Pod Trzeźwym Aniołem

[Helvetti]

Jak to jest? Wiemy, że to droga donikąd, ale... idziemy w to dalej. Mnie tam ciągnie...

 

Gdybym miała własne mieszkanie, sama czy ze znajomymi - bez tej kontroli rodzinnej, zewnętrznej, pewnie bym w to wpadła głębiej.

 

Mam tatę alkoholika, myślę że to a związek. Mieszkał sama od 17 roku życia...

[carlosbueno]

Nie rzygam. Kiedyś się zdarzało ale - to złe słowo - zmądrzałam.

to dobrze i źle bo rzyganie jednak odstrasza od alkoholu. Ja gdzieś do 27-28 roku życia rzygałem po nawet niewielkiej ilości alkoholu, później tak się wprawiłem i tyle piłem, że przestałem nawet po dużej ilości i miksach ale ostatnio rzadziej piję i mam lekki powrót czasem ale daleko do tego co było przed wielu laty.

 

Gdybym miała własne mieszkanie, sama czy ze znajomymi - bez tej kontroli rodzinnej, zewnętrznej, pewnie bym w to wpadła głębiej.

a ja niekoniecznie, bo piję dla towarzystwa i jestem bardzo podatny na nie gdy jest pijące to pije sporo, gdy nie albo w samotności to pijam niewiele lub nic.

[beedee]

carlosbueno, mam dokładnie to samo

[Helvetti]

Piję czwarty, lub piąty dzień z rzędu (straciłam rachubę) pijana totalnie zasypiam koło 3-4. Przed 9 rano wstaję, udaję że jest okey, funkcjonuję tak cały dzień. No, magia....

[poem]

Ja trzeci... ale nie tak mocno...

[Kalebx3 Gorliwy]

Piję czwarty, lub piąty dzień z rzędu (straciłam rachubę) pijana totalnie zasypiam koło 3-4. Przed 9 rano wstaję, udaję że jest okey, funkcjonuję tak cały dzień. No, magia....

 

magia , dokladnie , tyle,ze czarna i złowieszcza .

nawet nie ma z czego zażartować

[sugarman]

Piję czwarty, lub piąty dzień z rzędu (straciłam rachubę) pijana totalnie zasypiam koło 3-4. Przed 9 rano wstaję, udaję że jest okey, funkcjonuję tak cały dzień. No, magia....

 

Przynajmniej w ciągu dnia nie pijesz...

Ja nie pamiętam z ostatnich 4 lat dnia bez alkoholu (rowniez prakycznie tylko wieczorami) i tez ostatnio zasypiam gdzie popadnie pijany totalnie. Z tym że , to sie nie zdarza tak czesto

[gochka]

Nie pije ponad rok i wyobrazcie sobie, ze zyje :) A zyje mi sie duzo lepiej niz rok temu.

[Kalebx3 Gorliwy]

Nie pije ponad rok i wyobrazcie sobie, ze zyje :) A zyje mi sie duzo lepiej niz rok temu.

Szacunek .

[Helvetti]

Powtarzam błędy własnego ojca, no ale przynajmniej śpię inie płaczę.

[gochka]

No, szukaj sobie nadal wytlumaczen, ktore potwierdzaja to, co chcialabys: Jestem lepsza od ojca alkoholika i innych alkoholikow, bo.. (i tu miliony Twoich wytlumaczen, stworzonych przez mechanizmy choroby).

[beedee]

Nie piję od 16 dni

[carlosbueno]

Nie piję od wczoraj ale tylko 1 piwo było na orzeźwienie. Ale jutro coś znowu wypije

[Helvetti]

No, szukaj sobie nadal wytlumaczen, ktore potwierdzaja to, co chcialabys: Jestem lepsza od ojca alkoholika i innych alkoholikow, bo.. (i tu miliony Twoich wytlumaczen, stworzonych przez mechanizmy choroby).

 

A co, lepiej się użalać nad sobą jaką to nie jestem pijuską?

[beedee]

No, szukaj sobie nadal wytlumaczen, ktore potwierdzaja to, co chcialabys: Jestem lepsza od ojca alkoholika i innych alkoholikow, bo.. (i tu miliony Twoich wytlumaczen, stworzonych przez mechanizmy choroby).

 

A co, lepiej się użalać nad sobą jaką to nie jestem pijuską?

 

Lepiej przestać.

[poem]

Widzicie dla siebie jakieś szanse, by przestać zupełnie, na zawsze?

Ja dla siebie nie...

 

Próbowałam nie pić w domu z myślą o tym, że lepiej z kimś.

[Ferdynand k]

poem, to można leczyć

[poem]

Nie mogę się jakoś wybrać na terapię, a jak już gdzieś zadzwonię to nie ma miejsc... Może jutro spróbuję się dowiedzieć o terapię uzależnień, ale jakoś... nie do końca chcę.

[gochka]

Helvetti, nikt nie mowi, aby sie uzalac. To sie leczy, tak po prostu. Albo chcesz pic, albo chcesz zyc. Ty wybierasz.

 

poem, na zawsze? To ja tego nie wiem, czy juz tak bedzie na zawsze. Zyje tu i teraz i na tu i teraz moge powiedziec: Nie pije. Po co mi sie martwic jutrem? Mozna przestac, ale trzeba chciec. Jesli nie do konca chcesz, to moze lepiej nie dzwon, bo byc moze zarezerwujesz miejsce, ktore mogloby byc dla czlowieka, ktory CHCE.

[Kalebx3 Gorliwy]

poem, na zawsze? To ja tego nie wiem, czy juz tak bedzie na zawsze. Zyje tu i teraz i na tu i teraz moge powiedziec: Nie pije. Po co mi sie martwic jutrem? Mozna przestac, ale trzeba chciec. Jesli nie do konca chcesz, to moze lepiej nie dzwon, bo byc moze zarezerwujesz miejsce, ktore mogloby byc dla czlowieka, ktory CHCE.

 

 

Gochka, mądrze prawisz . Wiesz dokładnie o co w tym wszystkim chodzi . Pogody ducha ,,,bez wódy lepiej i ,,,,,lżejjj , oj lżej

[sugarman]

Ja dalej uwazam ze mozna sobie na moim etapie poradzic z piciem bez terapii bo picie to wg mnie moj najmniejszy problem. To jak rzucanie palenia. Widzieliscie zeby palacz chodzil na terapie? Rzadko spotykane...

[poem]

Jak dla mnie - ten problem z piciem jest wynikiem innych problemów. Ale generalnie uważam, że terapia przydałaby się.

[sugarman]

poem, Moźe być wynikiem innych problemów , niemniej uwazam ze poradze sobie z nim sam

[Rambor]

Ja ostatnio wyszedłem z uzależnienia i jestem z tego dumny :)

[sugarman]

Rambor, i jak długo bez alkoholu??