanie nadziei  niewianym dziewczynom, przecież takie coś to żadne zobowiązane po prostu zwykła rozmowa. W Polsce się do tego dziwnie podchodzi a w innych krajach jest to normalne że ktoś obcy do ciebie podbija i rozmawia. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, nico123 napisał:

@bakus Takie zagadywanie na ulicy jest skuteczne. Co ciekawe, terapeuci też dają takie ćwiczenia. I nie rozumiem zarzutu, o dawanie nadziei  niewianym dziewczynom, przecież takie coś to żadne zobowiązane po prostu zwykła rozmowa. W Polsce się do tego dziwnie podchodzi a w innych krajach jest to normalne że ktoś obcy do ciebie podbija i rozmawia. 

 

Myślałam, że chodzi o podryw, zaproszenie na kawę z prośbą o numer telefonu, a nie pytanie o godzinę i komplement.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, flossy napisał:

Sądząc po tonie Twoich wypowiedzi i po tym jak podchodzisz do problemu.

Czyli jakich? Konkretnie odpowiedz, bo rzucanie pustymi hasłami jest tak powszechne, że nudne. 
I jak twoim zdaniem należy podejść do problemu? Może mam wmówić sobie, że wcale go nie ma? I nic nie robić? Być 40 letnim samotnym facetem i wmawiać sobie, że dobrze? Mieć 80 lat, partnerki żadnej, seksu wcale... I jest dobrze, i nie traktować tego jako problemu? Jeżeli tak, to daruj sobie takie rady.  

 

15 godzin temu, flossy napisał:

Zrobiłeś to "z potrzeby serca" czy miałeś nadzieję, że coś ugrasz? :P

Co to za pytanie w ogóle? Jest jakaś dobra odpowiedź? Co to znaczy, coś ugrasz? Jakby mnie sama zaczęła rozbierać to bym się pozwolił jej rozebrać...
Chciałem, z nią się zacząć spotykać i ją bliżej poznać. Jakby była zainteresowana, to byśmy dalej się spotykali.   

15 godzin temu, flossy napisał:

A ty w ogóle mówisz tym kobietom, że Ci się podobają?

Nie, bo się boje odrzucenia i wyśmiania. 

 

14 godzin temu, anemon napisał:

stereotyp typu "ładny to zdradny" coś Ci mówi? Mężczyźni wyjątkowo atrakcyjni mogą się spotkać z reakcją "może mieć każdą, więc niech się stara", od samego początku więcej się od nich wymaga, jednocześnie mając pretensje, że jeszcze się dorodny samiec nie rzucił samicy do stóp

Ale głupota... Zwyczajnie napisałem, że jestem całkiem przystojny a ty sobie już narysowałaś mój image... Mam tylko 177cm, nie jestem gruby, raczej szczupła sylwetka, sprawny fizycznie ale żadnych mięśni bo nie ćwiczę na siłowni. Mam całkiem przystojną twarz. Mam w pracy takiego znajomego, którego uważają za Greckiego Boga. Ciało jak kulturysta, bajerant i przystojny z twarzy. Każdy by powiedział, że ode mnie przystojniejszy, atrakcyjniejszy. Miał niezliczoną ilość kobiet i same do niego latają. Tak więc mi nie opowiadaj, że jestem tak piękny, że zbyt piękny by znaleźć partnerkę. I wiesz co? Wiele kobiet, które okazały się być jego kochankami sam próbowałem poznać... z nim poszły do łóżka, a ja w kategorii friendzone. Same się mi przyznały, bo się zwierzały "koleżance" bakusiowi, jaki to on skurwiel nie jest, bo tylko chciał seksu. 

3 godziny temu, anemon napisał:

Myślałam, że chodzi o podryw, zaproszenie na kawę z prośbą o numer telefonu, a nie pytanie o godzinę i komplement

Na to przyjdzie pora. Mam nadzieję...  

 

Edytowane przez bakus

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, bakus napisał:
15 godzin temu, flossy napisał:

A ty w ogóle mówisz tym kobietom, że Ci się podobają?

Nie, bo się boje odrzucenia i wyśmiania. 

Ale psychoterapia to według Ciebie zły pomysł... Ręce opadają.

Nie wykluczone, że któraś z Twoich koleżanek cierpliwie czekała na takie wyznanie, ale ostatecznie cierpliwość straciła. Nie mam już siły wypowiadać się w tym wątku.

Edytowane przez anemon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, anemon napisał:

Ale psychoterapia to według Ciebie zły pomysł... Ręce opadają.

A co takiego psychoterapia niby ma dać? Jest głupotą i naciąganiem kasy. I nie mówię tego bo nie doświadczyłem psychoterapii. Byłem u nie jednego "specjalisty" to albo mi mówili, że nie każdemu ktoś pisany i wręcz jestem bezczelny, że jak ja w ogóle śmię chcieć poznać partnerkę... Inni kretyni próbowali mnie przekonać, że moja nieśmiałość jest ok, i zamiast się wściekać na siebie za to, że nie mam odwagi zagadać do dziewczyny, mam być z tego powodu radosny w imię "zaakceptowania siebie/bycia sobą". 

23 minuty temu, anemon napisał:

Nie wykluczone, że któraś z Twoich koleżanek cierpliwie czekała na takie wyznanie, ale ostatecznie cierpliwość straciła.

Nie wykluczone, że jak bym podszedł do jakiejś kobiety na ulicy i zapytał się czy ma ochotę uprawiać ze mną seks to jedna na sto, może by się zgodziła.
Mówiłem, brak pewności siebie przez brak doświadczenia, które rzekomo "nie ma znaczenia", sprawiło, że jestem tak zablokowany/nieśmiały by wyrazić co czuję.

No ale przecież to"słodkie, kochane, urocze", "na pewno jakaś to doceni", "będzie się cieszyła, że może cie czegoś nauczyć"... Tak właśnie gadacie, i krzywdzicie tym samym ludzi, którzy szukają pomocy. A potem jeszcze pretensjonalnym tonem, że się nie ma odwagi zagadać, kiedy właśnie wasze rady skutkują tym.

Edytowane przez bakus

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, KotJaroslawa napisał:

no jak byś znalazł dobrego terapeutę poznawczo behawioralnego to moim zdaniem warto :D ale reszta nurtów o panie uciekaj jak najdalej :D

Nie dość, że są nieudolni w tym co robią, to jeszcze ich oferta pomocy, jest dla leniwych osób, które nic nie chcą zrobić ze swoimi problemami. Oni oferują akceptację problemu i życie z nim, zamiast próby ich rozwiązania. Dziękuję bardzo. Psychologia jest wspaniałą nauką, ale psychoterapia i psychoterapeuci to żałosna grupa oszustów.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, bakus napisał:

zamiast próby ich rozwiązania

w nurcie poznawczo behawioralnym właśnie się pracuje nad tym rozwiązaniem swoich problemów i odkrywaniem z czego one wynikają :P to nie jest zwykła pogadanka jakie to mieliśmy życie do niczego :D  ale też trzeba trafić na kompetentną osobę :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×