Co z duszą po samobójstwie?? Tego chyba nie wie nikt. Tak czy inaczej wychowany w religii katolickiej, też słyszałem, że idzie do piekła. I ta teoria, ta możliwośc skutecznie odsuwała już kilka razy na bok moje myśłi samobojcze . Wizja jeszcze gorszego życia po śmierci niż tu to doczesne nie zachwyca. W religii wszytko jest czarno białe a przecież jest chyba duża dysproporcja między łamaniem piątego przykazania umyślnym zabójstwem innej osoby a samobójstwem, które popełniają osoby bardzo chore, uważające, że to jest jedyne wyjscie z męki jakim dla nich jest życie. Ale niestety tych róznic, kościól katolicki i Bóg na sądzie ostatecznym nie bierze pod uwage (chyba że sie coś zmieniło, od czasu mojej katechezy w szkole). Zabójstwo jest zabójstwem , bez wzgłedu na to czyje sie życie odbiera - swoje czy drugiej osoby. To troche nie fair
Ahma, rozmowa z nieżyjącą osobą naprawde powinna u Ciebie zapalać światełko alarmowe, że coś sie niedobrego z Tobą dzieje. To na pewno nie jest przejaw głebokiego rozwoju duchowego jak twierdzisz