Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam... ja też szukam pomocy


B.

Rekomendowane odpowiedzi

Sama nie wiem od czego zacząć.

Mam tyle myśli, które chciałabym z siebie wyrzucić ale mam tez jakąś blokadę, która mi na to nie pozwala.

 

Prawdopodobnie to co napiszę będzie chaotyczne ale może ktoś to przeczyta... być może uda się komuś udzielić mi pomocy.

Jakiejkolwiek.

 

Nie potrafię okreslić swojej przypadłości.

Mam straszne wahania nastroju.

Bywają dni, że jestem pełna optymizmu, śmieje się, żartuję, rozbawiam innych.

Ale jakiekolwiek, nawet najmniejsze niepowodzenie, odwraca mnie jakby do góry nogami.

Zaczynam płakac, trace chęć do życia. W głowie kotłuje się mnustwo mysli aż do tego stopnia, że nie mogę wytrzymać z bólu.

Czuję się wtedy beznadziejna, bezwartościowa... cieżko się o tym pisze :(

 

Przypuszczam, ze źródło tego co obecnie przezywam ma podłoże w dzieciństwie. Przez lata jeździłam z mamą po szpitalach. Ona mnie nie lubi chyba za to, że przeze mnie miała tyle problemów :( Inaczej traktuje mnie w porównaniu z rodzenstwem. Zawsze stawiano mi wysokie poprzeczki.

A nie wiem czy to ma sens co piszę...

 

Dzięki jak ktoś to przeczyta.

 

B.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj na forumB.! Wcale nie piszesz chaotycznie! :smile:

Tak sobie myślę, że pewnie masz rację z tym dzieciństwem jako podłożem twoich obecnych problemów. Ja właściwie ostatnio na mojej psychoterapii dowiaduję się, jak przeżycia z mojego dzieciństwa wpłynęły na to, jaka jestem teraz - ten wpływ jest o wiele większy, niż kiedyś myślałam.

A jeśli chodzi o radę, to pewnie nie będzie to nic odkrywczego ani twórczego: poszukaj sobie psychologa, on już będzie wiedział, jak Ci pomóc :smile:

trzymaj się i ciesz się tymi momentami, kiedy masz dobry nastrój!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Brunhilda

 

Jeśli chodzi o psychologa to zastanawiam się często by iść.

Ale tak samo często zastanawiam się co bym mu powiedziała jak pójde.

Boję się, że nie wyduszę słowa i wyjdę na idiotke, która zmyśla.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Brunhilda

 

Jeśli chodzi o psychologa to zastanawiam się często by iść.

Ale tak samo często zastanawiam się co bym mu powiedziała jak pójde.

Boję się, że nie wyduszę słowa i wyjdę na idiotke, która zmyśla.

 

Nie, no co Ty! Przecież psycholog właśnie tego rodzaju problemami się zajmuje codziennie. Ja też się denerwowałam przed moimi pierwszymi wizytami, ale to jakoś samo wychodzi, ta rozmowa. Nie wiem, oni chyba wiedzą, jak sprawić, żeby pacjent poczuł się dobrze i pewnie. najlepiej zacząć od tego, co najbardziej Cię gnębi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o psychologa to zastanawiam się często by iść.

Czas zakończyć zastanawianie się i iść.

Ale tak samo często zastanawiam się co bym mu powiedziała jak pójde.

Boję się, że nie wyduszę słowa i wyjdę na idiotke, która zmyśla.

Od rozpoczęcia rozmowy jest psycholog. Dobry zapewni Ci kick start który popchnie Cię do gadania. Na początku będzie trudno ale to tylko przez chwilkę.

 

A tak w ogóle to witam serdecznie w naszym gronie i pozdrawiam. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Tomek

 

Wiem, że powinnam pójść, bo z zastanawiania się nic nie wyniknie ale to nie jest takie proste.

 

Poza tym znając moje szczeście to nie trafie na dobrego lekarza.

 

 

Podoba mi się w Was, to, że na wszystko macie racjonalną odpowiedź.

Szkoda, że dla mnie to nie jest takie łatwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć B.. Miło Cię poznać.

 

Nie uporządkowane sprawy z przeszłości potrafią zatruć życie. Lepiej się tym zająć profesjonalnie, mimo iż często wydają się one takie błahe i 'małe'. Poczucie winy w stosunku do problemów matki? Żal z powodu nierównego traktowania? Poczucie nie spełniania warunków otoczenia? To jak najbardziej jest problem kwalifikujący się na psychoterapię :!: Szkoda czasu na łudzenie się, że one same się rozwiążą :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda czasu na łudzenie się, że one same się rozwiążą Exclamation

 

O właśnie. Lata mijają, a one jak zatruwały życie, tak zatruwają nadal. B., nie zastanawiaj się już, im wcześniej zaczniesz, tym szybciej będzie Ci lżej. (teraz to ja jestem taka mądra, a sama wiele lat łudziłam się, że wszystko się jakoś ułoży z czasem i nic z tym nie robiłam. Teraz żałuję, bo trauma z dzieciństwa zatruła mi większość życia)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I znowu dół... siedzę sama i nie mam na nic ochoty, nie chce mi się z nikim gadać bo i tak mnie nie rozumieją :(

 

Wczoraj miałam spięcie z mamą, powiedziałam jej co myślę, ojcu też. Miałam nadzieje, że to coś da, że zechcą ze mną pogadać o problemie.

Ale jest wręcz przeciwnie. Caly dzien ani słowa, jakby mnie nie było :cry:

 

Nawet pies mnie nie lubi... odechciewa się życ.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I znowu dół... siedzę sama i nie mam na nic ochoty, nie chce mi się z nikim gadać bo i tak mnie nie rozumieją :(

 

Witaj!!!

A moze na skypie porozmawiaj z jakims znajomym?, buzie trzeba otwierac nawet na sile, najwazniejsze zeby sie przelamac, pozniej jak sama wiesz idzie jak z platka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego Rodzice z Tobą nie rozmawiają ?

Zawsze tak było, czy uważają, że Twoje problemy to małe problemy albo wymyślone ?

 

Tak chyba myślą... że zdziwiam i mam smieszne problemy.

Przed momentem byl u mnie ojciec. Gadalismy, ale nie na temat wczorajszego zdarzenia.

 

Z nim zawsze miałam lepsze relacje niż z mamą. Z nią nie mogę sie dogadać. Olewa mnie. Dziś olała mnie totalnie... ani słowa :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×